FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
07-09-05 15:18  [Relacja/Galeria] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - część 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam

Relacja zrobila sie dosc obszerna, dlatego dla wygody postanowilem podzielic ja.
Czesc pierwsza mozna znalezc tu:
http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=79718&t=79718
i dotyczy ona kadluba wraz z wyposarzeniem kabiny oraz usterzenia

Czas zatem zabrac sie za skrzydla.

Aby nie rozwlekac zbytnio tematu, nie bede opisywal procesu sklejania, wymienie tylko rzeczy, na ktore nalezy zwrocic uwage i sposoby jakich uzylem by rozwiazac problemy.

1) element G6 jest za wysoki - olowkiem zaznaczylem czesc, ktora nalezy obciac


2) po przycieciu i przylozeniu czesci G3 moze sie wydawac, ze G6 od przodu nadal jest za wysoki, ale NIE NALEZY go wyrownywac do podluznicy G3 poniewaz po wlozeniu w odpowiednie miejsce w kadlubie okazuje sie, ze obecnie wysokosc G6 jest odpowiednia.


3) wyciecie w G6 pod podluznice G7 jest umieszczone w zlym miejscu. Nalezy je "przesunac" w kierunku tylu G6


4) wycieciecia zebrach G4L i G4p sa za plytkie, co owocuje wystajaca podluznica G7. Nie ma jednak miejsca na poglebienie wyciec w zebrach dlatego w odpowiednich miejscach wykonujemy wyciecia w podluznicy G7. Zsumowane wyciecia w zebrach i G7 zapewniaja odpowiednie ulozenie podluznicy


5) W przypadku wykonywania modelu z oddzielnymi klapami i lotkami, zamiast G1 (L/P) nalezy zastosowac G12. niestety, elementy te nie maja koloru. Mozna by wydrukowac sobie nowe, usuwajac oznaczenie czesci w miejscu gdzie ma byc kolor i wypelniajac to miejsce odpowiednia barwa, ale mozna tez po prostu przyciac G1 (L/P) do wymiarow G12 - i tak wlasnie uczynilem.


6) Po przymiarce tak spreparowanych G12 (choc oryginalnie byly to G1, w opisie uzyje oznaczenia G12, by bylo zgodne z rysunkami montazowymi) okazuje sie, ze sa za dlugie (oryginalne G12 takze sa za dlugie, wiec to nie wynika z podmienienia tych czesci). Nalezy je przyciac ale KONIECZNIE od strony srodka nie od zewnetrznych (przekreslona strzalka wskazuje miejsce ktorego NIE NALEZY skracac) a to dlatego by po zlozeniu komor podwozia miejsca na druty wypadaly w tym samym miejscu co w G12.


7) po sklejeniu komor podwozia okazuje sie, ze wyciecie w G7 jest zbyt krotkie i nalezy je przedluzyc w kierunkach koncowki plata by komory miescily sie bez problemu (zaznaczone olowkiem)


a skoro juz jestesmy przy komorach podwozia... Warto poswiecic doslownie pol godziny na wykonanie butli ze sprezonym powietrzem (oryginalnie narysowane na tylnej sciance komor podwozia. Z paska papieru gazetowego skleilem ciasny waleczek o srednicy okolo 3,5 mm. Nastepnie nasaczylem go (obficie :) ) cyjanopanem. Po wyschnieciu obcialem na wymagana dlugosc (okolo 11 mm) i oszlifowalem papierem sciernym konce, by uzyskac obly ksztalt. Zawory zrobilem z krazka tektury (uzyskanemu dzieki "maszynce do robienia dziurek" o ktorej wspominalem w poprzedniej czesci relacji, przy okazji wykonywania tablicy przyrzadow. Pomalowalem je... dlugopisem zelowym w (kolor zloty metalik). wygladaja idelanie jak mosiezne.. wiem, ze ortodoksyjni modelarze skrytykuja pomysl z dlugopisem, ale uwazam, ze zycie nalezy sobie upraszczac, nie zas komplikowac i jesli cos da sie zrobic dobrze a prosto.. robie to :)
Butle okleilem waziutkim paskiem zaczernionego kartonu. Tak przygotowane butle wkleilem w komory a calosc wlozylem (na razie na sucho) w odpowiednie miejsce w szkielecie plata, by nacieszyc oko widokiem butli :) Przy okazji okazalo sie, ze trzeba troszeczke sciac brzegi komor, ale to juz zaden problem.


Potem juz tylko oszlifowanie (uprzednio nasaczonych cyjanopanem. doskonale ulatwia to obrobke tektury) krawedzi splywu by nie byly prostokatne ale pasowaly do ostrych koncowek zeberek
A oto widok kadluba i szkieletu srodplacia z komorami podwozia.


Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (07-09-05 15:19)

 
07-09-05 15:30  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Czesc,
Sledzilem pierwsza czesc relacji, sledze rowniez druga :) Podziwiam determinacje, z jaka kleisz tego Defianta i nie moge sie nadziwic, ze jest w nim tyle niedokladnosci. Kleilem kilka modeli w opracowaniu p. Grzelczaka (recznie rysowane) i wszystkie je sobie bardzo chwale. Nie chce tu nikogo o nic podejrzewac, ale moze bledy wkradly sie podczas przerysowywania na komputerze?

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
07-09-05 15:43  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Rafael: w pierwszej czesci relaci opisalem sposob w jaki kaliborwalem wydruki i zamiescilem kika zdjec porownujacych oryginalne elementy z elementami po skanowaniu. Dodatkowo, szkielet to wregi wycinane laserowo, i sa one ABSOLUTNIE IDENTYCZNE z tymi w oryginale, zatem to nie one z pewnoscia wprowadzaja te bledy. Moglbym umiescic tu kilka fotografii pokazujacych pomiar oryginalnych elemetow (tak jak w poprzedniej czesci relacji - zdjecia z linijka) ale przeciez chodzi w tej relacji o opisanie procesu sklejania i wskazanie miejsc na ktore nalezy zwrocic uwage oraz wskazowki jak sobei poradzic. Jak pisalem uprzednio - i ja sklejalem juz modele Autora defianta - takze nie napotkalem podczas owyych prac ZADNYCH powaznych problemow,. a Ju-87 B2 skleil sie po prostu sam. ja tylko pomachalem troche nozyczkami :)

:Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
07-09-05 16:18  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Tez mam Ju-87 na koncie :) Do tego B-17 (GPM), Cataline (Fly Model), Wildcata (Modelpol :)) i jeszcze kilka... Dlatego jestem ciekaw czy model z "recznego" opracowania (czyli tego co wyszlo od p. Grzelczaka) kleilby sie tak samo, jak wersja po komputerowym przerysowaniu. Jednak droga od autora do drukarni jest dluga i mogly wystapic jakies dziwne zawirowania :)
Co do Twoich metod kalibracji skanu z wydrukiem nie mam zastrzezen. I czekam na ciag dalszy - jesli kiedys bede robic ten model, to obowiazkowo przemaluje go na czarno i dam insygnia 307 Dywizjonu

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
08-09-05 13:31  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Widzę że moje zdjęcia poszły w niepamięć :( a na butlach skorzystałeś chyba że sam to wymyśliłeś. Dam ci rade uważaj przy oklejaniu płatów podwozia.

