Piter63
Na Forum: Relacje z galerią - 2
|
Jako że prace trwają od roku relacji ciąg dalszy. Zachęcony rezultatem zabrałem się za dwuosiowy wózek przedni. Miał on podwójne odsprężynowanie z nastawiaczem powrotnym dzięki czemu tak wielki parowóz swobodnie przechodził przez łuki o promieniu 150 metrów. Wózek jak widać wykonałem uzupełniając elementy z opracowania laserowymi a następnie pomalowałem.
Mając gotowe oba wózki zabrałem się za silniki parowozu. Gotowe zostały zagruntowane, przeszlifowane i pomalowane półmatem jako że mój parowóz był zadbany a drużyna oba motorki pieściła :)
Mając gotowe silniki postawiłem ostoję na kołach i zabrałem się za układ hamulcowy głównie opierając się zdjęciach i rysunkach technicznych, Jako pierwsze wykonałem wieszaki hamulcowe wraz z klockami; a jaki że maszyna dopiero co zjechała na Punkt PPK są one odpowiednio pordzewiałe, pobrudzone i nieco zużyte :)
Po zrobieniu wszystkich dźwigni, cięgieł, wieszaków i śruby regulacyjnej przekładni układ został zamontowany na podwoziu, chcąc uniknąć żmudnego dopasowywania przy sklejaniu całość zrobiłem ruchomą tak że wysunięcie tłoka z cylindra hamulcowego powoduje dociśnięcie klocków hamulcowych do obręczy kół. Gotowy układ hamulcowy uzupełniłem pałąkami z płaskowników zabezpieczającymi przed opadnięciem na tor trójkątów hamulcowych w przypadku urwania wieszaka. Tego typu zabezpieczenie jest stosowane do dziś we wszelkiej maści taborze poruszającym się po torach jako jeden z istotnych warunków dopuszczenia do eksploatacji. Niestety w oryginale stojącym w stacji Warszawa Główna jest brak i tego (widać zostały i one "sprywatyzowane").
Jako że mam już czym hamować przystąpiłem do budowy napędu i tu wziąłem się za wiązary. Moje nie będą pordzewiałe i brudne (drużyna dba i o nie), tylko elegancko odmalowane przetarte czyściwem nasączonym przegrzaną oliwą i godnie posmarowane.
Po wiązarach przyszedł czas na przeniesienie napędu czyli krzyżulec z korbowodami (wśród braci kolejarskiej zwanymi popędówką)
i w końcu na elementy układu rozrządu pary
Gotowe elementy zostały zagruntowane, przeszlifowane, pomalowane farbkami i metalizerami a następnie pobrudzone i wyczyszczone. Montaż był dość skomplikowany z uwagi na zależności między poszczególnymi elementami. I tu podobnie jak przy układzie hamulcowym zrobiłem wszystko jakby miało być ruchome, przez co uzyskałem wygląd naturalnego ustawienia względem siebie poszczególnych elementów. Łączenia dokonałem za pomocą bolców wykonanych z drutu miedzianego 1,2 mm, co ciekawe kamień wewnątrz kulisy jest również ruchomy gdyż prościej niż w oryginale nie da się tego zrobić. )Tak dla wyjaśnienia dodam że kamień wewnątrz kulisy jest podnoszony lub opuszczany za pomocą układu dźwigni napędzanego stawidłem z budki maszynisty. Służy to do zmiany kierunku jazdy i stopnia popełnienia cylindrów.) Wykonanie tego układu ruchomego wymagało wykonania wielu otworów i pasowania, ale potem sam montaż był znacznie ułatwiony gdyż nie musiałem już się martwić ewentualnym niewłaściwym położeniem elementów. Bardzo pomocne były tu oryginalne rysunki techniczne dostępne pod adresem http://www.naukaipostep.pl/archiwum_techniki/obiekt/10 .
Zamontowany układ "posmarowałem" w odpowiednich miejscach błyszczącym lakierem bezbarwnym, zaś z uzyskanego wyglądu jestem zadowolony (w końcu to pierwszy mój model ze śladami eksploatacji).
a tu widok z góry na wał kulisy wraz z dźwignią do stawidła i sprężyną powrotną (w międzyczasie zamontowałem blachy pomostu)
Uff, no to teraz moja relacja będzie aktualna. Blachy wahadłowe mam gotowe ale zanim przejdę do zabudowy kotła będzie wygodniej zrobić część pneumatyczną układu hamulcowego, wyposażenie elektryczne i układ smarowania (ten ostatni nie będzie aż tak szczegółowy jak u Precyzyjnego - nie mam jeszcze takich umiejętności i tak bogatej dokumentacji). Aktualnie trwają prace przy wyposażeniu elektrycznym. No to do miłego...
--
Post zmieniony (11-11-18 17:05)
|