FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4 
04-03-19 21:47  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Aż musiałem zajrzeć do zeszytu z Budowy Płatowców z 5 klasy technikum. Rzeczywiście sloty są odsysane przez podciśnienie na dużych kątach natarcia.


W takim razie mój błąd, Mariusz i zwracam honor.
Nie wiem co mi się ubzdurało. Zbyt dużo lat minęło od czasów poznawania teorii lotnictwa. Teraz od lat tylko praktyka.
W każdym bądź razie mamy chyba wszystko wyjaśnione, łącznie z moją wizją ekspozycji tego modelu, bo w sumie to chyba o to tu chodziło od początku.


--

Post zmieniony (04-03-19 21:51)

 
07-05-19 17:40  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Czołgiem!
Witam po ponad dwu miesiącach przerwy.
Oczywiście nie próżnowałem przez cały ten czas, ale dzięki strajkowi nauczycieli, przez 3 tygodnie nie ruszyłem prawie nic.
Nie będę tu jednak roztrząsał moich frustracji z tym związanych. Pokażę może lepiej co udało mi się zrobić.
Otóż Mesiowi przybyło skrzydeł, oraz w końcu stanął na własnych nogach.
Swoją aktualizacją trafiłem chyba na sezon podwoziowy na forach.
No dobrze, od początku może.
Kilka zdjęć z zamontowanym skrzydłem.






Tutaj słowo komentarza co do pasowania samych oprofilowań. Niby wszystko ładnie przylega i na długość się zgadza, ale wydaje się że albo sięgają one za wysoko na kadłubie, albo grafika tabliczki znamionowej na lewej burcie samolotu jest za nisko. Oprofilowanie nachodzi na nią.

Od spodu widoczne wszystkie wyloty drenaży i oprofilowania oraz jakiś płaski wlot powietrza.




Widać też oczywiście zamocowane golenie podwozia. Do tego właśnie zmierzamy.
Niby proste podwozie w prostym samolocie, jednak modyfikacje które przeprowadziłem i sam sposób montażu podwozia drastycznie wszystko skomplikowały.
Zacząłem od próby wykonania goleni z wycinanki. Niestety, albo coś ze mną nie tak już, albo papier jakiś dziwny. Zmarnowałem dwie golenie z tego zeszytu i jedną z T-2. Gdy została mi już tylko jedna, postanowiłem zrobić je sobie od podstaw, gdyż te wycinankowe wyglądałyby bardzo słabo, nawet jeżeli udałoby się je poprawnie zwinąć.




Na pierwszym zdjęciu porównanie wycinankowych i moich goleni.
Dodałem nieco drobiazgów.



Zamontowałem przewody hydrauliczne do hamulców oraz ich obejmy.




Powinienem zrobić imitację skórzanych mieszków na gładziach amortyzatorów, ale niestety przerosło mnie to i nie dałem rady. To co mi wychodziło, nie podobało mi się i finalnie zdecydowałem że ich nie będzie. Sama gładź tłoczyska amortyzatora zrobiona z samoprzylepnej taśmy aluminiowej. Używamy takiej w robocie do tymczasowych napraw, lub zabezpieczania dopuszczalnych uszkodzeń powłoki lakierniczej, lub uszkodzeń struktur kompozytowych. Właściwie do wszystkiego się nadaje. Nazywa się High Speed Tape, w skrócie HST.
Jest ona grubsza od domowej folii aluminiowej, dlatego rdzenie tłoczysk amortyzatorów musiałem znacznie pocienić, żeby jakoś to wyglądało. Ale poza tym taśma chyba zdaje egzamin w temacie imitacji gładzi.


Osłony goleni i kół tym razem pocieniłem bardzo znacznie, żeby uniknąć tego co wyszło w Airacobrze, czyli osłon pancernych.
Od wewnątrz dorobiłem przestrzenną strukturę.




