Rzeznik
Na Forum: Relacje w toku - 3 Galerie - 8
|
Dzięki GTiStyle :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzień dobry wieczór.
Tak jak obiecałem, dziś zaprezentuję co się podziało z ogonem jeśli chodzi i malowanie oraz proces powstania oznaczeń. I tutaj pewnie ten post wzbudzi kontrowersje. A dlaczego to zaraz zobaczycie.
Na pierwszy ogień lecimy z ogonem. Jaki jest każdy widzi. Błysk jest spowodowany warstwami sidoluxu. Na sporym przybliżeniu widać jakby farba była za gęsta. Proszę mi wierzyć, ale gołym okiem tego nie widać, wydaje mi się, że aparat w telefonie sztucznie podbija detale i stąd takie kwiatki...
Za górze zamontowane koło napinające, a na dole próba brudzenia pastelowymi pigmentami (mieszanka KOH - I - NOOR 50 i 54).
No i przechodzimy do oznaczeń.... Na szybko narysowałem sobie w Cadzie szablony i wydrukowałem:
I tak... to są francuskie oznaczenia. Teraz jęk zawodu przechodzi po patriotycznej części podglądaczy tej relacji. Proszę mi nie mieć tego za złe :) Po prostu lubię gdy pojazd jest w swoich ojczystych barwach. Tak, wiem, że w Polsce powstawały FT, ale wywodzi się on z Francji. A co to to "LE TIGRE" ktoś zapyta. No to ja wyjaśnię. Le tigre znaczy tygrys i nie jest to nazwa własna tego czołgu. Taki drapieżny przydomek nosił premier Francji z tego okresu - Georges Clémenceau. Był bardzo popularny i dlatego często malowano taki napis na pancerzach (może i nie tylko, ale tego nie wiem).
I cyk... słit focia:
A tu szybkie washowanie i do spania :)
Chciałbym już kończyć tą relację, ale dziś sobie uświadomiłem ile jeszcze dłubaniny mam przy składanie gąsek do kupy... ehh, no cóż... Bywajcie zdrowi i niech moc będzie z Wami!
--
Ukończone: PaK40 | Type 2 Ka-Mi | L6/40 | Renault FT | T34-85 | Crusader Mk.III | HL-2 Haroldek
Na warsztacie: plastik
|