FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 4Strony:  1  2  3  4  ->  => 
20-10-11 21:42  [Relacja/Galeria] Brytyjski czołg piechoty Valentine Mk IV
Sławomir Bloch 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 77


 - 28

Witam Szanownych Kolegów Modelarzy!
Postanowiłem przedstawić pierwszą w mojej karierze krótką relację z klejenia ostatnich trzech moich modeli pojazdów pancernych, które zacząłem budować pod koniec 2009 roku. Przepraszam, że nie jest to relacja z pojedynczego modelu, ale budowałem je taśmowo wszystkie równocześnie, więc i zdjęcia są wspólne. Prace biegły równolegle z prezentowanym już na Forum modelem radzieckiej drezyny pancernej D-2, budowaną w oparciu o Modelika, która w zasadzie, jak pisałem miała być odskocznią, czyli odpoczynkiem od kółek, gąsienic, wózków jezdnych itp. tych trzech budowanych pojazdów pancernych, a pochłonęła mnie tak mocno, że ukończyłem ją dużo wcześniej niż rozpoczęte modele i zamieściłem w swojej Galerii.
Wybór mój padł na brytyjski czołg piechoty Valentine Mk IV, działo samobieżne Bishop na jego podwoziu i do kompletu postanowiłem zaprojektować brytyjski czołg krążowniczy Mark Mk I Cruiser Tank (A9), na którego nieco tylko zmodyfikowanym podwoziu były zbudowane te dwa pozostałe pojazdy.
Taką mam modelarską przypadłość, że tam, gdzie to możliwe, budując modele czołgów buduję również odpowiednie działa pancerne (samobieżne) na praktycznie takim samym podwoziu jak było w rzeczywistości lub, gdy zaczynam od modelu działa musi też powstać czołg. W mojej Galerii na Forum można zobaczyć modele:
Czołgów T-34/76, T-34/85 i działa pancernego SU-85;
Czołgu T-70 i działa samobieżnego SU-76M;
Czołgu T-54 i samobieżnego działa przeciwlotniczego ZSU-57-2;
Czołgów KW-1, KW-2 i działa pancernego ISU-152;
Czołgów Pz.Kpfw IV,Ausf. F-1, Ausf. H i działa pancernego Sturmpanzer Brumbar.
Więc z takich w/w powodów do modeli Valentine’a i A9 postanowiłem dodać model Bishopa.
Nie będę tu przedstawiał historii powstania, rozwoju i parametrów tych wozów bojowych, ponieważ każdy zainteresowany znajdzie to w Internecie.
Jak zwykle prace polegały najpierw na zgromadzeniu dokumentacji z Internetu (planów i fotek), oraz w przypadku A9 także przeniesieniu planów na skalę 1:25. Niestety w moim przypadku jak zwykle robiłem to ręcznie, jak robię to ponad 43 lata, choć już gąsienice do A9 zaprojektowałem w Corelu (z czego jestem bardzo dumny).
W przypadku Valentine’a oraz Bishopa wycinanka z Modelika była tylko zasadniczą bazą do całej konstrukcji, ale większość elementów musiałem całkowicie lub trochę przeprojektować i nieco zmienić lub też jak np.w przypadku mechanizmów napinających zaprojektować i wykonać jako nowe.
Najtrudniej było, gdy musiałem zdecydować się, jaki wariant malowania zastosuję do poszczególnych pojazdów gdyż chciałem uniknąć identyczności barw. Po długim poszukiwaniu w Internecie znalazłem wreszcie przepis na oryginalne barwy, jakimi malowane były brytyjskie pojazdy pancerne działające na różnych teatrach działań wojennych na pustyniach Afryki i w różnych okresach tych działań.
Na podstawie tych danych Valentine pomalowany został kolorem bazowym, który w nomenklaturze angielskiej nosił nazwę Light Stone.
Bishop, kolorem bazowym Desert Pink oraz na wieży będzie zielonkawy, falisty pas w kolorze Slate.
W czołgu Mark I (A9) kolorem podstawowym jest Portland Stone, a na nim będą ukośne powierzchnie malowane kolorami Silver Grey i Slate.
Po raz pierwszy w historii mojej zabawy w modelarstwo postanowiłem też skorzystać z gąsienic wycinanych laserowo do modelu Valentine’a i Bishopa. I tu w tym dziewiczym doświadczeniu miałem niestety pecha . Powstał, bowiem poważny problem, spowodowany koniecznością ich przeróbki, gdyż projektant popełnił zasadniczy błąd, jeżeli chodzi o umieszczenie grzebienia na wewnętrznej stronie ogniw. „Zęby” powinny być po zewnętrznej stronie otworów przeciwrozbryzgowych a nie jak w tych kupionych „laserkach” po wewnętrznej. Zmniejszało to o ponad połowę wymiar między zębami, a tym samym nie mieściła się grubość, koła, które robiłem jako całkowicie nowe na podstawie planów i ten pierwotny rozstaw nie pasował nawet w wersji oryginalnej do kół z wycinanki. Musiałem z tego powodu odcinać stopki od „zębów” i zaślepiać otworki w ogniwach, gdzie one wchodziły oraz kleić „zęby” „na styk” w prawidłowym miejscu. No, ale uporałem się z tym, choć czasu trochę się zużyło.
Poza tym 7 miesięcy temu zostałem pierwszy raz szczęśliwym dziadkiem i mam nadzieję, że skoro żaden z synów nie poszedł w moje modelarskie ślady, to przynajmniej wnuk będzie kontynuował moje dzieło ;-)
Kilka zdjęć z prac nad modelami:


