orinoko
Na Forum: Relacje z galerią - 3 Galerie - 3
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 2
|
Zatem jako się rzekło. Najpierw trzy zdjęcia tuż przed skończeniem modelu - brakuje tylko osłon silników. Zrezygnowałem z silników zaprojektowanych przez Lecha, bo były zbyt pracochłonne w stosunku do efektu. Postanowiłem, że model skończę, choćby kosztem pewnych uproszczeń. Z efektu z silnikami jestem zadowolony. Cylindry są zwijane z pasów o trzech szerokościach, w sklepie artystycznym kupiłem szary i czarny papier, dzięki temu odpadła kwestia retuszowania krawędzi. Na jednym ze zdjęć widać jedyny sklejony oryginalny cylinder; większość detali i tak skryła się ostatecznie za pierścieniem Townsenda, więc uważam, że decyzja o uproszczeniu silników była słuszna. Z drugiej strony takie cylindry wyglądają o niebo naturalniej od rysunku na tekturce. Na ostatnim zdjęciu to, co w silniku widać po ostatecznym montażu.
Dalej kilka fotografii wybranych szczegółów. Rurka prędkościomierza sklejona z szarego papieru, więc ewentualne pęknięcia papieru czy krawędzie nie wymagały retuszu.W przyszłości pewnie będę częściej korzystał z tego patentu. Gondola silnika od spodu to największe odstępstwo od oryginału, bo po pierwsze - jak to było w wątku wspomniane - z zamykaniem podwozia były ogromne problemy i ostatecznie zostało ono zablokowane, a po drugie nawet po schowaniu chyba część koła z goleniami powinna być widoczna. Tak zrobiłem i tak już zostało, howgh.
Na koniec fotografie całości z różnych kątów i ujęć. Kabiny były robione częściowo samodzielnie z folii, kabina pilota to Ki-84 przedłużona o jeden segment pośrodku, zaś dziobowa kula z karabinami to kabina od Avro Lancastera.
Na koniec jeszcze kilka uwag dla potencjalnych wykonawców:
1. Wspornik tylnych karabinów dobrze wykonać możliwie wcześnie, koniecznie przed wklejeniem wieżyczki. Ja robiłem to później i cierpiałem.
2. Przednie karabiny bardzo trudno wsadzić do wycięcia w kuli, zdecydowanie lepiej zamontować je w kuli i dopiero wtedy całość wkleić w wyznaczone miejsce. Poza tym wydaje mi się, że skórzane rękawy są za długie, bo mało luf z nich wystaje. Jednak okrągłe magazynki uniemożliwiają wysunięcie karabinów dalej na zewnątrz.
3. O ile wnętrza kabin pilota i przedniego strzelca są dość dobrze widoczne i warto się do nich przyłożyć, to wnętrze kadłuba w gotowym modelu, mimo pozornie dość dużych okienek, trudno dojrzeć.
4. Krawędzie śmigieł koniecznie poretuszować przed ich sklejeniem z uwagi na to, że obie strony śmigła są w innych kolorach.
5. Papier, na którym wydrukowano model, jest dość delikatny i przy zwilżeniu łatwo schodzi z niego farba, więc ostrożnie. Z tego zresztą powodu nie mam w tej chwili koncepcji na lakierowanie, bo używane przeze mnie zwykle wodne akryle na większych powierzchniach Żubra nie wchodzą w grę.
I to byłoby tyle w tym wątku, pozdrawiam,
Tomek
|