FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 6Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
23-03-05 13:42  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Tasior   

mam jedno pytanko.. Przymierzam się do zrobienia tego modelu, ale gnębi mnie jedna rzecz... Z czego zrobisz galion ?? taką figurkę chyba trzeba by było odlać ?? tylko trzeba talentu rzeźbiarskiego, żeby to zrobić :)

BORN TO LOOSE, LIVE TO WIN !!!

 
24-03-05 10:04  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

Jeszcze nie wiem. Czekam na natchnienie. Niestety zdolności rzeźbiarskich nie posiadam. Na razie rozważam 3 koncepcje: z wikolu (jak zrobił to PiotrK w relacji o "Granado"), z gipsu następnie nasączonego Super-Glue albo z drewna (z gruszy, orzecha. Opis wykonania jest na PWM).
Przy okazji wrzucę rysunek betingu z planów Wodnika
62 - beting grotmasztu i fokmasztu
63 - beting kotwicy

 
25-03-05 18:28  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

Jeśli chodzi o postęp prac, to niestety jest cienki. Pracuję umysłowo, która to praca ma to do siebie, że nie przynosi żadnego wymiernego efektu. W ogóle okres świąteczny nie sprzyja modelarstwu. Ale odkąd zostałem modelarzem pokłady cierpliwości ogromnie u mnie wzrosły. Poczekam aż Święta miną, zjem jajka, itd. Potem będę kleił.

Napiszę jednak kilka słów, jak zamierzam zrobić żagle - może ktoś będzie miał lepszy pomysł albo coś podpowie.
1. Żagle będą z batystu (cienkie płótno) kolorowanego wywarem ze „skorupki” cebuli
2. Bryty będą zrobione poprzez wyciągnięcie jednego pasemka nitki (tu dziękuję koledze Kolniakowi za podpowiedź)
3. Lina, którą obszyty jest żagiel (na krawędziach) będzie doklejona Pattexem
4. Żagiel będzie nasączony krochmalem w celu usztywnienia i wyprasowany (przeze mnie :) )
Wszystkie te rzeczy przećwiczyłem praktycznie i działają. Niestety najtrudniejsze będzie takie uformowanie żagli, aby wyglądały naturalnie. Tutaj będzie kiepsko, bo zdolności w temacie mam marne.
Pa!

 
01-04-05 10:56  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

Dzięki za rady - skorzystam z kopytka, bo moje żagle są chyba za małe na sposób z suszarką.
Po tygodniowej przerwie zabrałem się za żagle. Będą zrobione z batystu zafarbowanego łupinami cebuli. Trzy żagle będą zwinięte: grot, fok i podbukszprytowy. Będę naklejał dodatkowe paski na obrzeżach. Prawdziwe żagle mają takie wzmocnienia i to jest jeszcze obszyte wokoło liną (też będzie). Zarys brytów będzie zrobiony poprzez wyciągnięcie nitki ze splotu materiału. Jak to wygląda widać na zdjęciach. Zrobiłem też na próbę taki zwinięty żagiel (kawałek grota), żeby zobaczyć jak to będzie mniej więcej wyglądało. Niestety zafarbowałem materiału "na styk" i oczywiście jeden kawałek podczas suszenia spadł mi na podłogę i zabrudził się jakimiś paprochami. Będę musiał dobrać kolor.

 
01-04-05 11:29  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
wojtas.r 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3


 - 5

no to piękny się tem model zrobił !!!

--
Informacje nie wyszczególnione w profilu: Kronprinz, Masumoto

 
04-04-05 10:01  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

Nie bardzo szczerze mówiąc. Po prostu jest fotogeniczny :)

Na sąsiednim Forum Rutek63 podsunął mi pomysł, jak wciągnąć ciemną nitkę zamiast jej usuwania. Rozwiązanie jest bardzo sprytne, aż szkoda, że nie moje :)
Zrobiłem rysunek poglądowy aby wyjaśnić o co Rutkowi63 chodzi. Trzeba zafarbować połowę batystu na ciemniejszy kolor i zamiast - jak poprzednio - wyciągnąć nitkę całkowicie, przeciągnąć część zafarbowaną na część jasną.
Spróbowałem. Ponieważ lepsze jest wrogiem dobrego - to rozwiązanie zastosuję przy robieniu żagli. Ciemny kolor uzyskałem poprzez pomalowanie roztworem czarnej farbki akrylowej (kolorem szarym). Dwa pierwsze żagle już powstały, co widać. Oczywiście coś musiało pójść nie tak - chyba trochę za dużo cebuli było w roztworze farbującym i kolor wyszedł lekko wpadający w pomarańcz. Ale chyba poprzestanę na tym. Jeśli będą uwagi krytyczne, to zmienię balans bieli przy robieniu zdjęć i też będzie.