Budowa valentina i rodzinki

, , , , ,

, , , , ,


--

Post zmieniony (21-09-14 20:39)

 
20-10-11 22:14  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
benek 



Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 1
Galerie - 13


 - 1

No to przybędą 3 małe dzieła sztuki modelarskiej na forum :)

--

 
20-10-11 22:30  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Borowy 



Na Forum:
Relacje z galerią - 13
Galerie - 3


 - 2

Witam. Coś pieknego ! Wszystko jest świetnie wykonane, ale najbardziej podoba mi się jarzmo (chyba tak to się nazywa) działa przy ,,Valentynie". Niby taka ,,duperelka" ale super wyglada. Podziwiam i kibicuję. No i gratuluję przejścia na stopień dziadka.

--

Post zmieniony (21-10-11 07:38)

 
21-10-11 08:35  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Sławek, od ponad dwóch lat "przegryzam się" przez ogniwa do Valentynki. W końcu to starsze rodzeństwo "Archera" :-)
Tak popaprane kształty mogły się urodzić tylko w głowie jakiegoś zatrutego nadmiarem herbaty i otumanionego londyńską mgłą dziwaka;-)
Mam nadzieję, że niedługo zakończymy prace ( wciągnąłem w to jeszcze kolegę-projektanta i życzliwego przedstawiciela jednego wydawnictwa) uda nam się uzyskać wieloelementową laserową składankę. Na najbliższym WAKu przekażę w ręce fachowca ręczne rysunki celem wykreślenia w programie graficzny.
Paski z wydanej kartonówki to całkowite nieporozumienie. Kształt ogniw ma się tak do rzeczywistych jak końska podkowa do opony samochodowej.
Zresztą cały model raczej nie jest chlubnym dzieckiem autora. Poczynając od złych wymiarów wanny po bardzo dużo uproszczeń

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
21-10-11 09:26  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Maverick 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Galerie - 5
 

Ale wkład pracy! Czekam niecierpliwie na efekt końcowy!

 
21-10-11 19:28  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
ams 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 9
 

Popełniłem Valentego z Modelika i tylko ten wie, kto go zaczął i skończył wie, po czym poznaje się prawdziwego mężczyznę :)

http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=127909&t=127763#reply_127909

Twoja relacja rządzi - robić 3 razy bardzo dobrze to co za jednym wychodzi średnio to mistrzostwo świata. Pomalowane będą jak marzenie.

pzdr

--
pzdr
-----------
ams



 
21-10-11 21:44  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Sławomir Bloch 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 77


 - 28

Zużycie tak dużej ilości czasu na przeróbkę gąsienic do Valentine’a i Bishopa polegało na jakimś sensownym kompromisie pomiędzy wyrzuceniem zakupionych ogniw do kosza lub zrobieniu ich w miarę możliwości tak dopasowanymi do oryginału, aby nie rzucały się w oczy.

