FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 2Strony:  <-  1  2 
02-06-05 01:36  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2

Po długiej przerwie ciąg dalszy.

Poszycie jest już w zasadzie skończone, po pierwszym malowaniu będę je jeszcze szlifował. Pierwsze zdjęcie to dziób - jak widać, dno dało się zrobić z jednego kawałka kartonu (a właściwie dwóch, bo po jednym na lewą i na prawą burtę).
Brzydka linia między dnem a burtą jest efektem przycinania oklejek dopiero po ich zamocowaniu; głównie to połączenie dna z burtami wymaga szlifowania. Niezbyt ładne nacięcia dna na samym dziobie tak naprawdę dobrze wyszły i poszycie jest tu gładkie.
Łódź ma nadburcie o wysokości kilku centymetrów, natomiast na samym dziobie jest winda sczepiająca (z przodu jest urządzenie do pchania), więc tam tego nadburcia nie ma: stąd widoczny na pierwszym zdjęciu uskok na dziobie. Wysokość nadburcia w modelu to 1mm, dlatego zastanawiałem się, czy je w ogóle robić. Ostatecznie zdecydowałem się i jestem zadowolony z uzyskanego efektu.



Post zmieniony (31-12-08 00:15)

 
02-06-05 01:38  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2


Następne dwa zdjęcia pokazują rufę. Jest to najtrudniejszy element kadłuba, ale udało mi się wykonać ją dobrze już w pierwszym podejściu. Na pierwszym zdjęciu widać rufę prawie gotową. Tunele śruby po obu stronach stępki są zrobione z pojedynczych kawałków starannie ukształtowanego kartonu i - ku mojemu zaskoczeniu - bardzo dobrze oddają założony kształt. Na rufie zrobiłem dość dużo wręg w szkielecie, dzięki czemu mogłem zweryfikować prawidłowość kształtu poszycia.
Uskok w miejscu, gdzie kończy się stępka, jest zgodny z założeniami - sposób jego zamaskowania widać na drugim zdjęciu. Tak więc całe dno łodzi udało mi się wykonać z zaledwie pięciu kawałków poszycia, i to bez stosowania widocznych uproszczeń, z czego jestem dumny.



Post zmieniony (31-12-08 00:16)

 
02-06-05 01:39  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2


Na kolejnym zdjęciu dobrze widać wspomniane wcześniej nadburcie. W pokładzie wycięte zostały otwory w miejscach, gdzie w oryginale są schody. Wnętrze nadbudówek nie będzie wykonywane - wyjątkiem jest sterówka, która ma duże okna. Przestrzeń między jednym a drugim otworem to właśnie podłoga sterówki. Wnętrza pozostałych nadbudówek zostaną pomalowane ciemnoszarym kolorem, aby utrudnić odbijanie światła; dzięki temu przez szyby praktycznie nie powinno być widać, że wnętrze jest puste. Jest to mój sposób na uniknięcie wykonywania całego wnętrza i jednocześnie uniknięcie wrażenia pustki w środku. Nie chciałem też robić nieprzezroczystych szyb, bo wyglądają bardzo nienaturalnie - szczególnie w modelu w tak dużej skali, jak ten.
Konstrukcja nadbudówki będzie oparta na widocznych ścianach i wręgach oraz na spardekach, natomiast ściany boczne będą tylko poszyciem.



