Technick
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 3
|
Grigorij, nie posiadam wiedzy teoretycznej jak i praktycznej z zakresu poligrafii a wiele terminów, którymi operujesz jest mi zupełnie obcych. Mimo to mam wrażenie, że nie zapoznaleś się z przedstawionym przeze mnie filmem. Telefon z androidem nie służy w tym przypadku do analizy składu chemicznego plamki/przenoszonego tuszu i głębi tonalnej wydruku. Ze zbioru punktów odczytywana jest uśredniona wartość CMYK, która porównywana jest z mieszaną farbą aż do uzyskania identycznych parametrów. Naprawdę ciężko mi zrozumieć dlaczego negujesz tą metodę skoro efekt końcowy jest (przynajmniej w moim odczuciu) więcej niż zadowalający i ciężki do uzyskania przy bazowaniu jedynie na swoich zmysłach.
Pisząc o wstępnym mieszaniu "na oko" miałem na myśli sytuację, kiedy proporcje nie są do końca znane. I fakt, często może to być metoda prób i błędów, jednak ostateczny odczyt uśrednionej wartości CMYK farby drukarskiej i farby do retuszu weryfikowana jest przez "nieomylne elektroniczne oko aparatu". Kwestią zasadniczą jest wstrzelenie się w odpowiednie wartości CMYK co jak widać na załączonych zdjęciach - udało się całkiem nieźle. Warto odwiedzić wątek Syzyfa, o którym wspominałem wcześniej - pokazany jest tam fragment poszycia pomalowany farbą dobraną identyczną techniką (choć w trochę bardziej żmudny sposób bo za pomocą skanera i odczytywaniu wartości w programie graficznym). Zamalowany fragment na tle farby drukarskiej jest niemal nie do odróżnienia.

W praktyce raster a kryjąca farba nie są ze sobą związane stąd zapewne negatywna reakcja związana z tak - z perspektywy osoby, która zna się na rzeczy - niedorzeczną metodą. Jednak dla laika, który chce całkiem sensownie dobrać kolor do retuszu krawędzi grubości 0,2mm - jest to w moim odczuciu całkiem dobra opcja, z której osobiście często korzystam.
|