ABC
W Rupieciarni: Do poprawienia - 23
|
Te okręty (i nie tylko okręty) answerowskie nie są moim zdaniem uproszczone. Ale reprezentują prawidłową szkołę modelarstwa kartonowego, czyli nie dostaje się na arkuszach oczopląsu od krajanki i nadmiernej ilości drobiazgu. Powiem że te okręty answerowskie po prostu nadają się do realizacji . A nie odstraszają do wzięcia nożyczek. Kwestia wręg: małe okręciki , jakieś typu trałowce , torpedowce, góra niszczyciele, to i towar niezbyt wygórowany cenowo i tam zestaw z nienajtańszami wręgami laserowymi to była by przesada, tym bardziej że ani tektury ani kleju ,ani roboty z podklejeniem wręg małego okręciku nie ma. A od krążowników wzwyż , to idzie tyle tektury i kleju że naprawdę taniej jest kupić laserki niż się grzebać. Szkoda papieru na drukowanie wręg do podklejenia. Natomiast temat samolotów w ilości 2 szt . na lotniskowiec to jest chore. Stare dobre przykłady z MM, czy Fly/gomix pokazywały że te ze 20 samolotów to musi być . A jak ktoś jest masochistą i chce się grzebać z ponad setką drobiazgu to i tak coś wykombinuje żeby sobie samolociki dokserować. Ale te 20 samolocików żeby nie było w komplecie to tak nie może być.
|