Post zmieniony (31-12-08 00:16)

 
02-06-05 01:41  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2


Kolejny etap to malowanie. Obecnie konieczne jest pomalowanie wnętrza nadbudówek, gdzie żadne szczegóły nie będą już odtwarzane (ciemnoszary), wnętrze sterówki, które zostanie odtworzone (jasnoszary, jak w oryginale), wnętrze kadłuba widoczne przez otwory schodów (ciemnoszare). Pomalowane są już (czego nie widać na zdjęciu) obrzeża przednich okienek na kolor mosiądzu - po wklejeniu szyb ich pomalowanie graniczyłoby z cudem. Widoczny jest z tyłu spardek; listwa przy jego brzegu służy jako usztywnienie, aby pokład ten się nie zapadał.
Po pomalowaniu wnętrz, zamierzam pomalować pokład oraz poszycie kadłuba, dopiero wtedy będę kontynuował budowę nadbudówki.
Zdjęcie nie jest najwyższej jakości, ale celowo właśnie je wybrałem - aby pokazać, że przy niektórych modelach można znaleźć zatrudnienie nawet dla czterolatka. Dla niego jest to duża frajda i może coś z tego w przyszłości zostanie. Oczywiście aby taki maluch mógł pomagać, trzeba używać bezpiecznych klejów (czyli wodnych, u mnie wikol) oraz farb (wodne akryle). Klejenie przez takie dziecko wymaga sprefabrykowania elementów, ale daje się - i warto. Widoczny na zdjęciu maluch przyklejał usztywnienia ścian nadbudówki (widoczne na poprzednim zdjęciu trójkąty) oraz spardeki.
I to na razie tyle,
pozdrawiam,
Tomek



Post zmieniony (31-12-08 00:17)

 
02-06-05 06:11  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165 "Wilga"
Grzegorz Nowak (W) 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 1
Galerie - 20


 - 21

bomba!!!!
tak trzymaj!!

no i widać /na ostatnim zdjęciu/ kto tak naprawdę robi ten model :))))

____________________
nie tylko święci garnki lepią

Uczestnik projektu ŁSM

 
02-06-05 13:08  Re: [budowa wg własnego projektu] MR-165 "Wilga"
cesar   

Pozdrawiam.
Może opublikujesz nawet te tymczasowe plany i model będzie cieszył wielu modelarzy fanów niewielkich łódek cywilnych lub wojskowych(nie tylko wielkie pancerniki i niszczyciele pływają i zdobią kolekcje modelarzy).
Buduj i relacjonuj swe działania!!!!!!!!!

niedzielny klejacz wszystkiego

 
31-12-08 00:57  Odp: [Relacja] MR-165 ''Wilga'' (budowa wg własnego projektu)
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2

Po [...] przerwie ciąg dalszy relacji.
Podczas budowy różnych modeli zdarza się, że na jakimś elemencie staniemy i nie mamy serca do modelu się dalej zabrać, bo nie wiemy, jak sobie z tym poradzić. Mnie to
dotyczy w szczególnie dużym stopniu. W przypadku motorówki "Wilga" z niejakim zdziwieniem stwierdziłem, że podczas pierwszego etapu budowy popełniłem straszliwą gafę i nie mogłem zdecydować się jej poprawić. Wahałem się między poprawianiem modelu a jego kontynuacją w obecnej postaci. Teraz zdecydowałem, że jednak pociągnę dalej model z błędem w założeniach - i już. Jaki to błąd? zagadka dla spostrzegawczych, ale żadnych nagród nie będzie.
Poza tym udało mi się zdobyć nieco zdjęć jednostek bliźniaczych i jestem mocno
rozczarowany jakością planów, których używam. Szereg rzeczy wygląda inaczej, wiele detali się nie zgadza - i to, o dziwo, ułatwiło mi podjęcie decyzji, co dalej. Wygląda, jakby
plany modelarskie były oparte na projekcie, a rzeczywiście produkowane motorówki były nieco inne. Z drugiej strony obserwacja innych jednostek bliźniaczych (ponoć w serii MR-165 było ok.30 jednostek) przekonała mnie, że co do wersji i malowań panuje wolna amerykanka, więc model dalej buduję wg planów, tylko pomocniczo posługując się zdjęciami Wilgi i jej bliźniaków.
Dla osób, które chciałyby ten model budować, godzi się odnotować zauważone przeze
mnie różnice:
- pokład nie jest kroplowany, jak w opisie, ale ryflowany; każdy ryfel to kilka kresek ułożonych w kwadrat
- w dziobówce jest jeden iluminator, nie dwa (jak w planach),
- dookoła tylnej części pokładu na żadnej jednostce nie zauważyłem zrębnicy, jaka jest w planach,
- wnętrze sterówki jest w kolorze jej zewnętrza,
- niektóre włazy nie mają zrębnic, są wpuszczone w pokład (na pewno skrajny ,dziobowy).
Jest też w moim modelu kilka błędów, które zdecydowałem się poprawić, bo w pierwszym
podejściu zrobiłem to niezgodnie z planami:
1. Kluzy kotwiczne. Powinienem był je przewidzieć wcześniej, ale jakoś się udało.
Dziury wyciąłem ostrym nożykiem, przecisnąłem tutki z papieru i całość zasmarowałem klejem. W następnym kroku uciąłem tyle, ile było mi trzeba.

