viltianus
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 38 Galerie - 7
- 2
|
Ja rozumiem "modelarstwo redukcyjne" jako wierne odtwarzanie rzeczywistości. Słowo kluczowe to "wierne". Czyli: skoro obiekt wyjściowy był pomalowany farbą w odcieniu X, to moim modelarskim obowiązkiem jest jak najdokładniej ustalić, jak ów odcień wyglądał, i tak właśnie model pomalować. Moje osobiste rozumienie "modelarstwa redukcyjnego" nie dopuszcza np. tego, o czym pisze Łosiu, czyli "oszustw malarskich". Tak samo, jak nie dopuszcza zamontowania 6 dział na jednostce, która tych dział miała 8. I idąc dalej - śrub z łbem sześciokątnym, gdy w realu były ośmiokątne.
Modelarzem stricte redukcyjnym jest np. Andrzej Ziober, budujący wewnętrzne elementy konstrukcyjne ogona śmigłowca, których po zamknięciu bryły i tak nie będzie widać.
Mnie tego rodzaju podejście nie interesuje, mnie interesuje podbarwione emocjami opowiadanie historii, czyli uwypuklanie tego, co MNIE wydaje się ważne, czyli takie rozkładanie akcentów, by oglądający widział i czuł to, co JA chcę mu pokazać, co DLA MNIE jest najważniejsze. Inaczej: interesuje mnie, by oglądający dał się poprowadzić za MOJĄ wizją zdarzenia.
Nie interesuje mnie obiektywizm, tylko subiektywizm. Dlatego nawet w podpisie wyraźnie to zaznaczyłam.
--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika
|