FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
15-08-19 22:20  [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam w kolejne relacji z budowy.
Tym razem na macie kolorowa papużka, czyli najnowszy FW-190D-9 z wydawnictwa p. Halińskiego.
Budowę rozpocząłem już jakoś ok. miesiąc temu. Przez ten czas udało mi się uporać ze szkieletem kabiny, tablicą przyrządów, fotelem oraz panelami bocznymi.
Ale po kolei.
Najpierw tablica przyrządów, którą zacząłem budować zaraz po złożeniu szkieletu kokpitu.
Nie chciałem żeby była płaska, z samymi wycięciami na zegary, więc dodałem od siebie ich ramki oraz śrubki mocujące je do tablicy w postaci kulek BGA, z którymi to miałem okazję mieć po raz pierwszy do czynienia.
Z efektu jestem zadowolony, a najważniejsze że opanowałem technikę ich naklejania. Kosztowało mnie to zmarnowanie jednej tablicy, ale jako że mam dwie wycinanki, nie było to większym problemem.




Dodałem też standardowo nieco drobiazgów w postaci pokręteł i uchwytów cięgieł.
Obicie parapetu zrobione z Wikolu, malowane i lekko wash’owane.
Wyszło tak jak na zdjęciach poniżej.





Następnie wykonałem panele boczne.
Również nieco dodane od siebie. Na tej samej zasadzie co w tablicy.



Następnie przyszła kolej na fotel pilota.
Jego konstrukcja w zasadzie nie zmieniana w stosunku do projektu wycinanki. Przerobiłem jednak poduchę pod tyłek dodając jej zmarszczek z Wikolu, oraz obszycie dookoła, z druciku 0.15mm.



Po pomalowaniu i washu wyszło to tak jak poniżej.




No i oczywiście cała misterna dłubanina z poduchą okazała się sztuką dla sztuki. Pasy skutecznie wszystko przykryły i prawie jej nie widać.
No cóż, przynajmniej na zdjęciach została uwieczniona.
Zatrzymuję się dziś na pokazaniu złożonej tylnej części kokpitu, czyli fotel wraz z pasami oraz panele boczne zamontowane w szkielecie.







Pasy to wyrób HGW. Nie dostałem od ręki pasów dedykowanych do FW-190D-9, więc użyłem pasów do późnych wersji myśliwców Luftwaffe. Numer produktu 132011.
Niestety nie było tak prosto jakby się mogło wydawać. Nie są to bowiem pasy wycinane laserowo i trzeba sobie je wyciąć samemu z tego na czym są one nadrukowane. Nie byłoby problemu, gdyby były one idealnie proste, jednak były delikatnie pofalowane, więc ciąć trzeba było na 3 razy. Samo wycięcie idealnie równo po obu bokach, nawet jeżeli byłyby proste, nie jest sprawą łatwą. Trzeba bowiem zachować taki sam odstęp od nadrukowanych przeszyć na krawędziach.
Oczywiście trzeba było je pomalować od spodu po przepleceniu przez sprzączki, co trochę je niepotrzebnie usztywniło.
No ale jakoś tam poszło i w zasadzie jestem zadowolony. Ale na pewno już więcej nie kupię niewyciętych laserowo.
Na dziś tyle.
Zostało dokleić moduł tablicy i orczyka od przodu i zamknąć wszystko ścianami po bokach.
I już wiem że nie będzie łatwo spasować burty z całą resztą.
Ale o tym następnym razem.
Miłego wieczoru.

--

Post zmieniony (10-05-20 12:54)

 
16-08-19 09:57  Odp: [R]Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki za komentarze.
Odpowiadam.
Kurt.
Poducha może się podobać lub nie. Ja byłem z niej zadowolony, ale teraz i tak jej nie widać, wiec nie ma o czym dalej dyskutować.
Stasiek.
Kulki BGA to maleńkie kulki cyny do lutowania precyzyjnego dla elektroników. Można nabyć w kilku rozmiarach. Tu użyłem 0,3mm.
Mariusz.
Tytuł wątku to nie przypadkowe porównanie. Wiem doskonale że samolot latał w eskadrze papug pułku JV 44, stąd taki tytuł.
A przy okazji, mnie też ostatnio coraz ciężej ślęczeć nad modelem. Tyle że u mnie plecy bolą.
Windus.
Te elementy o których mówisz wydrukowane były na cienkim papierze.
Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
17-08-19 12:25  Odp: [R]Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Tak, sam kształt oparcia fotela sugeruje że był on zaprojektowany pod spadochron plecowy.
Zresztą poduszka jest częścią wycinanki (cz. 8d). Ja jej sobie nie wymyśliłem, tylko ją przerobiłem.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
17-08-19 15:03  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Akrylową.
Agama Neutral Grey rozjaśniona białą.
Generalnie retusz w tym modelu jest mieszany, tzn trochę akrylowy a trochę temperowy.
Akrylami maluję to co nie da się pomalować temperami, czyli elementy z drutów, i detale z nimi połączone. Krawędzie pudełek, załamania itp. próbuję retuszować temperami. Udało mi się osiągnąć identyczne kolory mieszanek temper i akryli do retuszu kokpitu. W zasadzie nie widać gdzie był retusz temperą a gdzie akrylem. I o to chodziło. Tym bardziej mnie to cieszy, że temper użyłem pierwszy raz w życiu.
Mam też wstępnie dorobione kolory temper do retuszu powierzchni zewnętrznych, ale czy są trafione idealnie to się jeszcze okaże. Pewnie trzeba będzie je rozjaśnić nieco.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-09-19 12:29  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Cześć.
Dzisiejszy post taki trochę motywacyjny, dla siebie samego.
Ostatnio jakoś chyba mi nie idzie. Dobrze że mam drugą wycinankę, bo coraz częściej służy za dawcę części. Nie zdarzało mi się tyle błędów wcześniej.
Wydaje mi się że to dla tego, że za bardzo próbuję gonić współczesne trendy wyznaczane przez lepszych ode mnie modelarzy. Niestety nie za bardzo mi to idzie. Zabrnąłem w ślepy zaułek, bo nie potrafię też wrócić do swoich technik. To co pokażę dziś to hybryda jednego i drugiego.
Chciałem skleić poszycie kadłuba jako dwie skorupy; przednią i tylną. Niestety nie potrafię pozbyć się ¾ szkieletu i kleić poszycie w powietrzu do czoła, a potem usztywniać pojedynczymi wręgami. Udaje mi się to z mniejszymi detalami, jak np. pokrywa kaemów kadłubowych, czy napływ statecznika pionowego, ale większe powierzchnie są dla mnie kłopotliwe.
Połączyłem tak tylko części 14 i 14a, czyli te tworzące razem poszycie środkowej części kadłuba, tam gdzie kokpit. No i właśnie dopasowywanie jednego do drugiego w powietrzu, a potem klejenie było dla mnie sporym problemem. Dlatego odpuściłem tą technikę przy budowie pozostałych części poszycia. Jak już wspominałem, nie widzę możliwości pozbycia się większości szkieletu, a nasuwanie sklejonych skorup na pełny szkielet uważam za niewykonalne dla mnie.
Dlatego zrobiłem tak, jak zaprezentuję poniżej.
Najpierw okleiłem szkielet kokpitu burtami wewnętrznymi.






Jak widać, stawiam też pierwsze kroki stosując wypełnienia styrodurowe. Widać także jak na styrodur podziałała szpachla Tamiyi… Po prostu go zżarła. Teraz już wiem że tych dwoje należy „keep’em separated” :P
Ale to nie wpłynie na wygląd poszycia, gdyż to w tym miejscu jest już wzmocnione podposzyciem.
Wyciąłem też otwór w prawej burcie poszycia wewnętrznego przed kokpitem, po to by można było wpuścić weń wlot powietrza wykonany na prawej burcie poszycia zewnętrznego, co pokażę na kolejnych zdjęciach.
Więc poszycie zewnętrzne kokpitu.







Następnie powstało poszycie przodu kadłuba.
Tu w miarę standardowo, dodałem tylko podposzycie w wybranych miejscach.




Ten element próbowałem nasunąć na szkielet przodu uprzednio sklejając go od spodu. Skończyło się rozrywaniem wszystkiego. Całe szczęście kleję w większości butaprenem, dlatego rozklejenie szwu na spodzie się udało.
Pokrywy kaemów kadłubowych. Zrobiłem dwie, ponieważ z pierwszej nie byłem całkiem zadowolony.
Na zdjęciu ta gorsza jest na drugim planie.



Kolejny segment okazał się być wyjątkowo kłopotliwy. Oczywiście wymyśliłem sobie wbudowanie rury do podnoszenia ogona, która standardowo była tylko zaznaczona graficznie na poszyciu.
Nie chciałem jednak pozbywać się całego szkieletu z tego segmentu, bo jego ściany są całkiem płaskie. Mogłoby być trudno utrzymać taki kształt samym poszyciem nawet z podposzyciem. Dlatego zrobiłem to w ten sposób.



Jak widać, wyciąłem część szkieletu od góry, by tą rurę tam wpuścić. To się udało i nawet ładnie wyszło.
Problem pojawił się jednak przy oklejaniu tej dodatkowej wstawki kadłuba charakterystycznej dla FW0190 D. Jako że szkielet typu okrętowego wymusza określoną geometrię, nie zawsze poszycie da się idealnie dopasować, tak by pasowało do szkieletu i poprzedzającego odcinka poszycia. Tak było i tym razem. Nie pasowało. Poszycie tego prostego kawałka nie chciało się domknąć po obwodzie tak by nie powstawały krowie żebra miejscami. Poza tym tworzyły się szczeliny rosnące ku dołowi na bokach styku do poprzedzającego segmentu. Skończyło się wycięciem całego segmentu szkieletu z tej wstawki. Dopiero wtedy spasowało. Wzdłużnica szkieletu była zbyt zadarta do góry w obrysie.






