FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 5Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
20-05-21 18:57  [R/G] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Galeria ukończonego modelu


Moje uszanowanie,

Chciałbym przedstawić Wam relację z budowy mojego kolejnego modelu kartonowego. Pierwszym na rozgrzewkę po latach był Tygrys z Małego Modelarza. Na drugi model wybrałem też Tygrysa ale w wersji Porsche z wydawnictwa WAK. Autorem modelu jest Pan Mariusz Kurzyński i jest to jego pierwszy wydany projekt przez co zawiera on kilka drobnych błędów których, dzięki forum, jestem świadom. Palce już trochę rozruszałem więc powinienem sobie z nimi poradzić:)



Przed przystąpieniem do budowy zakaponowałem arkusze wycinanki. Tym razem podwójnie od strony zadrukowanej. Zobaczymy jak będzie się budowało. Nie kaponowałem arkuszy z ogniwami gąsienic gdyż mój plan zakłada klejenie ich na BCG a ten się z lakierowanymi powierzchniami nie lubi.

Biorąc przykład ze starych wyjadaczy pancerniaków budowę rozpocząłem właśnie od gąsienic. Wszystkie ogniwka udało mi się wyciąć w tydzień. Już przy moim poprzednim modelu korzystałem z gogli powiększających i teraz nie wyobrażam sobie pracy bez nich. Niezwykle przydatna rzecz w modelarstwie zwłaszcza kiedy wzrok już nie ten.



Niestety nie wszystkie ogniwa są takie same kolorystycznie. Tych ciemniejszych jest 16 i żeby nie mieszać to przykleję je na wieżę albo na tylną płytę kadłuba.
Kleję zgodnie z planem na BCG smarując nim całą powierzchnię ogniwka żeby łatwiej się je formowało na trzpieniu. Na koniec dociskam listewką. Pomijam tutaj część 94a którą według instrukcji należy wkleić w środek ogniwa by nadać mu odpowiedniej grubości. Dlaczego? Chyba dobrze wiecie:)



Po kilku ogniwach wziąłem się za jedno z kół napędowych.



Wstępne przymiarki z ogniwami pokazały, że ogniwka są za duże albo zęby koła mają za mały rozstaw. Uznałem, że łatwiej będzie przerobić ogniwka. Wymyśliłem sobie wzorzec do zmniejszenia rozstawu trzpieni w ogniwie. Wkładam w niego ogniwko lekko je ściskając a potem zalewam delikatnie superglue w miejscach zawiasów z dwóch stron. Dzięki temu ogniwko trzyma kształt. Na koniec wycinam otwory na zęby.



Ostatnim etapem dopasowywania gąsienic i kół było dorobienie pierścienia dystansowego w środek koła. Pierścień ma grubość ok 1,2mm. Po takim zabiegu wszystko ładnie pasuje:)



Teraz zabieram się za pozostałe dwieście ponad ogniw. Sama frajda:)
CDN.

--
Pozdrawiam
Piotrek

W budowie:
Skończone: Tiger P, Tiger Ausf. H1

Post zmieniony (27-09-22 11:30)

 
21-05-21 23:55  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Dziękuję wszystkim za miłe słowo. Postaram się wrzucać dużo zdjęć i opisywać każdy krok budowy więc jest szansa że wyjdzie ciekawa relacja;) Będę kleił w standardzie gdyż takie modelarstwo podoba mi się najbardziej. Na malowaniu modeli kompletnie się nie znam i nie ciągnie mnie do tego. Podstawowy retusz to maksimum które jakoś ogarniam;)

Odpowiadając na pytania to szpilki są z drutu mosiężnego 1mm i są w tej postaci tylko tymczasowe. Końcówki zeszlifowałem za pomocą dremelka i iglaka żeby łatwiej było wsuwać je w zawiasy ogniw. Zrobiłem ich tylko kilka do prób i testów z ogniwkami. Docelowe szpilki będą krótsze i przeszlifowane na płasko. Ogniwka będą jeszcze uplastycznione żeberkami które chcę zrobić z szarego papieru barwionego. Dojdą też zęby i pazury a na koniec retusz.