Na zdjęciach widać też widelec tylnego koła, ale o tym za chwilę.

Całość razem prezentuje się tak.




Poważnym wyzwaniem okazało się samo zamontowanie goleni we wnękach. Projekt zakładał że golenie mają trzymać położenie tylko dzięki niecałym 3 mm drucika wystającym ze zwijki który miał siedzieć w odpowiednim wycięciu w jednej z wręg skrzydła. No oczywiście, jak łatwo było przewidzieć, golenie po włożeniu na swoje miejsca gibały się na wszystkie strony z tendencją do całkowitego składania się do pozycji schowanej we wnękach. Trzeba było coś wymyślić, żeby golenie zamocować solidnie i żeby zachować ich geometrię.
Jeżeli chodzi o „solidnie”, to Rowin podsunął mi prosty pomysł, a mianowicie Poxipol. Ten dwuskładnikowy klej świetnie zdał egzamin i przyklejone nim golenie trzymają się bardzo sztywno.
Jeżeli chodzi zaś o geometrię, to wykombinowałem sobie taki oto szablon-stelaż do montażu goleni.




Powstał metodą prób i błędów na podstawie kątów uchwyconych na rzutach z instrukcji. Kąt wychylenia goleni do przodu skorygowałem nieco, bo według wycinanki był za duży.



Trochę mało fachowo to wygląda, ale nie miałem akurat kątomierza, więc musiałem znaleźć alternatywny sposób określania kątów. Najważniejsze że zdało to egzamin i udało się zrobić dobry przyrząd.
Jego działanie w praktyce ilustrują poniższe zdjęcia.





No i koła...
Taaa... Myślałem że wścieknę z ich malowaniem.
Ale od początku. Kupiłem sobie zestaw Eduarda, bo te z wydawnictwa nie grzeszyły niestety dokładnością. Jedno ramie w feldze jest grubsze niż inne a jedno cieńsze.
Te od Edka fajne, dwa rodzaje felgi, z czego tylko jedna pasująca wymiarem do opony. Drugi rodzaj felgi, fajniejszy i bardziej skomplikowany był za mały. Użyłem więc felgi prostszej ale pasującej na wcisk.



Prostsza, nie znaczy że uproszczona w stosunku do oryginału. Nie. Po prostu faktycznie były dwa rodzaje felg.
Wróćmy jednak do malowania. Sklejone koła najpierw potraktowałem Surfacerem od Gunze w nadziei że po tym będzie to bułka z masłem.
Kupiłem sobie specjalnie, polecaną przez Rowina Tamiye XF-85 Rubber Black, żeby pomalować opony i Tamiyę czarny połysk w sprayu do felg.
Z tym sprayem nie było w ogóle problemu. Pięknie pokrył, farba szybko wyschła a efekt bardzo mi się podobał.



Kłopoty zaczęły się przy malowaniu opon.
Jako że nie używałem tej akrylowej Tamiyi wcześniej, nie bardzo wiedziałem jak się z nią obchodzić. Najpierw pomalowałem koła z pędzla nierozcieńczoną farbą. Skończyło się zmywaniem wszystkiego do żywego, razem z surfacerem, bo porobiły się gluty przy malowaniu. Następnie spróbowałem aerografem. Nie wiedziałem że rozcieńcza się ją wodą. Użyłem więc dedykowanego rozcieńczalnika. Niby wyszło ładnie, ale przy pierwszym dotyku wyschniętej farby, zaczęła ona miejscami odłazić. Zdziwiło mnie to, gdyż odtłuszczałem powierzchnię spirytusem po poprzednim zmywaniu farby.



Po konsultacjach z Rowinem finalnie pomalowałem te koła z pędzla tą farbą rozcieńczoną zwykłą wodą. Wyszło w końcu bardzo dobrze a farba już nie odłaziła.