Poszycie statecznika pionowego i jego szkielet.
W zasadzie w standardzie, szkielet tylko wypełniony miejscami styrodurem, a w poszycia dodane elementy podposzycia.





Teraz muszę się zebrać w sobie żeby wszystkie te elementy połączyć w jedno i stworzyć kadłub.
Jakoś mam dziwne obawy że coś mi się może nie udać.
Ale może to tylko strachy na Lachy…?
Tyle na dziś.
Do następnego.

--

Post zmieniony (12-09-19 14:50)

 
12-09-19 20:33  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki za radę, ale co do klejów, to mam temat ogarnięty. Jakoś przecież wkleiłem te wstawki styrodurowe w szkielet.
Szpachlą chciałem naddać nieco w miejscach, które za bardzo zeszlifowałem. Nie wiedziałem że ta szpachla tak zadziała. Ale już wiem, także kolejne 10 do ekspirjensu. A styrodur kleję poliwinylem, tak przy okazji.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-09-19 22:54  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Nie, nie miałem okazji. Nie będę też próbował testować innych szpachli. Po prostu nie będę więcej szpachlował styroduru. Zamiast tego skupię się może na jego dokładniejszej obróbce.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
21-09-19 20:41  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Udało mi się poskładać do kupy poszycie. Nie było łatwo, ale jestem chyba zadowolony, choć wiem że można by było pewnie lepiej.
Segmenty poszycia klejone do szkieletu na butapren, a tam gdzie były wypełnienia styrodurowe, na klej poliwinylowy. Wróciłem jednak do techniki wcierania cyjanoakrylu w łączenia między segmentami. Jednak jest to chyba lepsze niż wikol.
Pokrywa kadłubowych kaemów jest wyraźnie oddzielona od reszty poszycia. Specjalnie nie dopychałem jej tak, by zniwelować wszystkie szczeliny. To że lekko odstaje, to dobrze. To była tylko otwierana do góry klapa, która w oryginale wyraźnie odstawała od kadłuba. Oczywiście wspominane wcześniej wypukłości na tej osłonie zostały dorobione.
Nad resztą chyba nie ma się co rozpisywać.
Kilka zdjęć.















Tyle na dziś. Miłego wieczoru i pogodnej niedzieli.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
22-09-19 17:42  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki, miło mi że się podoba.
Technick, dzięki za tipa. Pewnie przyda się przy skrzydłach.
Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
22-10-19 23:48  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Cześć.
Dziś nieco inaczej, bo bardziej warsztatowo i nie na „gotowo”, to znaczy nieco gorsze zdjęcia robione telefonem podczas budowy, no i to jeszcze nie jest koniec tej części modelu
Chciałem udokumentować i pokazać ważniejsze etapy budowy, a nie mam już naprawdę czasu na rozstawianie się co chwila z atelier, statywem i lustrzanką, dlatego niestety musicie mi wybaczyć.
Mianowicie skrzydła.
Tym razem postanowiłem użyć styroduru do wypełnienia przestrzeni między żebrami i dźwigarami szkieletu.
Nawet całkiem sprawnie poszło mi pocięcie i dopasowanie klocków do szkieletu. Wystarczyło użyć do ich odrysowania wypełnień ze szkieletu laserowego. Samo cięcie robiłem przy linijce dużym skalpelem zakupionym kiedyś w Lidlu.
Następnie, po umieszczeniu klocków w szkielecie nadmiar wysokości poobcinałem tym samym skalpelem.




Drugie zdjęcie jest słabe, wiem… Niestety już lepszego nie mam i nie będę miał.
Następnie zabrałem się za wnękę podwozia głównego.
Jako że posiadam dwie wycinanki, postanowiłem z jednej z nich zaadoptować wzmocnienia i przetłoczenia na suficie. Dodałem kilka przewodów, choć nie jestem pewien czy tak miały one w rzeczywistości wyglądać. Robiłem to na podstawie relacji z budowy modeli plastikowych, także jest to jakieś tam „mniej-więcej”.



Jako że nie podobały mi się wycinankowe nasady luf działek we wnękach, a nie chciało mi się ich przerabiać tak, żeby wyglądały bardziej realistycznie, dorobiłem na nie pokrowce. Nie jestem pewien, czy ten samolot w rzeczywistości je posiadał, ale są model plastikowe, które takie pokrowce mają, więc postanowiłem je zrobić
Nie wiedziałem tylko z czego je wykonać. Kiedyś próbowałem z chusteczek, ale mi nie szło. Więc telefon do przyjaciela, „memory fajf”, Rowin, i wszystko jasne :P.
Szpachla Tamiyi.
Po jej nałożeniu miałem odczekać chwilę żeby przyschła i zacząć ją kształtować, ale kiedy zobaczyłem jak sama się ukształtowała, postanowiłem już niczego nie ruszać i dać jej wyschnąć do końca.



Po złożeniu wszystkiego do kupy, pomalowaniu i lakierowaniu z odrobiną washa, wnęka prezentowała się tak.








Zapomniałem dodać, że uplastyczniłem nieco same żebra wnęk, tzn. dodałem płaskowniki na ich krawędziach zewnętrznych i powycinałem otwory ulgowe.

Poszycie skrzydeł to był dla mnie najbardziej przerażający etap budowy jak do tej pory.
Niby nic, ale chodzi o to, że trzeba zgrać ze sobą wiele rzeczy na raz, to znaczy:
-Poszycie skrzydeł musi pasować do poszycia segmentu kadłuba za skrzydłem wzdłuż i w szerz, gdyż samolot pomalowany jest w pasy od spodu. Każde przesunięcie choćby minimalne byłoby przez to dwa razy bardziej widoczne niż w zwykłym modelu.
-Należy zgrać ze sobą nadruk tylnego dźwigara z nadrukiem sufitu wykuszu klapy, z których jeden jest częścią szkieletu, ale można go dokleić z dowolnym przesunięciem po rozpiętości, gdyż nie ma żadnego znacznika, ani zazębienia, a drugi jest naklejany na niezadrukowaną górną stronę poszycia skrzydła, którą to zamykamy szkielet przy oklejaniu więc tym ciężej to spasować.
-Wnęka podwozia musi zgrać się z wycięciami w poszyciu.
-Krawędzie wycięć na lotki w poszyciu od spodu muszą zgrać się z tylnym dźwigarem tak samo po obu stronach. W zasadzie powinny być na styk do niego.
No i do tego należy oczywiście uniknąć zwichrowania, skręcenia itp..
Ale od początku.
Poszycie wycięte i uformowane. I tu po raz kolejny dla początkujących:
Poszycie należy uformować tak, by samo dążyło do kształtu szkieletu. Tu nie pomogą żadne gumki recepturki, przykładanie książkami na noc i inne bzdury. To ma być uformowane i samo się trzymać. Inaczej z krawędzi natarcia wyjdzie bułka wrocławska.







Wnękę podwozia wkleiłem w uprzednio już przygotowany szkielet. Zdjęcia właściwie bardziej pokazują sam szkielet, bo nie w=zrobiłem ich na wcześniejszym etapie.
Widać że w niektórych miejscach jest on szpachlowany. Zwykłą gotową zaprawą gipsową CEKOL’u.






Zanim zacząłem oklejać szkielet poszyciem, musiałem jeszcze wmontować weń dorobiony fotokarabin, gdyż wycinanka zawierała tylko nadruk tegoż.
Zrobiłem go z rurki zwiniętej na drucie z cienkiego papieru.
Szkiełko wklejone na Bondic.




Oklejanie należało zacząć od połączenia ze sobą od spodu poszyć prawego i lewego skrzydła.



I tutaj mała uwaga. Ja na tym etapie odciąłem części które według instrukcji należało odciąć razem z częścią wnęki zaznaczonej jako WPS po wklejeniu całości w kadłub. Mówię tutaj o tym dziobie który jeszcze na tym zdjęciu zasłania dostęp do wnęki podwozia.
Ja wcześniej pozbyłem się tego WPSa z wnęki, bo nie wyobrażam sobie jak można by odciąć razem równo to wszystko.
Wcześniej wkleiłem także odpowiednio dopasowany klocek styroduru w miejsce na którym szkielet skrzydeł ma połączyć się z kadłubem. Zrobiłem tak, by poszycie kadłuba w tym miejscu nie zapadało mi się przy doklejaniu owiewki skrzydło kadłub w późniejszym etapie.




Teraz można było zacząć łączyć poszycie ze szkieletem. Jak mówi instrukcja, zaczynając od spodu w linii centralnej, a potem na boki.



No i nawet jakoś mi to w sumie wszystko wyszło. Pewnie można by i lepiej, ale generalnie jestem zadowolony. Przede wszystkim dlatego że chyba udało mi się uniknąć tego czego obawiałem się najbardziej, czyli jakichś zwichrować i przekoszeń. Poza minimalną różnicą kąta natarcia końcówek skrzydeł, jest w sumie ok.
Styrodur robi robotę, fajnie się to wszystko trzyma, jest sztywne, poszycie się nie zapada. Trzeba tylko dobrze go obrobić. Klejenie klejem poliwinylowym nie jest może jakoś bardzo komfortowe, bo ciągnie się niemiłosiernie i ciężej zwałkować jego nadmiar niż np. Butapren, ale daje spory margines czasu na poprawki, bo wolno schnie.
Tak to wygląda na razie.






