dw.wrzesinski
Na Forum: Relacje z galerią - 3
- 0
|
Witam we wtorkowy wieczór.
Pora na kilka newsów w temacie samolotu.
Dość sporo doszło od ostatniego razu.
Stery wysokości:
Z racji wykonania oddzielnych powierzchni sterowych szkielet musiałem lekko sztukować.
W ogóle przerabianie tych elementów w modelu gdzie nie zostały one zaprojektowane wydaje mi się trudniejsze w porównaniu do modeli z oddzielnymi powierzchniami. Jest mało miejsca, trzeba dość sporo poprzerabiać, powklejać, końcówki jakąś z sensem zarobić... Łatwa to praca nie jest.
Jak pisałem, montaż był dość trudny. Spasowanie, końcówki elementu stałego i ruchomego trochę mnie przerosły. Prawy ster lekko wyszedł grubszy choć nie jest to aż tak widoczne.
Podejrzewam, że to błąd wycinanki z krzywym statecznikiem pionowym - jak pisałem kilka postów wcześniej, segmenty sklejałem tak równiutko ze sobą jak się dało, mimo to wyszła krzywizna. Stery wysokości spotęgowały ten efekt.
Następny etap.
Golenie podwozia. Druty miałem już odpowiednio wcześniej przygotowane - na etapie montażu pierwszego segmentu.
Zalecenie pana projektanta: szablon goleni wykonać na samym początku budowy tak by na późniejszym etapie nie wciskać ich na siłę.
Karton rozwarstwiłem i okleiłem nim druty.
I tutaj słuszna uwaga: mam cholerny problem z formowaniem drutu... Przy średnicy 1mm uzyskanie ostrych wierzchołków zaginanego drutu jest praktycznie niewykonalne. Wszelka zmiana kierunku to łuki lub w przypadku kąta prostego - litera L. Nie mam na to sposobu, mam zaginarkę ale to też się nie sprawdzało.
Golenie lekko poprawiłem, porównałem ze sobą długościami, wmontowałem w podwozie i zabrałem się za resztę szablonów zaczynając od wnętrza (od samej góry) kierując się w kierunku wypustów na koła - tak by nie balansować między wcześniej wmontowanymi drutami.
Wsporniki goleni to szablon w kształcie V, przy średnicy 1mm u mnie wychodziło U...
Szablony: VIII, IX, X - zdenerwowałem się i wszystkie je rozciąłem. W moim modelu każdy drut to oddzielny kawałek goleni.
Po zmontowaniu:
Przysięgam, że golenie sprawdzałem z każdej perspektywy i były one prościutkie, samolot również trzymał idealnie poziom!!
Mimo to musiało mi się coś obsunąć przy montażu drutów :(
Miałem problemy z oświetleniem, diody nie zawsze odpalały, mrugały... bateria się nagrzewała.. wniosek? Panie pilocie, zwarcie w samolocie.
Nieosłonięte izolacją przewody musiały się stykać, musiałem lekko "wyciągnąć" przewody z kadłuba a wypust przykleić na CA.
W tym miejscu będzie montowana goleń tylnego kółeczka - wszystko będzie zasłonięte.
Kilka fotek z dalszych testów:
Dzisiaj popracowałem nad moją pierwszą w życiu owiewką.
Ramki od wewnątrz lekko podmalowałem, ponieważ nie chciały mi się one "pokryć" i widać było niezadrukowaną część.
Przyrząd do tłoczenia zakupiłem u twórcy portalu Papieroplastyka. Gorąco polecam. ok 4-5 min w piekarniku przy temp 180 st C, używałem folii do bindowania 0,2mm.
Kółeczka.
Jedno ładniejsze, drugie mniej - raczej to ze względu na jego niedoszlifowanie.
Bieżnik wykonany ostrzem przeznaczonym do AK-4 - w końcu się do czegoś przydał!
Całościowo:
Poprawiłem też golenie, zamiast rozcinać druty, jedną z nich dosłownie 1mm wysunąłem z wręgi. Jest to całkowicie niewidoczne. Samolot będzie przyspawany do podstawki więc... Efekt poniżej:
Moja robota... hm no cóż. Czysta amatorka. Wiedząc jak innym wychodzą te części ruchome, owiewki, kółka i w ogóle cokolwiek, to nie jest mi za dobrze z tym, że mam takie braki. Szczerze mówiąc im bliżej końca tym bardziej chcę go wreszcie skończyć i mieć z spokój.
Pozdrawiam,
dw.
--
--
w budowie:
oblatane: Grumman F4F-3 Wildcat
zwodowane: ORP Orkan, S-2 Wilczur
wyjechane:
|