Halogen
Na Forum: Galerie - 1
|
Ahoj załogo Szkutnika !
Dopiero po upływie 6 miesięcy od wydania udało mi się wreszcie zobaczyć tę nową jakość modeli jakim jest tytułowy model na naszym wypasionym rynku modeli kartonowych, a to dzięki oczywiście niezastąpionemu empikowi : )
Pierwsze wrażenie to oczywiście wielkie WOW na widok tej grubej księgi, drugie WOW to na widok tego, że przez swoje "gapiostwo" nie otuliliście swojego produktu w folię tak jak wiodący na rynku koncern ; )
Trzeciego WOW na razie nie będzie - będzie później.
Nie wnikałem specjalnie głęboko w zawartość - było to klasyczne empikowe oglądanie niestety bez okularów dzięki czemu mogło mi umknąć wiele ciekawych szczegółów tego utuczonego wydania.
Oczywiście pierwsze co się rzuca w oczy to szczegółowość opracowania co przy tej skali może nie być aż taką zaletą - wiele części jest tak narysowanych, bo komputer, gdyby autor miał to wykreślać ręcznie to by może zastanowił się nad sensem tego co zaoferował do wycinania, ale takie są obecne trendy, ale coś ostatnio zaczynają się jęki, że jednak może te modele współcześnie opracowane, oczywiście nie wszystkie są zbyt zdetalizowane.
Drugą rzeczą co się rzuca w oczy to ta nowa jakość jeżeli chodzi o zastosowanie papieru samoprzylepnego na wręgi - to dobry chyba pomysł, podobnie jak pomysł na barwionkę na część podwodną i pistolety, ale nie wiem jak to ostatnie będzie współgrało z drukowaną kolorystyką modelu.
Trzecia rzecz to oczywiście samoloty w całej swojej okazałości, ale tu niestety pomysł na użycie papieru uważam za chybiony, no bo czym taki cienki papier kleić : butapren może się przebić, ulubiony klej każdego eksperta kartonowego, czyli BCG może powodować rozmiękanie papieru, podobnie inne kleje wikol, czy CR, zostaje klej poliuretanowy przy tej ilości samolotów może być to dość upierdliwe zajęcie.
Oczywiście pewnie za chwilę ktoś pokaże samolocik sklejony przy użyciu BCG i że można,a ja się echmmmm "czepiam", ale pożyjemy. zobaczymy.
Według mnie te samoloty powinny być wydrukowane na kartonie, ale tym troszkę cieńszym od standardowego - w niektórych modelach taki karton został użyty.
No i na koniec sedno sprawy, czyli CENA i tu mamy wielkie WOW, bo 140 peelenów za ten model to jednak sporo, mimo tych wszystkich atrakcji szczególnie, że obok grzecznie na półce leżał sobie inny lotniskowiec, a mianowicie IJN Hiryu z koncernu A/A w skali 1 : 200 w przystępnej cenie 145 peelenów.
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że od dłuższego czasu można wyczytać jak to bardzo pożądane są modele okrętów w skali 1:300, ale coś tak jakoś nie widać przełożenia na relacje ze sklejania takich modeli - od czasu wydania tego modelu minęło już pół roku i cisza, podobnie Hornet w skali 1: 200, a tyle było zachwytów na tymi projektami. Oczywiście wiadomo, że poza internetowymi forami istnieje inny świat i być może w tamtych kartonowych stoczniach praca nad sklejaniem wspomnianych modeli trwa w najlepsze.
Reasumując, ale zaraz jeszcze słowo o okładce - bardzo ładna jednak zdecydowanie powiększył bym w przyszłości sam malunek, który jednak powinien być na pierwszym planie - tu te proporcje są troszkę zachwiane... model bardzo atrakcyjny jednak przeznaczony dla modelarzy o sporym stażu i wielkiej cierpliwości i zasobnym portfelu.
No zobaczymy kiedy pierwsze relacje i co z nich wyjdzie.
Post zmieniony (22-04-18 12:53)
|