Skrzydła są tylko na sucho włożone w kadłub do zdjęcia. Brakuje końcówek i elementów wykuszów klap. Jak to dokończę, to porobię lepsze zdjęcia lustrem.
Na dziś tyle.
Pozdrawiam.

--

Post zmieniony (23-10-19 11:51)

 
24-10-19 12:13  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Karas, dzięki.
Pod szpachlą jest tylko część z wycinanki, którą trzeba było zwinąć z papieru.
Reźnik, nie tylko to co widać. Są jeszcze Alice in Chains, Coma, Nightwish i cośtam jeszcze, a co do Mety, to z każdego albumu, nie tylko z Loada. 🤘🤘🤘
Pozdr.

--

Post zmieniony (24-10-19 12:21)

 
24-10-19 19:06  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki Grzesiu.
Niezmiernie mi miło. Staram się jak najlepiej potrafię.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
25-10-19 13:37  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Rowin!
Osz Ty dziadu! ;D
Jak śmiesz??? Sam wyglądasz jak Johnny Bravo, a mnie tu Zenka przyklejasz?
Idź pooglądaj swoje ulubione "M jak miłość" i "Na Wspólnej"
Hyhyhy🤣🤣🤣

... Spokojnie my tak zawsze... 😎

 
26-10-19 05:49  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

CIDE, nie inspirowałem się tą wypowiedzią. Po prostu czasem sobie jedziemy epitetami dla żartów.
Częstuj się wykwintnie (relacją) jak najczęściej, jeśli Ci smakuje.
Pozdro!

--

Post zmieniony (26-10-19 22:50)

 
31-10-19 17:06  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Jakie obramóweczki?

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-11-19 18:23  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Zegary były 4 strony temu, a Ty pytasz w taki sposób, jakby była o nich mowa w ostatnim poście.
Tak, zrobione są z drucików, co chyba widać na pierwszym zdjęciu.
Cienki drucik nawijam na pręty różnej średnicy robiąc z niego sprężynki, które następnie rozcinam wzdłuż. Otrzymuję w ten sposób kilkanaście kółeczek z jednej sprężynki. A że spreżynek jest kilka, każda o innej średnicy, to w rezultacie mam do dyspozycji dużo kółeczek o różnej srednicy. Dobieram jak najodpowiedniejsze do danej średnicy zegara.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
09-12-19 18:18  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Eeeech, idzie jak krew z nosa, ale coś pokazać wypada.
Zakończyłem temat wnęki podwozia.
Imitacja tylnej części silnika wraz ze sprężarką. Trzeba było wykonać ten element przed zamknięciem wnęki i położeniem owiewek skrzydło kadłub. Te dwie rzeczy jeszcze przede mną, ale zdecydowałem się pokazać jak to wszystko wygląda zanim to zamknę i niewiele będzie już widać.
Najtrudniejsza do uformowania i sklejenia była imitacja sprężarki.
Żeby zrobić to jak należy, podzieliłem sobie ją na trzy części. Sam ślimak podzieliłem na dwie, jedną o stałej średnicy, a drugą o średnicy zwężającej się. Trzecią częścią jest rura dolotowa.



Na powyższym zdjęciu widać wycięte, oszlifowane i uformowane pierścienie części o stałej średnicy i przygotowany wstępnie element o średnicy zwężającej się.
Przed wycięciem poszczególnych pierścieni, całość wstępnie oszlifowałem od strony niezadrukowanej, jak poniżej.



Następnie podzieliłem segment na pojedyncze pierścienie i te także oszlifowałem jak widać poniżej.



Pozostało skleić wszystkie pierścienie do kupy pilnując ich właściwego umiejscowienia w szeregu.

Tak wyszedł cały ślimak i rura dolotowa.



I reszta gratów, które imitują tył silnika jeszcze przed retuszem.



Umówmy się, że wszystko to jest bardzo umowne i symboliczne, bardzo dalekie od wyglądu pierwowzoru. Żeby to wyglądało jak należy, trzeba by było wsadzić tam żywice. Nie miałem jednak zamiaru inwestować aż tyle w ten model. I tak w zasadzie niewiele z tego widać po obłożeniu rurkami.
Po sklejeniu tego wszystkiego w całość wyglądało to tak.






Zbiornik, chyba oleju, ale mogę się mylić.


Następnie zdecydowałem się niektóre rurki pomalować jednak na srebrno i zapuścić Engine Grime’m.
Zbiornik oleju też nieco tym ubrudziłem.



Po wklejeniu tego na miejsce, trzeba było dodać jeszcze nieco rurek.
Nieco nadwyrężyło to moją cierpliwość. Pomimo iż wykonałem wszystkie te przewody z drutu cynowego, to upchnięcie tego w tej wnęce, przyklejenie i pomalowanie było dla mnie koszmarem.
Coraz słabiej znoszę takie wyzwania, chyba naprawdę się starzeję.






Gwoli wyjaśnienia.
Należy tu stwierdzić jasno i stanowczo... Wszystko to co widać to w zasadzie fikcja. Nie mam pojęcia jak blisko jestem do oryginału z tymi rurkami, ale skoro reszta gratów jest umowna, a w dodatku zamontowałem (o zgrozo) jakieś mieszki na blast tube'ach, to nie ma to już dla mnie większego znaczenia. Zrobiłem to, by coś tam w ogóle było i jako tako wyglądało.

Wykonałem też wykusze klap.






Nie jestem zadowolony z połączenia poszycia płata z tylną częścią kadłuba. Kształtując poszycie kadłuba nie przyłożyłem wystarczająco się do uzyskania odpowiednio ostrych rogów na zagięciach części 14 okalającej wręgę W1e. Przez co wyszło jak wyszło. Jakiegoś wielkiego dramatu nie ma, ale mogło być lepiej. Dolne części oprofilowań skrzydło kadłub za spływem skrzydła też mogły wyjść lepiej. Lewą odrywałem i poprawiałem kilkukrotnie, aż skończyło się na użyciu dubla z drugiej wycinanki. To co się tak błyszczy na linii jej łączenia z kadłubem to superglue. Po lakierowaniu nie będzie to widoczne. Mam też nadzieję że lakierowanie zamaskuje nieco i poprawi wygląd całości.

Chyba tyle na dziś.
W następnym odcinku górne części owiewek skrzydło kadłub i zamknięcie wnęki podwozia poszyciem od spodu.
...Jak dobrze pójdzie...
P.S. Jak Waszym zdaniem robi robotę miodowe tło?

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
09-12-19 22:11  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Kupiłem go na czeskim stoisku na Babarybie.
Ale link do ich strony masz poniżej:
https://www.chickadeetools.com/

Pozdr!

--

Post zmieniony (09-12-19 22:11)

 
02-01-20 00:17  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam noworocznie.
Idzie jak krew z nosa, ale w końcu uporałem się z zamknięciem wnęki podwozia głównego, owiewkami skrzydło- kadłub i działek skrzydłowych, oraz wydechami, wlotem powietrza do sprężarki i tym malutkim chwytem powietrza nad nim.
Postanowiłem że wykonam właśnie te detale, żeby skończyć już przód i móc skierować się w stronę ogona, oczywiście pominąłem na razie chłodnicę i jej obudowę, oraz kaemy kadłubowe. Do tych rzeczy wrócę w późniejszym etapie.
Oczywiście gdzieś popełniłem błąd i panel zamykający wnękę podwozia okazał się za długi w stosunku do otworu wnęki wzdłuż osi podłużnej.
Musiałem go ścinać. Wybrałem do tego jego tylną krawędź, by uniknąć większych rozjazdów na białych pasach. Oczywiście w pewnych miejscach wystąpiły, ale już jest wszystko ogarnięte, tj. wyretuszowane.




Kolejną rzeczą, która mi nie wyszła tak jak chciałem były imitacje rurek we wnęce. Niestety okazały się zbyt wystające. Tak bardzo, że nie chowające się we wnękę koło nie miałoby się gdzie zmieścić. Nic już z tym nie zrobię, musi zostać jak jest. Oczywiście dopiero po założeniu tego panelu zamykającego wnękę byłem w stanie to dostrzec. Trudno, tam i tak jest Science-Fiction. Przełykam kolejną porażkę.
Owiewki skrzydło-kadłub siadły wzorowo. Tak samo zresztą jak w poprzedniej Foce, A-8, którą kleiłem wieki temu.
Wydechy i chwyty powietrza bez większych problemów i w standardzie. Ten mały na górze tylko jakoś dziwnie zaprojektowany, a nie ma w instrukcji rendera pokazującego, jak należy go poprawnie skleić. Zrobiłem więc to intuicyjnie.
Nie wyszły mi też bąble owiewek działek skrzydłowych. Zrobiłem je tak samo jak w poprzedniej Foce, a powinny one mieć jednak nieco inny kształt.
Chciałem już nawet zrywać te, które są, ale próba wykonania prawidłowego kształtu bąbla z użyciem części z drugiej wycinanki dała niezadowalające rezultaty. Kalkulując ryzyko, doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej narobię większych szkód modelowi próbując odkleić/odciąć stare bąble, niż zyskam na ich wymianie na nowe, których prawidłowego kształtu też nie uzyskałem. Dałem sobie spokój.
Reszta zdjęć ukazujących to wszystko.


















