KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 19Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
16-06-17 10:55  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Fakt, obsługują armatorów z całego świata, ale w Polsce skala problemu jest nieco większa.
Dla porównania z zachodnimi sąsiadami ilość zarejestrowanych statków o nośności ponad 1150 DWT (czyli od "kapci" w górę)

Polska - 14
Niemcy - 284
Francja - 216
Holandia - 1167
Portugalia - 392
Hiszpania - 155

Na wschód od nas:
Litwa - 30
Łotwa - 25
Estonia - 17
Rosja - 1699
Chiny - 2084

Wynika z tego, że nie wszystkim i nie wszędzie opłaca się uciekać pod "tanie bandery".
Sugeruję zapytać np. Holendrów co takiego zrobili, że mają aż tyle statków zarejestrowanych u siebie.

--

Post zmieniony (16-06-17 10:57)

 
16-06-17 14:01  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Jeszcze w sprawie śledztwa prokuratury w PŻM, czy takie źródło może być? Sprawa toczy się od 3 lat i jest niezależna od polityki.

http://www.24kurier.pl/aktualnosci/wiadomosci/130-tysiecy-faktur-do-sprawdzenia/

--
Sven

HMS Ark Royal

 
16-06-17 14:26  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Kalafior 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 9
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 5

Piotr.D, wystarczą mi przytoczone przez ciebie liczby. Wróćmy więc na własne podwórko i zadam jeszcze raz poprzednie pytanie? Czemu u nas nie można zmodernizować opodatkowania tak aby armatorzy przestali uciekać pod tanie bandery? Po co utrzymuje się tak wysoki, de facto nie ściągany od nikogo! (14 statków) podatek? Proszę, niech ktoś poda całkowitą liczbę statków posiadanych przez polskie firmy(armatorów) żebym wiedział, czy w miarę trafiłem z tymi 5 procentami:) To chyba rozwieje część wątpliwości i pokaże skalę problemu który mnie dręczy.

 
16-06-17 16:39  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Liczbę statków, którymi dysponują polscy armatorzy musisz sprawdzić sobie sam ;-) bo mi się nie chce grzebać po internecie. Generalnie każdy armator ma na swojej stronie zakładkę fleet/flota i wymienione statki, którymi dysponuje. Jest coś takiego jak Związek Armatorów Polskich i jest tam lista armatorów, ale nie wszyscy do nich należą.

To co udało mi się sprawdzić na szybko:
PŻM - 51 statków
Chipolbrok - 14 statków
Baltramp - 4 statki

Powtarzam, moim zdaniem to kwestia decydentów - teoretyków siedzących za biurkiem. Myślę, że nie bez znaczenia jest też fakt, że każda próba zmniejszenia podatków może wywołać na mównicę oponentów, którzy zaczną wymyślać coś o lobbingu, firmach z zachodnim kapitałem, niejasnych powiązaniach biznesowych itp.

--
pozdrawiam
Piotr


 
16-06-17 20:46  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Euroafrica - siedem (3 promy, 4 drobnicowce)
PŻB - cztery promy
POL-LEVANT - 3 ro-ro

Kalafior: Każdy kolejny polski rząd jakby się unosił durnym honorem: albo będziecie płacić cło za każdy statek kupiony spoza Unii (Chiny!) a także ogromne podatki, albo nie płaćcie nic - łaski bez, mamy swój honor. Nie chcemy żebyście nam płacili tylko trochę. WSZYSTKO ALBO NIC! Oczywiście nieważne że płacąc wszystko szybko zbankrutujecie!
CZYSTY IDIOTYZM!
No i właśnie dlatego nasze statki nie noszą polskiej bandery...

