kudłaty
Na Forum: Relacje w toku - 10 Relacje z galerią - 2 Galerie - 26
- 2
|
Siwy, krawędzie drzwi są faktycznie miejscami jaśniejsze. Fotki to uwidaczniają bardziej - pstrykam w sztucznym świetle. Tak wyszło... :)
Zmajstrowałem nadburcia zewnętrzne i wkleiłem obramowania ambrazur oraz od siebie dodałem wypełnienie nabdurcia w rejonie otworów na wiosła i liny kotwiczne - gdyby nie te kawałki tektury, pozostała by pusta przestrzeń:
Do wycięcia otworów odpływowych użyłem zmodyfikowanej sztancy biopsyjnej:
Po wstępnej przymiarce nadburć wewnętrznych zaistniał zonk... :
Po przycięciu elementów po stronie rufy, wszystkie otwory zgrały się wyśmienicie :)
Ale w głowie zaistaniała teza: "kudłatku, coś spierdzieliłeś..."
Krótkie śledztwo ową tezę potwierdziło.
Otóż:
- oklejanie 0,5mm nadburć zewnętrznych zacząłem od dziobu. Dodatkowo zostawiłem niewielką szczelinę między nimi w okolicy stewy dziobowej.
Na rufie nadburcia "wyjechały" po za lustro:
Wstępnie się tym nie przejąłem. Ale to spowodowało przesunięcie otworów w nadburciu (ambrazury itd.), o nieco ponad mm w kierunku rufy.
A to z kolei, spowodowało zonka z nadburciem wewnętrznym... :)
W efekcie wynikła buba na dziobie:
Dramatu nie ma. Jednak tak to jest, jak się do modelu siada 2-3 razy w tygodniu na 1-1,5 godzinki...
Gdybym robił to jeszcze raz, oklejanie nadburć zacząłbym od rufy, a ewentualną korektę długości rzeźbiłbym na dziobie.
Przed oklejeniem poszyciem właściwym, dziurki dla uch olinowania lawet wywierciłem - co by później nadburć zew. nie podziurawić (wiertara z igły z osadzonym wiertełkiem i korpusu strzykawy 2ml):
Pzdr,
P.S. Mariaszek, z tym maleństwem, to jednak nie masz racji... Kadłub jednostki zajmuje w końcu prawie całą dłoń :))
--
--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu
... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...
Post zmieniony (28-01-24 15:13)
|