FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 7Strony:  <=  <-  3  4  5  6  7  ->  => 
09-05-05 15:37  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Witold   

Jeżeli Pan sądzi, że wie co to model szkutniczy i potrafi to zdefiniować tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, to gratuluję. Wg mnie nikt z nas tego nie potrafi, bo niemal każdy pod tym pojęciem rozumie coś innego. Samo słowo model jest wieloznaczne. Nie chcę już dotykać wielokrotnie wałkowanego tematu co to jest model kartonowy, a teraz jeszcze nam zafundowano dodatkową trudność, co to jest model kartonowy własnoręcznie zrobiony. Pana filozofii nie podzielam zupełnie, ale też mi nie przeszkadza Pański punkt widzenia. Jest w nim sprzeczność, bo skoro nie modeluje się tego czego gołym okiem nie widać, to Bismarcka nie ma, Hooda nie ma, Titanica nie ma (tzn. są ale pod wodą i nie widać) i założę się, że ma pan wiele modeli, które istnieją już tylko we wspomnieniach. Oczywiście, skoro Pan modeluje jednak to co potencjalnie byłoby widoczne, to ja też tak robię.

 
09-05-05 16:45  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Korsarz 



Na Forum:
Relacje w toku - 9
Galerie - 6


 - 4

Keith- co to znaczy JAKOŚ? ;) ja bym raczej rzekł, iż na pewno- wszak obaj jasetśmy modelarzami i obaj robimy okręty, a dla mnie okret to okręt, bez znaczenia w jakiej wersji [obecnie robie wrak skosnie leżący na plyciźnie, i to tez jest okręt ;)]
Totenson- ciekaaawe rzeczy... czy np wikol tez jest z tego zrobiony?
Witoldzie-tych jednostek faktycznie teraz nie ma [na wierzchu] , ale były. a jak były, to mozna je było zobaczyc pod taka postacia za jaką opowiada sie Keith. No ale w takim razie chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np Grossdeutschland był z dnem? przecież to itak fantazja, a wiec tu mozna zrobić tylko to co wymyślili mądrzy projektanci, bo w naturze itak nie bylo go widac [podobnie inne zaprojektowane a niezbudowane okręty] Co Ty na to, Keith???

 
09-05-05 23:06  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Keith   

,Sz.P. Witoldzie. Z godnym podziwo uporem usiłuje Pan komplikować sprawy niezwykle proste, niemalże analizując konstrukcję cepa,bądz parasola bez płótna drutów i rączki!
Termin "modelarstwo szkutnicze" stał się niestety archaizmem. Nie zamierzam umawiać się z Panem,że jajko jest sześcianem a potem miesiącami dyskutować czy zagrać nim w kości czy też zbudować klocki lego. Polecam "MODELARSTWO" oraz podobne - "Słownik Wyrazów Obcych PWN", Słownik Języka Polskiego PWN TII", "1000 Słów o modelarstwie" oraz "SZKUTNICTWO" i podobne "Słownik Wyrazów Obcych PWN", "Słownik Języka Polskiego TIII" / w "1000 Słowach o modelarstwie" ten archaizm nie występuje./. Ostatnią pozycją, w której spotkałem termin "MODELARSTWO SZKUTNICZE' była było wydawnictwo, Nakładem Zarządu Okręgu Ligi Morskiej w Poznaniu p.t. "Modelarstwo Szkutnicze - zeglowne modele jachtów dla początkujących" autorstwa inż. Jana Czarneckiego. T I. wydane w 1946r. /Mogę SZ.P.sprezentować wraz z zawartymi w nim planami albowiem potrzebne mi ono jest jak rybie rower./ Jeśli zechce się panu przejrzeć proponowaną przeze mnie literaturę to nie jest nieprawdopodobne, że pojmie pan iż modelarstwo szkutnicze ma tyleż wspólnego z modelarstwem kartonowym co Goebels z pacyfizmem. Co do dalszej części zdumiewająco naiwnej filipki SZ.P. wypowiedział się już Kol. 'szpak i kos" i nie zamierzam niczego dodawać.
Pozdrawiam z życzeniami owocnej budowy tylko tego co aktualnie istnieje i jest widoczne.

