FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 7 z 10Strony:  <=  <-  5  6  7  8  9  ->  => 
30-12-10 21:13  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Witku, masakra to Twoje zejściówki w Yamato. Są świetne. Moje przy nich to pikuś i nawet nie pomoże mi tłumaczenie że tu 1/300 a tam 1/200

 
29-01-11 21:49  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Witam w kolejnej odsłonie relacji HIEI 1/300

______________________________________________________


Dziś drobnica dziobie i rufie:


MASZT (ściślej, jego podpora) FLAGI NA RUFIE:
Tu zmiana: podobnie jak w przypadku dziobowego nie jest on "drągiem" wyłażącym z pokładu, ale dwuteownikiem z podporami do którego dopiero mocowane jest właściwe, dłuższe "drzewce" masztu. Do wspornika przyczepione są są dwie lampy. Mam nadzieje że kolejność obrana przeze mnie (czerwona - dół, biała - góra) jest poprawna. Dodatkowo zamontowałem drabinkę sznurową do znajdującej się na rufie wysepki.


WSPORNIKI:
do tentów (dużych "namiotów" rozpinanych nad pokładem dziobowym i rufowym). Widać je na kilku zdjęciach Hiei. Nie mam ich dokładnego rysunku ale nie myślę, aby zbytnio różniły się od tych na Fuso. Kiedyś zrobiłbym je wstawiając odcinki drutu, ale obiecałem podnosić poprzeczkę, wiec będą bardziej zdetalizowane. Troszkę cienkiego papieru, cieniutkiego drutu na obejmy, odciągi i...

Wsporniki na osi okrętu są wyższe i w mniejszej ilości.

Na koniec postanowiłem wstawić linę łączącą szczyty wsporników. Chciałem aby nie byłą naciągnięta niczym struna, więc wklejałem z odcinków łączących sąsiadujące wsporniki. Poradziłem sobie wykonując pracę w następującej kolejności:
odtłuszczenie -> pocięcie i dopasowanie odcinków -> pomalowanie na stalowy kolor końców każdego odcinka (aby nie zapaprać później słupka) -> wklejenie pomiędzy wsporniki -> malowanie końcowe.

WENTYLATORY:
3szt w okolicach zejściówki na rufie (w Miyuki-Kai) są zaznaczone w innym miejscu niż na zdjęciach (zbyt daleko w stosunku do rufy).

Czas przynosi zmiany w warsztacie i obecnie wykonuje je nawijając cienki pasek papieru na rurce do momentu uzyskania odpowiedniej średnicy wentylatora, następnie doklejam górną pokrywę (po wcześniejszym jej wyobleniu). W tzw "standardzie" byłby to już koniec pracy, jednak pomalowanie tak wykonanych elementów wyciągnie wszystkie niedoskonałości i zmasakruje pracę. Za pomocą papieru 1200 szlifuje więc krawędzie połączenia części do momentu zniknięcia linii podziału i uzyskania jednolitej całości.
Kilka "grzybków" znajduje się na rufie w okolicach barbet dział "C" i "D". W sprawie ich lokalizacji zmuszony byłem zaufać wymienionym wyżej planom starając się w miarę możliwości konfrontować je ze zdjęciami sylwetki okrętu. Tak pojawiło się dodatkowe 3szt. przy "D" i 5szt. przy "C".


Sezon grzybiarski rozkręcił się i na kolejny ogień poszło kilka wentylatorów na dziobie i w okolicach barbety "A". Posiłkowałem się planami i zdjęciami przedniej części zamieszczonymi np. w Profilach Morskich i Gakkenie 65. Efekt - cała masa różnego rodzaju wentylatorów.

BARBETA działa "D"
Znalazłem stare zdjęcie HIEI gdzie widać 3 małe skrzynki (elektryczne?) miałem dylemat czy nie zostały one zlikwidowane podczas modernizacji jednak zaryzykowałem i dorobiłem je.