Wydechy będą jeszcze w późniejszym etapie brudzone nieco suchą pastelą, wraz z kadłubem. Mam nadzieję że tym razem nie sp… tych okopceń.

Najlepszego w Nowym Roku!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-01-20 06:15  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki. :)
Z tą gwarancją jednak, to jeszcze bym się wstrzymał. Do końca wciąż trochę zostało. Ale mam nadzieję że nie zawiodę.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-01-20 09:50  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

True, true, StuG ;)
Maciek coraz częściej marudzi. Marudzenia przybywa z wiekiem. I z doświadczeniem. Rosną wymagania wobec siebie, ale nie koniecznie wprost proporcjonalnie do umiejętności, bo rozwijanie ich wymaga systematyczności i czasu, a tego mam ostatnio deficyt.
Ale nie poddaję się. Robię co mogę.
Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
30-01-20 14:55  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam serdecznie.
Tematem dzisiejszych zajęć będą powierzchnie sterowe, czyli ster kierunku, lotki i stery wysokości, oraz statecznik poziomy. ;D
Tym razem także postanowiłem przetłoczyć graficzne imitacje żeber sterów. Używam do tego celu powszechnie znanych już dłutek kulkowych. Jest to moim zdaniem o wiele lepsze niż jakieś wypisane długopisy. Przynajmniej mamy kilka grubości do wyboru.
Przetłoczone powierzchnie sterów tym razem zabezpieczyłem od środka cyjanoakrylem, żeby mi się w późniejszym etapie nie wprasowywały z powrotem do środka przy kształtowaniu.



Zabezpieczenie okazało się trwałe, z tym że niestety powierzchnie sterów delikatnie wybrzuszyły się do zewnątrz. Myślałem że zniweluję to przy ich sklejaniu, jednak nie do końca się to udało.
Następnym razem muszę chyba mniej cyjanoakrylu kłaść.
Kilka fotek efektu tłoczenia pod światło:







Na powyższym zdjęciu widać że manicure średnio mi wychodzi. :D

Lotki wymagały umiejętnego ukształtowania ich przednich krawędzi. Dość trudny element. Posiadają ostry garb na górnej powierzchni, który trzeba niestety uformować „na czuja”, bo nie ma w wycinance zaznaczonych linii gięcia na zewnątrz obrysów lotek.
Do tego styk górnej i dolnej krawędzi od przodu lotki wymagał zagięcia tych krawędzi bardzo małym promieniem.






Tyle zdjęć „telefono-warsztatowych”.
Teraz zdjęcia gotowych elementów:




W sterze kierunku dorobione jest światełko pozycyjne. Do tego celu użyłem kleju utwardzalnego UV o nazwie „Bondic”.









A teraz zdjęcia tych elementów zamontowanych na swoich miejscach.














Jak już wspominałem na początku, powierzchnie sterów, głównie lotek, wyszły mi nieco wybrzuszone do zewnątrz przez zalanie przetłoczeń cyjanoakrylem od środka. Widać to najbardziej na zdjęciach od spodu, gdzie mamy białe pasy na czerwonym tle. Trudno, tak musi zostać.






Tutaj jeszcze słowo komentarza co do steru kierunku.
Wręga zamykająca statecznik pionowy, czyli cz. W4w, wyszła mi zbyt płytko osadzona w poszyciu statecznika, w związku z czym musiałem posunąć się do tego:



Dopiero po zeszlifowaniu przedniej krawędzi steru kierunku możliwe było jego prawidłowe dopasowanie.
Na koniec dwa zdjęcia z dystansu ze specjalną dedykacją dla Rowina, który kibicuje mi i pomaga (ale o jego konkretnej pomocy będzie w następnym odcinku).




Zaczyna już przypominać Fokę…
Tyle na dziś.
Pozdrawiam.

P.S. Wiem że za dużo zdjęć…

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
31-01-20 21:48  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Mariusz, bądźmy precyzyjni. Efekt jaki osiągnąłem poprzez wzmocnienie przetłoczeń na sterach, głównie lotkach, to nie jest pofalowanie powierzchni, tylko delikatne równomierne wybrzuszenie wzdłuż rozpiętości. Pofalowanych lotek na pewno bym nie zaakceptował. Wybrzuszenie jest tak znikome że na zdjęciach prawie nie widać. Prawie!
Jestem natomiast odmiennego zdania co do samego utrwalania CA. W poprzednich modelach, gdzie nie zastosowałem wzmacniania, przetłoczenia miały tendencję do wprasowywania się z powrotem podczas dalszego kształtowania poszyć sterów. Nie znikały całkowicie, ale były później znacznie mniej wyraziste. CA zdecydowanie temu zapobiegł tym razem.
Nie jest to jednak metoda idealna. Druk bardzo łatwo wyciera się na tych przetłoczeniach, co w rezultacie poddaje w wątpliwość zasadność samego wytłaczania. Więc skórka za wyprawkę. Skłaniam się do rezygnacji z przetłaczania w ogóle. Ale przynajmniej nie mogę powiedzieć że nie próbowałem i nie badałem.
Szebi, cieszę się, że moja relacja Cię cieszy. To zawsze jest budujące, gdy praca, którą się prezentuje publicznie, budzi pozytywne doznania.
Na pytanie o stojaczek odpowiedział już Mariusz.
Nie wiem tylko czy model stojaka, który ja kupiłem jest jeszcze w ofercie na stronie internetowej. Jak ostatnio patrzyłem, to nie było tego rozmiaru.

--

Post zmieniony (31-01-20 22:52)

 
01-02-20 08:30  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

dw. wrzesiński.
Tutaj masz link do strony relacji z budowy mojego poprzedniego modelu, czyli Bf-109 E4. http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=349667&t=349667&filtr=0&page=7

Tam jest opisany proces robienia przetloczeń. A wytłaczam na takiej wielkiej gumce myszce. Można takie kupić w sieci sklepów Flying Tiger (takie sklepy z bibelotami dla nastolatek).

--

Post zmieniony (01-02-20 08:35)

 
02-03-20 14:09  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Dziś długa opowieść o powstawaniu przodu samolotu, czyli chłodnicy i jej obudowy, oraz śmigła.
Jeszcze nigdy proces tworzenia tak niewielkich relatywnie elementów nie zajął mi tyle czasu.
Spróbuję opowiedzieć tą historię w miarę rzetelnie, choć gdybym chciał umieścić wszystkie zdjęcia, które zrobiłem podczas ich budowy, post zawierałby chyba ponad 100 zdjęć.
Wybrałem więc te najbardziej znaczące.
Więc od początku.
Pisałem ostatnio na forum "Kartonwork" o pomocy Rowina i zapowiedziałem wyjaśnienie w tym odcinku.
Oto i ono.
Rowin zaprojektował dla mnie i wydrukował trójwymiarową chłodnicę.
Dostałem dwa egzemplarze. Jeden już oszlifowany i pomalowany przez Piotrka Alcladem Duraluminium, a drugi do obrobienia i pomalowania.
Ten drugi wyglądał tak przed malowaniem



A poniżej oba pomalowane.



Ten jaśniejszy malowałem ja, ten ciemniejszy malował Piotrek.
Różnica odcieni polegała na zastosowaniu różnych kolorów podkładów. Ja użyłem szarego, Piotrek czarnego, a malowaliśmy obaj tym samym Alcladem Duraluminium.
Bardziej podobał mi się mój jaśniejszy kolor i bardzo chciałem go użyć, jednak niestety przy nakładaniu washa okazało się że ten, który ja malowałem, jest wyraźnie gorszej jakości. Chodzi o jakość wydruku 3D.



Musiałem więc użyć Piotrkowego.
Wydrukowany element chłodnicy zamknięty już w kartonowym opakowaniu wyglądał tak.





Następnie wykonałem kołpak śmigła.




I zabrałem się za łopaty.

Miało być w miarę prosto. Miało.
Nie chciałem żeby moje śmigło miało łopaty wyglądające jak pagaje przewidziane przez projekt, a że są one bardzo szerokie i charakterystyczne dla tego typu samolotu, chciałem stanąć na wysokości zadania i zrobić je jak należy.
Sklejając je w standardzie nie da się uzyskać należytego skręcenia, ponieważ końcówki zbytnio się rozjeżdżają. Skleiłem je więc ze skręceniem i przesunięciem, zalałem CA i zacząłem szlifować.










Na powyższych zdjęciach widać o jakie skręcenie mi chodziło.
Wyszlifowałem w ten sposób wszystkie trzy łopaty i pomalowałem szarym podkładem Gunze .




Jednak przy szlifowaniu tych łopat naszła mnie myśl;
Po jakiego grzyba się tak męczyć z tym szlifowaniem wszystkich trzech łopat? Szczególnie że nie można nawet wykonać trzech identycznych? Może by spróbować odlewania w żywicy?
Tak mnie to zaintrygowało, że nie mogłem nie spróbować.
Popytałem Sicore o podstawy odlewania , oraz co jest do tego potrzebne, kupiłem materiały, obejrzałem parę filmów na YT i zacząłem nową przygodę.

Zbudowałem dwie formy. Ich obudowy zrobiłem z tektury falistej. Do środka wsadziłem po jednej łopacie. Wybrałem dwie najbardziej do siebie podobne. Jedną, najbardziej się różniącą odrzuciłem.