2. Dokleiłem zrębnice - mają mieć kolor pokładu, więc jasne, że łatwiej uwzględnić je od razu.
Dodatkowo, podczas przymiarek ścian nadbudówki stwierdziłem, że przydałoby się jakieś oparcie dla tych ścian na dole - stąd doklejone tekturki pomalowane potem na kolor pokładu. Dzięki temu nie będzie widać ewentualnych niedokładności spasowania ścianek do pokładu.
3. We wnętrzu sterówki są dwie schodnie - wyciąłem dziury w pokładzie, bo okna sterówki są duże i będzie coś tam widać. Samych schodni już jednak nie robię.
Na ostatnim zdjęciu wyczyszczone z kurzu pokłady, pomalowane (na razie tylko raz) spardeki. Na tylnym pokładzie leży gotowa do montażu śruba (malowana na stal - chyba w takich jednostkach nikt nie robił śrub mosiężnych...)

4. Dziobnicę zrobiłem zbyt ostrą - przez całą łódź powinna iść podstępka o szerokości ok.4mm.
Ściąłem dziobnicę, dokleiłem podstępkę - dzięki temu jest już gdzie zamocować ster.
I teraz ciąg dalszy malowania. Dno ma być czarne; na razie przykleiłem na zielonym pasie taśmę maskującą, pomalowałem burty do dna, a dno pomalowałem tylko na nierównościach, aby widać było, co wymaga szlifowania.


Pozdrawiam,
Tomek

--

 
05-12-09 01:09  Odp: [Relacja] MR-165 ''Wilga'' (budowa wg własnego projektu)
orinoko 



Na Forum:
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 2

Pora coś z tą relacją zrobić, bo rocznica ostatniego posta mnie zastanie...
Model jest już właściwie skończony, brakuje łańcuchów kotwicznych i łańcuchów na relingach. Niespiesznie ich szukam, bo robić z drutu nie zamierzam (choć fajny artykuł na ten temat był w Modelarstwie Okrętowym). Zachowało mi się nieco zdjęć z budowy, które niniejszym tutaj wklejam. Ogólnie z modelu jestem bardzo zadowolony - chyba głównie dlatego, że jednak go skończyłem. Zrobiłem w nim nieco błędów, ale większość ma niewielkie znaczenie. Jak pisałem wcześniej, postanowiłem trzymać się wersji, że plany przedstawiają projekt jednostki i model wykonuję wg projektu. Jedyne materiały uzupełniające to dwa rzuty wnętrza sterówki, które onegdaj otrzymałem od jednego z projektantów tej jednostki z Nawicentrum. Nie wszystko na nich widać, więc niektóre rzeczy zrobiłem wedle uznania.
Jedyny poważny błąd, o którym wspomniałem na samym początku relacji, zrobiłem już w szkielecie kadłuba. Szkielet robiłem na podstawie kopii linii teoretycznych. Linie te w Modelarzu są umieszczone na dwóch osobnych kartkach, więc całość skleiłem taśmą i do roboty... Dopiero po przyklejeniu pokładów i poszycia zdałem sobie sprawę, że przy grzbiecie pisma był margines, więc mój kadłub jest nieco za długi. Ostatecznie postanowiłem proporcjonalnie wydłużyć nadbudówkę. Myślę, że był to dobry wybór, bo alternatywą była budowa kadłuba od zera lub przecinanie go i próba sklejenia z powrotem w całość. Wtedy jednak modelu chyba bym nie ukończył nigdy.

