RAV
|
Orlik napisał:
>
> Powyżej zdjęcie juz ze zmienionym miejscem położenia lusterka. I mam nadzieję,
> że to położenie bardziej jest prawdziwe.
Jest bardziej sensowne (nie będzie już uderzać pilota przy otwieraniu owiewki), ale obawiam się, że oparcie w faktach ma takie samo, jak poprzednie... Jak już pisałem poprzednio, lusterka w Mustangu (o ile w ogóle były) znajdowały się NAD wiatrochronem, na dość wysokich wysięgnikach. Chodziło bowiem o to, żeby pilot mógł widzieć to, co jest za nim, mniej więcej w osi samolotu. Gdyby lustarka były niżej, "garb" osłony kabiny zasłaniałby większość pola widzenia. Jeszcze gorzej byłoby w takiej wersji, jaką przedstawiłeś - w takim lusterku pilot widziałby głównie sam siebie.
Rozumiem, że żal Ci rezygnować z lusterka, do którego niewątpliwie się "przyłożyłeś", ale uważam, że modelowi lepiej zrobi usunięcie go. Lusterka w Mustangach były okrągłe, od przodu zaopatrzone w półkulistą owiewkę. Takie też namalowano na schemacie malowania, który mam na temat tego egzemplarza (schemat pokazuje je tylko z boku, więc niewykluczone, że były dwa obok siebie, ale to był rzadszy przypadek).
|
|