Na zdjęciu tylko jedna zalana forma. Niestety nie mam zdjęcia obu, ale wyglądały tak samo. Zdjęcie jest tylko poglądowe.
Łącznie zrobiłem kilka mniej lub bardziej udanych prób. Każda klonowana łopata dała z siebie po kilka klonów. Nie wszystkie się udały, ale część uratowałem szpachlując i szlifując (znowu!).



Wybrałem siedem najlepszych i znów pomalowałem podkładem. Były w tej siódemce także dwa oryginały, czyli łopaty matki :P



Po czym zacząłem malowanie na kolor oraz moje skromne próby weatheringu. Robiłem to na wszystkich siedmiu, z myślą o wyborze najlepszych trzech po skończeniu wszystkich prac malarskich.

I tak to pomalowałem moje łopaty na kolor zbliżony do RLM70 na tyle na ile umiałem, oraz naniosłem ślady odprysków farby imitujących drewno z którego te łopaty były wykonane.




Następnie po raz pierwszy w życiu spróbowałem wykonać postarzanie solą.
Efekt był zadowalający, choć chyba powinienem posypać więcej soli.




Brakowało mi jednak czegoś. Chyba przez to że soli było za mało.
Postanowiłem pomalować to wszystko ciemnym washem, a po jego wyschnięciu rozmazałem go suchym pędzelkiem.
Byłem zachwycony efektem.



Postanowiłem że tak już zostaje i nic więcej nie dodaję. Zabieg ten wykonałem na wszystkich siedmiu łopatach i wybrałem trzy najlepsze.





A teraz najlepsze.
Zgadnijcie co się okazało?
Te trzy najlepsze to były dwa oryginały i tylko jeden odlew…
„And isn’t it ironic? Don’t You think?”
No ale tak to jest w życiu.

Po takich przygodach postanowiłem sobie że śmigło musi być idealnie zmontowane w całość.
Zbudowałem więc stelaż i w nim złożyłem śmigło do kupy.



Szczerze mówiąc, jestem z siebie bardzo zadowolony.
Mogę śmiało napisać, że to śmigło życia. Nigdy lepszego nie zrobiłem.
W całym procesie twórczym nieustannie wspiera mnie Rowin. Nie właściwie ma dnia żebyśmy nie przesyłali sobie nawzajem zdjęć z postępów naszych prac. Nie tylko mi doradza, ale też motywuje, a nawet wspiera wykonawstwem elementów 3D, o czym była mowa na początku, za co bardzo mu serdecznie dziękuję.
Chciałem też podziękować Sikorowi (Sicore), za wprowadzenie w świat odlewnictwa i doradztwo techniczne w tej materii. Może pierwsze próby nie wypadły jakoś oszałamiająco, ale a pewno będę to doskonalił. Jak to mówią, „pierwsze śliwki, robaczywki”.

A teraz kilka zdjęć lepszej jakości.
















Śmigło jest polakierowane finalnym lakierem Semi gloss Super Clear nr. 181 od Gunze, natomiast obudowa chłodnicy jest polakierowana póki co połyskiem Gunze GX112 Super Clear III UV Cut, dlatego, że cały model też będzie malowany tym połyskiem przed nanoszeniem brudów.
Dopiero potem, po ich naniesieniu, całość, czyli płatowiec i ta chłodnica razem, będą pomalowane Semi glossem, tak jak teraz śmigło.

Te lakiery są genialne, choć śmierdzą niemożebnie.
Tylko patrzeć jak mnie Szacowna wymelduje z domu, razem z biurkiem...
Niemniej jednak, nie zważając na przeciwności, coraz bardziej wprawiam się w używaniu aerografu i coraz lepiej mi to wychodzi.
To też dzięki Rowinowi, także jeszcze raz dzięki!


To chyba tyle na dziś.
Życzę wszystkim miłego popołudnia.

--

Post zmieniony (02-03-20 14:13)

 
02-03-20 15:24  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki!
Mariusz, ale z tym wolnym czasem to nie przesadzaj. Zobacz ile mi zajęło wykonanie tego. Poprzednia aktualizacja była 30 stycznia.

--

Post zmieniony (02-03-20 15:25)

 
03-03-20 19:50  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki Panowie.
Tak, dokładnie jak pisze rowin, na YT jest wszystko
Odpowiem jednak pokrótce o co chodzi. Może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem z tym postarzaniem.
Po angielsku nazywa się to "salt fading", tłumacząc dosłownie na polski wyszłoby blaknięcie, płowienie za pomocą soli.
Soli używa się w tej technice malarskiej jako nieregularnych losowo rozmieszczonych masek. Robi się to tak, że na zabezpieczoną lakierem powierzchnię nanosi się wodę (ja to robiłem aerografem, bo robił mi bardzo wygodną do dalszej pracy rosę, zamiast dużych odseparowanych od siebie kropli), a następnie posypuje losowo solą. Najlepsza jest moim zdaniem mieszanina średniej wielkości grudek z drobną solą. Sól gruboziarnista daje zbyt duże i zbyt kanciaste wzory. Sól można sobie w zależności od preferencji dodatkowo zmielić, np. młynkiem od soli ziołowej, tak jak ja to zrobiłem, żeby zmniejszyć wielkość ziaren.
Sól przykleja się do mokrej powierzchni sama. Następnie czekamy aż to wszystko całkowicie wyschnie. Można przyspieszyć proces suszarką do włosów.
Po wyschnięciu malujemy tak zamaskowane solą detale bardzo rozrzedzoną szarą farba. Mówiąc bardzo, naprawdę mam na myśli bardzo. Jakieś 95% rozcieńczalnika i 5% farby. Oczywiście malujemy aerografem. Chodzi o naniesienie mgiełki szarego kurzu. Jeden psik taką rozrzedzoną farbą powinien wystarczyć.
Po wyschnięciu farby zdejmujemy sól. Ja robiłem to patyczkami do uszu. W efekcie otrzymujemy ciemniejsze plamki (kolor bazowy) a między nimi wypłowiały kolor (naniesiona szara mgiełka )
Oczywiście okazało się że przedobrzyłem i potem musiałem po zdjęciu soli dodatkowo psikać mgiełką koloru łopat, żeby stłumić zbyt wydatne plamy, a właściwie zbyt wyrazisty szary kolor między plamkami. Jak widać jakoś wybrnąłem.
Chyba tyle w tym temacie.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-03-20 20:53  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Messer, dokładnie tak.
Kilka warstw lakieru, szlifowanie polerką do paznokci i na koniec warstwa połysku z aerografu, żeby wygładzić i wyrównać powierzchnię. Na to pójdzie jeszcze semi-gloss na koniec, ale to jak już pisałem, po dołączeniu przodu do reszty modelu. Tą resztę też będę musiał polakierować połyskiem przed brudzeniem i semi-glossem.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-03-20 09:46  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

StuG'u, ja obecnie impregnuję karton olejną Tamiyą X20. Nie kładłem tego Gunze bezpośrednio na karton. Piotrek też mi to odradzał, ale chyba tak naprawdę żaden z nas nie próbował. Oprócz impregnacji arkuszy daję jeszcze jedną lub dwie warstwy tej Tamki z pędzla pod ten Gunze. Tak dla bezpieczeństwa.
Na osłonie chłodnicy jest chyba łącznie 6 albo 7 warstw lakieru, nie licząc impregnacji, bo tyle potrzebowałem na szlifowanie. Ostatnia warstwa Gunze już z aerografu.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-03-20 11:14  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No oczywiście że X22.
Tamiyi nie rozcieńczam w ogóle. Kładę ją pędzlem. Do impregnacji nawet nie wskazane jest jej rozcieńczanie.
A Gunze rozcieńczam tylko do nakładania aerografem w proporcji 2 porcje lakieru na 3 porcje rozcieńczalnika.
Używałem do tego Tamiya Lacquer Thinner jak i Gunze Leveling Thinner. Osobiście nie zauważam różnicy w działaniu, ale Leveling Thinner jest z retarderem więc teoretycznie daje lakierowi więcej czasu na równomierne rozłożenie się na powierzchni. Ale i tak ten Gunze rozcieńczony tym Leveling Thinnerem wysycha w moment.
Pod pędzel tego Gunze też nie rozcieńczam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
02-04-20 23:20  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Dobrze, że istnieje coś takiego jak hobby, bo by człowiek zwariował próbując żyć z dnia na dzień w obecnej rzeczywistości. Ale nie będziemy tu roztrząsać koronawirusa. Do rzeczy zatem.
Dziś kolejny odcinek telenoweli pod tytułem „Podwozie”.
Od początku zakładałem użycie do tego modelu zestawu metalowych goleni i kół żywicznych od Eduarda, numery zestawów odpowiednio 632057 i 632055. Czy słusznie, sam teraz nie jestem pewien. Zestaw kół jest dedykowany do modelu FW-190 F-8, a nie D-9, a na golenie opisane są jako FW-190 po prostu.
Jako że golenie wyglądały według mnie na bardzo dobrze zdetalizowane, musiałem przerobić boczne rozpórki, by pasowały do nich poziomem detalizacji.
Porównując metalowe golenie do wycinankowych okazało się że długość samej głównej części goleni, bez amortyzatora jest taka sama w wycinance jak i w produkcie Eduarda. Co więcej punkt mocowania bocznych rozpórek wychodził w tym samym miejscu. Mogłem więc przyjąć, że długość wycinankowych rozpórek będzie bazowym wymiarem do zrobienia ich ulepszonej wersji.
W wycinance rozpórki te składają się w całości z 6 części. Nie wiem ile mnie ich wyszło, ale znacznie więcej. Samą cześć przegubową odciąłem od główki, rozdzieliłem na dwa osobne zespoły i dorobiłem przegub. Główkę, czyli to czym jest ta rozpórka zamocowana w dźwigarze skrzydła też zrobiłem jako bardziej przestrzenną, używając części z wycinanki odpowiednio podklejonych kartonem dla uzyskania większej grubości. Całość przyprawiona jest kulkami BGA i trochę większymi kulkami pasmanteryjnymi mającymi imitować śruby na główce. Tak to wyglądało.
https://i.postimg.cc/J0JyHc6z/IMG-20200306-110741.jpg