Roboty jest sporo, ale jak już się z tym uporam to wystarczy tylko do gąsienic dokleić model i gotowe;))

--
Pozdrawiam
Piotrek

 
29-05-21 23:30  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Zakończyłem pierwszy etap budowy gąsienic. Skleiłem wszystkie 238 ogniw i wyciąłem w nich otwory pod zęby kół napędowych. Poszło całkiem sprawnie:)



--
Pozdrawiam
Piotrek

 
30-05-21 14:47  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Dzięki Akra. Szpilki będą przycięte na odpowiednią długość i poczernione. Po retuszu na końcówki szpilek najprawdopodobniej przyjdą jeszcze krążki imitujące ich łby ale o tym zadecyduję później.

--
Pozdrawiam
Piotrek

 
01-08-21 23:37  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Czołem,

Trochę mi to zajęło ale w końcu udało się i skończyłem gąsienice. Kilka ogniw zostawiłem luzem do momentu zakładania gąsienic na model.
Na początek lekko zmodyfikowałem bazę powiększając otwory na zęby kół napędowych.




Następnie mozolne wklejanie żeberek które wyciąłem z trzech warstw barwionki sklejonej na razem. Musiałem zrobić je tak grube aby po wklejeniu zakrywały imitujący je na ogniwach nadruk. Nie wszędzie mi sie to udało no ale już trudno. Po ożeberkowaniu wszystkich ogniw wyretuszowałem je.




Po żeberkach przyszła pora na pazury gąsienic (mam nadzieję że tak to się zwie) Sposób podejrzałem w relacji kolegi Brzydala na sąsiednim forum i bardzo mi się spodobał.




Równe i powtarzalne przyklejanie pazurów do ogniw sprawiało mi wiele problemu. Pogłówkowałem chwilę i zrobiłem sobie taka oto przydaśkę.




Pazury wklejałem na BCG. Tak to wyszło




Grzebienie również wykonałem od nowa z barwionki. Te w wycinance były czarne podczas gdy ogniwa były ciemno szare i nie zgrywało się to kolorystycznie. Grzebienie wklejałem już na CA.




Trzpienie zrobiłem jednak z drutu 0.8mm a nie 1.0mm. Okazało się, że gąsienica znowu nie chciała mi pasować do kół i stąd ta zmiana. Materiał to drut mosiężny czerniony oksydą.




Na koniec każde ogniwko polakierowałem matowym lakierem bezbarwnym i po wyschnięciu poskładałem gąsienice do kupy. Ten etap był chyba najbardziej satysfakcjonujący:)



Teraz trzy tygodnie urlopu a po powrocie zabieram się za zawieszenie.

--
Pozdrawiam
Piotrek

 
02-08-21 11:05  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Dzięki panowie. Oksyda której używam to Brass Black amerykańskiej firmy Birchwood Casey. Czerni rewelacyjnie ale podstawowym warunkiem osiągnięcia wymaganego efektu jest dobre odtłuszczenie elementów które chcemy poczernić np. w wodzie z płynem do naczyń. Pomieszać z minutę, dobrze wypłukać, osuszyć. Odrobinę oksydy przelewam wtedy do mniejszego naczynka i wrzucam do niej elementy do poczernienia. Reakcja nastepuje dość szybko i już po kilku sekundach można elementy wyciągać z czernidła w celu ich przepłukania w wodzie. Takie elementy, zaraz po tym zabiegu, mają na sobie czarny nalot, coś jakby sadzę, którą należy przepolerować ręcznikiem papierowym bądź twardym pędzelkiem do lekkiego połysku. Stopień poczernienia zależy od czasu jaki element spędzi w oksydzie.

Oksydę tą można dostać na alledrogo i niestety tania nie jest bo ok 80pln kosztuje. Jest też mnóstwo tańszych specyfików których nie testowałem a które mogą być równie dobre. Posiadam też oksydę Unicol firmy Synton z Poznania która też fajnie czerni ale efekt jest bardziej błyszczący i z takim niebieskawym odcieniem jeżeli chodzi o mosiądz. Miedź z kolei wychodzi bardzo fajnie dlatego używam ich zamiennie.