Ale nie koniec na tym. Następne schody zaczęły się przy brudzeniu.
Nie chciałem żeby koła wyszły tak jak w Airacobrze. Ten efekt w ogóle do mnie nie przemawia. Chciałem by brud był delikatniejszy. To w końcu nie model samolotu operującego z lotnisk piaszczystych, tylko trawiastych we Francji w lecie 1940 r. A poza tym przesadne brudzenie kół modelu nie stojącego na podstawce uważam za bezsensowne.
Po kilku dniach oglądania tutoriali na YT,prób, błędów, zmywania, ponownego i malowania i brudzenia postanowiłem że kurz na kołach będzie raczej symboliczny. Tyle co widać na zdjęciach poniżej.
Jest to ostateczna wersja i nic już nie będę zmieniał. Lepiej niestety nie umiem.




No i kilka zdjęć modelu z kompletnym podwoziem.















Dałem trochę zdjęć na czarnym tle, dla porównania. Czarne koła lepiej widać na czarnym tle niż na białym, gdzie są po prostu czarną plamą.
Widać też kółko ogonowe wraz z widelcem. Jest to element zestawu od Eduarda. Widelec w wycinance jest nieprawidłowy. Ten pasuje idealnie po minimalnej przeróbce. Trzeba odciąć trzpień u góry goleni, nawiercić otwór 0,6 mm i włożyć weń drut. Wymiarami goleń jest identyczna jak wycinankowa.

To chyba tyle na dziś. Jeżeli czegoś nie dopowiedziałem to pytać śmiało.
Miłego wieczoru.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
08-05-19 10:05  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dziękuję i miło mi że się podoba.
Niemniej jednak trochę szkoda że już przeprowadziliście śledztwo i wydaliście osąd oparty na domysłach.
Otóż niestety jesteście w błędzie. Jeszcze potrafię czytać, po angielsku również, i wiem czego używam. I był to właśnie X-20A, rozcieńczalnik do farb akrylowych.
Gdybym popełnił tak kretyński błąd, raczej bym się do niego publicznie nie przyznawał i nie rozpisywał że mi nie wyszło.
A Jasiek, wbrew temu co piszesz, woda świetnie rozcieńczyła mi tą farbę i moim zdaniem sprawdziła się o wiele lepiej niż ten rozcieńczalnik. Poradził mi to Rowin, a on raczej wie co i jak używać. Sam byłem w szoku że woda się nadaje do tej farby.

--

Post zmieniony (08-05-19 10:07)

 
08-05-19 10:52  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No dobra, moze trochę przesadziłem z tym osądem. Powinienem napisać raczej że zasugerowaliście pomyłkę.
Trochę się rozpędziłem, za co przepraszam.
Tak czy siak, nakważniejsze że się udało.
Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-06-19 11:08  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Model już skończony. Ci co byli na Babarybie w Warszawie, widzieli.
Ale zanim przejdziemy do galerii, chciałbym pokazać ostatni większy element modelu, czyli śmigło i moją z nim walkę.
To co oryginalnie proponuje wycinanka jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia. Łopaty są o wiele za szerokie, a kołpak woła o pomstę do nieba. Zwykły ordynarny stożek, znacznie odbiegający od kształtu pierwowzoru.
Chciałem to wszystko poprzerabiać, ale niezawodny przyjaciel Rowin załatwił mi śmigło żywiczne, które jest chyba najlepszym obecnie dostępnym na rynku produktem. Firma to jakiś niemiecki prywaciarz, nie pamiętam dokładnie ale nazywa się chyba HD Propellers. Okazało się również że pasuje idealnie do modelu.
Skleiłem więc to śmigło i zabrałem się za malowanie.
Oczywiście jak zwykle łatwo nie było. Pierwsze kłopoty już przy łopatach. Nałożyłem zbyt grubą warstwę farby, przez co na dwóch z trzech łopat po wyschnięciu otrzymałem zacieki. Więc zmywanie do żywego i od nowa. Tym razem aerografem. Kilka warstw załatwiło sprawę. Ale z kołpakiem nie było lepiej.
W pierwszej wersji nałożyłem na biały kołpak ciemny akrylowy wash i tak to wyglądało.