Piotr D: Te oto kraje mają drugi rejestr dla swoich armatorów:
- Belgia (firma rejestrująca ma siedzibę w Luksemburgu)
- Niemcy
- Hiszpania (na Wyspach Kanaryjskich)
- Portugalia (na Maderze)
- USA (na Wyspach Marshalla)
- Włochy
- Wielka Brytania (na Wyspie Man)
- Holandia (na Antylach Holenderskich)
- Norwegia (jeszcze nie tak dawno Euroafrica miała ro-ro AMBER po flagą norweską, ale właśnie w drugim rejestrze!)
- Francja (na Kergulenie)
- Dania
- Cypr (statki Euroafryki!)
- Malta

Dzięki temu mnóstwo statków tam zarejestrowanych może pływać pod ojczystymi banderami, i mieć takie same warunki jak pod "banderami wygodnymi" (flags of convenience).

Uwaga: wiele statków ma banderę holenderską zamiast Antyli, ale i tak mają specjalne warunki. To samo dotyczy np. Man czy Kerguleny.

I jakoś w tych krajach nikt nie pieprzy o lobbingu, firmach z zachodnim kapitałem, niejasnych powiązaniach biznesowych itp.

Dla znających angielski: tu jest wszystko piknie o drugich rejestrach napisane. CO, GDZIE I DLACZEGO
http://www.cnrs-scrn.org/northern_mariner/vol19/tnm_19_319-340.pdf

Post zmieniony (16-06-17 20:58)

 
17-06-17 08:20  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
TheSnake 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 1

Jako osoba bardzo zainteresowana (10 lat w przedsiębiorstwie, obecnie na statku Beskidy) wypowiem się co nieco na ten temat.
Za obecny stan przedsiebiorstwa winne jest złe zarządzanie. Tzw kadra lądowa głeboko zakorzeniona jest jeszcze w poprzednim ustroju. Jest to firma specyficzna, gdzie najwazniejszy jest zysk osoby bedącej przy korycie i. Ważne są również układy, znajomości. Niestety są to osoby nie do ruszenia, praktycznie zwolnione z jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny. Na temat wałków, przekretów w tej firmie pseudopaństwowej można by napisać książkę. Jest to firma w której dla osoby współwinnej obecnego stanu rzeczy stwarza się stanowisko doradcy komisarza... To że program naprawczy jest potrzebny jest niezaprzeczalnym faktem,ale nie w tej formie w której został zaproponowany. Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to, że to my pracownicy morscy odczujemy to najbardziej. To nam zabrali zus, ubezpieczenie, odprawy emerytalne, obniżaja pensje etc. Nam w odróżnieniu od pracowników lądowych nie zaproponowano programu dobrowolnych odejść z firmy z odprawą wynoszącą do dziewięciu pensji. Przykre jest również to, że to tak naprawdę my pracujemy na zysk tej firmy, to my wozimy ładunki, lecz dla ludzi z biura jest to nieistotne. Czy firma przetrwa? w obecnym stanie i jeżeli nie usunie się obecnych zarządców to na pewno nie. Ja już podjąłem decyzję.Zwalniam się po tym kontrakcie i szukam zatrudnienia w innej firmie. Współczuje natomiast chłopakom którzy muszą tu zostać bo z racji wieku albo zajmowanego stanowiska nie znajdą zatrudnienia u obcego armatora a do emerytury maja jeszcze po kilka dobrych lat.

--
Wojtek/Kołobrzeg
W budowie: Tygrys w Panzer Grau

 
17-06-17 10:45  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Nie chcę wyjść na pesymistę, ale obawiam się, że sprawa PŻMu zostanie wykorzystana przede wszystkim do tego, żeby obecny rząd mógł zwalić całą winę za stan firmy na poprzedników. A jak PŻM padnie, to z punktu widzenia zysków politycznych jeszcze lepiej. Będzie można krzyczeć z mównicy "Zobaczcie, to ONI zniszczyli tę firmę tak że już nic nie dało się zrobić".

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 10:53  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

TheSnake:

1. Tak to bywa z PAŃSTWOWYMI firmami

2. "Jest to firma w której dla osoby współwinnej obecnego stanu rzeczy stwarza się stanowisko doradcy komisarza..."

Paweł Brzezicki:
- W latach 1998-2005 pełnił funkcję Dyrektora Naczelnego Polskiej Żeglugi Morskiej. Już wtedy było źle z PŻM, ale że firma państwowa, to...
- W latach 2006-2008 pracował na stanowisku prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Był także doradcą premiera ds. Gospodarki Morskiej.
- Od początku grudnia 2015 do niedawna wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, odpowiedzialny za departamenty transportu i bezpieczeństwa morskiego, porty i stocznie.

