Piterski
Na Forum: Relacje w toku - 9 Relacje z galerią - 1
- 1
|
POGADUCHY
Niektóre zdjęcia na pierwszy rzut oka nie wnoszą nic nowego, ale na wykonanie prac wykończeniowych tej części modelu zużyłem co najmniej kilkanaście godzin. Poprawiłem retusz, dopracowałem klapę tylną i dorobiłem rurki do mocowania szkieletu pod brezent, wnęki podwozia i nadkole (to łatwiejsze). Model pociągnąłem lakierem Pactry by uniknąć wycierania się retuszu, który jak już wspominałem, wykonuje pastelami olejnymi rozcieńczanymi terpentyną. W tej chwili pracuje już na przednią częścią kadłuba, która zamknie tę część wanny.
RELACJA
Zacznę może od jednego rzutu całości.
Jak widać zainstalowałem już jeden z błotników. Jest to ten prostszy do wykonania za względu na to iż nie ma w nim wycięcia na koło zapasowe. Element wyoblałem na miękkiej podkładce do myszy za pomocą pędzla i śliny modelarskiej . Najpierw w poprzek potem wzdłuż. Czynność tę powtarzałem aż uzyskałem odpowiedni kształt. Ważne jest to że błotnik wygina się po łuku o 90 stopni w dół. Całość klejona klejem BCG. Raz że pozwoliła uzyskać czystą spoinę to dodatkowo po zwilżeniu można było korygować kształt błotnika. Nie da się go idealnie na sucho przymierzyć do wnęki, a samo sklejenie listków w powietrzu też nie zapewni mu odpowiedniego kształtu. Jak ktoś tak spróbuje go składać to nic mu nie będzie razem do kupy pasowało. Po przymiarkach „obramówki” (czyli tego widocznego zakończenia błotnika) przykleiłem ją tylko na samych końcach, a następnie błotnik w całości do wystającej wnęki podwozia. Jak widać na zdjęciach wnęki, brzegi błotnika przykleja się już na styk (zapomniałem dodać, że ja odcinam wszystkie sklejki). Teraz łączę lub koryguje połączenie listków w jedną całość klejąc je po 1-2 do obramówki. Robiłem to równocześnie z obu stron błotnika. Na koniec dokleiłem na styk do burt jego wolne końce. Jak widać da się to ładnie zrobić uzyskując pożądany kształt.
Teraz czas na tył.
W jednej z relacji wspomniałem, że klej BCG dobrze impregnuje stary papier jak i ułatwia jego formowanie. Widać to doskonale na błotniku. Ma to jednak też pewną wadę. Uważny obserwator zauważy w kilku miejscach charakterystyczne pofalowanie kartonu. Na powyższym zdjęciu jest widoczne na prawym zaobleniu burty. Otóż klej zmiękcza papier i pozwala go lepiej formować, ale też po całkowitym zaschnięciu usztywnia uzyskany kształt. Próba lekkiego wyprostowania tego profilu zakończyła się właśnie takim zafalowaniem. Tak więc by coś skorygować trzeba to lekko zwilżyć (wystarczy poślinić) i jak zmięknie dokonać korekty.
To tak na marginesie, bo głównie chciałem pokazać jak wykonałem tylną klapę. Jako że jest to model kreślony ręcznie to na dobrą sprawę trzeba było ją całą przycinać by wpasować ją w gniazda i jednocześnie trochę skrócić bo rozpychała mi burty na boki. Teraz wchodzi na leciutki wcisk. Nie jest jeszcze przyklejona, ale tak to ma wyglądać. Dolne wnęki wymagały rozcięcia na pojedyncze ścianki, przycięcia na wymiar i wklejenia. Pasek zamykający je od dołu również rozciąłem by dopasować go do ułożenia wnęk.
Krawędzie boczne wnęki klapy i sama klapa, tam gdzie było by to widoczne zostały oklejone paskami z cieniutkiego papieru.
Tablica rejestracyjna została uplastyczniona za pomocą pattexu. I białej pasteli.
Jeszcze małe zbliżenie na tulejkę Jej średnica wewnętrzna to 1,5mm. Papier nie był rozwarstwiany. Obowiązkowo użyłem do tego kleju BCG. Zwijałem ją najpierw, po wycięciu z naddatkiem by uzyskać dłuższy pasek, na podkładce wałkując trzonkiem pędzla a następnie docelowo na pręcie stalowym o docelowej średnicy. Cały element ma ok. 1 cm długości, ale tylko ten kawałek wystaje.
I na koniec dwa sposoby sklejania ścianek. Po lewej Podklejone z marginesem o grubość elementu (tak jak to pokazuje Wujek Andrzej w swoich relacjach), a z prawej też podklejone i fazowane pod kątem. Słupki kleiłem również tą drugą metodą. Trudniejsza w wykonaniu ale przy odrobinie wprawy krawędzie wyglądają lepiej.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Cóż można powiedzieć o samym modelu. Na pewno jest Ciekawy i praca nad nim tak mnie wciągnęła że inne modele poszły w kąt. Ma swoje wady wynikające z ręcznego kreślenia jak i z tego iż pomimo obszernej instrukcji trzeba się mocno nagłówkować nad sklejeniem tego w całość. Tak więc wszystko trzeba mierzyć i pasować. Przykładowo widać że skrzynka po lewej stronie jest krótsza, u dołu białe pole na podłodze zostało retuszowane. Jedna z wnęk wymagała wycięcia dłuższej wklejki i jej wyretuszowaniu na końcach itp. Dodatkowo stosowanie przeze mnie kleju wodnego i rozcinanie wszystkiego na części składowe wymusza sprawdzanie pasowania kilku elementów wzajemnie to trochę utrudnia i wydłuża pracę nad modelem. Papier jak w starych MM, ale przy odpowiedniej impregnacji nie można mu nic zarzucić. Daje się ładnie formować.
--
4976342
Na tapecie: GAZ 69M; PGM-17.
|