FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 10 z 10Strony:  <=  <-  6  7  8  9  10 
25-10-11 21:57  Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Stary, nie schodź poniżej 1:100! Nie dlatego, że nie dasz rady (bo o to jestem spokojny), ale wspaniale Ci idzie w setce:) Piękny ten Agassiz. A co do równowagi... "wydaje się" to bardzo trafne określenie :D

Jorziku, muszę podkreślić że w owym dodawaniu masz swój wkład.

Maverick - Twój Nisshin jest wprost stworzony do upychania na nim samolotów z odciągami, mocowaniami itd. Powiem więcej: obrażę się jak nie wykorzystasz ;)
To zdjęcie raczej nie pochodzi z Nisshina, ale układ wodnosamolotów, niemal idealny:

ja widzę na nim:
1 - usztywnienia skrzydeł
2 - łańcuchy mocujące wózki
3 - płócienne pasy (ten najbliżej prawej krawędzi - tu jest płócienny, ale widziałem foto Dave gdzie zamiast niego był pręt/rura z mechanizmem pozwalającym na rozprężanie. U mnie na Hiei, Dave ma właśnie taki pręt "rozprężający")
4 - linki mocujące (przedłużenie pasów)

Miłego dodawania.

PS. Gdyby nie było wiadomo o co chodzi z "rozprężaniem" zamieszczam foto:


Pozdrawiam
Tomek

 
17-03-12 20:19  Odp: [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Przepraszam, że tyle czasu musieliście czekać na galerię końcową. Kłopoty z aparatem, brak oświetlenia i miejsca na sesje oraz moje lenistwo opóźniły jej publikację.

Nadszedł czas na na nadrobienie zaległości, zmianę tytułu na "Relacja/Galeria" i podsumowanie.

Budowa „Hiei” wraz z upgrade zajęła mi prawie cztery lata. Maraton ten nie byłby dla mnie możliwy do wykonania bez wielu osób. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy zaglądali do tej relacji, kibicowali i zagrzewali do walki. Szczególne podziękowania należą się mojej piękniejszej połówce, która dzielnie znosiła życie w trójkącie z Hiei, oraz tym bez których pomocy pewnie nie dałbym rady: Szyszkownikowi, Waldkowi Góralskiemu, Yanisowi, Svenowi, Witkowi, Batonusowi, Rammowi, Thunderowi909, Jorzikowi, Piranii, chłopakom z ŁSM, forum Konradus i Papermodels. Dziękuje także Zbigniewowi Sałapie za projekt, który sprawił mi tyle frajdy.



Model Hiei wydany przez Małego Modelarza został zaprojektowany na wysokim poziomie, posiada pewne błędy ale nie są one tak duże aby uniemożliwiały jego sklejenie nawet w czystym standardzie. Większość z nich starałem się pokazać w relacji, z najważniejszych należy wymienić:
- nie najlepsze rozwiązanie oklejek bąbli przeciwtorpedowych,
- za niski drugi komin,
- źle zaprojektowaną oklejkę podstawy rufowej nadbudówki,
- odwrotne (lustrzane siatki) osłon dział 127mm,
- za niska barbeta wieży B
- za wysokie podstawy lornetek na nadbudówce dziobowej,
- spotkałem się też z opiniami dotyczącymi złego pasowania oklejek kadłubów łodzi i kutrów

W modelu dokonałem wielu przeróbek i zmian. Jest ich tak wiele, że nie ma sensu wymieniać ich wszystkich poza zaznaczeniem najważniejszych:
- zmiana wnętrza kominów
- zmiana podstaw p-lot za nadbudówką dziobową
- malowanie: biały najwyższy poziom nadbudówki dziobowej, czarne górne części kominów i masztu
- zmiany na śródokręciu (pomosty)

Jak pokazuje mój przykład, przy odrobinie konsekwencji i samozaparcia możliwe jest ukończenie modelu nawet przez osobę w zasadzie początkującą, bo mającą kilkunastoletnią przerwę w modelarstwie. Oczywiście uprzedzam, że do łatwych nie należy i może stanowić swego rodzaju wyzwanie.

Dodałem do niego tysiące części i jak w każdym projekcie długofalowym wiele rzeczy teraz zrobiłbym inaczej. Dość pisania, Czas na galerię finalną


















Kilka "starych" fotek Hiei



____________
Pozdrawiam
Tomek



--

 
19-03-12 07:31  Odp: [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Bardzo dziękuje wszystkim za tak miłe podsumowanie mojej relacji. Kilka lat spędzonych przy Hiei wspominam ciepło nie tylko dzięki modelowi ale także dzięki pogaduszkom na forum.
Na Konradusie udziela się wielu modelarzy, którzy nie takie rzeczy jak Hiei prezentowali i cuda jeszcze pokażą. Ich pojawienie się w mojej relacji było dla mnie zaszczytem i motywacją do pracy.

