Ka21k
Na Forum:
Relacje w toku - 1
|
Witam wszystkich. Oto moja pierwsza relacja na tym forum. Mam nadzieję że nie napiszę bzdur.
Moja przygoda z modelarstwem zaczęła się jeszcze w szkole podstawowej i trwała do czasu, kiedy to musiałem się usamodzielnić.
Od czasu, kiedy przestałem sklejać minęło prawie 10 lat. Teraz znowu wróciłem i podejmuje walkę z kartonem.
Na pierwszy ogień poszedł więc BWP-2 z wydawnictwa MODEL CARD, którego dostałem w prezencie od mojego sąsiada Jacka (pozdrowionka).
Zafascynowany jego modelami postanowiłem, że powrócę do sklejania.
I tak właśnie powstaje relacja, którą mam zaszczyt tutaj przedstawić.
Liczę na surową krytykę od strony szanownych forumowiczów, bo jak to się mówi, „ Co cię nie zabije to cię wzmocni" :).
Rosyjski Bojowy Wóz Piechoty BWP-2
Jeżeli nie widać żadnych fotek to oznacza, że wyczerpał się limit godzinny na serwerze, na którym zamieściłem te zdjęcia :(
Model w opracowaniu pana E. Moczuka jak wynika z instrukcji należy do trudnych i pracochłonnych, nie obyło się jednak bez wpadek w postaci nie pasujących części. Także moja nieudolność sprawiła, że na głowie mam mniej włosów niż zwykle.
Prace zacząłem od podklejenia wręg na tekturę grubości 1mm. Po sklejeniu szkieletu należało według instrukcji skleić korytko kadłuba umieścić w nim wykonane z drutu osie kół i dopiero teraz włożyć w to wykonany szkielet. Niestety szybko okazało się, że szkielet nie pasuje do korytka a osie kół wykonane z drutu nie bardzo chcą się dać włożyć na swoje miejsce (pierwsze włosy poszły do kubła).
Po przeczytaniu dalszych instrukcji dotyczącej budowy podwozia stwierdziłem, że dalsza walka z tym tematem nie ma większego sensu, bo podwozie zostało tak skonstruowane, że (znając moje zdolności) próba zabudowy kadłuba skończyłaby się zniszczeniem kruchego podwozia.
Przystąpiłem, więc do budowy górnej części kadłuba. Na pierwszy ogień poszła osłona silnika. W czasie mojej walki z modelem udało mi się dostać (pozdrowionka Jacek) śrut o różnych średnicach, którym imituję nity. Mam nadzieję, że na fotkach to widać. Dalsza budowa przebiegała prawie bez większych przeszkód, ale jednak jakieś były.
Więc większe ilości włosów wyleciały przy próbie spasowania części 3c, która znajduje się pod osłoną silnika.
Po wycięciu okazało się, że jest o 1mm za krótka i powstała w ten sposób szpara w poszyciu kadłuba. Niektóre części maja inny odcień, co jest widoczne.
Tylne boczne części kadłuba (części 3aL i 3aP) okazały się za długie i po przyklejeniu tylnej części 2a (na której znajdują się drzwi desantowe) wystawały
około 1mm. Trzeba było ciachać.
Na tym etapie prac musiałem przerwać budowę modelu na ponad rok. Po okresie leżakowania model powrócił do łask.
Błotniki:
W zasadzie sklejanie błotników nie należało do najtrudniejszych zadań, jakie na mnie czekały przy budowie tego modelu. Schody zaczęły się dopiero po próbie spasowania ich z kadłubem. W tylnej części błotników kadłub zachodzi za bardzo na błotnik i trzeba było 1,5 cm tylnej części kadłuba bardziej załamać do środka, co zniekształciło trochę jego kształt. Jednak tylko takie rozwiązanie pozwala uniknąć zakrycia około 2mm błotnika w jego tylnej części.