A teraz do rzeczy: pierwsze cztery zdjęcia to gotowe wnętrze sterówki.


Dalej kolejny etap budowy: sklejona nadbudówka, trwają prace nad rozmaitymi detalami. Najpierw mamy ogólny pogląd na jednostkę. Ponaklejane pokrywy i drzwi, ale jeszcze nie pomalowane. Pomalowana górna część drzwi sterówki, aby później nie upaprać szyb farbą. W spinaczach schną niepomalowane polery, nawiewniki i światła pozycyjne. Niepotrzebnie przyklejałem lampy do ekranów świateł, bo później musiałem je oderwać, co by całość pomalować – wbrew powszechnej praktyce ekrany od wewnątrz powinny być czarne, a nie w kolorze lampy. Łuk na tekturce to ślizgacz, po którym poruszać się może hak holowniczy.

Dalej ten sam etap budowy, tym razem nadbudówka z bliska. Szczególnie dobrze widoczne częściowe wykonanie bulajów: wnętrze pomalowane mosiądzem, ale brak jeszcze zewnętrznych pierścieni. Na ostatnim zdjęciu można się zorientować, co ostatecznie widać z wnętrza sterówki. Właściwie całkiem sporo…

I element, z którego jestem szczególnie zadowolony: boczne powierzchnie zderzaków. Całe pomalowałem na żółto, potem ponaklejałem odpowiednio poprzycinane paski taśmy maskującej Tamiya i pomalowałem przestrzenie między nimi na czarno. Inna sprawa, że zrobiłem błąd malując resztę zderzaków, bo cała reszta powinna być czarna. Już w gotowym modelu zderzaki przemalowałem jak należy, tylko czołowe deski zostawiłem w kolorze drewna. Zdecydowanie bardziej tak mi się podobają.


Kolejny etap to z grubsza pomalowane pokrywy i drzwi, wykonany reling. Kolejny błąd w malowaniu – reling powinien być biały. Po dłuższym wahaniu przemalowałem (widoczne na zdjęciach z galerii), o dziwo całkiem dobrze wyszło. Reling zrobiony jest z drutu mosiężnego w dwóch grubościach, klejony jakimś superglue. Zresztą jeśli o tym kleju już mowa, to zostawił biały nalot nie tylko na niektórych szybach, ale także na błyszczących pomalowanych powierzchniach. Szyby wytarłem mokrym wacikiem do uszu, pomalowany karton też wycierałem wacikiem lub ponownie zamalowywałem. Ostatecznie białego nalotu nigdzie nie widać.

Pierwsze zdjęcie prawie gotowego modelu. Jak widać, relingi jeszcze niebieskie, takoż zderzaki dziobowe. Bulaje mają już zewnętrzne mosiężne pierścienie.


A oto pierwsze zdjęcia gotowego modelu. Duże wątpliwości miałem co do malowania dźwigu, ostatecznie w całości pomalowałem go na żółto. Na czwartym zdjęciu widać czarny hak holowniczy – to też była poprawka, bo pierwotnie pomalowałem go na niebieski kolor, jak ściany nadbudówki. To samo dotyczy pałąka na rufie.




I na koniec kilka większych zdjęć całości. Uwaga! Te zdjęcia mają 1200 pikseli szerokości.


--

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 2Strony:  <-  1  2 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024