LAMPY:
Kiedyś zwrócono mi uwagę, że na modelach okrętów japońskich nie spotyka się lamp (zwykłych oświetleniowych), a marynarze (pomijając momenty zaciemnienia) musieli je mieć, aby cokolwiek widzieć w nocy i nie błądzić po omacku. Gdy wie się czego szukać, lampy takie widać na kilku zdjęciach japońskich jednostek (o ile są one, tzn zdjęcia, w odpowiedniej jakości). Mam jedną lokalizacje lampy. Z chęcią wykonałbym inne, ale mam opory przed wieszaniem ich "logikę" bez materiałów. Szkoda.
Wykonanie: Najpierw pomalowałem papier farbą chrome silber,

później za pomocą wybijaka z igły lekarskiej wyciąłem małe krążki.

Na stronę pomalowaną naniosłem maleńką kroplę wikolopodobnego kleju z Wamodu,

poczekałem aż wyschnie, stanie się przeźroczysty i utworzy małą kopułkę.

Całość na wszelki wypadek pomalowałem lakierem, a później wstawiłem z pomalowaną obręcz z drutu. Kupa roboty, efekt niemal niewidoczny, satysfakcja - bezcenna.


OSPRZĘT KOTWICZNY:
Wkleiłem końce kotwic w otwory, do nich doczepiłem łańcuch (pomalowany ciemnym metalizerem), nie miałem siły wykonywać poprzeczek w oczkach, ale przy tej wielkości i skali i tak byłyby niewidoczne.


Otwory zostały przykryte zabezpieczeniami.


Kołowroty nieco zmodyfikowałem i dodałem pokrętła.
Wykonałem mocowania stoperów i stopery.


ŚWIETLIK
Na rufie pojawił się ostatni ze świetlików (tym razem nieco mniejszy).


Dodałem też bloczki i olinowanie do żurawików (kotwice) na rufie.

SCHODKI:
Zejście z pokładu wodnosamolotów na rufowy to 2 schodki z (Małego Modelarza) i dodatkowe 3 wykonane na podstawie Planów Modelarskich i Miyuki-Kai.


________________________

Rufa i dziób na dzień dzisiejszy prezentują się następująco:



tu zestawienie z pomiarową 1 groszówką;)


PS.Przepraszam za kiepską jakość zdjęć.

Pozdrawiam
Tomek

 
30-01-11 19:57  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Cieszy mnie, że się podoba.

Na zdjęcie całości będziesz musiał Borku poczekać chyba do galerii końcowej. Zostało tak mało, a jednocześnie tak dużo. W sumie przewiduje jeszcze wejścia z: p-lot, artylerią główną, lotnictwem, łodziami i jeszcze kilkoma czasochłonnymi "drobiazgami".... troszkę to potrwa.
Cały czas zbieram się do zakupu gabloty, która pozwoli na stałe przymocować nadbudówki. Obecnie HIEI trzymany jest w obrzydliwym drewniano-papierowym schronie (Szyszkownik potwierdzi ;) ) który jest zbyt niski aby zmieścił się pod nim cały okręt.

W modelarstwie znajduje się miejsce dla technik zapożyczonych z innych dziedzin (np. Witek i jego wiedza lakiernicza) Patent, jak przytrzymać na palcu drobnicę pochodzi np z krawiectwa. Widziałem kiedyś jak krawcowa usuwa nitki z ubrania obwijając wokół dłoni taśmę klejącą stroną do góry - jak widać można zaadaptować rozwiązanie i znakomicie ułatwia operowanie drobnicą.