Wstępne przymiarki potwierdziły, że rozpórki będą pasować.
Następnym krokiem było wymyślenie urządzenia umożliwiającego prawidłowy montaż podwozia z zachowaniem jego właściwej geometrii.
Trzy dni myślałem i wymyśliłem… W końcu.
Doszedłem do wniosku że kluczowym jest zrobienie odpowiedniego szablonu, który będzie określał kąt wychylenia goleni do przodu. Odrysowałem więc na brystolu tylną cześć goleni jako przeciwprostokątną. Dłuższą z przyprostokątnych stanowi oś pionowa samolotu. Kat między nimi wziąłem z rysunku złożeniowego wycinanki. Gotowy szablon zamocowałem taśmą do jednej z goleni.
Mając już szablon określający wychylenie goleni do przodu trzeba było odwzorować kąt odchylenia goleni o wewnątrz. Ale jako że miałem już gotowe golenie z ośkami kół wygiętymi pod odpowiednimi kątami (tak przynajmniej mi się wydawało), wymyśliłem, że wystarczy połączyć ośki w jedną wspólną oś i powinno to załatwić sprawę. Szczęśliwie znalazłem u siebie drut o takiej samej średnicy jaką miały ośki goleni. Wystarczyło drut wyprostować, przyciąć na długość nieco mniejszą niż rozstaw osiek goleni i dorobić teleskopowe przyłącza z cienkiego papieru zwiniętego na tym drucie.
Ale została jeszcze kwestia jak podeprzeć połączone wspólną osią golenie, by trwale trzymały kąt według szablonu. Metodą prób i błędów i „na oko” dorobiłem skrzynie podpierającą wspólną oś. I tak to wyglądało.






Jednocześnie wykonałem widelec tylnego koła. Ale gdy pomalowałem go podkładem i porównałem do przednich goleni, rozpórek i tylnego koła z żywicy, stwierdziłem że „tak być nie będzie”.
Zniszczyłem oryginalny widelec i zrobiłęm całkiem nowy od podstaw.





Tylne koło tym razem postanowiłem zamocować na ośce a nie jak do tej pory przyklejając je do widelca.






Po wykonaniu tylnego widelca zaczęło się malowanie wszystkich komponentów podwozia.
Jako podkład użyłem Gunze Mr. Primer Surfacer 1000 nakładany aerografem. Kolor bazowy, czyli imitacja RLM02 to moja mieszanka akryli Vallejo nakładana pędzlem jako bardzo rozrzedzona powłoka. Gładź amortyzatora malowana Alcladem Chrome.






Wykonałem też osłony podwozia. Ich zewnętrzne części składają się z dwóch połówek, każda wydrukowana na kartonie. Można sobie wyobrazić jak pancernie wyglądają po sklejeniu w standardzie, dlatego każdą z nich zeszlifowałem, by całość była optycznie lżejsza.





Odległość między białymi pasami nie jest równa, ponieważ najniższy z nich namalowany jest na osłonie koła, która razem z nim porusza się na amortyzatorze. Golenie, których użyłem mają zdecydowanie bardziej skompresowany amortyzator niż te z wycinanki. Dlatego odległość dolnego pasa od środkowego jest mniejsza niż górnego. Fakt, że na zdjęciach dostępnych w sieci, amortyzatory w FW-190 D są dłuższe, bardziej wyciągnięte. Ale z doświadczenia zawodowego wiem, że długość tłoczyska zależy od ilości oleju i azotu w amortyzatorze, także od biedy mogę przyjąć, że azot uciekł… Albo olej…

Gotowe osłony przykleiłem do goleni. Pasowały prawie dobrze. Niespasowania zamalowałem i pokryłem całość ciemnym czarno brązowym washem.




Pomalowałem i wstępnie przybrudziłem suchymi pigmentami koła główne.






Oczywiście pomimo zabezpieczenia pigmentów fixerem, przy montażu kół do goleni cześć pigmentu się starła, także na zdjęciach poniżej to właśnie widać. Ale będę to jeszcze korygował, bo póki co koła założyłem tylko do sesji zdjęciowej. Tylne koło wyszło chyba najlepiej.

I tak to wyszło. Montaż goleni do modelu przebiegł w stu procentach zgodnie z założeniami. Stelaż sprawdził się znakomicie. Golenie przyklejone są do modelu na Poxipol i jeszcze dodatkowo nalałem trochę CA w miejsce łączenia goleni z dźwigarem skrzydła.

Sesja fotograficzna dnia dzisiejszego.



























Zadaję sobie pytanie, czy było warto? Gotowe golenie wbrew pozorom nie ułatwiły mi zadania, a wręcz utrudniły. Musiałem całkowicie przerobić rozpórki boczne i tylną goleń. W dodatku koła od Eduarda wydają się być za duże i w stosunku do wycinankowych są za duże, prawie o milimetr na średnicy. Widać to na zdjęciach bocznych. Koła mogę jeszcze wymienić na inne, np. od Barracudy, ale z tego co Rowin mówił, większej różnicy wymiarowej między nimi nie ma. Pomyślę jeszcze co z tym fantem zrobić.

Tyle chyba na dziś.
Dobrej nocy i uważajcie na siebie. Siedzieć w domu i modele kleić!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-04-20 14:43  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki.
Róznice w wielkości kół na pewno po części wynikają z różnicy skalowej, choć też chyba trochę z niedokładności odlewów.
Na ten przykład mamy różnicę w wielkości dwóch kół tego samego zestawu. Jedno ma 21,9, a drugie 22,3. chyba że są jajowate i moje pomiary są obciążone błędem miejsca mierzenia średnicy jaja. Koło w skali 1/33 powinno mieć 21,21mm średnicy, wycinankowe tyle mniej więcej mają Mierzi mnie strasznie wielkość tych kół, dlatego łaśnie kupiłem zestaw Barracudy, które ponoć mają 21,6mm. Zawsze to trochę bliżej wymiaru włąściwego. Poza tym Te od Barracudy zdają się mieć lepszą proporcję felgi do opony. W zestawie Eduarda felga jest moim zadniem za duża, choć i tak jest za mała w stosunku do otworu w oponie i żeby złożyć oponę i felgę w całość, trzeba felgę opasać dodatkowym paskiem materiału.
Generalnie nie polecam tego produktu.
Wojtek, przewody elektryczne na rozpórkach są niestety źle poprowadzone, ale już nic z tym nie zrobię. I tak cała wneka podwozia to jedno wielkie S-F.
Zmylił mnie jeden rysunek w internecie, na podstawie którego je przyklejałem. Pomalowałem je na żółto, wzorując się na dostepnych zdjęciach i sklenonych modelach plastikowych.
Sprężyny pomalowałem na czerwono, bo też takie zdjecie w internecie znalazłem. Ale tak naprawdę nie mając porządnej książki i posiłkując się tylko internetem nie da się dobrze odwzorować oryginału. Cały proces poszukiwawczy to błądzenie po omacku pomiędzy różnymi wersjami FW-190.
Ja jednakowoż nie traktuję tego modelu aż tak poważnie, żeby się nad kazdym przewodem doktoryzować tygodniami. Mam na celu raczej jego efektowne uplastycznienie i rozwinięcie w sobie nowych technik modelarskich. Do następonego modelu może lepiej się przygotuję i zakupie odpowiednią literaturę.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
15-04-20 15:58  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

MIG i AK. Mam kilka washy obu producentów. Nie jestem na tyle ekspertem, żeby wyczuwać między nimi różnicę. Uczę się sam, trochę mi Rowin podpowiada, trochę oglądam YT. Trzeba próbować. Na szczęście wash mozna bardzo łatwo zmyć i połozyć od nowa, gdy się nie uda.
Mozna też wash zrobić sobie samemu z dowolnego koloru farby olejnej artystycznej i White Spirit'u. Ja jednak używam, póki co, gotowców.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
30-04-20 20:34  Odp: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Zbliżam się do końca budowy tego modelu, więc to przedostatni post tej relacji.
Jako że paradoksalnie wcale nie mam więcej czasu na klejenie podczas pandemii, pokaże dziś tylko kilka dość słabych zdjęć warsztatowych, na których w ferworze wlaki udokumentowałem to, co robiłem.
Więc chronologicznie.
Najpierw zrobiłem celownik, żeby móc brać się za wiatrochron i limuzynę.
Właściwie bez szaleństw, standardowo. Tylko przyciemniacz zrobiony z przyciemnianej folii do bindowania i soczewka uwypuklona Bondic'iem





Następnie powstał wiatrochron i limuzyna.





Limuzyna położona na modelu tylko do zdjęcia, nie przyklejona.