Problemy z tym związane pokazałem na zamieszczonych zdjęciach. Na pierwszym z nich zaznaczyłem kolorami te elementy, które dorobiłem a także te, które później przerabiałem. Prace te obejmowały zakres następujących działań:

1.Dorobiłem wsporniki zębów(różowy)
2. Dorobiłem zasłonkę i usztywniacz otworu przeciwrozbryzgowego(niebieski kolor na wyższym +szary na bliższym ogniwie) zaznaczone na tym paśmie po prawej stronie.
3.Zaślepiłem otworki na zęby, które były w nieprawidłowym miejscu (zielony) stopniowo wypełniając je klejem (tu jeszcze niedokończone bo widać zagłębienia) i przykleiłem zęby w prawidłowym miejscu.
4.Zaślepiłem nieco w inny sposób trójkątne otwory przeciwrozbryzgowe (zaznaczone kolorem czerwonym na prawej wstędze gąsienic lub tak zamalowane na szaro trzy pierwsze elementy na lewej wstędze) , które nie przechodzą na stronę wewnętrzną gąsienic lecz wychodzą pod zębem na zewnątrz. Jako, że w większości na założonej, całej gąsienicy nie widać tych elementów wewnętrznych zasłanianych przez koła, z lenistwa zrobiłem to na ogniwach zapasowych, które są na wierzchu i tam, gdzie to można zobaczyć.
5.Pomierzyłem, przeliczyłem skalę, zaprojektowałem w Corelu, wydrukowałem i zrobiłem ogniwa do Cruiser Tank A9
Te elementy gąsienic do Valentine’a i Bishopana (tymi samymi kolorami zaznaczyłem dorabiane lub przerabiane elementy) przedstawiłem na oryginalnych zdjęciach 2 i 3

Dzięki Panowie za miły odzew odnośnie mojej pracy.

Ams -oglądałem Twój model, gdy już zaczynałem robić swój i w pełni zdaje sobie sprawę, jaką gehennę przeszedłeś.

Faktycznie Rajkub masz 100% rację i super, że zająłeś się tym tematem, co gwarantuje piękne ogniwa i brak takich, jak moje problemów z nimi dla tych modelarzy, którzy wezmą te "pokraczki" na warsztat.
Choć z drugiej strony ten skomplikowany kształt ogniwa ma swoje głębokie, techniczne uzasadnienie i dżemojady świetnie się w tej kwestii spisali za co im cześć; nie zdając sobie sprawy jakie problemy sprawią projektantom modeli i wykonawcom :-).
Przez takie rozwiązanie kształtu pojedyncze ogniwo jest bardziej odporne na ewentualne odkształcenia wynikłe z reakcji gruntu, po którym porusza się czołg na jego nacisk (III zasada dynamiki Newtona).
Nacisk na grunt związany jest bezpośrednio z całkowitą masą pojazdu i powierzchnią efektywną gąsienic (to ta, która styka się bezpośrednio z podłożem). Poza tym takie skomplikowane ułożenie otworów w gąsienicy zapobiegało temu, że ktoś stojący z boku i przyglądający się pojazdowi w czasie jego ruchu, lub biegnący obok niego np. piechur w ataku dostanie szprycą błota, wody czy piasku pod dużym ciśnieniem po oczach, co spowodowałoby oślepienie, lub mogłoby podciąć nogi biegnącemu żołnierzowi.
Przy najeżdżaniu na błotnisty grunt (woda jest praktycznie nieściśliwa) spod każdego ogniwka „strzelałaby” w bok silna strużka tego błota (patrz zdjęcie nr 3 –kształt „wafelków).
Nie pozwala to oczywiście na mocne sprężenie gruntu pod ogniwem (wytworzenie dużego ciśnienia), czyli chroni ogniwo przed zniszczeniem, ale stwarza niebezpieczeństwo po bokach.
A w takim kształcie otworów przeciwrozbryzgowych część tego gruntu przechodzi pod zębem i wychodząc bokiem nie pryska bezpośrednio prostopadle do ruchu czołgu, ale jest hamowane przez to żeberko (zaznaczone kolorem niebieskim na fotce) i wychodzi do góry jak mięso z maszynki do mielenia, a podczas ruchu gąsienic (odśrodkowa siła bezwładności) jest rozrzucane w pionie, a więc w bardzo mało inwazyjnym kierunku, a o bezpieczeństwo dodatkowo „dbają” błotniki, osłony przeciwbłotne (przeciwpiaskowe).
Ponadto ukośny kształt wlotu otworu przeciwrozbryzgowego, gdzie "włazi" to błoto (kąt ok. 45˚) pod zębem ( który to ząb wskutek takiego usytuowania i usunięcia środka musi być wzmocniony zewnętrznymi żeberkami-zaznaczone różowym kwadratem na zdjęciach) powoduje bezpieczny rozkład sił działających na ogniwo od spodu zmniejszając w sposób znaczący składową sił reakcji podłoża prostopadłą do tafli ogniwa, która powoduje najniebezpieczniejsze odkształcenia tego ogniwa prowadzące do zerwania szpilek i tym samym przez zerwanie gąsienicy w trakcie jazdy-unieruchomienie czołgu.

