Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 17 Galerie - 2
|
Witam,
miło mi, że model wzbudził u części z Kolegów zadowolenie i radość, ale również wszystkie uwagi krytyczno-badawcze cieszą, bo świadczą, że to temat ciekawy i nieobcy (takim tematem "obcym" mogłaby być fleuta "Zeehaen" czy też inny "Witte Swaen" albo "Axel Thorsen":-)) Wszystkie one są w planach)
Niedawno dowiedziałem się, że w opracowaniach z okresu międzywojennego "Meermann" był ponoć tłumaczony na "Żeglarz":-) Sporo na temat nazw naszych okrętów pisze w swojej książce p. M. Huflejt, dochodząc do wniosku, że niemiecki "meermann" nie ma odpowiednika w mitologii i legendach polskich (niemiecki meermann był raczej stworem dobrym dla ludzi i pomocnym) i "wodnik" jako trochę złośliwy stwór "słodkowodny" zupełnie nie pasuje na nazwę okrętu. Z tymi nazwami jest wielki zamęt, bo np. "Fliegende Hirsch" to "Latający/Biegnący/Pędzący/Rączy* Jeleń" (* właściwe podkreślić:-)). Jeszcze odważniej autor podchodzi do nazwy "Feurblase", czyli "Płomień". Otóż wyprowadza on tezę, że nazwa ta jest niemieckim tłumaczeniem z holenderskiego i oznacza wg. traktatu N. Witsena jedynie typ okrętu "vuurblaas" - okrętów budowanych w Niderlandach ze świerku w celu znacznego zmniejszenia zanurzenia i nie jest nazwą własną. Ot, takie ciekawostki!
Budowa kadłuba zajęła trochę więcej czasu, bo chciałem przygotować model jak najprostszy, by tak popularna jednostka nie miała zbyt wysokiego "progu wejścia", ale po obejrzeniu "produkcji" zdecydowałem, że muszę zdecydowanie przesunąć się na osi od MM w kierunku Shipyarda. A to oznaczało zerwanie prawie wszystkich wewnętrznych powierzchni burt i wyklejanie ich od nowa, rozrysowanie od nowa wszystkich poręczy i jeszcze kilka drobnych zmian.
Ale w końcu dokleiłem listwy, pokłady, poręcze. Na grodziach przykleiłem kształtowniki i ścianki, by nadać ten charakterystyczny S-owaty kształt. Do tych ścianek dokleiłem drzwi i na końcu pokryłem deskami "na zakładkę".
Dokleiłem też pionowe belki wewnątrz burt i tu pozwoliłem sobie na trochę uproszczeń, bo konstrukcja była bardziej zagmatwana. Ale ambitnym modelarzom obiecuję, że przy kolejnej holenderskiej jednostce podejmę próbę zaprojektowania dokładnie każdej deseczki, listwy i belki.
Przykleiłem również kosz dziobowy, jeszcze bez żadnych belek i gretingu, bo wydaje mi się dużo prostsze dopasowanie belek do tej konstrukcji, niż przyklejenie belek najpierw, a potem szukanie sposobu jak zniwelować mikroskopijne różnice i błędy, by jakoś ten kosz "zamknąć".
Do zrobienia została reszta poszycia, detale na pokładzie (barierki, schodnie, pompy, etc), szalupa i może jakieś proste, skromne ozdoby. A potem najprzyjemniejsze, czyli sznurkologia.
Obecny wygląd:
Pozdrawiam
Tomek
--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC
|