Wiatrochron jednak postanowiłem trochę podrasować dodając zawiasy od maski kaemów i trochę tajemniczą dla mnie instalację z drucików na ramie wiatrochronu. Nie wiem dokładnie do czego to służy, podejrzewam że może mieć to coś wspólnego z grzaniem szyb, lub zapobieganiem oblodzeniu.
Widziałem to na wielu modelach tego samolotu, ale nie znalazłem danych merytorycznych.




Zrobiłem też klapy.
Tutaj kilka słów, krytyki odnośnie projektu.
Jak już zauważył kollega Mateusz Skałecki w swojej relacji, projekt klap zawiera źle rozrysowaną strukturę ożebrowania klap. Powinny być one symetrycznie ożebrowane, a nie tak jak tutaj, z jednego końca mniej, z drugiego więcej.
Po drugie, punkty rozmieszczenia uch ułozyskowania klap są umieszczone w złych miejscach w stosunku do miejsc ich mocowania na tylnym dźwigarze. Zgodne jest tylko środkowe, największe ucho, dwa mniejsze zewnętrzne trzeba pasować metodą prób i błędów.
Po trzecie instrukcja nie wspomaga wyjaśnieniem, w jaki sposób przykleić klapy do modelu, a nie jest to proste, patrząc na niezbyt wyraźne rendery złożeniowe.
Jakośtam wybrnąłem, ale mniej doświadczony modelarz pewnie by całkiem z tych mocowań zrezygnował i przykleił klapy tylko krawędziowo.




A tak wyglądają klapy i ich wnęki po nałożeniu washa zrobionego z farb olejnych 502 Abteilung, czarnej i brązowej.






Nie wiem, czy nie za ciemno wyszło, może jeszcze trochę to rozjaśnię, zobaczymy.
W każdym bądź razie umyśliłem sobie, że brudzenie tego modelu wykonam w dużej mierze właśnie przy pomocy tych farb.

Zacząłem już brudzić spód i chyba wygląda to obiecująco.




To oczywiście dopiero początek. Na to pójdą jeszcze zacieki, kolejne warstwy lakieru itd.

Zrobiłem też zbiornik paliwa.






Ten zbiornik, to drugie podejście. Pierwszy się nie udał. Na szczęście druga wyvcinanka dała mi drugą sznsę. Nie pierwszy raz zresztą w przypadku tego modelu. Nie jest jeszcze podrudzony i nie ma korka, bym mógł w miejscu jego przyklejenia zrobić sobie otwór do nabijania go na patyczek, który służył mi za uchwyt do lakierowania. Obwódka zbiornika zrobiona z drutu cynowego o średnicy 0,8mm zeszlifowanegfo w półwałek.

Wymieniłem też te nieszczęsne koła od Eduarda, na koła od Barracudy. Te również okazały się za duże, ale oszlifowałem je po obwodzie do wymaganej średnicy. Nie było z tym problemu, gdyż te opony były bez żeberek. Mimo to i tak koła Barracudy wyglądają o niebo lepiej niż te Eduardowe. Stosunek średnicy felgi do średnicy opony wypada znacznie lepiej w przypadku Barracudy.




Wiem że jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale jak już wspominałem, w przeciwieństwie do innych, mam paradoksalnie mniej czasu na klejenie podczas pamdemii, niż normalnie pracując. Staram się wykorzystywać każdą chwilę na klejenie i rzadziej dokumentuję to co uda mi się zrobić, a jeżeli już coś cyknę, to na szybko żeby wysłać Rowinowi i skonsultować. Większość zdjęć tu pokazanych to włąśnie te, które mu wysyłałem.

Obiecuję, że galeria będzie porządnie zrobiona, o ile oczywiście nie spartolę modelu nieudolnym weatheringiem.

Tyle na dziś.
Pozdrawiam

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
10-05-20 13:00  Odp: [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dziękuję bardzo za przychylne komentarze i jednocześnie witam w ostatnim odcinku.
Model skończyłem przedwczoraj w późnych godzinach wieczornych.
Kilka słów podsumowania.
Model bardzo atrakcyjny wizualnie i efektowny, to nie ulega wątpliwości.
Wydawca jednak nie ustrzegł się błędów, tak merytorycznych jak i projektowych.
Do błędów merytorycznych zaliczyć należy przymus wykonania pylonu zbiornika paliwa. Niestety nie jest to część opcjonalna. Jej montaż wymusza białe pole pod kadłubem. Oczywiście, można by je zamalować, ale czy to by ładnie wyglądało? Może mnie jakoś by się to udało, gdybym spróbował.
Jednak wyszedłem z założenia że tak ma być i zrobiłem ten pylon wraz ze zbiornikiem, który w dodatku robiłem dwa razy. Strata czasu, ponieważ, jak słusznie zauważył Mateusz Skałecki , ta eskadra zajmowała się tylko osłoną Me-262 podczas ich startów i lądowań, czyli krążyły te Foki nad własnym lotniskiem. Dodatkowe zbiorniki paliwa nie były im potrzebne, a ich pylony też były demontowane. Ten model to po prostu przedruk poprzedniego wydania. Przekolorowali całą poprzednią wycinankę wraz ze zbiornikiem paliwa.
Do błędów projektowych zaliczam cały projekt klap. Nie dość że ich ożebrowanie jest niewłaściwie rozrysowane, to jeszcze ich mocowania nie pasują do punktów montażu na dźwigarze. Klapa.
Żeby zamontować podwozie główne poprawnie, trzeba sobie zbudować taki przyrząd jak ja zbudowałem. Inaczej może to wyjść różnie. Szkoda że nie jest to jakoś sensowniej projektowo rozwiązane. Nie ma żadnych tulejek określających prawidłowy kąt montażu goleni. Te są po prostu przyklejane do sufitu wnęki „zgodnie z rysunkami montażowymi”.
Goleń i widelec tylnego kółka są słabe. Ja zrobiłem sobie całość od nowa po swojemu. Projekt jest bardzo uproszczoną wersją goleni stosowanych we wcześniejszych FW-190 A. W wersjach późniejszych i D, goleń była taka jak ja pokazałem.
Nie jestem do końca zadowolony z zastosowania metalowych goleni od Eduarda.
Mają one jednak stanowczo za duże ugięcie amortyzatorów, przez co mój model dosyć nienaturalnie nisko „siedzi”. Decydując się na ich użycie, wychodziłem z założenia, że to wycinanka ma zbyt wysunięte amortyzatory, bo tak przeważnie było wcześniej. Jednak tym razem się pomyliłem.
Następnym razem z większym dystansem będę podchodził do dodatków tego producenta.
Niskie ugięcie amortyzatorów goleni było też jednym z powodów, którym sankcjonowałem montaż dodatkowego zbiornika paliwa, to znaczy, tłumaczyłem sobie że jeżeli już tak nisko siedzi, to niech chociaż ma jakieś dodatkowe obciążenie pod kadłubem.
Kolejnym moim błędem były pokrowce na gniazda "blast tube'ów" działek we wnękach podwozia.
Nie powinno tam tego być. Lepiej byłoby już zrobić je tak, jak było w wycinance.
Całość wnęk podwozia to jaki już wspominałem jedno wielkie S-F, nad czym trochę ubolewam.
Bardzo fajnymi natomiast dodatkami są dedykowane do modelu toczone elementy mosiężne dostępne u wydawcy.
Pierwszy raz zastosowałem właśnie takie dodatki (to znaczy nie adoptowane wyroby np. Mastera do modeli w skali 1/32, które wymagają na ogół jakichś przeróbek, by dały się zamontować) i jestem bardzo zadowolony. Poza tym, że rurkę Pitot'a musiałem nieco skrócić, to lufy działek i kaemów pasowały idealnie. Są zamontowane bez kleju, bo weszły na wcisk. I fajnie że są już dopasowane długością do struktury wycinankowego modelu. Fajna sprawa i cieszę się że mam jeszcze więcej tych dodatków do innych modeli.
Po raz pierwszy też wykonałem okopcenia od spalin farbą olejną.
Tak, tak, To co widać na zdjęciach poniżej to nie jest sucha pastela, tylko farby olejne, czarna i brązowa "Raw umber"; firmy "502 Abteilung".
Tym samym kolorem wykonałem tło pod zacieki pod kadłubem i okopcenia od luf kaemów kadłubowych.
Suchą pastelą natomiast wykonałem jaśniejsze przepalenia zaraz za wydechami (olejną jakoś mi to nie wychodziło) oraz nieco poprawiłem okopcenia od luf działek w skrzydłach.
Zacieki pod kadłubem to specyfik o nazwie Engine Grime od AK poprawione specyfikiem o nazwie „Engine Oil” tej samej firmy.
Może wygląda to monotonnie, to znaczy nie ma jakiegoś zróżnicowania kolorystycznego tych brudów, ale na czerwonym tle to w zasadzie tylko czarny lub ciemny kolor widać.
Zresztą weathering, to nie jest jeszcze moja mocna strona. Sam jestem w tym jeszcze początkujący.
Najgorszym koszmarem ostatnich dni i chyba całego tego modelu było lakierowanie, które było serią wypadków przy pracy i błędów.
Najpierw niedostatecznie rozcieńczyłem lakier połysk. Aerograf zapluł mi model dużymi kroplami, które wbrew moim oczekiwaniom wcale się nie wchłonęły i musiałem je potem ścinać i szlifować. Kolejne warstwy połysku i półmatu na szczęście zamaskowały tą porażkę.
Zdarzyło mi się uszkodzić miejscowo powłokę połysku przy szlifowaniu i zedrzeć ją do żywego kartonu. Też wymagało to potem dodatkowych warstw natryskiwanych miejscowo.
Ale najgorsze było nakładanie półmatu. Nie pamiętam ile warstw położyłem na ten model, ale chyba stanowczo za dużo, choć na szczęście jakoś nie widać po modelu, ile zdrowia mnie kosztowało polakierowanie go.
Nie mogłem uzyskać jednolitej powierzchni na modelu. Jedno skrzydło i jeden statecznik poziomy od spodu bardziej się błyszczały niż te po drugiej stronie. Finalnie musiałem na półmat kłaść od nowa połysk, żeby te bardziej matowe "odmatowić", po czym jeszcze raz na to dopiero półmat, stopniowo dochodząc do takiego samego efektu jak z drugiej strony. No dramat.
Popełniłem też błąd przyklejając klapy przed lakierowaniem półmatem, bo jak się okazało, polakierować dwie powierzchnie połączone ze sobą pod kątem bliskim prostemu, jest bardzo trudne.
Lepiej by chyba było najpierw polakierować półmatem klapy i płatowiec osobno, a potem to skleić.
Ja wolałem lakierować sklejone już elementy, żeby nie przyklejać klap do polakierowanego płatowca, co chyba okazało się błędem.
Przydarzył mi się też wypadek na sam koniec. Nie wiem jak się to stało, ale podczas lakierowania spodu, jakimś cudem, podczas manewrowania modelem, duża kropla lakieru spadła mi na pokrywę kaemów przed wiatrochronem przy prawym tylnym zamku. Niestety nie udało mi się jej do końca usunąć i widać ten defekt. Lepiej już nie będzie.
Co do samej metody i użytych lakierów, to jest to prawie to , co opisał Rowin w swojej relacji z budowy Ju-88.
Prawie, bo ja, jako impregnacji kartonu i pierwszej warstwy połysku używam lakieru olejnego Tamiya X-22 clear nakładanego pędzlem.
https://www.ebay.com/itm/TAMIYA-COLOR-Enamel-paint-X-22-CLEAR-Enamel-gloss-/164109796310
Bardzo dobry lakier, co najważniejsze pięknie się wchłania w karton i jest krystalicznie przeźroczysty.
Jako połysk zasadniczy używam lakieru Mr. Hobby GX 112 Super clear III UV Cut, nakładany aerografem dyszą 0,4mm.
https://www.amazon.com/Mr-Color-GX112-Gloss-Super/dp/B06ZY2BK3K
A jako półmat używam lakieru Mr. Hobby C181 Semi gloss super clear nakładany aerografem dyszą 0,2mm.
https://www.amazon.com/Color-C181-Semi-Gloss-Super-Primary/dp/B0027XI36Q
Jeżeli chodzi o lakierowanie, to jednak muszę jeszcze sporo poćwiczyć, jednak chyba podczas walki z tym modelem załapałem już mniej więcej "o co kaman".

