MacGregor
Na Forum: Galerie - 1
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
|
Wiem, że tytuł brzmi intrygująco i pewnie każdy oczekuje, że przeczyta informacje o nowych opracowaniach modeli polskich okrętów z okresu zapomnianego już dziś, czyli okrętów Ludowej Marynarki Wojennej. A mieliśmy ich sporo, różnorodnego przeznaczenia (i pochodzenia!), większych i mniejszych, z których poza kilkoma klasycznymi - rzekłbym "dydaktycznymi" - przykładami opublikowanymi w "MM" w latach '60 i '70 i '80 minionego wieku. Niektóre są bardzo atrakcyjnymi kąskami jeśliwziąść pod uwagę ich konstrukcję, wyposażenie, czy intrygujące sylwetki. Modele takich okrętów mogłyby być czymś, od czego początkujący modelarze okrętowcy mogliby zaczynać swoje przygody z modelarstwem kartonowym, zanim rzucą się na "Saratogi", czy inne "Prince Of Walesy"...
Trałowce typu "Żubr", "Krogulec" czy ex-amerykański "Delfin", albo ścigacze i patrolowce typu "Obłuże", czy też nasze okręty desantowe...
Mój wątek to niejako sonda - ponieważ pewien autor modeli jest gotów opracować kilka z takich jednostek - chcielibyśmy i on i ja przekonać się, czy skala 1:100 czy skala 1:200 byłaby najodpowiedniejsza. Za skalą 1:100 przemawia to, że modele mogłyby być o wiele lepiej dopracowane w detalu, jednak w skali 1:200 pasowałyby do kolekcji polskich okrętów z II wojny i nie tylko. Niewielkie ścigacze czy trałowce w skali 1:200 to też wdzięczne obiekty i pozwalają na kolekcjonowanie większei ilości na niewielkiej przestrzeni...
Jaka jest więc opinia forum?
MacGregor
|