Ja w sumie byłem nawet zadowolony, ale wysłałem zdjęcia Rowinowi, na co odpisał że za brudny. Wash’a akrylowego już zmyć się bardziej nie dało, a dalsze korekty tylko pogarszały jego wygląd.
Pozostało pomalowanie go ponownie na biało, na to co już było. Nie chciałem zmywać do żywego, bo pomalowane łopaty wraz z piastą były już połączone z kołpakiem na dobre.
Zalepiłem więc łopaty taśmą i naniosłem z pędzla kilka nowych warstw białego, po czym zacząłem kombinować z wash’em olejnym. Niech to szlag, nie szło mi to wcale. Doszedłem jednak do momentu, w którym uznałem że lepiej nie będzie. Zabezpieczyłem lakierem i tak zostało.





Równolegle też musiałem zabezpieczyć szyby kokpitu przed lakierowaniem.
Użyłem do tego wycinanki Bf-109T-2.
Na nie wycięte ramki zewnętrzne nakleiłem paski taśmy maskującej Tamiya, po czym wyciąłem je zgodnie z obrysem ramek i przeniosłem na model. Proste.




Powstały również ostatnie detale modelu, czyli masz anteny oraz wyważenia masowe lotek i rurka Pitota.



Niestety, widoczne na zdjęciu ucho na szczycie masztu uległo oderwaniu podczas montażu samej anteny. Została ona po prostu przyklejona do masztu. O tym potem.

Znalazłem także zastosowanie dla małych białych prostokątnych pól na dolnej powierzchni skrzydeł przed zewnętrznymi zawiasami lotek. Analiza zdjęć egzemplarza muzealnego wykazała że były to miejsca w których były zamontowane ucha do kotwiczenia samolotu na ziemi. Oczywiście wycinanka nie przewidziała tych części, więc dorobiłem we własnym, zakresie.