Próbując przykleić przednią cześć nie mogłem spasować go z kadłubem i z jednej strony od przodu powstała 1mm szparka (widać na fotce)
Cały błotnik w jego przedniej części chyba też jest źle rozrysowany, ponieważ złożenie go według rys. instruktażowych powoduje, że zaczyna się naprężać i odkształcać, ale być może to także moja nieudolność. (a włosów coraz mniej)
Od wewnętrznej części błotniki pozostają białe. Postanowiłem je zamalować farbką na kolor poszycia. Jednak po takim zabiegu jego boczne części pofalowały mi się podczas schnięcia. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł jak to naprostować.
Inne części kadłuba kleiło się bez większych przeszkód (jakie tu mogły byc przeszkody :)
I falochron do którego dorobiłem zawiasy bardziej przypominające rzeczywistość :)
Po zgrubnym zabudowaniu kadłuba przyszła kolej na wieżyczkę:
Tutaj obrałem odmienna metodę klejenia wieży niż jest w instrukcji.
Sklejenie poszycia wieży i włożenie do tego wręg wydało mi się podejrzane. Jak się później okazało miałem rację.
Najpierw skleiłem wręgi i dopiero na to zacząłem przyklejać poszycie. Jak zwykle cos musiało nie pasować. Po oklejeniu poszycia było ono za długie o 2mm. Przyciąłem i jest OK.
Teraz pasuje górna część (mniej więcej). Można było skleić poszycie bez wręg i dopiero wtedy włożyć w to wręgi, ale wręgi są za małe i wpadłyby do środka a średnica podstawy wieży była by za duża i nie pasowałaby w miejsce na kadłubie (zachodziłaby na osłonę silnika). Rozwiązanie, które wybrałem okazało się trafne (jednak parę włosów wypadło).
Gniazdo mocowania działa:
Hu hu, tutaj się działo. Najpierw nic mi nie chciało pasować. Później zaczęło mi brakować włosów :)
Ostatecznie wyszło tak jak widać.
Widać też, że nie pasują wycięcia na działko. Ale z tym myślę, że dam sobie jakoś rade.
Największą walkę stoczyłem z lampą. Chciałem, aby miała szkiełko, a w środku miała odblaskową powierzchnie. Najpierw skleiłem obudowę tej lampy. Następnie ze złotka do pieczenia skręciłem stożek i odciąłem jego wierzchołek. Powstał w ten sposób otwór, w który włożyłem drugi stożek od tyłu i po wyschnięciu odciąłem jego koniec. Otrzymałem w rezultacie moich zmagań wkład lampy z imitacja żarówki. Całość wkleiłem do obudowy i na koniec przykleiłem szkiełko (niestety pójdzie do wymiany) i na to ramkę.
Gotowy efekt widać na tej fotce
Podobnie postąpiłem z przednią lampą
Wracając do wieży wszystkie peryskopy okazały się za duże i nie chciały pasować w miejsca dla nich przeznaczone. W wyniku, czego część peryskopu, aby nie wychodziła poza krawędź wieży musiała najść na włazy.
Wszelki retusz robiłem za pomocą farbki plakatowej dorabiając kolor w stosunku farbki czarnej do żółtej 1:4.
Retusz wyszedł nieco jaśniejszy, ale zamierzam model polakierować i mam nadzieje, że po tej czynności farbka trochę ściemnieje i będzie idealnie pasować do koloru modelu.
Na tym etapie zakończyłem prace nad modelem. Pozostało jeszcze przykleić na wieży wyrzutnie rakiet, działo, wyrzutnie granatów dymnych, mechanizm podnoszenia celownika i noktowizora i karabin.
Poza tym jeszcze trzeba zrobić cały układ jezdny, ale to już w następnej odsłonie tej relacji.
Drzwi desantu
Więcej fotek można oglądnąć pod adresem http://www.Ka21k.prv.pl
Jednak jest to strona z ograniczonym godzinnym transferem i czasami trzeba odczekać zanim się otworzy :(
Znajduje się tam także pierwszy model sklejony przez moja żonkę. Serdecznie zapraszam.
Wszystkich proszę o opinie na temat mojej mozolnej pracy i jej mizernych efektów.
Karton mnie wyzywa :))) (że go nie mam czasu kleić)
Ka21k GG: 4571542 
|
regulamin forum
grafika i linki w postach
Projekt Grupowy:
Na tapecie:
