StuGu
moderator
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 13
Grupa: GEKO
|
Cześć,
Już w czasie przydługawej i nudnawej budowy 7TP dw rozmyślałem, co by tutaj zbudować, jako następne:) W końcu nadejszła ta wiekopomna chwila i w szranki i konkury stanęła prawie dwudziestka wyselekcjonowanych pojazdów:) Po ciężkich bojach, 50 etapach na czas i na punkty na placu boju pozostał zwycięzca:)
Jak widać padło na makaroniarza, a konkretnie na włoski czołg lekki Fiat Ansaldo L6/40 - konstrukcję dosyć oryginalną a zarazem dosyć "odstresowującą" po zmorach wnętrz i otwieranych drzwiczek poprzednika:) Tak mi się przynajmniej zdawało:)
Model wygląda w 2D bardzo fajnie i obiecująco gdyby nie... różny odcień elementów. Całe szczęście, że wcześniej zaopatrzyłem się w drugi egzemplarz tego modelu - będzie można zbyt ciemne części (wieża, elementy kół podtrzymujących oraz wózków) zastąpić przez odwzorowanie ich na zapasie o jaśniejszej barwie. Poza tym niektóre części wydrukowano na papierze błyszczącym. Mam nadzieję, że dwie wycinanki wystarczą:)
Zacząłem z animuszem od rozcięcia poszycia (najpierw dolnego) na poszczególne ściany.
Dla niewtajemniczonych jest to metoda pokazana kiedyś przez znakomitego modelarza Andrzeja Kuźmę - znanego szerzej jako Wujek Andrzej:) Buduje się z pojedynczych ścianek pudełko, wzmacniając je od środka tekturą (Czy może najpierw wzmacnia - nieważne:). Tak też zrobiłem, chociaż moją wersję można uznać za mocno mieszaną:).
Postanowiłem doszkolić się również w temacie "klej BCG i jego możliwości". Na początku jednak podkleiłem podłogę i wręgi boczne Hermolem, a dopiero połączyłem je wspomnianym BCG.
Trzymało nieźle, chociaż mój "pancerny" charakter podpowiedział mi jeszcze wzmocnienie konstrukcji poprzez dodanie po 2 wzmocnienia w kształcie trójkątów na ścianę (czego jednak na zdjęciach nie widać).
Następnie przyszła kolej na tylną ścianę i przyklejenie poszycia na boki, przód i właśnie tył. Wszystkie krawędzie na częściach jak i "szkielecie" wyretuszowałem odpowiednim kolorem farbki Humbrol - a właściwie przypadkową mieszaniną kilku z nich - żółtej, zielonej i "łososiowej", która była "bazą".
Przy tylnej części poszycie niestety popełniłem błąd, nanosząc klej BCG na całą powierzchnię tektury usztywniającej, co spowodowało lekkie wygięcie całej ściany tylnej do wewnątrz. Ratowałem się doklejeniem jeszcze dwóch usztywnień. Cóż - człowiek uczy się na błędach:)
Górna, najwyższa płyta pancerna, na której znajdować będzie się wieżyczka, została usztywniona 3 kawałkami tektury - jednej wklejonej pomiędzy ściany boczne i dwoma elementami po bokach.
One także zostały dodatkowo usztywnione podpierającymi je małymi trójkącikami. Otwór na wieżyczkę pasuje idealnie:)
Ostatnia fotka ukazuje w zbliżeniu łączenie poszczególnych części poszycia oraz kilka próbnie przyklejonych nitów.
Miejsca łączenia dodatkowo przecieram polerką do paznokci - łatwo dostępną we wszelkich sklepach z kosmetykami. Nity natomiast to wycinane malutkie (ok. 0,5-0,7 mm) krążki wycinane za pomocą ołówka "rysikowego" (jak to ustrojstwo się fachowo nazywa??:) - oczywiście bez grafitu:) na mój gust całkiem fajnie wyglądają.
Aktualnie pracuję nad błotnikami...
C.d.n.
Pozdrawiam
--
StuGu
Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F
Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy
|