To tyle jeżeli chodzi o budowę modelu. Zapraszam do galerii już za chwilę.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-06-19 12:19  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam ponownie w dniu dzisiejszym.
To już ostatni post tej relacji.
Tym samym zakańczam moją prawie roczną walkę z tym projektem.
Kilka słów podsumowania.
Model sam w sobie wydaje się prosty i może nawet tak jest, jeżeli nie chce się niczego przerabiać.
Mnie osobiście w samym projekcie najbardziej nie podoba się śmigło wraz z kołpakiem oraz chłodnice wody, które są o wiele ze długie, przez co ciężko jest dopasować klapy w pozycji wychylonej. Nie zgadza się również ich szerokość w stosunku do szerokości ich wręg z nadrukowanymi imitacjami siatek wlotów i wylotów. Pisałem o tym w poście dotyczącym budowy skrzydła.
Oszklenie limuzyny można było zrobić w dwóch wersjach, uproszczonej i trudniejszej z osobnymi odsuwanymi szybami. Niestety jest tylko wersja prostsza. Ale akurat to jestem w stanie zrozumieć.
Mocowanie podwozia jest bardzo słabe i ciężko prawidłowo zamontować podwozie zachowując jego geometrię. Ja poradziłem sobie zaprojektowanym przez siebie stelażem i klejem dwuskładnikowym, ale nawet z użyciem tychże nie wyszło idealnie, bo jednak golenie powinny być minimalnie bardziej rozjechane na boki. No cóż, może następnym razem będzie lepiej.
Nie jestem również zadowolony z okopceń. Grubo przesadziłem z ich intensywnością. Nie takie było założenie. Miało być bardzo delikatnie, tak jak na zdjęciu tego konkretnego samolotu z okresu wojny.
Wyszło jak zwykle. No cóż, z drugiej strony widywałem o wiele gorsze. Nie zawsze się udaje nie popełnić błędu. Nie zawsze też udaje się go naprawić gdy już wyniknie. I tak trochę wybrnąłem ścierając nadmiar wraz z finalną warstwą lakieru satynowego na prawej burcie pod kokpitem, bo tam było jeszcze więcej okopceń. To na szczęście udało się naprawić.
Nie jestem też zadowolony z wyniku eksperymentu jaki przeprowadziłem klejąc ten model. Mianowicie nie impregnowałem arkuszy z częściami, tylko kleiłem na surowo dobierając do tego retusz.
Wiedziałem że retusz może wyjść po lakierowaniu, ale liczyłem na to że zniknie on po nałożeniu finalnej warstwy satyny. Niestety nie zniknął i pozostał widoczny, dlatego że zaimpregnowany lakierem karton ściemniał, pozostawiając niezmienione kolory retuszu. Finalna warstwa satyny z aerografu nic nie zmieniła.
Zmusiło mnie to do wykonania zacieków na brzuchu samolotu i w okolicach wnęk podwozia. Tam było najgorzej, bo retuszowałem sporej wielkości pola.
Wypróbowałem Rowinową metodę lakierowania, którą opisał w swojej relacji z budowy Ju-88.
http://kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=18634&start=40
Z tym że zamiast Model Mastera, do lakierowania pędzlem użyłem lakieru olejnego Tamiya X-22 Clear, który jest przejrzysty jak woda. Mam nadzieję że dzięki temu nic mi nie zżółknie po jakimś czasie.
Z tego jestem zadowolony, choć też nie ustrzegłem się błędów. Ale popracujemy nad tym i będzie dobrze.
Do modelu użyłem również toczonych luf działek MG-FF/M i karabinów maszynowych MG-17 od Master’a. Bardzo dobry jakościowo produkt. Widać je na kilku zdjęciach poniżej.
Kupiłem sobie również porządny aerograf; Harder&Steenbeck Ultra, czyli jeden z tych które Piotrek pokazał w swoim opisie. Wczoraj przetestowałem i jestem w szoku. To jak przesiadka do nowej fury, gdy jeździło się wcześniej 20-letnim gratem.

Chyba to tyle co mam do powiedzenia na temat tego modelu.
Przejdźmy zatem do zdjęć.





































To tyle w temacie nazistowskiego latawca z Bitwy o Anglię.
Dziękuję za uwagę i uczestnictwo w relacji.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
13-06-19 13:29  Odp: [R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) [KONIEC]
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Wszystkim bardzo dziękuję za słowa komentarza i jeszcze raz za śledzenie relacji.
Model doskonały nie jest. Mogło pójść lepiej. Szczególnie te okopcenia, nad którymi ubolewam. No ale jest jak jest. W czeluściach biurka czeka cała sterta, także myślę że model życia wciąż przede mną, a uczymy się wszyscy od siebie nawzajem. Myślę że lekcje wyniesione z budowy tego modelu zaprocentują w przyszłości i będzie mi się udawało wystrzegać opisanych tutaj błędów.

Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
14-06-19 18:34  Odp: [R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) [KONIEC]
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dziękuję wszytskim raz jeszcze.
Grzesiu, chyba muszę Cię zmartwić, bo tego modelu w ogóle nie mam w planach. Mam za to innych kandydatów oczekujących w kolejce:
-Me 262 B1a/U1
-P-38H Lightning
-P-47 D2 Thunderbolt
-P-47 M-RE Thunderbolt
-SB2C4 Helldiver
-Fw-190D-9 Papegei staffel JV44
-Mig-21 bis na kredzie od Answera.

Nie wiem na co sie zdecydować. Cały czas się zastanawiam i każdego dnia chcę czegoś innego.
Póki co, przez wakacje pewnie niewiele się wydarzy, choć pożyjemy, zobaczymy.

Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024