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
10-09-05 16:07  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam

Zakonczylem boj ze skrzydlami. No, prawie zakonczylem, bowiem nie zrobione jeszcze sa swiatla pozycyjne. Ale o tym pozniej

Dzis solidna porcja 20 fotek.. bowiem (niestety) jest o czym pisac i co ilustrowac.

Lecz zaczne od nawiazania do odpowiedzi jakiej udzielilem Szebi - napisalem tam, ze:

CENTROPLAT OKLEJA SIE BEZ ZADNYCH PROBLEMOW (tylko okleja, a nie skleja, bo szkielet mial wady o ktorych pisalem w poprzednich postach).

I niestety, to juz wszystko dobre, co o skrzydlach powiedziec mozna :( W samym centroplacie przeszkadzala mi tylko szczelinka, ktora powstawala przy oplywach polaczenia skrzydla-kadlub:



ale to moze byc przyczyna moich przerobek przy kadlubie zatem nim napisze, ze owe oplywy sa za male najpierw chetnie dowiedzial bym sie jak one wyszly innym modelarzom, ktorzy maja za soba ten etap sklejania kadluba, bo moze sie okazac, iz u nich jest ok.

A teraz pora na zewnetrzne czesci platow. Problemy zaczynaja sie juz przy sklejaniu szkieletu, ale "wychodza" dopiero przy jego oklejaniu. Dlatego warto miec wyciete poszycie w trakcie sklejania szkieletu, by na biezaco przymierzac i korygowac bledy.
Ponizsze fotki przedstawiaja trzy najwieksze bledy w konstrukcji szkieletu ujawnione po przymierzenieu poszycia:



Fot. lewa
Poszycie plata jest za krotkie i nie przykrywa zeberka dzielacego lotki od klap. Nalezy przesunac to zeberko w strone kadluba o okolo 1 mm. Dodatkowo skoryguje to miejsce pod lotke - oryginalna przestrzen zostawiona na lotke jest za mala iw stosunku do samej lotki co latwo stwierdzic mierzac rozmiary otworu na lotke we wredze (pamietajmy o odliczeniu po 1 mm na grubosc zeberek) i dlugosc lotki w miejscu jej mocowania (czyli tam gdzie linia podzialu kamuflazu) -dotyczy obu platow
Fot. srodkowa
Poszycie jest za krotkie co powoduje, ze nie mozna okleic koncowek plata - nalezy sciac wrege koncowki plata -dotyczy obu platow
Fot. prawa
Otwor na reflektor w poszyciu nie zgadza sie z otworem we wredze - dotyczy to obu platow - nalezy we wredze przesunac w strone kadluba otwor pod reflektor

W ogole nasuwa sie pewna konkluzja. Otoz czesc szkieletu - i to zarowno kadluba jak i platow - NIE UWZGLEDNIA grubosci tektury. Zbyt czesto pojawia sie "blad jednego milimetra" by uznac to za przypadek. Zaskakujace, ze czesc a nie calosc.. czyzby szkielet byl modyfikowany ? Takze niektore elementy poszycia maja ow nieszczesliwy "blad jednego milimetra" .Tak, jakby model opracowywalo dwoch konstruktorow, ewentualnie model opracowywany byl etapami, a w tak zwanym miedzyczasie autor zmienil "narzedzia pracy" nie kalibrujac nowego zestawu do starego. Moze klisze do naswietlania byly drukowane na roznie skalibrowanych printerach, moze poprawki sa robione do "bialej zerowki" (modelu sklejonego przed wyslaniem ostatecznych klisz do naswietlarni) ale BEZ PONOWNEGO sklejenia modelu. Przyczyn moze byc wiele, jednak nie ulega watpliwosci, ze cos spowodowalo "B.J.M" (Blad jednego milimetra)

A oto fotka ozebrowania plata z zaznaczonymi miejscami do poprawek:



Nastepna fotka przedstawia reflektor. I znow naraze sie na krytyke ortodoksow, bowiem odlysnik pomalowalem nie farba a .. dlugopisem zelowym (srebrny metalic). Uwazam, ze efekt jest ok. Zarowke wykonalem z lepka szpilki. Przy tej skali wyglada jak zarowka i juz :)



Autor zaleca przyklejenie "oszklenia" reflektorow do poszycia, ale ja wybralem inna metode. Jak zwykle, nadzywczaj uzyteczne okazaly sie.. spinacze do bielizny, ktore dla modelarza sa tym, czym pies dla ludzkosci - najlepszym przyjacielem :)



A tak wyglada reflektor z przyklejonym "oszkleniem"



Po przymiarkach okazuje sie takze, ze wewnetrzna czesc poszycia klap jest zbyt mala (o jeden milimetr zarowno w dlugosci jak i w szerokosci...). Nalezy wydrukowac sobie nowe, powiekszone, lub pokryc niezadrukowana czesc poszycia plata odpowiednim kolorem



Skoro mamy juz skorygowany szkielet i gotowe reflektory mozemy zaczac oklejac poszycie.



Pasek oklejajacy laczenie centroplata z czesciami zewnetrznymi jest za krotki... ja wydrukowalem sobie nowe, ale jesli ktos skleja z oryginalu powinien wyciac dluzsze niz to wynika z konturu elementu i koncowki "przedluzyc" odpowiednia barwa.



Lotki maja wyciecia na zawiasy wyrukowane w innym miejscu niz to wynika z otoworow we wregach. Mozna to skorygowac dosc latwo i to na kilka sposobow: Mozna w trakcie sklejania szkieletu wykonac we wregach nowe otwory pod zawiasy przymierzajac lotke, mozna tez wydukowac nowa lotke, mozna rowniez wyciac zaznaczone otwory a druty umiescic we wlasciwych miejcach - i tak prawie ich nie bedzie widac, ale to ostatnie rozwiazanie jest najmniej eleganckie.