--
Pozdrawiam
Piotrek

 
05-09-21 00:07  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Mała aktualizacja tematu. Udało mi sie skończyć koła napędowe. Wycinanie zębów wycinakami poszło całkiem sprawnie. Następnie nasączyłem je klejem CA, wyszlifowałem na gotowo iglakami i wyretuszowałem.




Zabrałem się też za coś, czego w poprzednim Tygrysie nie zrobiłem, czyli śruby i nity. Po kilku nieudanych próbach i testach w końcu zaczęło mi wychodzić i śruby zaczęły wyglądem przypominać śruby a nie jakieś niesymetryczne koślony:) Nity poszły sprawniej, zwłaszcza po tym jak w wycinaku zainstalowałem sprężynkę z długopisu. Igłę naostrzyłem sobię tą metodą a wycinałem na starej karcie bankomatowej. Retuszowałem na taśmie maskującej którą najpierw kilkukrotnie przykleiłem sobie do czoła celem osłabienia jej przyczepności. Piszę całkiem serio:) Znalazłem ten trik gdzieś tu na forum. Tak osłabiona taśma całkiem wystarczająco trzyma drobniutkie nity podczas retuszowania, a później łatwo jest je od niej odkleić.




Nity przyklejałem na klej cyjanoakrylowy nanosząc go delikatnie igłą na miejsce klejenia. Próbowałem na początku kleić je na klej Magic, ale po tym jak mi dwa nity odpadły zmieniłem klej na CA. Wyszło jak poniżej. Ja jestem z siebie ogromnie zadowolony:)




P.S. Mam nadzieje że starzy pancerni wyjadacze za bardzo nie ziewali, a nowi adepci sztuki (jak ja) znaleźli tu coś interesującego;)

--
Pozdrawiam
Piotrek

 
26-09-21 12:56  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Witam czytających.

Dziś chciałbym pokazać Wam jak wykonywałem koła nośne. Zacznę od tego, że w wycinance brakuje kilku części nr 82c. W moim egzemplarzu jest dołączona errata z tymi częściami, jednak różnią się one znacznie odcieniem koloru. Elementy te są przyklejane od strony zewnętrznej kół i różnica będzie się rzucać w oczy. Postanowiłem trochę pokombinować i zrobiłem małą zamiankę. Potrzebowałem jedynie 6 takich. Wyciąłem zatem wnętrze z części 82a i zamieniłem je na część 82c z erraty. Części te miały być podklejone dodatkową warstwą kartonu więc z wklejeniem nie było żadnego problemu. W ten sposób otrzymałem wszystkie części 82c w tym samym odcieniu koloru a części 82a będą wklejone od strony wanny i nie będą tak widoczne.



Wyciąlem też wszystkie otworki. Sztance biobsyjne to świetna sprawa:)



Uprzedzając pytania, w taki właśnie sposób stuningowałem swój cyrkiel olfy. Kawałek patyczka bukowego (taki akurat miałem), gumka z długopisu i obrotowa końcówka ze złamanego śrubokręta. Opierając wewnętrzną część dłoni na obrotowej końcówce mogę swobodnie obracać cyrklem. Wycina się rewelacyjnie.



No i dalsza budowa kół. Żeby nie sklejać w powietrzu i na styk dorobiłem podkładki z tektury plus warstwa kartonu, które wklejałem w środek każdego koła, pod część 82a. Ich grubość dobrałem tak, żeby część ta licowała się z bandażem koła. Części 83b jest dwa razy za dużo, ale to akurat nie problem:) Części 83d wycinałem z lekkim naddatkiem z jednej strony robiąc je nieco wyższe po uformowaniu. Tym sposobem poprostu wsunąłem część 83d w 82b bez klejenia na styk.