Czyżby wszystko co złe w PŻM, działo się tylko przez kilka lat pomiędzy 2008 a grudniem 2015?

Jako człowiek zajmujący się od 41 lat (tak!) zawodowo żeglugą handlową i mieszkającą/pracującą w Szczecinie, znający także wiele osób w PŻM twierdzę że NIE. Tyle że wątpię, aby prokuratorzy zajęli się także okresem, kiedy to Brzezicki rozdawał karty.
Zresztą o znajomości tematu przez prokuratorów wystarczająco dużo mi powiedział zarzut kupowania przez PŻM statków wtedy, kiedy były drogie - co dokładnie wyjaśniłem w jednym z poprzednich postów.

 
17-06-17 11:13  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Statki pływające na "pusto" przez Atlantyk (o czym pisałem wcześniej) to sprawa z pierwszej połowy lat 90-tych. Nie wierzę, że wtedy było to opłacalne.

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 11:35  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Przejście w balaście nigdy nie jest opłacalne. Robi się tak tylko w sytuacji bez wyjścia: gdy w rejonie gdzie statek się rozładował nie ma kolejnego ładunku, a jest np. w porcie leżącym o tydzień drogi stąd. Zamiast stać i czekać na cudowne a niespodziewane pojawienie się ładunku, trzeba wtedy wysłać statek pod balastem.
Niestety tzw. "spot cargo" (niespodziewanie z dnia na dzień pojawiający się ładunek) to loteria z niewielką szansą na wygraną.

Przejście w balaście do portu załadunku zdarzało się, zdarza i będzie zdarzać ale wierzcie mi, że nie jest to rezultat czyjejś złej woli albo byle jakiej pracy, tylko akurat konkretnej niekorzystnej sytuacji na styku pozycja statku-gotowość ładunku w pobliżu. Za każdym razem dział eksploatacji odbiera to jako osobistą porażkę, chociaż "zawiniły" jedynie okoliczności.

To nie jest tak, że dopiero gdy statek przychodzi do jakiegoś portu, to dopiero wtedy zaczyna się szukać dla niego kolejnego ładunku. Z chwilą gdy wiadomo już kiedy (mniej więcej) statek będzie w porcie "A", natychmiast rozpoczyna się szukanie kolejnego ładunku z tego portu, lub z portów w pobliżu. Zdarza się, że np. statek który jeszcze nie wyszedł (przykład zmyślony) z ładunkiem z Amsterdamu do Rio, ma już zabukowany ładunek z Rio do Sydney. Wiedząc mniej więcej kiedy statek się rozładuje w Sydney, szuka się tam ładunku nawet w dwu-trzymiesięcznym wyprzedzeniem!

W mojej praktyce nieraz spotkałem się z sytuacją że statek miał np. za tydzień wyjść z Antwerpii do Afryki w podróż numer (przyjmijmy) 1. Jeszcze podczas postoju w Antwerpii zabukowany był na ten statek ładunek importowy (z Afryki na Bałtyk). Obliczenie przybliżonej daty zakończenia rozładunku na Bałtyku pozwalało zabukować kolejny ładunek eksportowy do Afryki na podróż 2, zanim jeszcze się podróż 1 nie rozpoczęła!

Tak to działa. Tyle że co roku przychodzi martwy sezon czyli lato, kiedy to biznesmeni, producenci czy maklerzy idą na urlopy. I zwłaszcza wtedy może się przytrafić przelot w balaście. Dlatego armatorzy preferują remonty/dokowanie w sezonie letnim kiedy i tak mało jest to wożenia. Tyle że pracownicy stoczni też lubią urlopować w lecie ;-)

Przepraszam za wymądrzanie się :-) ale pomyślałem że dla wielu z Was informacje jak to w praktyce działa, mogą być interesujące.

Post zmieniony (17-06-17 11:50)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 19Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024