syjek
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 2
|
Bartłomiej poruszył bardzo ważną moim zdaniem "kolizję", którą mozna zaobserwować od kilku lat w modelarstwie kartonowym. Trochę nie miejscu poruszać to w tym wątku i liczę, że moderatorzy swtorzą nowy wątek pod tę dyskusje. Chodzi mi o nadmierną waloryzację, która powoduje drastyczne "wychodzenie za skali". Dobrym przykładem na to są osłwione już "mosiężno-miedziane" bulaje czy dla mnie przykład najbardziej rażący - wszelkie odrutowania, a zwłaszcza poręcze i klamry, które abstrachując juz od grubości użytego na nie drutu, są w 90% modelach za bardzo odsunięte od ścian nadbudówek czy burt (pewnie wiecie o co mi chodzi). Wygląda to dość karykaturalnie, bo nie ma to nic wspólnego z trzymaniem skali. O nitach-gigantach, czy maleńkich detalach, które w 1:200 nie powinno być jako 3D widać - to już nie wspomnę ,,,
Akurat w Robert w swoim modelu utrzymuje dystans i "nie przegina", za co należą mu się słowa uznania. Ale temat poruszony przez Bartłomieja wart jest szerszej dyskusji w osobnym wątku.
Robert - świetna robota !!! tylko tego pomalowanego kadłuba ci nie wybaczę ... ;)
W 11 MO dostaniesz kilkanaście zdjęć zbliżeń z "Bismarcka" Tomka Guza - można sporo rzeczy podpatrzeć :)
Do zobaczenia we Wrocku.
--
Pozdrawiam
Sylwek
KONCERN modelarski MO ;-)
Speedway Fan ORZEŁ ŁÓDŹ
Post zmieniony (16-06-07 11:39)
|