 
05-04-05 13:30  Re: Okręt
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

Wyciągnąłem następne nitki i stała się dziwna rzecz. Batyst nasączyłem krochmalem i po wyschnięciu pojawiły się czarne kropki (jakieś ogniska bakterii?). Cała praca na marne. Prawdopodobnie skrobia podziałała jak pożywka i w zetknięciu z czymś z cebuli powstały jakieś „rozkwity”. Będę musiał zrezygnować z krochmalenia. Poprzednio też mi się tak zrobiło ale materiał spadł na podłogę i myślałem , że to jakieś paprochy.


Na razie dwa żagle się trzymają. Okleiłem je linką (nie rozcieńczanym Pattexem, na styk). Klei się bez problemów. Ta linka nazywa się likliną i w rogach tworzy „uszy” do mocowania żagla do rei oraz lin w dolnych rogach. Nadal nie bardzo wiem jak żagiel był układany na rei i jakimi linkami wiązany (brak ich na planach), dlatego mało co robię (myślę ; ) ).


Teoria.
Olinowanie żaglowca jest chyba najbardziej przerażającą dla początkującego modelarza częścią statku. W gruncie rzeczy zrozumienie przeznaczenia lin jest dość proste. To raczej gąszcz i wielka ilość lin powoduje, że wydaje się to nie do ogarnięcia. Mój model jest bardzo mały i jest w nim sporo uproszczeń. Jednak postaram się aby liny, które mają podstawowe znaczenie były zrobione. Dlatego wyjaśnię do czego służą. Co ciekawe olinowanie, które teraz będę robił składa się zaledwie z 7 rodzajów (pod względem pełnionych funkcji) lin! Są to: fały, topenanty, perty, brasy, szoty, gejtawy i gordingi. Jeśli ktoś zrozumie ich funkcje (co jest proste), zrozumie całość. Oto pierwsze trzy:
- fały - na nich są podnoszone reje, na górną część masztu. Lina przechodzi przez głowicę (dyby), albo otwór w maszcie. Na dole jest układ bloczków, które ułatwiają wciągnięcie rei.
- topenanty – mocują końce rei do masztu i ustalają ich położenie tak, aby było poziome
- perty – marynarze podczas prac na rejach, na górze - stoją na nich

Fały i topenanty to tzw. olinowanie półstałe (reje raczej nie były opuszczane „na co dzień”). Liny przechodzą przez system bloczków, który sprawia, że trzeba użyć mniejszej siły przy naciąganiu lin.
Większość lin schodzi się na dole, przy maszcie i jest wiązana do kołkownicy przymasztowej.
Olinowanie, które teraz robię występuje na praktycznie wszystkich żaglowacach. Są różnice konstrukcyjne ale sens jest ten sam.

Koniec teorii.




Post zmieniony (05-04-05 13:42)

 
06-04-05 09:37  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

W trakcie oglądania filmu "Piraci", a konkretnie żagli statku ;-) zauważyłem, że żagiel wypełniony wiatrem nie jest wybrzuszony jak balon. Trochę zwisa pod własnym ciężarem i w górnej części jest mniej zaokrąglony niż w dolnej. Padła sugestia, żeby żagiel lekko zwilżyć szelakiem, to da się go ułożyć. Spróbuję.
Aktualnie robię bloczki i mocuję do rei dwa żagle, które oparły się zarazie. Żagiel do rei mocuje się podobnie jak przy szyciu "na okrętkę".

Pokazywać nie ma co, więc dokończę teorię ożaglowania, po zrozumieniu której każdy będzie mógł już sam wypłynąć na szerokie wody

Teoria.
Żagle nie wiszą na rejach jak szmaty, lecz muszą być naciągnięte, możliwie płaskie, najlepiej zbliżone przekrojem do profilu lotniczego. Wtedy siła nośna na nich jest największa.
Do naprężenia żagla służą szoty, które są zamocowane w dolnych „uszach” żagla. Końce szotów dolnego żagla mocowane są na kołkownicach przyburtowych. Szoty górnego (np. grotmarsla) idą poprzez bloczek (tzw. krzyżowy) topenanty, potem przez bloczek przy maszcie kierujący linę w dół - do kołkownicy. Może być po drodze jeszcze bloczek na samym maszcie, ale daruję go sobie. Zatem płaszczyzna żagla dolnego i górnego pokrywa się, właśnie dzięki temu, że szot górnego żagla zamocowany jest do rei dolnego.