A oto oklejony plat



Widok na klapy i zamontowana lotke



oraz widok na kadlub z przymierzonymi (na razie na sucho) skrzydlami



Pozostalo przykleic platy do kadluba, wykonac swiatla pozycyjne (w/g mnie nie jest mozliwe prawidlowe zlozenie tego w sposob taki jak w opracowaniu, wiec musze wykombinowac jak to zrobic, dlatego jeszcze nei sa owe swiatla sklejone) oraz oklejenie polaczenia kadlub-skrzydlo. I bedzie mozna zabrac sie za podwozie :)

Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (11-09-05 03:52)

 
12-09-05 15:05  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam

Dzis krotkie streszczenie znanego tytulu, czyli "kto mi dal skrzydla"

Najpierw pokaze jak w prosty sposob uporalem sie ze wspomnianymi we wczesniejszych postach bialymi szczelinami na styku opluwu skrzydel i kadluba

Wydrukowalem sobie na cienkim papierze (by nie zwiekszyc znaczaco grubosci a wiec "wystawalnosci" w stosunku do nastepnego elementu poszycia prostokat w kolorze skrzydel (jak pamietamy, w wycinance kolor na segmencie kadluba za skrzydlami i na wczesniejszych segmentach oraz skrzydlach nie jest ten sam, i niestety widac to). Nastepnie przylozylem ow prostokat w odpowiednim miejscu i przymierzylem skrzydla. Wyglada calkiem calkiem.


Pozstanopwilem zabrac sie za przyklejanie oplywow, ale mi sie odechcialo. Gdy odsapne to moze jeszcze dzis zrobie to. ale wczesniej bede musial wydrukowac sobie nowe oplywy. a to dlatego ze:



Element jest za krotki i do tego ma niewlasciwe grubosci koncowek liter kodowych :(



Nic to jak mawial Wolodyjowski, gdty Olenka prosila go: koncz wasc, wstydu oszczedz. a moze cos pokrecilem. Obecnie bowiem zamiast Potopu (po raz chyba 20-ty :) czytam
wspomniane na wstepie opowiadanie Pani Janiny Poazinskiej :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
13-09-05 18:21  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Witam ponownie! Jestem na etapie ukończenia Defianta, konkretnie została mi nieszczęsna wieżyczka:/ W ciągu dwoch dni zrobiłem około 1/2 samolotu. Kadłub robiłem ponownie po katastrofie z lakierem (jest minimalnie lepszy od pierwszego).
Moje sprężenie wywołał termin zbliżającego się konkursu w Porąbce.
A oto zdjęcia:



A tak to wyglądało w niedzielę (11.09.05):


Pozdrawiam i życzę powodzenia!

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
13-09-05 18:25  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Witam.
Tak z cokolwiek innej beczki - cóż to za dziki kolorek wnętrz luków podwozia i klap? Brytyjczycy stosowali kolor jasnozielony, nieco bardziej zielony od niemieckiego RLM 02; ewentualnie czasem kolor spodu (stąd szare luki w niektórych Spitach albo czarne w maszynach nocnych...), ale na pewno nie żółty - chyba że aparat przekłamuje...
Pozdrówka

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
15-09-05 18:42  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Model skończony! Na wieżyczke uzyłem drewnianego kopytka. spasowało mi idealnie. Zdjęć nie mam ale się postaram. Cały efekt skupia się właśnie na tym elemencie. Czekam na zakończenie Twojego modelu! pozdrawiam modelarzy! Owocnych efektów życze!

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
15-09-05 22:09  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Szebi: gratuluje :)
moj jeszcze ma troche do "oblotu"... ostatnio mam mniej czasu - obowiazki sluzobowe pochlaniaja go bardzo duzo - dla przykladu pwoiem, ze dwie kolejne niedziele pracowac bede po 17 godzin :)
Aktualnie skladam podwozie. Wydaje sie ze to nic trudnego, jednak zwazywszy na fakt, ze kazde sklada sie z kilkunastu czesci (wliczajac "opony") a wiele z nch (czesci) to "drobiazgi" - zajmie mi to chwilke, choc robie "standard"

Z wiezyczka jest gorzej :) nie umiem robic kopyt... :) musze poczekac na gomixowe kabinki lub liczyc na pomoc kolegow, dla ktorych samodzielne wykonywanie kabinek to "bulka z maslem"

Choc musze sie przyznac, ze wymyslilem sobie, iz skoro do drewnianych kopyt nie mam ani checi ani talentu, to moze jakis inny material.. moze modelina. po ugotowaniu zyska odpowiednia twardosc by stac sie "wypychaczem" ksztaltu. Tylko jak uzyskac BARDZO GLADKA powierzchnie, aby wycisnieta kabinka byla ladna ? jesli uda mi sie rozwiazac to zagadnienie, to moze sam wreszcie wykonam jakies "oszklenie" :)

Lecz to "piesn przyszlych tygodni" wiec poki co - nei zaprzatam sobie tym glowy :)

wracam do podwozia :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
16-09-05 22:54  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

"Wyciskałem" fragment kabinki do mojego P38 Lightninga - poszperaj trochę w czeluściach forum - może coś Ci się z tego przyda...
Powodzenia!

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
16-09-05 22:58  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
ttron   

Co bys nie musiał sie odrywać od pracy nad modelem....http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=76223&t=69662#reply_76223

Pozdrawiam ttron

 
16-09-05 23:55  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Dziekuje za informacje, a szczegolnie dziekuje Ttronowi za link dla leniwych (mam pomysl - lazylink lub lazink :) ladne slowo, nieprawdaz ? :)

Pomysl wart rozwazenia. Obawiam sie tylko tego szlifowania do idealnej gladkosci. ale zaintrygowal mnie ten sposob z distalem. bardzo ciekawa koncepcja :)

pomysle, pomysle :)

pozdrawiam i uciekam, niestety, nie do modelu. ostatnio firma "zawalila" mnie praca, w niedziel mam nawet po 17 godzin ... ale nic to dla Defianta tez znajde odrobinke czasu, podwozie mam juz neimal gotowe

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
17-09-05 00:50  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Sturmovik: prosze o wybaczenie tak poznej odpowiedzi. Aparat nie przeklamuje. Wneki sa zolte. Ale to nie wina opracowania (w oryginale maja zielony odcien) tylko moich eksperymentow z rozjasnianiem kolorow. Zdaje sobie sprawe z tego, ze braklo zielonej skladowej w barwie wewnetrznych czesci samolotu, ale poniewaz sklejam ten samolocik dla przyjemnosci sklejania i przy okazji dla przetestowania wreg laserowo cietych - nie korygowalem tego. Raz jeszcze zaznaczam - bledny kolor to wynik MOICH dizalan, w ORYGINALE jest PRAWIDLOWA BARWA.

Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (17-09-05 11:24)

 
17-09-05 08:42  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Dzięki. Myślałem, że przeoczony błąd w opracowaniu, ale przeoczenie wydawało mi się aż nieprawdopodobne, dlatego wolałem się upewnić.
Pozdrówka

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
17-09-05 19:20  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

A oto obiecane zdjęcia. Model też jest na relacji on-line z Porąbki 2005. (to ten bardziej z tyłu :)) Przepraszam za jakość zdjęć.



















--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
17-09-05 19:45  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Pieknie wyszedl Ci ten model. Jesli jestes w Porabce, to poprosze - jesli masz mozliwosc - o fotografie pozostalych modeli defianta - szczegolnie interesuja mnie okolice rur wydechowych (z obu stron), podwozia (mocowanie goleni) lewy bok kadluba (ten z litera P na owiewce skrzydla), oprofilowanie statecznikow, oraz linie przejscia kolorow gornych w dolne (przod kadluba, obie strony)
Potrzebuje tych fotek w velach porownawczych. Jesli uda Ci sie je zrobic umiesc je tu, a jesli autorzy modeli nie wyraza zgody lub uznasz ze za duzo klopotu z umieszcaniem ich w watku mozesz przyslac na mojego maila.

Raz jeszcze gratuluje pieknego modelu (zauwazylem, ze ten dalszy (Twoj, jak zrozumialem) Defiant ma prawidlowo laczone linie brzegu malowania w przedniej czesci kadluba, ten z przodu zas ma je przesuniete.

O ile sie nie myle warunkiem wystawienia modelu bylo sklejenie go z oryginaly, jesli jednak sa jakies sklejone ze skanow prosze o informacje - chcialbym wiedziec jak wykonawcy poradzili sobie z niektorymi problemami przy modelu.

Chetnie widzialbym (nawet BARDZO CHETNIE) Twoje uwagi odnoszace sie do wyszukanych przeze mnie bledow - czy Ty takze miales takie same, czy moze bledy ktore ja znalazlem u Ciebie nie wystapily (mysle glownie o szkieletach i rozmiarach elementow, nie mowie przebarwieniach, bo te widac wytraznie na zdjeciach z porebki i juz wiem, ze nie tylko ja mialem taka "zagwozdke"). Moze uda Ci sie tez zdobyc relacje innych wykonawcow - bylbym wdzieczny za ich streszczenie, lub za namowienie tych ludzi do wypowiedzi w moim watku.

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
18-09-05 02:19  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam

Postawilem Defianta na kolach.
Zostaly jeszcze do przyklejenia podporki od pokryw do goleni, ale sa to malusienkie elementy, a jest juz zbyt pozno w nocy (czy moze za wczesnie rano :) by sie tym zajmowac, zatem zrobie to pozniej. Kola podwozia glownego drewniane z Gomixu, kolko ogonowe sklejone z 4 warstw milimetrowej tektury i opilowane papierem sciernym. Wszystkie malowane plakatowka w kolorze czarnym, ale drewno wchlania farbe inaczej niz tektura, co zaowocowalo troche jasniejszym odcieniem na kolach glownych. W ogole ten czarny to wyszedl jak ciemno szary - i dobrze, bardziej przypomina gume :) Zaczalem takze sklejac wiezyczke.



Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
19-09-05 19:14  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Hej! Zdjęcia Defiantów postaram się dać. W Porąbce to był ten bardziej z tyłu na zdjęciu na forum. Zdobyłem 1 miejsce i 3 nagrodę grand prix. Byłem jedynym juniorem. a jednak wydaje mi się że potraktowano mnie jakoś surowo z tego co widać na zdjęciach, które wyśle w najbliższej przyszłości(zaznaczę mój model) sam ocenisz czy wynik był sprawiedliwy. Ale i tak jestem pocieszony pierwszą nagrodą która była przypadkowa bo zamiast mojego Ju-87 dano właśnie Defianta, który był przeznaczony do nagrody grand prix.

Jeśli chodzi o przejścia kolorów na dziobie to dorabiałem aby linie zeszły się równo. Szkielet przerabiałem, połowe wogóle wywaliłem, niektóre segmenty docinałem nawet do 5 mm. Także jeśli chodzi o szkielet to jest on totalna lipą. Z poszyciem było troszkę lepiej. Ale efekt niepowtarzalny.

Życzę powodzenia na finiszu!!!!! I pozdrawiam szebi.

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
19-09-05 19:41  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Szebi: dziekuje za zapowiedz zdjeci i gratuluje sukcesu. Nie badz zaiedziony, bowiem 1-sze miejsce (domyslam sie, ze wsrod defiantow) to naprawde DUZY sukces, zwazywszy na ogrom pracy jaki trzeba bylo wlozyc by wykonac model. A ty wszak zwyciezyles. Do tego trzecie miejsce w Grand Prix - to OGROMNY sukces. Ze zdjec widze, ze modeli bylo BARDZO DUZO, a zatem Twoja praca zoslatal zauwazona inagrodzona wsrod takiego ogromu innych prac. Ja Ci zazdroszcze :)

Moj defiant w zasadzie niemal gotowy do startu. zostaly drobne rzeczy, ale te zawsze zostawiam sobie na koniec i zawsze sprawiaja mi one najwiecej trudnosci :) i zabieraja najwiecej czasu. Pokaze calos, gdy skoncze.

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
20-09-05 21:06  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

W najbliższej przyszłości postaram się dać zdjęcia z aparatu bardziej profesjonalnego niż ten z komórki, musisz mi to narazie wybaczyć, co uzbieram kase na jakiś aparat to wszystko na modele wydam hehe. dziś kupiłem A6M2 "ZERO" z AH. No przejdźmy do konkretów, oto zdjęcia:



Ten jest mój :)



A to widok całoksztautu :)


Ten konkurs to moim zdaniem najpiekniejszy konkurs ze wszystkich, zawsze odczówa się tam ta modelarską aurę, jakby taką serdeczność... Pozdrawiam szebi.

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
20-09-05 23:48  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Piekne modele. Ech, za kazdym razem zaluje, ze praca nie pozwolila mi na odwiedziny :(
Dziekuje za zdjecia

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
21-09-05 23:18  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam w przedostaniej juz chyba czesci realcji :)

Jak pisalem w jednym z wczesniejszyych postow model jest niemal gotowy. W zasadzie nie ma powodow by dokladnie opisywac ostatnie czynnosci, bowiem (nie liczac wiezy) to same drobiazgi. Wkleilem wreszcie rury wydechowe, uzupelnilem podwozie o "przytrzymywacze" pokryw, skleilem smiglo i kolpak.