Korsarz ma racje w sprawie podłych przejść (mnie na HIEI nie podoba się o wiele więcej rzeczy ;) ). W sumie już do nich się przyzwyczaiłem choć myślę o niewielkim retuszu. Całość nie jest może bardzo widoczna, ale sama wiedza o niej drażni. Przyczyn tego stanu jest kilka: Pierwsza to mój zupełny brak doświadczenia w deskowaniu jak i ogólnie w budowie okrętów malowanych i wzbogacanych. Druga - wydaje mi się, że okleina, czy to z uwagi na jej właściwości, czy też właściwości lakieru jakim została pokryta, pracuje i minimalnie zmienia wymiar. Trzecia i chyba najbardziej uwypuklająca, to zbyt duża ilość fugi w niektórych miejscach, która nie została idealnie wytarta.

Spychacz - już wiem skąd został mi w pamięci obraz czerwonej i białej lampy - widziałem taki układ na modelu w Gakkenie. Jednak to jedynie modele, choć z drugiej strony lampa już przyklejona.

Post zmieniony (30-01-11 19:57)

 
16-02-11 23:18  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Tym razem nieco wcześniej niż zwykle. HIEI 1/300

_________________________

Zabrałem się za budowę łodzi motorowej 9m, która znajduje się na HIEI przy rufowej nadbudówce w liczbie sztuk 1.
Łajba ta jak wspomniałem ma 9m i jest podobna do innej w 11m wersji. Różni się kilkoma szczegółami (mniej drutologii w stelażu „namiotu” na rufie, krótsza poręcz na dziobie + kilka detali).

Podobnie jak w wypadku wcześniej wykonanych 15m. najpierw wykonałem pokład z preszpanu pokrytego imitacją desek (paski z okleiny meblowej), korzystając z planów pomniejszyłem wręgi i skleiłem maleńki szkielet. Mając w pamięci doświadczenia z oklejaniem 15m odrzuciłem klasyczną metodę i całość najpierw wstępnie wypełniłem szpachlówką akrylową, a finalnie samochodową. Po przeszlifowaniu 9-tka prezentowała się tak:


Następnie wkleiłem ścianki przedziału na rufie, wywierciłem wszystkie potrzebne później otwory


i dodałem drutologie na kadłubie.




Przedział transportowy postanowiłem wykonać bez naciągniętego brezentu, tak by widoczny był stelaż. Mam jeden rysunek 9m z którego wynika że powinny na niej być 3 pałąki a nie 5 jak w wersji 11m. Wydaje mi się to prawdopodobne, gdyż w mniejszej łodzi przedział jest krótszy. Rusztowanie wykonałem z dwóch grubości drutu - wg danych, pałąki nośne były grubsze, a „naciągi” cieńsze.



Zostało jeszcze kilka poprawek. Całość prezentuje się następująco:



A tu zdjęcie ukazujące „ogrom” łajby ;)


________________________________

Na koniec mam prośbę/pytanie do znawców japońszczyzny, a w szczególności typu KONGO. Posiadam zdjęcie na którym dopatrzeć się można szyn transportowych na których stoi 9m łódź.
(Przy okazji mała dygresja: Do Spychacza: Kiedyś pytałeś o osłony. Udało mi się przy okazji wyszukać 100% potwierdzenie osłon na lufach 127mm na HIEI – zaznaczyłem na zdjęciu)


Podobne tory można zobaczyć np. na rysunkach Kirishimy (tyle że w odróżnieniu od HIEI są one na lewej burcie). Znajdują się one w okolicach tylnej nadbudówki/śródokręcia. Domyślam się, że służyły do przesunięcia łodzi w okolice żurawi szalupy (na burcie) lub też w strefę zasięgu dużego bomu znajdującego się przy maszcie. Nie mam jednak pojęcia jak wyglądał mechanizm który przewoził łódź (coś w stylu wózka dla wodnosamolotów). Jedynym dostępnym mi materiałem jest zdjęcie modelu - łódź stoi na klasycznych podstawach a te z kolei są przyczepione do dwóch dużych, prostopadłych do nich ( a równoległych do osi łodzi i szyn) dwuteowników, poruszających się na w/w szynach. Czy ktoś posiada plany lub zdjęcia tego ustrojstwa?