Reje muszą mieć możliwość obrotu wokół masztu (w poziomie) aby można było żagle ustawić do wiatru.
Służą do tego brasy. Są dwa brasy na każdej rei, zamocowane na jej końcach (nokach). Ciągnąc jeden bras , a popuszczając drugi, obraca się reję. Lina brasu nie jest zamocowana wprost do noku, lecz idzie przez bloczek i wraca na pokład (gdy zrobię brasy, to pokażę którędy idą liny i gdzie się kończą).

I ostatnią parą lin są gejtawy i gordnigi. Służą one do zwijania żagla. Gejtawa biegnie od wewnętrznej części żagla i przyciąga jego róg szotowy ukośnie do góry – do masztu i do rei. Gordingi biegną po zewnętrznej części żagla i dolny ich koniec zamocowany jest do dolnej likliny. Jeśli żagiel nie jest duży, to marynarze stojąc na pertach ciągną za gordnigi podnosząc dolną część żagla do góry. Przy dużych żaglach gordnigi biegną przez bloczki na pokład - i tu są naciągane.
Zatem wygląda na to, że żagiel składany jest najpierw od wewnątrz, a potem od zewnątrz. Tak mi się wydaje, choć głowy nie dam.
Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i na różnych statkach różnie to jest zrobione. Ale myślę, że samo zrozumienie zasady działania będzie pomocne.

I to tyle teorii. Chyba nie bolało? Każdy, kto dotrwał i nie zasnął otrzymuje wirualny dyplom :)

 
06-04-05 10:20  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Extra lekcja poglądowa. Aż rodzi się pomysł stworzenia jakiegoś działu lub kącika z takimi rzeczami, dla ciekawskich, dociekliwych i poczatkujących.

Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
07-04-05 09:26  Re: Okręt "Wodnik" - relacja 2
Syzyf 



Na Forum:
Relacje w toku - 4


 - 1

To prawda, że coś takiego by się przydało. Żeby znaleźć jakieś cenne wskazówki trzeba się "przedrzeć" przez masę postów. To może trwać dłużej niż zbudowanie modelu :)

Od kilkunastu dni gnębi mnie temat zabezpieczenia relacji przed zniknięciem. Oczywiście nie mojej, lecz innych. Poza tym chętnie, za pomocą kilku kliknięć myszką, skopiowałbym sobie wątki, które mnie interesują. Niestety nie wiem jak to zrobić (poza typowym zapamiętaniem strony Plik>Zapisz jako>kompletna strona HTML...). Założyłem w tym celu osobny temat.

Na sąsiednim Forum Rutek63 rzucił dobry, jak zwykle, pomysł potraktowania żagli szelakiem. To był dobry pomysł, ale kilka dni temu, gdy temat żagli był przede mną. Teraz, gdy mam 2 sztuki zrobione i jeden półprodukt (wyciągnięte nitki) – musiałbym wszystko robić od nowa. Szelak bowiem ma dość intensywny złocisty kolor i zmienia barwę żagli. Z tym jeszcze pół biedy, ale nie ma za bardzo ochoty wsiąkać w wykrochmalone żagle- robią się przebarwienia. Spróbowałem jak batyst „trzyma kształt” po nasączeniu szelakiem – widać to na zdjęciu. Całkiem nieźle.


Ponieważ zrobienie jednego żagla trwa około 1,5 godziny, zostawię jak jest, będę dalej usztywniał krochmalem. Oczywiście z dużą ostrożnością i środkami przed zarazą (prasowanie żelazkiem po nakrochmaleniu).
Grotmarsel zamocowałem do rei (krótsza reja niż przy grocie, więc trochę łatwiej przy pierwszym razie). Zrobiłem osprzęt (bloczki) do olinowania grotżagla. Przy okazji zrobiłem kilka zdjęć pokazujących sposób mocowania liny z bloczkiem do rei.
Nadal proszę o pomoc w temacie: w jaki sposób złożyć grotżagiel pod reją (może na?).


 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 6Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024