Pozdrawiam
Tomek

PS. Przemku80, z żaglowcem będzie ciężko, bo w 1/300 dziwnie się prezentują ;)

 
21-03-12 12:19  Odp: [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Mariszaszku, gdy zaczynałem Hiei byłem zielony i nie miałem praktyki w tematyce modelarstwo waloryzowane. Wiedzę czerpałem z forów i tzw. chłopskiego rozumu. Jeśli chodzi o to, co zrobiłbym inaczej to tak na szybko:
- Pokład - dałbym jeszcze cieńsze deski, i przyklejał je np cyjanoakrylem lub innym mocnym klejem (tak np.zrobiłem na szalupach)
- Użyłbym innej szpachlówki do części podwodnej - akrylowa nie jest zła, ale zbyt kłopotliwa w użyciu oraz należy bardziej na nią uważać (jest miększa, bardziej wrażliwa na uszkodzenia mechaniczne)
- Kadłub - skleiłem go w sumie starą MałoModelarzową metodą - najpierw część podwodna (ta była szpachlowana), później doklejane burty (burty nie były szpachlowane). W skrócie szkielet i szpachlowane dno jako jedna bryła + doklejone burty. Klejąc go od nowa najpierw wykonałbym kadłub jako jedną bryłę (już z szpachlowaniem i szlifowaniem burt), później bym malował - metoda mniej kartonowa a bliższa modelom plastykowym lub skratch-buildingowi. Swoją drogą, pomijając cz. podwodną i kadłuby kutrów szpachli na Hiei niemal nie używałem.
- Zrezygnowałbym w 100% z żyłki na rzecz cieniutkiego drucika (np linki flag sygnałowych)
- Spróbowałbym poeksperymentować z relingami - może delikatny zwis łańcuchów?
- Dodałbym i ew poprawił druciarnię
- Starałbym się bardziej zdetalizować elementy wykonywane w początkowych etapach budowy

i pewnie jeszcze wiele by się znalazło:)

Pozdrawiam

 
21-03-12 13:03  Odp: [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Nie testowałem np gumonitki, ale ta przy delikatnych wąsach nadbudówki głównej nie wchodziła w grę. Nie miałem beżowej żyłki na linki flag i musiałem ją malować. Malowana żyłka traci swoją główną zaletę nad cienkim drutem, czyli kolor bez malowania .
Jedyny minus drucika to problem z uszkodzoną (np. wygiętą od uderzenia) linką.
Plusem jest jego sztywność - plątanina lin w sumie sama się utrzymuje, oraz jak dla mnie łatwiejsze manewrowanie odcinkami w trudno dostępnych miejscach. Z drucikiem do olinowania pracowało mi się w sumie tak jak druciarnią np. na relingach. Jak już złapiesz technikę, wszystko idzie łatwo.
Gdy pojawią się w przyszłości jakieś zwisy w teorii przy drucie łatwiej je zlikwidować (np. podginając, a tym samym skracając końcowy fragment),. Dwa razy, zakładając gablotę, trafiłem Hiei w "wąsy". Linki sygnałowe nico oklapły. Niby nic to nie przeszkadza, bo tak na okrętach bywało, ale gdyby były z drutu, poradziłbym sobie z ich napięciem.

Nie sprawdzałem jak zachowuje się drut w porównaniu z cienką żyłką przy skokach temperatury.

Nie wiem, czy moje doświadczenia będą dla Ciebie przydatne, bo różnimy się właśnie ową "ludzką":) skalą. U Ciebie odcinki będą znacznie dłuższe i materiał może zachowywać się inaczej.

PS. Ja już wcześniej zrezygnowałem z żyłki ale nie w 100% - jakieś 85-90% jest z drutu:)

Post zmieniony (21-03-12 13:07)

 
01-04-12 18:34  Odp: [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Art, nie używam żadnych specjalnych narzędzi więc, ich pokazywanie chyba nie ma sensu. Sprawa kącika warsztatowego jest jeszcze ciekawsza. Nie posiadam specjalnego miejsca i używałem dość hardcorowego stanowiska. Nie polecam go nikomu, gdyż jest ono przeznaczone jedynie dla miłośników ekstremalnego modelarstwa i masochistów. Dla organizmu jest ono chyba równie szkodliwe jak wąchanie SuperGlue :) Wygląda i kupić je można TU:

STANOWISKO PRACY - KLIK

PS. To nie żart prima aprilisowy . Hiei naprawdę był budowany na czymś takim :D

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 10 z 10Strony:  <=  <-  6  7  8  9  10 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024