A wlasnie. A'propos kolpaka. Postanowilem troche poeksperymentowac, bowiem zwyczajnie sklejony kolpak (dwa elementy) nijak nie przyjmie oblego ksztaltu - bedzie wygladal jak ostroslup ze dwoma stopniami zwezenia. Daltego sklejajac oba pierscienie kolpaka nawet nie staralem sie czynic tego przesadnie dokladnie.
tak to wygladalo:


Sami widzicie, ze wyglada srednio.
Nastepnei OBFICIE nasaczylem cyjanopanem, oszlifowalem zgrubnie papierem 100, dokladnie papierem 500 i pomalowalem mazakiem spirytusowym (dobrze przylega do cyjanopanu, i bedzie stanowil podloze dla plakatowki - lepiej bedzie pokrywala niz bezposrednio na cyjanopan



Szpilka na ostatniej fotce sluzy okresleniu skali - w rzeczywistosci wyglada to o wiele lepiej niz na zdjeciach, i jest mniejsze :) fotografia powieksza i uuwypukla wszelkieniedoskonalosci, ale to wiemy wszyscy, prawda ?

A teraz wyniki mojej pierwszej w zyciu proby wykonania kabiny.
BARDZO dziekuje wszystkim, ktorzy udzielili mi cennych rad i wskazowek, oraz podzielili sie doswiadczeniami dotyczacymi techniki wykonywania takowych elementow.

Wykonalem kopyto z modeliny. W miare dokladnie uformowalem i ugotowalem je (umeim gotowac :) i oszlifowalem - najpierw zgrubnie by usunac wszelkie nierownosci (rzecz nieunikniona przy pracy z modelina) a nastepnie najdrobniejszym (ja uzywam 500) papierem sciernym by wygladzic. dodatkowo polerowalem pozniej szorstkim materialem (sztruks). Wyszlo calkiem zgrabnie. wykonalem forme, przez ktora bedzie przechodzilo kopyto - jest to 2 mm tektura z wycietym otworem i przyklejona folia. Probowalem wielu gatunkow i w koncu w akcie desperacji (nie wychodzilo...) pocialem opakowanie w ktorym bylo umieszcone jedno z urzadzen do komputera. Takie opakowania mozna znalezc przy myszkach, portach podczerwieni i innych tego typu przedmiotach, ktore sa eksponowane dzieki przezroczystemu opakowaniu.
I okazalo sie, ze byl to strzal w dziesiatke. Folia formowala sie doskonale. tekturke z przyklejona folia uparlem na metalowej puszcze po orzeszkach ziemnych. rozgrzalem folie i wcisnalem kopyto... I tu uwaga dla takich jak ja debiutantow - bardzo wazne jest by wciskac jednostajnym, plynnym ruchem - inaczej folia miejscami bedzie nierowno rozciagnieta - co zaowocuje albo inna gruboscia scianki albo innym stopniem przezroczystosci.
A oto efekty:


Na powyzszym zdjeciu widac kopyto z modeliny i tekture (ze sladami przyklejenia folii) oraz wytloczona kabinke


Na tej fotce widac, iz obwod idealnie (uffff... tego sie balem, choc przed wykonaniem oszklenia sto razy sprawdzalem rozmiary kopyta) pasuje do obwodu obrotnicy


Tu zas widac "oszklenie" oklejone juz siatka... to bylo strasze (wycinanie, retuszowanie i klejenie) - siatka bowiem zawiera elementy bardzo delikatne. ale udalo sie. Widoczne na zdjeciu linie i przebarwienia wynikaja z charakterystyki pracy aparatu - usilowal ostrzyc sie punktowo, potem matrycowo - nie wyszlo ani tak, ani tak (nie ma mozliwosci ustawiania recznego ostrosci - jest to stara, ale wciaz doskonala mavica 73 firmy sony) i wybral otimum - w rzeczywistosci nie widac tych wad na kabince. Wykalaczki wlozone w celu pokazania, ze dziury pod lufy kaemow juz zostaly wyciete.

Teraz tylko wykonam wyposarzenie wiezyczki, dokleje anteny... i to juz bedzie caly model :) Hurra :)

Juz przygotowalem dla niego gwozdzik, na ktorym zawisnie wsrod innych modeli :)

A zatem nastepna, ostatnia juz zapewne czesc relacji pokaze kompletnie sklejony model Defianta.

Pozdrawiam :)

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
22-09-05 15:50  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Buka 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1
 

NicZtego napisał:

> na metalowej puszcze po orzeszkach ziemnych. rozgrzalem folie i
> wcisnalem kopyto...

JAK i CZYM rozgrzałeś folię?! Efekt wspaniały!

--
Buka :-]

 
22-09-05 18:24  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam
Poza pytaniem Buki otrzymalem kilka maili z pytaniami dotyczacymi sprzetu do nagrzewania folii, oraz zastosowana technika.
Pomyslalem wiec, ze skoro ludzie pytaja, mozna pokazac nagrzewnice i opisac dokladnie proces tloczenia. Uzupelniam wiec (podane w poprzednim mailu) informacje na temat materialow i technologii


Na tej fotografii widac sprzet zastosowany do wytloczenia.
Nagrzewarka (opalarka) to urzadzenie firmy SKIL o nazwie SKILGUN model 8003.
Ma moc 1800 Wat i trzy poziomy grzania: 50 stopni, 450 stopni i 510 stopni.
Ja uzywalem drugiego poziomu (450 stopni) dmuchajac na folie pionowo z gory, z odleglosci mniej wiecej 20 cm. Widac na tej fotce takze folie, ktorej uzylem do zrobienia oszklenia. Zapewne nic to nie pomoze, ale moze pozwoli Wam zorientwac sie o jakim rodzaju folii mowie. Po nagrzaniu folii (okolo 45 sekun, moze minuty, nie pamietam, sami to bedziecie mogli stwierdzic - odpowiednio rozgrzana folia zaczyna sie kurczyc, co powoduje podnoszenie rogow arkusika przyklejonego do tektury. Niemniej czas nagrzewania trzeba ustalic doswiadczalnie.


Na tej fotce pokazuje technike dmuchania. Oczywiscie odleglosc dyszy od folii musi byc wieksza niz ta na zdjeciu - okolo 20-30 cm


Zas na tych dwoch widac nagrzewnice. To urzadzenie kupilem w specjalizowanym sklepie i choc bylo najtanszym z oferowanych tam, kosztowalo 160 zl. Z pewnoscia w duzych sklepach, lub sklepach w miastach z cenami noramlniejszymi niz warszawskie ta cena moze byc jeszcze nizsza. Mozna takze pozyczyc od znajomego budowlanca, malarza lub amatora-konstruktora.

Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (22-09-05 18:26)

 
22-09-05 20:25  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
car 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3
 

wow....a nie wystygla ci ta folia zanim wysisnales kopyto? czy to byl ruch blyskawiczny, czy folia pekala?

 
22-09-05 20:47  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Buka 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1
 

Niztego:

> Na tej fotce pokazuje technike dmuchania.

Twoja "technika dmuchania" powala ;-) chociaż jak ktoś kiedyś tą frazę odnajdzie w Googlu i wejdzie do tego wątku to będzie rozczarowany ;-)

NicZtego, bardzio Cie dziękuję, już wszystko rozumiem i naprawdę efekt jest świetny. Myślę, że możesz wydziarżawiać tą dmuchawkę, to Ci się szybko zamortyzuje, np. ja chętnie pożyczę za dziengi. Albo lepiej zrobiłbyś parę kabinek na zamówienie. Np do Su26 i Jaka55 Hobby Modelu... było by super :-)

--
Buka :-]

 
22-09-05 20:50  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
eXtrem   

Wydaje mi się, że jeśli potrzebujemy opalarki tylko do wykonywania owiewek, można kupić te najtańsze dostępne w hipermarketach i sklepach internetowych za 25-35 zł.
Ja znalazłem np. taką.
http://www.arcosklep.39.pl/product_info.php/products_id/1839

 
22-09-05 23:14  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Buka: wbrew pozorom wcal;e nie jest to blache zagadnienie. nalezy dmuchac z gory, bowiem tylko wtedy zapewnia sie rownomierne rozgrzanie folii. O wiele wygodniej jest trzymac nagrzewnice pod katem. ale to nie jest dobre rozwiazanie. Dlatego pokazalem na fotce. Dla Ciebie, doswiadczonego byc moze wykonawcy makiet oszklenia zapewne takie wskazowki brzmia smiesznie, ale dla poczatkujacych kazda uwaga moze byc pomocna. o czym zreszta sam przekonalem siena wlasnej skorze.

Car: Nie, nie wystygla, ten gatunek folii najwidoczniej jest slabym przewodnikiem ciepla, wiec dlugo sie nagrzewa, ale gdy juz sie nagrzeje nie oddaje ciepla zbyt szybko co pozwala w miare spokojnie wykonac kabinke. Folia nie pekala, choc moze to tylko szczecie - wykonalem jedno podejscie z ta folia (inne pekaly) i od razu poszlo ok.

Zas co do produkcji na zamowienie - ta owiewka byla bardzo prosta, to zwyczajny walec z wyoblona koncowka. nie sadze bym byl w stanie wykonac bardziej skomplikowane ksztalty :) mzoe kiedys... :)

Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (22-09-05 23:17)

 
22-09-05 23:42  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Buka 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1
 

NicZtego napisał:

> Dla Ciebie, doswiadczonego byc moze
> wykonawcy makiet oszklenia zapewne takie wskazowki brzmia
> smiesznie, ale dla poczatkujacych

Oj chyba źle zrozumiałeś moje wygłupy... Nie mam żadnego doświadczenia w robieniu kabinek i jestem pełen podziwu dla Twojej pracy. Nawet przez chwilę to co robisz nie wydawało mi się śmieszne, ten temat ogromnie mnie interesuje, a Twoja metoda jest naprawdę extra i obiecująca. Jedynie zażartowałem sobie ze zwrotu "technika dmuchania" bo wydał mi się zabawnie dwuznaczny. Bardzo Cię przepraszam, jeśli czymś Cię uraziłem.

--
Buka :-]

 
23-09-05 01:44  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Buka :) wszystko w porzadku :) ja wcale nie czulem sie urazony :) Rzeczywiscie, mozna miec dwuznaczne skojarzenia :)

Pozdrawiam :)

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
23-09-05 16:15  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
szebi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 11
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

To się nazywa główkowanie :) Twój model również zadziwia jednak ten sam model nigdy nie będzie takim samym...

--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578

 
24-09-05 20:47  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam :)

Skonczylem sklejac Defianta :)
Zajelo mi to bardzo duzo czasu - zazwyczaj sklejam rekreacyjnie i nie przypominam sobie modelu, ktorego wykonanie zajelo by mi tak wiele czasu (w trakcie sklejania mialem ponad 10 dni wolnego, ktore niemal w calosci poswiecilem na sklejanie - sesje po kilkanascie godzin.. lekarze, specjalisci od uzaleznien, z pewnoscia mieli by pole do popisu badajac "moj przypadek :) )

Generalna konkluzja:
Negatywy:
Model powinien zostac zaszeregowany jako TRUDNY do wykonania i przeznaczony dla modelarzy dysponujacych duzym doswiadczeniem (ale da sie go skleic czego dowodem ta realcja oraz kilka modeli Defianta wystawiona na konkurs w Porabce). Wymaga takze naprawde duzego zaangazowania (czasu, sil i srodkow) oraz wielkiej cierpliwosci. Niezbedne beda przerobki likwidujace dosc wiele bledow - wiekszosc w miare prosta do wykonania,jednakze przerobki przodu kadluba to juz wyzsza szkola jazdy, i w zasadzie NIE JEST MOZLIWE poprawne wykonanie modelu przy pracy z jednej oryginalnej wycinanki. Trzeba miec albo dwie, albo pracowac na skanach, abo pogodzic sie z przesunieciami granicy kolorow malowania i retuszowanymi dziurami pod rury wydechowe.

a teraz pozytywy:
Pomimo wspomnianych wczesniej wad, model pozwala zbudowac PIEKNY I CIEKAWY model. Zostal opracowany dosc szczegolowo, umozliwia wykonanie wszystkich powierzchni sterowych jako ruchome. Po starannym sklejeniu i poprawienu wad WYGLADA WSPANIALE ! Gdybym mial ta wiedze na temat trudnosci z wykonaniem modelu jaka mam dzis - z pewnoscia i tak skleil bym Defianta, choc zabralbym sie moze nie tak ochoczo jak to mialo miejsce przy omawianym egzemplarzu. Procz radosci z kolejnego interesujacego samolotu w kolekcji, mam dodatkowa satysfakcje - udalo mi sie pokonac wszelkie przeszkody.

Kilka fotek skeljonego Defianta:





oraz zdjecia Defianta zawieszonego na scianie posrod innych modeli:





Czas odpoczac kilka... minut i wziac sie za dokanczanie RWD 8, ktorego zaczalem sklejac w trakcie prac nad Defiantem (aby moc odetchnac troche przy znacznie prostszym modelu)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
24-09-05 21:11  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
ttron   

świetny model....bardzo ładnie sie prezentuje. Tylko martwi mnie wychylenie lotek coś nie tak :/. Na Defiancie chyba jeszcze nie było klapolotek hmm?? Poprawce mnie jak sie mylę ;-P

Pozdrawiam ttron

 
25-09-05 00:17  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Łukasz K. 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 2
Galerie - 1
 

Bardzo ładny model, a kolekcja, fiu fiu... Super. Przy lotkach rzeczywiście walnąłeś byka - nie moga obie wisieć. Jeżeli jedna jest wychylona w dół, to druga musi być do góry. Nie przesadź tylko z kątem wychylenia, nie może być zbyt duży.