Pozdrawiam
Tomek

--

Post zmieniony (16-02-11 23:18)

 
17-02-11 20:57  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Maverick - nie widzę, kleje na czuja ;)

Stachowitz - Ciężko mi precyzyjnie określić i zaspokoić Twoją ciekawość. Łódź nie ma wnętrza i silnika, więc da się ją jeszcze bardziej zdetalizować ;) Odpowiadając natomiast poważnie, to sklejałem ja z przerwami nieco ponad tydzień, od kilkudziesięciu minut do kilku godzin dziennie. Generalnie mam tak, że czasem nic mi się nie chce i jedynie gapię sie w model by po chwili odłożyć skalpel. Tu pracę miałem nieco ułatwioną gdyż byłem bogatszy w doświadczenia z wcześniejszej budowy łodzi 15 metrowych. Mogłem wiec oprzeć się na wypróbowanych już patentach i oszczędzić nieco czasu.
Nie należę do demonów prędkości, a wyczyny RomanaC np. podczas budowy Hooda wprawiały mnie w osłupienie - wspaniałe połączenie jakości i speeda.

 
27-02-11 17:06  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

EDO - Staram się jak mogę aby można było go zobaczyć w czerwcu w okolicach Wrocławia czy to mi się uda.... zobaczymy.

_____________________________


Kolejna runda z HIEI 1/300:


TORY WÓZKÓW WODNOSAMOLOTÓW i KUTRA 9m:

Zabrałem się za tory. W literaturze trafić można na dane o rozstawie 1300mm i wysokości do 320mm. Podstawa szyn w HIEI była prawdopodobnie inna, niż ta znana z anatomii FUSO lub TAKAO, nie przypominała tez tej z YAMATO. Mam jedno zdjęcie gdzie widać, ze miała duże łuki, całkiem odmienne od znajdujących się na innej jednostce typu KONGO. Dla porównania oba zdjęcia poniżej (przy okazji dziękuje za nie znajomemu darczyńcy - właścicielowi zdjęcia).
Inny okręt z typu KONGO: HIEI:

Nie ma rady, bez drobnicy się nie obejdzie :)
Na początek wykonałem podstawę:


Za pomocą Super Glue (początkowo punktowo, później poprawiając spoinę) przykleiłem ją do poprzecznej listwy tak by powstał teownik.


Szyna na planach ma 60mm wiec w 1/300 idealnie udawać ją będzie drut 0,2mm
Na koniec maleńkie, trójkątne wzmocnienia.


Po pomalowaniu wygląda tak:



KATAPULTA:

Zwołałem zbiórkę moich krasnoludków i zadałem pytanie:
- Dacie zrobić coś takiego bez fototrawek?
- Postaramy się! - odkrzyknęli ;)

Myślałem, że najgorsza drutologia już za mną, myliłem się :)
Katapulta powstała na podstawie planów z Profili Morskich, anatomii Fuso i Yamato. Z wycinanki wykorzystałem jedynie górę i dół . Najtrudniejszy był pierwszy etap, czyli sztywne połączenie w/w części przy użyciu wklejanych pomiędzy nie wsporników. Aby mieć dostęp do wnętrza, najpierw wykonałem jedną stronę i jedynie część drugiej.


Wspomagałem się zrobionym na poczekaniu "pomocnikiem" Czemu płyta CDR? nie było niczego idealnie płaskiego pod ręką:)


Dodatkowo dodałem wewnętrzną kratownice (tak naprawdę jest u mnie ona jedynie na dolnej części wnętrza a i tak trzeba wiedzieć czego szukać - góra jest niewidoczna dla obserwatora). Półprodukt wyglądał tak:


Następnie zabrałem się za wnętrze, wkleiłem linę.


Całość obudowałem rusztowaniem, zamykając jednoczenie "klatkę".

