Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
Nadejszła wiekopomna chwila... czas na moją pierwszą relację. Orkiestra tusz, proszę :-)
Od pewnego juz czasu myślałem o zrobieniu dioramy „Wrak Bismarcka” na bazie JSC 1:400. Model jest do linii wodnej, wrak stoi na dnie głęboko w piachu, mniej więcej akurat do linii wodnej, ponadto odpada cała czasochłonna drutologia i relingi (ocalały nieliczne, powyginane fragmenty) . Nie będzie także większego problemu z retuszem, bo i tak okręt będzie poddany intensywnemu brudzingowi (o to będę się martwił później, odnajdę najpierw na Konradusie rozliczne Wasze praktyczne porady w tej sprawie). Nie wiem także, gdzie zdobyć jakieś „aż” 3-4 centymetry łańcucha kotwicznego w tej skali – jak na złość bowiem kawałeczek łańcucha został na pokładzie przy prawym kabestanie!
Per saldo zatem – jak mawiają Rosjanie - why not? Nabyłem więc drogą kupna JSC
Następnie przeryłem swoją bogatą morską bibliotekę, gdzie znalazłem trzy pomocne książki z rysunkami i zdjęciami wraku
Ściągnąłem także parę dodatkowych fotek z netu i uznałem, żem gotów. Po czym przejrzałem po raz n-ty dokładnie „The lost ships of Robert Ballard” i pomyślałem chwilę nad dioramą „Wrak Quincy”
Który to pomysł w końcu odrzuciłem, jako że musiałbym projektować od początku wszystkie elementy okrętu. Uznałem ponadto, że zaledwie jeden rysunek + parę fotek wraku oznaczałoby konieczność zbyt dużej ingerencji fantazji w finalny wygląd modelu. No to – myślę sobie - może pójść na łatwiznę absolutną i zrobić w jedno popołudnie dioramę „Wrak Kirishimy”?
Ambicja jednak zwyciężyła, zabrałem się więc do Bismarcka. Zamalowałem narysowane łańcuchy na dziobie, a po sklejeniu trzech części kadłuba zabrałem się za wycinanie dziur w pokładzie po celnych pociskach. Oto dziura przy wieży Anton
Wyciąłem wszystkie cztery otwory, w których znajdowała się ciężka artylerii. Ponieważ w chwili tonięcia okręt obrócił się o 180 stopni, działa wypadły sobie ze swych gniazd i poleciały na dno. W otworach tych wkleję później puste walce, w których osadzone były „korzenie” dział.
Śródokręcie najbardziej ucierpiało od ciężkiej artylerii Angoli
Od wewnątrz kadłuba okolice dziur pomalowałem na czarno, żeby patrząc na nie od strony pokładu nic tam nie bielało.
A dodatkowo otwory te zakleiłem „skrzynkami”, także czarnymi wewnątrz
CIEKAW JESTEM JAK TO WYJDZIE. Gdybym coś zrobił/robił nie tak, bardzo o wskazówki.
Post zmieniony (26-10-11 17:52)
|