 
25-09-05 05:28  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Macie racje, dziekuje za info (mialem to poprawic juz wczesniej, blad wynikal z mojego niezdecydowania w ktora strone ma zakrecac :) ale w radosnym amoku po prostu zapomnialem :), jak najszybciej chcialem powiesic na scianie i pochwalic sie :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
25-09-05 13:13  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Buka 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1
 

Gratuluję pięknego modelu i arcyciekawej relacji! Czy masz juz plany na następny model? Patrząc na Twoja kolekcję mniemam, że będzie to samolot jednosilnikowy?

--
Buka :-]

 
25-09-05 21:29  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
*Paulos* 



Na Forum:
Relacje w toku - 7


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

inny defiant

http://www.kami-mokei.com/defiant/defiant.html

--
-------------

Jaki będzie następny model??? ... L E P S Z Y !!!!!!!

 
26-09-05 01:03  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Buka: mam w "kolejce" kilkanascie modeli dwusilnikowych (zarowno mysliwcow jak i bombowcow) a nie sklejam ich.. z powodu braku miejsca. Moje mieszkanie liczy.. 30 m kw :) sciana na modele zas to miniaturka wrecz.. Rozwazam wlasnie mozliwosc podwieszenia duzych modeli pod sufitem (choc nei jestem zwolennikiem takiego rozwiazania, gdyz uwazam, ze lepiej oglada gorne, nie od dolne powierzchnie samolotu).
Obecnie mecze MC 202 od Halinskiego (mam go jakies 60 % w tym najgorsze - kabine i wneki podwozia - za soba, ale po prostu tak mnie "zmeczyla" szczegolowosc opracowania, ze poki co od 2 juz chyba miesiecy nie tknalem go nawet palcem. Obecnie zamierzam dokonczyc RWD 8 (ktory zaczal "powstawac" podczas klejenia Defianta jako antidotum na stresy :) ) a nastepnie ...
no wlasnie.. mam okolo 100 wycinanek :) odliczajac okolo 20, ktorych nei skleje ze wzgledu na brak miejsca i tak powstaje dylemat.. ktory wybrac.. osobiscie sklaniam sie albo do bardzo mocno przebudowanego Thunderbolta z MM (zamierzam dorobic calkowicie nowa kabine, wneki podwozia, silnik.. ) albo do zbudowania od podstaw (lubie wyzwania) Henshela 129. Mam co prawda 129-tke z wydawnictwa ILORAZ, ale to przedpotopowe wydanie. Grube linie podzialu blach, paskudna kolorystyka (do tego ograniczona do kilku kolorow, zatem bardzo uproszczona) brak wnetrza kabiny, brak szczegolow (wneki podwozia, zle opracowane okapotowanie silnikow, brak przyrzadow na wewnetrzynych stronach silnikow (kabina hs-129 byla tak mala, ze czesc przyrzadow przeniesiono.. wlasnie na silniki :) ).. w ogole duzo brakow. Nie podoba mi sie tez ksztalt kadluba, jest moim zdaniem znieksztalcony. Wiec zostaje tylko opracowanie od nowa, bowiem poza ilorazem nikt nie wydal hs-129. Dosc mocnymi kandydatami sa takze D-520 lub MS-406 z Flaya, ale one takze wymagaja BARDZO WIELU przerobek i udoskonalen. Ostatnio udalo mi sie kupic starusienki MM z czajka (I-153). Model prosciutki, ale moze zabiore sie za niego. Tak wiec to wlasnie ktorys z wymienionych moeli bedzie nastepnym. ale.. jak glosi pewna slynna aria operowa "mezczyzna zmiennym jest" :) wiec moze mi sie upatrzy cos jeszcze innego :) Od kilku lat zamierzam ponownie skleic Me-109 od Halinskiego (kupilem trzy egzemplarze, wszystkie trzy w Pelce.. i zeby bylo smiesznie jeden z nich okazal sie byc wydany na kartonei z polyskiem.. a sprawdzilem tylko tamte dwa :(.. zaufalem po nich wydawcy ... ) A co do Halinskiego.. mam dwa Hurricane-y od Niego.. oba.. rozne :) to znaczy jeden ma okopcenia przy rurach wydechowych i karabinach, drugi zas nie.. ciekawostka :) )

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (26-09-05 01:06)

 
26-09-05 04:48  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Mirek 



 - 2

Co do Hs-129 to zajrzyj tutaj
http://kancho.muncho.org/item_hs129.html

--
Pozdrawiam
Mirek aka shoki2000
_______________________
Japonia - II Wojna Swiatowa

 
26-09-05 13:17  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Mirek: dziekuje, doskonala strona, swietnymaterial pogladowy dla osoby chcacej stworzyc wlasne opracowanie, bowiem widac jak inni radza sobie ze "schodami" co moze byc inspirujace. Zwrociles uwage na szczegolowsc tych modeli ? to 1:48, a zbudowane sa z wyposarzeniem jakiego trudno szukac nawet w modelach 1:33. Ten czlowiek to artysta, i choc starannosc wykoanania gotowychmodeli nie odpowiada mi - to sam projekt zasluguje na szacunek. Dziekuje za te strone :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
26-09-05 13:34  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Mirek 



 - 2

Mam jego Ki-100, Ki-87 i N1K1.
O ile jego metoda sklejania pozostawia sporo do zyczenia (co widac na zdjeciach) to opracowanie modelu jest bez zarzutu - powiekszylem Ki-100 do skali 1:33 i skleilem w ramach eksperymentu.
Troche niepokoju wzbudzal we mnie sposob w jaki zaprojektowal ten model ale ku memu zaskoczeniu model sklejal sie bezproblemowo. Zadnych szpar, przesuniec linii czy koniecznosci docinania/ powiekszania czesci.
Wnetrze kabiny dosc ubogie ale to mi akurat nie przeszkadzalo.
Jedyne co troche razi to linie ktore po powiekszeniu staja sie zbyt grube....

--
Pozdrawiam
Mirek aka shoki2000
_______________________
Japonia - II Wojna Swiatowa

 
28-09-05 17:29  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Witam

Relacja nazywa sie: test modelu i WREG cietych laserowo, ale choc o modelu napisalem sporo, o wregach - tylko troszke.

Dlatego postanowilem uczynic kompedium moich uwag dotyczacych wreg

1) ogolnie takie wregi - dla mnie - to WIELKIE udogodnienie i znaczne przyspieszenie czasu sklejania.