Szyny wykonałem z cienkiego drutu


Dodałem wzmocnienia wsporników (w oryginale w każdym powinny być dwa otwory, jednak w tej skali jest to dla mnie niewykonalne), drobnicę, uchwyty i inne drobiazgi.
Kompletna katapulta wygląda następująco:




Pozdrawiam
Tomek

--

 
28-02-11 08:59  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Randar,
Cieszy mnie się, że odezwałeś. Ze wstydem muszę przyznać, że jakoś umknęła mi Twoja twórczość, a po przejrzeniu relacji i galerii w sygnaturze trafiłem na prawdziwe perełki.

Art,
Możesz się śmiać ale nie wiem czemu uważałem płytki polistyrenowe za taki modelarski high-end i jedyny polistyren jaki użyłem to pręty na maszty :) Do tej pory wierciłem otwory w papierze zaimpregnowanym SG i przetartym papierem ściernym 1200. Faktycznie użycie płytek ułatwiłoby mi pracę zarówno przy wierceniu wsporników w nadbudówce dziobowej jak i na późniejszych etapach, ale mądry Polak po szkodzie.

Co do katapulty - ma kilka błędów i niedociągnięć. Zaliczyła też upadek z wysokości, na szczęście niegroźny. Ze swojej strony wprowadził bym zmianę w kolejności montażu i najpierw wkleiłbym wzmocnienia (płytki z otworami) a wsporniki przyklejał od zewnętrznej strony. Zrobiłem odwrotnie, gdyż obawiałem się o sztywność i to, czy dam radę utrzymać całość w palcach bez zgniecenia. Dziś wiem, że dałbym, ale czasu nie mogę już cofnąć.

Katapultę i jej wnętrze (podobnie jak wiele innej drobnicy w relacji) widzicie na zdjęciach, ale cały element ginie się na okręcie. Ot modelarstwo... :D

 
08-04-11 21:30  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Witam.
Za kilka dni minie 3 lata od pierwszych cięć przy HIEI. W ramach rocznicy przydałaby się mała aktualizacja:

HIEI 1/300 kolejne stracie:

_____________________________


NADBUDÓWKA DZIOBOWA:
Z uwagi na nadciągający koniec prac i planowane przyklejenie nadbudówki do pokładu dokleiłem tylne ściany i pomost łączący ją z nadbudówką środkową. Tu pojawiła się istotna zmiana: poza kładką biegnącą na osi okrętu dodałem jeszcze dwie łączące nadbudówkę z stanowiskami p-lot. Takie rozwiązanie widać na kilku z nielicznych rysunkach śródokręcia HIEI (min Gakken). Pomostów tych nie ma np. w Profilach Morskich i planach Miyuki-Kai na których PM są oparte, ale jak już kiedyś wspomniałem, pomimo nieocenionego źródła wiedzy jakim są w/w nie uznaje ich za jedyną i nieomylną wyrocznie. Dodatkowo za istnieniem dodatkowych pomostów przemawia fakt, że stanowiska p-lot są niejako odizolowane i inny dostęp dla transportu amunicji jest utrudniony.


DROBNICA:
Zająłem się też najróżniejszymi pudełkami (części 15-17 itp.) które w modelu zostały przerysowane z planów, a tam z kolei nie oddano ich szczegółowo. O ile elementy przy nadbudówce rufowej tylko zwaloryzowałem, to tymi przy nadbudówce dziobowej zająłem się dokładniej.
Opierając się na planach Nagato i Fuso uważam, że niezidentyfikowane pudełka to zejściówki/świetliki. ( na Nagato w tych miejscach są kwadratowe z jednym świetlikiem, na Fuso prostokątne z dwoma).



NADBUDÓWKA ŚRODKOWA - podpory
Przykleiłem ją wreszcie do kadłuba i nadszedł czas na wyprodukowanie podpór pod stanowiskami p-lot i działami 127mm. Pomimo że podpory są w planach, to nie znalazły się w Małym Modelarzu. Trzeba wykonać je na własną rękę (5szt na stronę). Są nieco grubsze niż te pod-plot (źródło - zdjęcia okrętu).