Na koniec jeszcze mała waloryzacja



I tak to wyszło:


--
Pozdrawiam
Piotrek

 
26-09-21 14:04  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Wrzucę jeszcze wózki kół nośnych. Tutaj też brakowało części do jednego wózka ale były dołączone w erracie. Chodzi o części 71 i 71a. Niestety też były w innym odcieniu koloru i też było kombinowanie aby te elementy umieścić od wewnętrznej strony wanny. Niestety nie poszło mi już tak łatwo i musiałem się wspomagać zapasem koloru. Ogólnie problem polegał na tym, że wycinanka oferowała części do zbudowania czterech wózków "lewych" i dwóch "prawych" a powinno ich być wszystkich po trzy. Błędy te były już wspominane przy okazji relacji z budowy autora projektu jak i innych użytkowników. Nigdzie natomiast nie znalazłem informacji o tym, że taki sam problem dotyczy również części 72. Jedna z nich musi być dorobiona z zapasu koloru. Ja zdecydowałem się przerobić oryginalną część, co nie wyszło mi najlepiej i powstał babol. Ta część zostanie jednak całkowicie zasłonięta przez koła nośne i nikt, choćby chciał, tego babola nie dojrzy:)



Wszystkie elementy zwijane zrobiłem puste w środku. Formowałem nasączając elementy klejem BCG. Sklejałem na styk też BCG a potem od środka wklejałem podklejkę wzmacniającą łączenie. Na końcu każdej rurki wkleiłem tekturowe zaślepki. Osie kół przyklejałem wstępnie na klej Magic a po ustawieniu wszystkiego równo zalewałem całe łączenie dookoła klejem CA. Wszelkie ślady powinny zniknąć po lakierowaniu.



Przerabiany wózek i wspomniany wcześniej babol;)



Efekt końcowy. Dekielki głównych osi do których będą przymocowane wózki zostawiłem narazie nieprzyklejone. Będę potrzebował jeszcze dostępu do osi, żeby zalać je klejem, po ustawieniu pozycji wózków.


--
Pozdrawiam
Piotrek

 
07-10-21 19:10  Odp: [R] Czołg ciężki Tiger (P) WAK 1/2006 skala 1:25
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Niezmiernie mi miło że moja praca się podoba, ale chyba się Panowie troszkę zapędzacie;) Ja totalny żółtodziób jestem i jeszcze wiele przedemną nauki żeby chociaż w części móc dorównać Wam kunsztem modelarskim. Jak zaraz zobaczycie to wcale nie jest tak kolorowo jak mogło by się wydawać. Dotychczasowe elementy zawieszenia poprostu nie sprawiały zbyt wiele problemów i pomimo kilku drobnych błędów są zaprojektowane dobrze. Wystarczyło to tylko poskładać do kupy:) Od tamtego czasu walczyłem z kadłubem i tutaj już wyszły ciekawsze kwiatki z którymi pewnie poradziłbym sobie lepiej gdyby nie fakt, że mam jeszcze mleko pod nosem jeżeli chodzi o modelarskie doświadczenie.

Zanim przejdę do sedna chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie GTiStyle . Ten przyżąd podobny do łyżki to nie mam pojęcia do czego to jest. Przyszło razem z zestawem kulek do formowania papieru a ja używam tego do wygładzania krawędzi cięcia:) Tak mi jakoś to pasuje:)

A teraz o kadłubie. Zaprojektowany jest do sklejenia na styk z pojedyńczych płyt. Opinie na ten temat czytałem różne i ja osobiście nie mam nic przeciwko takiej metodzie pod warunkiem, że jest to zaprojektowane dobrze. Bryła kadłuba jest nieco skomplikowana i pomyślałem że łatwiej będzie mi zrobić ją na raty. Zacząłem od dolnej części. Po wycięciu otworów na osie i sklejeniu bryły wzmocniłem ją od środka kilkoma starymi, pociętymi w trójkąty kartami płatniczymi oraz kartonem. Oklejkę dna wanny porozcinałem na pojedyńcze płyty i okleiłem szkielet. Najpierw dno potem boki, które wydawały się nieco za niskie albo szkielet za wysoki. Narazie to zostawiłem jak jest.



