szebi
Na Forum: Relacje z galerią - 11 Galerie - 11
W Rupieciarni: Do poprawienia - 2
|
Czuję się wywołany więc opowiem jak było... 🙂
Nie robiłem nic na negatywach czy stretch foliach, wszystko opiera się o starą kulkową metodę wytłaczania papieru.
Mniej więcej o taki efekt chodziło mi kiedy wypowiedziałem się w relacji Stachooo na temat kołpaków w Me-110.
No więc do rzeczy, działo się to mniej więcej tak:
- siatkę półkuli wyciałem od ręki skalpelem ale ostrzem lekko pod kątem w kierunku krawędzi części, aby już na starcie uzyskać efekt sfazowania krawędzi zębów.
- następnie na sucho wytłoczyłem wstępnie siatkę na podłożu z gumki do gumowania, w kierunku podłużnym i poprzecznym ruchem kolistym oraz dwoma średnicami kulek z łożyska.
-po tych manewrach przystąpiłem do procesu klejenia; kleiłem po ząbku naprzemian raz jedną półkulę raz drugą aby dać na spokojnie przeschnąć uprzednio klejonemu zębowi, gdybym kleił od razu to wszystko by się porozpadało - uroki BCG.
- po połowicznym wyschnięciu kleju (ok. 10 min) po każdym klejonym zębie znów wytłaczałem powstającą bryłę na gumce, tym razem okrągłą końcówką skalpela olfy. Efekty tego procesu widać na dwóch pierwszych zdjęciach i tak aż do całkowitego zamknięcia obwodu części. Dodam tylko, że tym lepsze wiązanie zębów o ile nie stosuje się retuszu, tak więc ani grama farby mi na krawędzie nie zeszło.
- gotowy element zostawiłem na dobę aby BCG do końca wyparował, a następnie zwyczajnie oblałem równomiernie po całej zadrukowanej stronie (na zewnątrz) Super Glue rozprowadzając w miarę energicznie pędzlem aby nie przywarł do części. Jeżeli rozprowadzi się klej równomiernie to nie ma mowy o jakichkolwiek przebarwieniach druku.
- następnie rozpocząłem żmudny proces szlifowania ręcznego i to dosłownie po parę przetarć delikatnie z czuciem aby nie dostać się do warstwy druku. Używałem papierów ściennych od 400 do 800. Należy kłaść tyle warstw SG aż uzyska się pożądany efekt kuli. W moim przypadku łączenia były w miarę precyzyjne toteż wystarczyła jedna warstwa.
- jak to w większości przypadków bywa, każda szlifowana krawędź bądź powierzchnia jest matowa a w tym przypadku po prostu matowo biała. Należy więc ową powierzchnię polakierować aby zniwelować zmatowienie. Mi posłużył do tego lakier do włosów gdyż nie jest mocno inwazyjny, tymbardziej, że na koniec budowy modelu lakieruję jeszcze matowym akrylem całość, więc warstwę lakieru do włosów nakładam tak cienko jak się da i traktuję jako podkładową z przymusu sprawdzenia czy na części szlifowanej gdzieś nie przytarłem druku. Tutaj akurat się udało i efekt jak na trzecim zdjęciu.
Na trzeciej podstronie jest więcej zdjęć z procesu robienia kopułek na przkładzie modelu Negera.
Tak to po krótce uczyniłem, mam nadzieję, że rozwiałem domysły 🙂
Pozdrawiam
szebi
--
Post zmieniony (28-01-20 07:40)
|