Przyszedł czas na przywalenie z grubej rury, a raczej kilku rur;)
DZIAŁA 357mm
Wiedziałem, że będzie dużo pracy. Na szczęście pasowanie części jest dobre. Posiłkując się rysunkami i zdjęciami takich dział, stwierdziłem, że należy dokonać kilku zmian:
- odwzorować charakterystyczne zachodzenie na siebie górnych płyt pancerza i ich uskok na krawędziach. (zdublowałem górne płyty, następnie wykonałem korpusy dział wykorzystując zdublowane elementy dbając aby nie było widać krawędzi łączenia płyt górnych i bocznych. Na tak przygotowane "kadłuby" nakleiłem minimalnie skrócone właściwe płyty górne tak by uzyskać imitacje zachodzenia ich na siebie i jednocześnie uzyskałem uskok płyt na krawędziach.)
- wytłoczyć łby śrub na pytach górnych (to wielkie śruby i w 1/300 powinny mieć około 0,2mm).
- dodać kopułkę /właz ("dowódcy"?) w tylnej części (analiza kilu zdjęć Hiei i bliźniaków z typu Kongo wskazuje na to, że były takie na Hiei)
- zmienić wygląd dalmierzy (osłony termiczne umieściłem na w pewnej odległości od dalmierza dzięki drutowi, zmiana wnętrza - nie ma tam jak w MM żadnej szyby, ale malowany na biało wlot podobny do otworów strzelniczych w bunkrach).
- nakleić "ryfle" na górnej powierzchni działa. Na zdjęciach różnych jednostek widać, że nie są to uchwyty ale coś w rodzaju ryfli.
- dodać uchwyty do podnoszenia górnych płyt pancerza
- podniesione osłony wizjerów w przedniej części wieży + zawiasy
- mały pomost przy drabince między lufami



Wieża "D" posiada wysoki maszt. Obawiałem się, że cienki drut może nie wytrzymać naciągu linek, ale po połączeniu go w całość okazał się wystarczająco sztywny. Dodałem uchwyty pozwalające na wspięcie się na szczyt i reflektor ew. lampę sygnalizacyjną. Całość wystawiła moją cierpliwość na próbę, gdyż już po ukończeniu dwa razy lądowała na parkiecie i drutologię należało zaczynać od nowa.


Nadszedł czas na lufy. Najpierw obręczą z cienkiego drutu zaznaczyłem miejsce gdzie kończy się pokrowiec. Z grubszej tekturki i drutu wykonałem imitację rusztowania na tylnej górnej części (tak by później odznaczyła się pod pokrowcem. Pokrowce zrobiłem z masy dwuskładnikowej odpowiednio formując ją tak, aby udawała fałdy. Największy problem to dopasowanie jej do otworów w korpusie wieży oraz żmudne rzeźbienie.
Nakleiłem na lufę 3 cienkie paski. Dla niebędących w temacie: to nie są przetoczenia ani wypusty na lufie (jak na szablonie) ale obejmy. Mocowano do nich pokrowce, znajdujący się na górze uchwyt dla dział (tu nie jetem pewien czy to "wiwatówki", czy też "ćwiczebne") oraz małe pomosty dla obsługi. Skoro pojawiły się obejmy to i uchwyt musiałem wykonać. Montaż dwudziestu kilku drobnych części z których składał się każdy z uchwytów był na tyle mączący że wykonywałem je na raty.

Małe ostrzeżenie! Nie miałem nigdy problemu z powtarzalnością koloru w farbach Model Master, jednak jak się okazało nie są one wolne od tej przypadłości i trafiłem na inny odcień w nowej farbie. Na szczęście zauważyłem to, ale od tej pory bardzo dokładnie sprawdzam każdą farbę.

