KayFranz
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1 Galerie - 2
|
Błąd...
Żarówki (czy też świetlówki) świecące na 2700 K to wcale nie jest dobre rozwiązanie.
To NIE JEST barwa światła naturalnego (poprawniej - temperatura barwowa).
Jeśli chcecie mieć światło naturalne, szukajcie źródła o temperaturze barwowej 5500 - 6000 K.. Czasami bywają w marketach , ale na zasadzie przypadku, lepsze wyniki da przeszukanie specjalistycznych sklepów (np. w Poznaniu znam tylko dwa miejsca, gdzie mają), albo spróbujcie w dziale fotograficznym na tzw. "znanym portalu aukcyjnym".
A jak ktoś nie wierzy - proszę sobie zrobić fotkę białej kartki przy źródle 2700 K i przy świetle naturalnym.
I jeszcze jedno - jakieś pół roku temu wymieniłem sobie obie "żarówki" w moich lampach na energooszczędne (oczywiście 2700K, bo innych nie ma). Byłem rutynowo u okulisty i dostałem "z..ebkę". Za co? Tu się podeprę cytatem: "Problemem jest działanie światła niebieskiego na fotoreceptory w nabłonku barwnikowym siatkówki. Przy odpowiednio długotrwałym działaniu może ono wywołać zmiany w plamce żółtej, pogłębiając w ten sposób zmiany degeneracyjne plamki żółtej związane z wiekiem (AMD). Szczególnie narażone są osoby z uszkodzeniami soczewki lub siatkówki".
I to właśnie u mnie zaczęło wyłazić, sam zresztą podejrzewałem, że coś się w moich patrzałkach psuje, bo strasznie bolały mnie oczy po wieczornych siedzeniach przy stole.
Dodatkowo sposób świecenia świetlówek (czyli ciągłe wyładowania) powoduje, że oko odbiera takie światło jako nieustanne migotanie. Ponoć zwłaszcza te tanie ( made in peerce) są największym źródłem zagrożenia, bo handlowcy w d... mają normy, liczy się marża. Wyp... więc dotychczasowe świetlówki energooszczędne, wsadziłem takie ze znanej firmy i przede wszystkim SŁABSZE. Bo ta duża jasność, wynikająca ze sporej skuteczności, też jest zabójcza dla wzroku.
I jakoś (chyba) teraz jest lepiej...
A jeszcze gorzej byłoby, gdybym miał tam wsadzone tzw. LED-y. - okulista twierdzi, że do długiego używania to one powinny być zakazane prawnie. Oczywiście normy i nakazy unijne mówią co innego, bo one dbają o ekologię i środowisko. Do codziennej pracy używam tych 2700K (świetlówek, nie LED-ów), bo są tańsze, no i pamiętam, że przekłamują kolory w stronę cieplejszych niż są w rzeczywistości, ale do fotografii używam zestawu lampek ze źródłami 5500K właśnie.
Wiem, że wątek jest o LAMPACH, czyli konstrukcjach do mocowania źródeł światła, ale to co tam wkręcimy też jest ważne.
A lampy mam typu kreślarskiego, dodatkowo szukałem takich z wyłącznikiem na kloszu - nienawidzę szukać pstrykacza na kablu wiszącym gdzieś za krawędzią stołu.
Post zmieniony (15-06-12 09:50)
|