 
10-05-05 18:16  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
stach48 

 

USZANOWANIE=KEITH= (pozdrawiam i NAJLEPSZEGO)-=zgadzam się z tobą w 100 %.
Niestety od jakiegoś czasu prawie każdy na pozór nieistotny problem w miarę rozwijania sie watku prostuje sie tak jak kawałek sznurka w kieszeni. Dla mnie szkutnictwo to sztuka budowania tego co utrzymuje się na wodzie a jak jeszcze potrafi utrzymac pożądany kierunek i przewozic kupę towaru albo strzelac tzn. że wykonał to dobry szkutnik. Nie wiem jaka jest etymologia tego okreslenia ale podejrzewam że najpewniej albo skandynawska albo slowiańsko-germańska. W kazdym bądz razie uważam= niema błedu w okresleniu=MODELARSTWO SZKUTNICZE= i wszystko jedno czy klei sie tratwę czy okręt=bo przeciez kazdy o inteligecji wyzszej od szympansa wie o co chodzi. Na koniec=pisząc o wersjach (z dnem czy bez)=chciałem jedynie zwrocic uwagę ze kiedys poprostu nie było modeli z dnem. Nawiasem mówiąc ostatnio kupiłem w zestawie na allegro wydany przez GPM. model TYTANICA który akurat tonie i widac tylko kawałek dziobu. REASUMUJAC=niech kazdy klei to co lubi w kolorach jakie mu pasują byle tylko sprawiało mu to duzo radości.

 
10-05-05 18:38  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Cyt. z "1000 słów o morzu i okręcie", Z. Grabowski, J. Wójcicki, Wydawnicywo MON 1955:

- szkuta: dawny typ statku śródlądowego przeznaczony do przewozu ładunków;
- szkutnictwo: budowa jednostek pływających z drewna.

Etymologia: staroskandynawskie słowo "skuta" oznaczało szybki żaglowiec (W. Kopaliński, słownik wyrazów obcych).

Przyznaję, że właśnie tak mi się te pojęcia kojarzyły. Modelarstwo szkutnicze to budowa modeli jednostek pływających budowanych kiedyś z drewna. Albo drewnianych modeli wszelkich jednostek pływających.
I ta różnica się właśnie zatarła na przestrzeni lat.

Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
10-05-05 19:46  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Korsarz 



Na Forum:
Relacje w toku - 9
Galerie - 6


 - 4

MODELARSTWO OKRĘTOWE. przynajmniej wiadomo o co chodzi ;)
Szkutnictwo- własnie jakoś tak z drewnem mi sie kojarzyło, ale...żeby skleic model to naprawdę nie jest mi potrzebna wiedza jak nazywa sie dana gałąź modelarstwa I wydaje mi sie ze co bym nie powiedział to rozmówca zorientuje sie ze chodzi o statki.. Poza tym- "SZCZĘŚCIE polega na tym - całe szczęście -
By z prostych rzeczy nie tworzyć
Intelektualnych labiryntów" -jak spiewa Pidżama ;))

 
10-05-05 20:12  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Witold   

Przepraszam, ale jestem człowiekiem starej daty i używam pojęć, które mi kiedyś wpojono. Modelowaniem zajmuję się zawodowo a modelarstwem ochotniczo. Jeżeli pan Keith ma mi ochotę tłumaczyć co to jest model, to niech sobie daruje. Jeszcze raz powtarzam nie przeszkadza mi wieloznaczność rozumienia czym to jest. Ale irytuje mnie, gdy ktoś nazywa bzdurą to co nie zgadza się z jego własnym poglądem. Bo to jest właśnie bzdura. Literaturę, którą Kolega przytacza mam w dużej części w domu i nie trzeba mnie do niej odsyłać. Proszę mi tylko wskazać, gdzie w niej jest napisane, że jedynie słuszne modelarstwo szkutnicze, to budowa modeli do linii wodnej, a reszta to bzdety. Z historii pamiętam modele pełnokadłubowe, które gdzieniegdzie wiszą pod sufitem lub stoją w szacownych gablotach, a nawet w starożytnych grobowcach. Również modelami są modele sylwetkowe, modele połówkowe wstawiane w ramki od obrazów i co tylko fantazja podpowiada. Jak to wszystko ogarnąć jednym określeniem - po prostu nie wiem. Również napisałem, że modeluję to co jest lub było potencjalnie widoczne. Co więcej modelem jest odwzorowanie tego co jest, jak również tego czego nigdy nie było, chyba, że w wyobraźni. Nie wiem dlaczego ma być bardziej zasadny model jednostki na wodzie z pominięciem wody, niż model stojący w doku z pominięciem doku.

 
10-05-05 21:11  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Korsarz 



Na Forum:
Relacje w toku - 9
Galerie - 6


 - 4

Moim zdaniem Keith ma prawo sam decydować co jest dla niego bzdura a co nie, ma takie prawo dopóki nam niezabrania robic tego co chcemy. Nie chcę żeby to wyglądało tak jakbym bronił zawzięcie jego stanowiska, ale w jakiś sposób utozsamiam sie z tą postawą (tzn. samemu decydować o swoich pogladach). Ja uwazam ze np. bzdura jest [przykładowo] chodzenie w dresie i z bejzbolem po ulicy. I dla mnie jest to bzdura i jesli jakis normalny człowiek to usłyszy to powie to, co ja wyżej napisałem, a jeśli jakis dres- to po prostu mi przy******li. A dla mnie to nadal jest bzdura. (mam nadzieję że zostałem dobrze zrozumiany ;))

 
12-05-05 16:39  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Witold   

Oczywiście ma prawo, ale i ja również. Ale gdyby tego nie napisał, ja i wielu innych też niczego by nie napisali i byłoby bez niepotrzebnej nerwowości. Wystarczyło, że woli sklejać modele do linii wodnej.