2) Tekturka w ktorej wyciete sa wregi jest zdecydowanie ZA MIEKKA. dochodzi do tego, ze mozna ja niechcaco .. zgniesc palcami przez co zamiast miec milimetr grubosci - elementy maja pol milimetra :) (i to bez uzycia przesadnie duzej sily). Zapewne taki material to wynik technologi, jednak osobiscie wolalbym twardsza. ja wszystkie niemal wregi nasaczalem cyjanopanem, poszlo na to... 6 tubek :) a to podnosi koszt (i tak juz przeciez nie tanich) wreg o kolejne 10 zl...

3) BARDZO brakowalo mi wypalonych oznaczen - niektore wregiidentyfikuje sie natychmiast, niektore jednak wymagaly dlugiego i uwaznego studiowania oryginalnej wycinanki (czesc wreg jest wypalona w ukladzie innym niz na wycinance). Dio tego wregi niemal identyczne sa nie do odroznienia.. i nie wiemy ktora jest ktora

4) Czesc wreg NIE ZOSTALA wypalona. Dotyczy to elementow, ktore w oryginale nie znajdowaly sie na arkuszach z wregami, i choc byly oznaczone gwiazdka (czyli wymagaly podklejenia) nie znalazly sie w zestawie

5) bardzo drobne elementy (w Defiancie - fragmenty statecznikow) - byly tak cieniusienkie, ze nie dalo sie ich wyciac bez uszkodzenia. Sugeruje aby najdrobniejsze czesci byly wycinane CALKOWICIE, bez zostawiania przytrzymujacych "zabkow"

6) mozna ewentualnie te najdrobniejsze wydrukowac podwojnie (jeden komplet jako zapas)

dziekuje wszystkim, ktorzy poswiecili swoj czas na czytanie tej relacji i dzielili sie uwagami.

Wczoraj spotkala mnie niespodzianka, dzieki uprzejmosci Pana Pawla z pewnego wydawnictwa :) Nie dosc, ze pomogl mi zdobyc poszukiwanego przeze mnie me-1101, to jeszczsze sprezentowal najnowsze opracowanie Orlika - messera G2. Serdecznie dziekuje Mu za pomoc i prezenty, Poza tym - wymienilismy via mail uwagi na tematy modelarskie - cieszy mnie niezmiernie, ze wydawcy reaguja na opinie ludzi sklejajacych wydane przez Nich opracowania - dzieki temy wszyscy sa zadowoleni - Wydawcy wiedza jak ludzie przyjmuja ich prace, a modelarze wiedza, ze nie sa traktowani jak zlo konieczne - kupil, wiec mozna zapomniec o nim. Dzieki takim postawom (jak daje sie zaobserwowac na tym forum w wielu watkach) prezentowanym przez wydawcow modelarstwo tylko zyskuje.
No, dosc dywagacji, bowiem ten messer bardzo mnie kusi :) piekne wydany, z duza iloscia rysunkow motazowych, duzych i przejrzystych - pamietacie jak narzekalem na defiantowe - messerowe sa naprawde doskonale... wcisnal sie przebojem na pierwsze miejsce w kolejce m odeli do sklejania :) juz mi sie buzia smieje na mysl o frajdzie jaka da mi kolejna maszynka na sciane :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
28-09-05 17:37  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

nicZTego, dołączam się do zastrzeżeń odnośnie wręg. Miękka tekturka - której nie mogę zanadto nasączać, bo to, co robię, jest ażurowe do kwadratu - spójrz na wątek o SE-5a. Części są na szczęście na tyle charakterystyczne, że brak oznaczeń zanadto nie przeszkadza, ale by się takie oznaczenia przydały. O częściach zapasowych marzę... muszę nieprawdopodobnie uważać wycinając np. noski żeber rzekomych statecznika poziomego i jakoś udalo mi się ich NIE uszkodzić.
Pozdrówka

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
28-09-05 17:57  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Sturmowik :) z uwaga sledze Twoj watek o Se 5a :)

Pozdrawiam

--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

 
28-09-05 18:03  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

A ja Twój, bo Defianta też chciałem nabyć i zrobić... uwielbiam ten samolot ;-) swego czasu nawet spowodowałem, że ma być z egzemplarza w Hendon usunięte godło dywizjonowe, bo jak maszyna odchodziła z dywizjonu, to jeszcze nie było zaprojektowane. A w plastyku czekają u mnie na budowę dwa Defianty 1:72 (F Mk I i NF Mk II) i przymierzam się do zakupu Defianta TT :-)

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
28-09-05 19:48  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
DRAF MODEL 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 1
 

Wydawnictwo: 
Zapowiedzi i nowości


Odpisuję również do wątku o SE-5a.

Użyta tektura owszem jest miękka, ale ma zasadniczą zaletę. Jest to tektura celulozowa i nie zawiera piasku co jest częste przy makulaturowych. Zaleta to powoduje zdecydowanie dłuższą trwałość narzędzi, a przy technologii laserowej zwiększa precyzję cięcia.
Odnośnie numeracji to nie robiłem jej celowo ze względów finansowych. Nagrawerowanie numerów zwiększyło by koszt o około 20%. Ale w przypadku trudniejszych zestawów pomyślę o dołączeniu kartki z układem części i numeracją, tak jak w niektórych modelach plastykowych.
Części zapasowe w SE-5a będą już od następnych wycinanych modeli - była to bardzo cenna uwaga.
Jeszcze jak by się dało napisać które części są zbyteczne, a których brak, to też poprawię w następnych zestawach.
Za wszelkie bardzo cenne uwagi bardzo dziękuję i czekam na kolejne.
A tak na marginesie - już otrzymałem rysunki z Wydawnictwa Orlik, czekam tylko na wersję kartonową i ruszam z produkcją trzech nowości.

 
28-09-05 21:15  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
NicZtego 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
 

Ekstra :) czy wsrod nowosci sa wregi do me-109 ? :) bo jesli tak, to ja poczekam chwilke ze sklejaniem messera i juz zamawiam wregi:)

Pozdrawiam

--

---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr

Post zmieniony (28-09-05 21:50)

 
28-09-05 21:36  Re: [Relacja] Defiant (Orlik) + wregi ciete laserowo - czesc 2
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Do firmy Draf Model :-)
Z tego, co dotąd zauważyłem, wykonano z tektury tylko jedną parę części 17, powinny być dwie - były to pary okuć łączące górne podłużnice głównej części kadłuba z górnymi podłużnicami części silnikowej. Przy okazji, część 16 jest zdeformowana.
Jeśli zauważę jakies dalsze braki, dam znac w wątku o SE-5a.
Pozdrawiam

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024