A teraz zdjęcia.

, , ,

, ,

--
Efektownego modelowania!
Pozdrawiam. Sławomir Bloch!

----------------------------
Broń pancerna

 
22-10-11 08:49  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Sławek, to co zrobiłeś z tym nieporozumieniem zwanym laserową gąsienicą i tak graniczy z niemożliwym ;-).
Chcąc uzyskać jeszcze większe podobieństwo do oryginału należałoby wyciąć np.: od nowa otwory boczne ( trójkątne), które w rzeczywistości miały kształt czworoboków, zmienić kształt płyty - ale to by było już szaleństwem i przy takim nakładzie pracy już chyba lepiej by było robić od podstaw.
Rozrzut błota spod gąsienic sprawdzałem empirycznie wiele lat temu biegając obok, przed i za T-55 - kiepska zabawa ;-)
Gdybyś potrzebował jakichś materiałów do Valentynki daj znać, może będę mógł pomóc , nazbierałem trochę tego.

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
22-10-11 20:13  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Sławomir Bloch 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 77


 - 28

Serdeczne dzięki Rajkub za ofertę pomocy i uznanie. Teraz pracuję nad wieszakiem karabinu maszynowego Bren oraz nad samym karabinem dla Valentine'a czyli nad elementami przedstawionymi na poniższych zdjęciach.

, ,


Poza tym to z uporem godnym lepszej sprawy staram się na grzebyczkach gąsienic do Bishopa i Valentine'a zrobić ten profil zęba kryjącego otwór przeciwrozbryzgowy jak zaznaczyłem na pierwszym zdjęciu w relacji (lewy pasek , lewy grzebień i trzy pierwsze zęby pomalowane na szaro), co w oryginale wygląda tak (miejsca zakropkowane na czerwono):




Na gąsienicach do A9 już to zrobiłem w inny sposób, ale te sobie sam zaprojektowałem od A do Z :-)

A ja te błotniste szpryce oglądałem nieco z innej perspektywy, a mianowicie z wieżyczki czołgu czy włazu mechanika, gdy po studiach odbywałem obowiązkowe szkolenie w SPR w Braniewie. I faktycznie bardzo współczułem tym biegnącym lub stojącym obok.

--

Post zmieniony (21-09-14 20:44)

 
22-10-11 21:50  Odp: [R]Valentine, Bishop, Mark I(A9)
Lucjusz   

Witam.
Projektowałem wieżyczkę do Cruisera A13, jest ona identyczna co w A9 i mam uwagi co do zgodności z oryginałem w Twoim projekcie. Jeśli możesz wstaw więcej zdjęć samej wieżyczki to powiem Ci dokładnie co jest nie tak. Chyba, że nie jesteś tym zainteresowany, bo jakby nie było to już po fakcie dokonanym - wieżyczka sklejona.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 4Strony:  1  2  3  4  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024