Precyzyjny
moderator
Na Forum: Relacje z galerią - 4 Galerie - 1
|
Witam wszystkich
Jeśli jesteście ciekawi jak powstał model parowozu towarowego Ty2
to zapraszam do przeczytania relacji z jego budowy. Model będzie zbudowany w skali 1:25 na bazie wycinanki wydawnictwa Angraf.
Parowóz Ty2 był podstawowym koniem roboczym naszego kolejnictwa w latach powojennych. W ramach reparacji wojennych dostaliśmy od Niemiec 1407 sztuk parowozów BR52, które po drobnych modyfikacjach zostały wprowadzone do użytku pod polskim oznaczeniem Ty2. Od 1945 roku do końca eksploatacji trakcji parowej była to najliczniejsza seria parowozów towarowych w Polsce.
Mam wielki sentyment do tego parowozu, ponieważ mój tata w latach 1965-1975 był maszynistą i kierował właśnie takim parowozem o numerze Ty2-970, w parowozowni w Lęborku. Mój model będzie miał właśnie taki numer. Wycinanka będzie bazą dla przeróbek i dołożenia wielu detali, które się w pierwotnym projekcie się nie znalazły. Model postaram się zrobić jak najwierniej, wszystko co jest widoczne w prawdziwym parowozie z zewnątrz i w budce maszynisty, i co da się wykonać z papieru i drutu, chciałbym odwzorować w swoim modelu. Ale otwieranej klapy dymnicy i świecących lamp raczej nie będę robił, bo przekonałem się na przykładzie prezentowanej tu Oelki, że światła zapalałem tylko kilka razy, a otwarta klapa dymnicy mnie razi, gdyż jestem przyzwyczajony do widoku parowozu z zamkniętą klapą. Co innego otwarte drzwi i właz na dachu w budce maszynisty. W modelu wykonam ponad 2000 śrub, nakrętek i nitów. Dla ułatwienia sobie pracy przy naklejeniu takiej dużej ilości drobnych (1,5mm) elementów wykonałem kroplomierz z igły lekarskiej - tak to wygląda w praktyce:
Model tego parowozu będzie miał 92 cm długości i będzie naprawdę wielki. Poniżej plan modelu w skali 1:1, a na nim mój poprzedni model TKp30, w porównaniu do niego Ty2 to kolos.
Model oczywiście będzie cały malowany i będzie nosił minimalne ślady eksploatacji. Tyle tytułem wstępu. A oto co do tej pory wykonałem.
Na początek zeskanowałem wszystkie kawałki ostoi porozrzucane na kilku arkuszach, ułożyłem je razem idealnie prosto, poprawiłem małą niedokładność (wszystkie osie kół jezdnych rozmieściłem dokładnie co 66 mm) i całość wydrukowałem wprost na dwóch arkuszach kartonu 0,7 mm.
A potem to już mrówcza praca - wycięcie wszystkich elementów ostoi, naklejenie na nich śrubek i nitów. Niektóre elementy, które będą trudniej dostępne wstępnie pomalowałem na czarno.
Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.
--
Post zmieniony (30-06-17 21:49)
|