Chyba dość gadania.
Poniżej galeria.



































I to już chyba tyle w tym temacie.
Dziękuję wszystkim za aktywne uczestnictwo w relacji. Cichym oglądaczom też dziękuję za odwiedziny.
Uprzedzając pytanie: Co następne?
Następnym modelem jaki spróbuję zbudować, będzie model plastikowy. Taki sobie wymyśliłem challenge.
Muszę spróbować, a poza tym przyda mi się odskocznia od kartonu.
Także robię sobie kartonową przerwę. A co potem? Zobaczymy. Nie chcę teraz niczego deklarować, bo przez kilka miesięcy, bo tyle może mi zająć budowa plastiku, mogę kilka razy zmienić zdanie, także niech pozostanie to póki co niewiadomą.
Do następnego!
KONIEC

--

Post zmieniony (10-05-20 13:24)

 
11-05-20 00:28  Odp: [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki.
Technick, tak naprawdę to nie do końca prawdę napisałem. Najpierw półmat kładłem dyszą 0,4,tak samo jak połysk. Ale po problemach jakie napotkałem z nierównomiernością lakierowanych powierzchni zdecydowałem się na zmianę dyszy. Dysza 0,2 daje strumień mniej intensywny i łatwiejszy w kontrolowaniu i stopniowaniu. Także ponowne lakierowanie jednego ze skrzydeł i jednego statecznika robiłem już tą mniejszą dyszą. Nie pamiętam już czy resztę też poprawiałem. Strasznie mnie to psychicznie wymęczyło i w ferworze walki myślałem tylko o tym, żeby wybrnąć.
Co do powierzchni stykających się pod dużym kątem, to tak jak piszesz, odkurz, czy tam frosting. Może nie do końca to właśnie, ale nie mogłem uzyskać takiej samej gładkości powierzchni na skrzydle jak na klapie. Jak na skrzydle było gładko, to klapa wychodziła chropowata, jak poprawiłem klapę, to chropowate robiło się skrzydło przy klapie. I tak w koło Macieju.
Dysza 0,2 właśnie pomogła mi ten problem rozwiązać i jakoś w końcu wybrnąłem. Generalnie najlepiej jest trzymać aerograf możliwie pod kątem jak najbliższym prostemu, przy lakierowaniu. A przy zamontowanych wychylonych klapach i podwoziu, jest to trudne.
Stricte frosting, to robił mi się na pylonie od zbiornika paliwa i samym zbiorniku na jego górnej powierzchni, kiedy walczyłem z lakierowaniem klap i skrzydeł przy kadłubie od spodu.
To chyba tyle, co mogę dodać.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
11-05-20 11:02  Odp: [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Jeszcze raz dziękuję za pochlebne opinie. Bardzo mi miło że efekt końcowy się Wam podoba.
Teraz co do tych okopceń.
Do wykonania ich farbami olejnymi przekonał mnie filmik na YT opisujący budowę właśnie FW-190D z plastiku, autorstwa kolesia o nicku PLASMO.
https://youtu.be/YGEA3tSNKTQ

On tam używał do brudzenia i okopceń właśnie farb 502 Abteilung. Postanowiłem że i ja tak chcę i kupiłem je sobie.
Pierwszą warstwę kładłem na połysk. Uzyskałem nie do końca zadowalający efekt, bo warstwa wyszła mi pół transparentna. Ale szybko zrozumiałem że to właśnie przez połysk powierzchni. Następna warstwę kładłem już na półmat. I tutaj te farby zachowywały się już zupełnie inaczej. O wiele lepiej kryły i trzymały się powierzchni. Czy te konkretne farby są aż tak dobre? Szczerze mówiąc nie wiem, bo nie próbowałem robić okopceń farbami innych producentów. Te są o tyle dobre że są w mniejszych tubkach niż np. VanGogh'i albo Rembrandt'y i przez to są tańsze. Ale generalnie uważam że te okopcenia wyszły mi o wiele lepiej niż moje wszystkie poprzednie wykonywane suchymi pastelami. Także napewno są wystarczająco dobre do modeli.

Farby olejne kładzie się jak wash i modeluje jak wash. Tyle że można sobie je rozcieńczyć według uznania. Właściwie wash to przecież rozcieńczona farba olejna. Nakłada się pędzlem, czeka aż wyschnie a potem suchym pędzlem modeluje. Sam byłem zaskoczony w jak łatwy sposób się te fsrby rozciera i jaki fajny efekt to daje.
Co najważniejsze uważam że wykonywanie okopceń olejami jest bezpieczniejsze niż pastelami, bo łatwo można usunąć nadmiar farby white spirit'em, za każdym razem. Natomiast pastele dają się usuwać tylko do któregoś razu. Potem można je usunąć już tylko razem z lakierem. Wszyscy chyba pamiętają do czego doszedłem w Bf-109E4. Dlatego też bardzo entuzjastycznie zareagowałem na pomysł okopceń olejnych. I jak widać chyba słusznie.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
11-05-20 11:10  Odp: [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

@Karas, dziwna ta Twoja rozkmina. Sugerujesz że myśliwce osłony nie strzelały? Takie samo pytanie możnaby odnieść do Mustangów lub Thunderboltów oslaniających wyprawy bombowe 8 Armii Powietrznej USAAF. One też nie strzelały?
Nie wydaje mnie się.
@Seweryn masz nosa. Wygrywasz główną nagrodę. Uśmiech kierownika... Odciśnięty w betonie... Uzbrojonym... Po zęby.😁

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-05-20 22:31  Odp: [R/G] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018), 1:33
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Jeszcze raz dziękuję.
Art, pewnie mogłem uchylić panele chłodnicy, jednak zrobiłem, jak zrobiłem. To samo tyczy się goleni. Można by też dalej wyliczać co mogłem zrobić inaczej, ale to chyba teraz bezprzedmiotowe gdybanie. Prawda jest taka, że gdy mam konkretny plan to staram się go realizować. W tym wypadku moje zamierzenia zrealizowałem. Widać takie były a nie inne.
Po raz kolejny też powtarzam, że nie jestem kartonowym standardowcem. Mnie nie interesują regulaminy konkursów i nie biorę sobie za punkt honoru wykonywania wszytskiego w niemalowanym standardzie. Łopaty śmigła też są w całości malowane i bardzo jestem z nich zadowolony, bo to najlepsze jakie w życiu zrobiłem.
Pozdrawiam.

--

Post zmieniony (12-05-20 22:38)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024