ja.seba
Na Forum: Relacje w toku - 3
|
Hejo.
Spróbuję podsumować ostatni czas, spędzony na klejeniu nadbudowy i kominów. Wyzwaniem dla mnie są relingi, jako że to mój pierwszy raz z nimi.
Jak pisałem na początku relacji, mam w zasadzie dwa komplety części, jako że kiedyś strasznie skiepściłem kadłub. To naprawdę bardzo pomaga, mam większy luz przy pracy z daną częścią, bo jest jeszcze rezerwa. Parę razy uratowało mi to zadek. Polecam. :)
Generalnie model bardzo mi się podoba i klei się fajnie. Z dotychczasowego efektu jestem zadowolony, jeszcze bardziej jestem zadowolony z doświadczenia jakie zbieram. Na kilka rzeczy zwróciłem uwagę, wydają mi się te rzeczy jakimiś nieścisłościami, ale to nic wielkiego.
Ale po kolei.
Relingi. Uczę się postępować z tymi dość delikatnymi częściami, i ciągle masa roboty przede mną. Niektóre miejsca robiłem ładne kilka razy, zanim uznałem, że efekt jest powiedzmy zadowalający, choć i tak niektóre jeszcze po kilka dniach zrywałem i poprawiałem. Najgorzej było z rufową częścią nadbudowy - i tak nie jestem do końca zadowolony, ale ponieważ to nie jest tak bardzo eksponowane, postanowiłem już tego nie zmieniać.
W czasie pracy i patrzenia na plany Karolci, uświadomiłem sobie, że kompletnie skiepściłem reling na pierwszym poziomie nadbudowy, ponieważ nie pomyślałem o... trapach. No i znalazłem - w instrukcji są jako jeden z ostatnich punktów i mi to umknęło... zarelingowałem miejsca na trapy na amen. Lekka wtopa, trzeba relingi próbować ciąć na modelu, albo rwać całość. Tak to jest, jak się nie wcześniej nie przeczyta instrukcji do najdrobniejszych szczegółów. Com się nagmerał nożykiem i pęsetą między pokładami... i tak nie jestem w 100% zadowolony, ale stwierdziłem, że tak już zostawię, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Tak na marginesie, to myślę, że te trapy lepiej przykleić na tym etapie niż na końcu, a jakoś przyjąłem, że kolejność w instrukcji to kolejność lepienia. Generalnie pewnie tak jest, ale... no właśnie.
Następna rzecz to malowanie trapów. Spód pomalowałem na kolor pokładów (tak jak wierzch trapów), po przyklejeniu patrzę i mi ręce opadły - jak mogłem tak (nie) pomyśleć... Spód zapewne był w kolorze nadbudówek, inaczej tak bije po oczach, że szok. Rwać już nie ma jak, więc malowałem na modelu. Szału nie ma, ale niech będzie.
Korzystając z dodatkowego kompletu i planów Karolci dodałem trapy na wyższym pokładzie.
Kominy. Po sklejeniu "rury" okap nijak nie chciał pasować - brakowało ok. 3 mm. Tu się przydał drugi komplet, zmniejszyłem średnicę komina i jakoś pykło. Ale w ogóle to trochę nie teges z dolnym okapem. Obrazek w instrukcji pokazuje inaczej niż da się skleić - nie da się części pod okapem przykleić równo z okapem i jeszcze dokleić drabinkę z przodu. Dogrzebałem się do starego wydania i tam jest inaczej - zostało to zmienione, ale chyba tylko w instrukcji. :)
W ogóle na planie Karolci jaki mam, wygląda, że dolny okap ma przerwę na drabinkę w przedniej części. Nic, jest jak jest, drabinkę przykleiłem pod okapem i tak zostanie.
Przy okazji - położyłem łączenie tylnego komina, ale tu przyjdzie maszt, więc się ukryje.
Wieża. Tutaj znowu moim zdaniem są zmiany w stosunku do pierwszego wydania, ale nie zrobione do końca. Być może ja czegoś nie ogarnąłem, ale wydaje mi się, że zmieniono przekrój wieży z w zasadzie kwadratowego na bardziej prostokątny - miejsca gdzie powinna być przyklejona na to wskazują - ale części zostały po dawnemu, miejsca załamania chyba nie skorygowano. W efekcie przednia ściana wieży jest w zasadzie pionowa - znowu, wedle planów ona była bardziej "stroma" niż tylna, ale jednak nie pionowa. Być może jakbym się zorientował wcześniej, to bym jakoś choć troszkę skorygował - teraz już zostawiam, zwłaszcza, że akurat tu nie mam zapasu.
Po doklejeniu przybudówek w dziobowej części, zobaczyłem, że troszkę źle je przyciąłem... Chyba zrobię delikatne nacięcia w wieży i je w nie wcisnę, bo coś z tym trzeba zrobić, kurza twarz. :)
Patrząc na całość, myślę, że brzegi pokładów można było pomalować na kolor nadbudówek. Waham się, czy to robić na modelu, ale może dam spokój. Z drugiej strony trochę mnie to męczy, więc jeszcze nie odpuściłem tematu na dobre.
No i tyle na razie, poniżej jeszcze trochę zdjęć. Generalnie bardzo fajny model, mam tylko wrażenie, że nowa wersja jest troszkę niechlujnie przygotowana - w instrukcji też np. są dwa rysunki oznaczone jako Fig. 6, dwa jako Fig. 7 - i rozłazi się to z opisem. Oczywiście da się zorientować, o co chodzi.
Muszę znaleźć jakieś dobre miejsce i tło na robienie zdjęć.
Dalej w planach dalmierze i baterie artylerii głównej.
Uściski jak pociski.
--
|