grisza
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Mam model, ale nie jestem w stanie zrobić mu zdjęć o przyzwoitej jakości - musisz mi wierzyć na słowo. Zresztą, tu się nie dyskutuje o jakości wydanych modeli, tylko informuje się o nich. Zatem przytoczyłem same informacje o niedawno wydanym modelu, plus kilka subiektywnych uwag.
Przy okazji dorzucę trzy uwagi, nieco bardziej ogólne:
1) modele HMV skleja się "na lekko", bez masywnych szkieletów wzmacnianych grubą tekturą, niemniej kadłuby są dość sztywne i mało podatne na zwichrowanie (jeśli nie przesadza się z ilością kleju); jednak pewna doza staranności jest niezbędna - to nie są modele dla początkujących, nawet te najmniejsze;
2) modele HMV w zasadzie nie posiadają waloryzacji graficznej (np. rdzawych zacieków, deskowania pokładów w różnych odcieniach itp.), jednak są one tak zdetalizowane, że waloryzacja mogłaby powodować wrażenie chaosu plastycznego (uwaga - jedyne znane mi zwaloryzowane wyjątki to model doku pływającego oraz diorama portowa - obydwa modele były prezentowane na Konradusie);
3) modele HMV są trudne do wykończenia, jeśli nie posiada się zestawu "laserów" dedykowanego do danego modelu - a nie do każdego modelu taki zestaw opracowano i wydano; można stosować istniejące prefabrykaty lub własne rozwiązania, ale ich dopasowanie do grafiki modelu może być problematyczne; niestety modele wraz z zestawami potrafią nieźle kosztować (np. model superdrednota SMS Baden z "laserami" kosztuje 400 zł) - ale ceny niektórych polskich zestawów okrętowych też osiągają ten poziom, a nawet potrafią go przeskoczyć...
Na koniec jeszcze nieco konkretów: model pancernika SMS Nassau składa się z 4176 części, a po sklejeniu powinien mierzyć 585 mm długości. Ciekawostka - model przedstawia okręt według stanu na rok 1908, czyli na początku jego służby; niemniej model zawiera alternatywne części, dzięki którym można upozować go na okres Wielkiej Wojny (czyli Pierwszej Światowej) - np. wieże artylerii głównej z białymi kręgami na dachach (znak rozpoznawczy dla własnego lotnictwa).
--
|