Górna cześć kadłuba. Wszystkie zagięcia nacinałem od wewnątrz aby ładnie się zaginały. Trochę za głęboko naciąłem na tylnej płycie ale wzmocniłem to miejsce od wewnątrz dodatkowymi wstawkami. Z rozpędu powzmacniałem całą górną konstrukcję. Chyba trochę przesadziłem ale co mi tam:)



Celem przeprowadzenia ryzykownego eksperymentu jak i sprawdzenia techniki, górnej oklejki już nie rozcinałem. Wyszło nawet tak sobie. Ciągle nie mogę się zdecydować czy lepiej mi jest rozcinać te oklejki czy nie. Podobają mi się krawędzie zagięte, nie rozcięte, nie strzępiące się. Pewnie jeszcze kilka modeli mi zejdzie zanim wyrobię sobie zdanie;) Otwór pod wieżę nieco mi się nie zlicował ale to nie problem. Przód zszedł się ładnie a z tyłu musiałem jednak odciąć kawałek bocznych oklejek i nieco je przyciąć, gdyż nie chciały się za nic zejść jak należy. Może gdybym całą oklejkę porozcinał na początku...



Pierwsze przymiarki góry i dołu pokazały, że będzie się działo. Podocinałem trochę tu i tam i uzupełniłem obydwie połówki o dodatkowe podpórki na których osadzę części K6 i K7. Wkleję je na końcu i zamkną one bryłę kadłuba. W przedniej części wkleiłem też łatę z zapasu koloru po obu stronach. Kąty się nie zgadzały i wyszłaby biała dziura (ostatnie zdjęcie).



Tak to wyszło. Przód jak Cię mogę, a z tyłu szpara. Wierzyłem, że uda mi się ją zasłonić kratkami wlotów powietrza więc się nią nie przejmowałem. Oczywiście zostałem zweryfikowany ale o tym później:)



Osłony przekładni napędowych to proste elementy. Nie miały jednak wyznaczonego środka co uniemożliwiało ich wycięcie cyrklem. Poradziłem sobie w taki sposób, że najpierw metodą prób i błędów wyciąłem z kartonu koło o rozmiarze odrobinkę mniejszym od rozmiaru elementu Przykładając to kółko do elementu, jak najbardziej centralnie, wyznaczyłem środek przebijając go delikatnie szpikulcem. Patent z internetu. Szybki i łatwy:)



Następnie zabrałem się za dno wanny nieco je waloryzując dodatkowymi nitami. Uplastyczniłem też elementy do których mocowane będą wózki jezdne.



Płyta czołowa. Tutaj miałem niezłą zagwozdkę. Wyglądało jakbym górę kadłuba osadził za bardzo do tyłu i za głęboko. Rozklejanie go celem przesunięcia do przodu nie wchodziło absolutnie w grę. Poza tym kompletnie nie zgrałby mi się tył, nie wspominając o całkowitym zniszczeniu kadłuba;)



Po ciężkiej bitwie z materią, i naciągnięciu płyty niczym struna w gitarze, jakoś się to zeszło. Nie jest idealnie ale uniknąłem większych szpar.



No i na zakończenie tego już nudnawego, i zdecydowanie za długiego posta, przedstawiam budowę kratek wlotów powietrza do chłodzenia silników elektrycznych. Poprzeczki musiałem wykonać od nowa, z zapasu koloru, gdzyż oklejki nie są symetryczne. Z jednej strony poprzeczki wychodziły za krótkie.



Obecnie zastanawiam się co zrobić z poniższym fantem. Widziałem wykonania w obu wersjach, ale o tym już w nastepnym odcinku.





Jeśli doczytaliście do końca to szacun:) Postaram się wrzucać posty częściej a nieco mniej obszerne. Po prostu po Waszych ostatnich komentarzach wpadłem w cug sklejania i się trochę nazbierało:)

--
Pozdrawiam
Piotrek

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 5Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024