 
12-05-05 21:22  Re: 1)[technika] Klajster 2)Modele okrętów- w jakiej wersji?
Keith   

Drodzy Koledzy! Nie zamierzam już polemizować z W.SZ.P. Witoldem, który pomimo posiadania ogromnego zbioru literatury tematycznej, obawia się do niego zajrzeć aby broń Boże nie dowiedzieć się, że termin "modelarstwo szkutnicze" to najzwyczajniejsza budowa modeli /zazwyczaj pływających/ statków bądz okrętów z drewna lub materiałów drewnopodobnych (sklejka/daw, dykta, fornir itp.). Zwłaszcza, że Kol. Batonus, szpak i kos oraz Stach48 wystarczająco wyjaśnili sprawę. (Zgrzewka piwa Koledzy jeśli Któryś znajdzie wyraz "BZDURY" w moich poprzednich postach ! )
Ja sam uczę******em jako dzieciak do tzw. pracowni modelarstwa szkutniczego w Młodzieżowym Domu Kultury /aby było radośniej i w temacie - w Łodzi!/ gdzie piłowało się na kształt kadłuba i mozolnie wydłubywało środek z drewnianego klocka korzystająć z szablonów aby czasami nie zrobić dziury w tej dłubance. Ponieważ tak wykonany kadłub nie miał prawa po pewnym czasie nie wypaczyć się i nie popękać to zatosowano nowocześniejszą metodę uprzedniego sklejania kilku warstw drewna przed piłowaniem i dłubaniem. Dla zaawansowanych mistrzów istniała najnowocześniejsza wówczas technologia. Tylko dziób i rrufa były wykonywane powyższą metodą. Reszta jednostki posiadała stępkę z wręgami ze sklejki i to dopiero pokrywało się zwykle kilkoma warstwami listewek, kleiło, szpachlowało, szlifowało i szłifowało i szlifowało, potem malowało i szłifowało i malowało i szli... itd. Tak więc, mniej więcej, porównując ze współczesnymi technologiami była to wymarzona robota dla masochistów i prawdziwych archaicznych maniaków szkutnictwa /Ani myślę obrażać niniejszym szkutników, tym bardziej że sam te pokutne czynności wykonywałem z różnistymi efektami!/
Co do "archaizmów" to mimo że jestem człowiekiem /podobno brzmi to dumnie, ale miewam wątpliwości patrząc na wiele z człowieczych "osiągnięć"/ bardzo ale to bardzo starej daty, to jednak staram się nie używać we współczesnych czasach wielu z wpojonych mi pradawnymi laty pojęć - jeśli już jestem "zeschniętym sucharkiem" to po co jeszcze mają się ze mnie śmiać - tak też,nie proszę w Horteksie jak mnie uczono "za Cara" o "sachar morożiennyj", tylko najzwyczajniej zamawiam lody. Nie używam też zwrotów; "automobil", "cyklista", "awiator", "aeroplan", "tank", "awionetka",
"welocyped", "telegraf", "fonograf", "inkaustu" nie nabieram do Parkera, przed zamkniętym "szlabanem" kolejowym nie stoję, "wodnica" nie mówię tylko linia wodna itd. itp. itd. itp.
Przykrym jest pomówienie, jakobym władczo zarządził i okrutny rozkaz wydał, aby wszyscy zdegenerowani modelarze natychmiast odpiłowali części podwodne od modeli swoich, w piec je cisneli, a modelami teraz już zacnie wyglądającymi, na plask blaty stołów i półek karnie pokryli.
Bo to właśnie jest ta BZDURA ! Świetnie ujął to Batonus - rzecz gustu ! I ja się z nim w pełni zgadzam! Więcej, gdyby spróbował zlikwidować genialnie wręcz zbudowaną podwodną część swojego 'Takao", którego budowę pilnie i z podziwem śledzę wynająłbym płatnego mordercę a potem ryczałbym z żalu bo kto by model tej klasy dokończył ?!
Inną sprawą jest fakt, że taką masę okrętów widziałem, w których część podwodna była obrazem nędzy, rozpaczy, bólu, zgrozy, zwątpienia i smutku /zwłaszcza w
"standartach"/, że rezygnacja z jej budowy wyszłaby im tylko na dobre.
Dodam, że kiedy budowałem okręty, to jeśli były w klasie "water line" zawsze towarzyszyła im lepsza lub gorsza imitacja wody. Przy aktualnie stosowanych technologiach rezultaty można osiągnąć fantastyczne!
Kochani, pozdrawiam was serdecznie! ....no i "róbta co chceta" !!!

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 7Strony:  <=  <-  3  4  5  6  7  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024