_______________________

Czas na efekt końcowy (prawdopodobnie pojawi się jeszcze na nich kilka drobiazgów).
Wieża A:


Wieża B:


Wieża C:


Wieża D:


Komplet:


_____________
Pozdrawiam
Tomek

 
09-04-11 15:00  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Dziękuje.

Witku, jeżeli tylko dzięki temu Twoje aktualizacje będą pojawiały się częściej, ja mogę zaprzestać prezentacji aż do galerii końcowej :) Cały czas czekam na kolejne wejścia z Yamato, bo jak już pisałem Hiei to pikuś przy takich modelach.

Spychacz dzięki za linki. Masz racje co do Nagato i Fuso, Temat ten też mnie męczył, aż do obejrzenia kilku zdjęć Hiei i jego bliźniaków gdzie widać pojedynczy reling. Poniżej jedno z nich (dzięki Yanis!):


Lufy są nieruchome, nie planowałem się nimi bawić. Podobnie jest z samymi wieżami. W drugim przypadku sprawę komplikuje fakt, ze do "B" i "D" przypięte jest olinowanie i trudno by było utrzymać idealne jego napięcie. Zastanawiałem się nad bardziej dynamicznym ich ustawieniem (jedna lufa wyżej druga niże - jak przy strzale) ale mam postawione wsporniki pod tenty i uznałem, ze jednoczesne oddawanie salwy jest mało realne.

Na dwóch wieżach mam w planie położenie flag pomagających w identyfikacji (flag a nie malunków na górnej powierzchni - dokładnie widać to na 2znanych zdjęciach Hiei). Muszę jednak opracować sposób wykonania takiej flagi i odpowiedniego jej pomarszczenia.

Wirtualne pogaduszki z "posiadaczem groźnej wnuczki";) przynoszą mi same kłopoty. Odkrywam szczegóły które ciągle wydłużają moją pracę. Tym razem są to oznaczenia (coś jak podziałka kątowa w okopanym stanowisku moździerza) na barbecie jednej z wież. Nie wiem tylko czy nie jest ona zbyt małą by robić ją w 1/300, choć jeżeli wie się czego szukać widać ją na zdjęciu sylwetki.

 
09-04-11 20:15  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Lufy w Hiei to dłuższy temat. Surowy materiał wyjściowy, dawno temu zrobił dla mnie w prezencie znajomy. Nie miał specjalistycznych tokarek itp. Zdjęcie widać w poście z 02.09.2009r. Lufy te miały dwa "ale"
- część bliższa wieży miała bardzo ładną różnicę w średnicach ale jak się okazuje jest to nieistotne w modelu bo znika ona pod pokrowcem i obejmami.
- druga część lufy z uwagi na niedoskonałość narzędzi, w niektórych egzemplarzach delikatnie przybierała na średnicy u wylotu.
Mozolne szlifowanie (to nie papier ani drewno) pozwoliło mi na usunięcie drugiej z wad i wyrównanie średnicy.

Gdy zabierałem się za wieże miałem zamiar zrobić nowe lufy (cieniutki papier, lub wersja z drewna) ale stwierdziłem, że poprzednie to w końcu prezent nad którym ktoś się napracował i postanowiłem jednak je wykorzystać.

Oryginalne lufy na Hiei w części którą się zajmujemy mają średnicę na początku nieco większą niż prawie przy samym wylocie, a z kolei na samym wylocie nieco większą niż poprzednia (tworzy się taka mała "tuba" na końcu).

Wszystkim budującym Hiei polecam samodzielne wykonanie luf (w relacjach na forum znajdzie się kilka bardzo dobrych przykładów). Całkowicie darujcie sobie skupianie się na części przy wieży (chyba, że nie planujecie pokrowców). Można kupić tez gotowe lufy (były i do 1/300) ale wg mnie to tylko podnoszenie kosztów budowy.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 7 z 10Strony:  <=  <-  5  6  7  8  9  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024