QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
A ja do całego modelu niszczyciela od podstaw z kupionego papieru użyłem tylko 100g papieru do drukarki - bo specjalnie gładki, satynowany. A przy Shermanie 100% modelu z domowej makulatury... Nie rozumiem co trzeba kupować, oprócz wycinanki i kleju, żeby skleić model? Dla chcącego - nic. Nie mówię tu o jednorazowym zakupie narzędzi standardowych. Reszta - jak ktoś lubi. Można, choć tak naprawdę nie ma żadnej konieczności.
Żeby było śmieszniej, nie mam suwmiarki i nie mierzę nią grubości tektury. Z reguły jadę na oko. Jak kiedyś chciałem zobaczyć, jaka jest dokładnie grubość niektórych reprezentantów makulatury w mojej kolekcji, to skleiłem 10 warstw ze sobą i zmierzyłem linijką. Błąd pomiaru pojedynczej warstwy poniżej 0,05mm. A dowolną grubość można uzyskać klejąc ze sobą kilka warstw - co mi jakoś chyba wychodzi.
A do tego z kupnych narzędzi to tylko kleje, nożyczki, pęsety i nóż AK1, bo reszta to też home made... No może za wyjątkiem otrzymanych kiedyś w darowiźnie skalpeli trzonkowych - wiecznie ostrzone i nie do zdarcia (podobnie jak ostrza do AK1).
Być EKO jest trendy ;-)
Wykorzystanie surowców wtórnych motorem postępu i przyszłością narodu!!!
A jak napisał Jaroslav, myślenia nic nie zastąpi...
Model klei modelarz, a nie jego narzędzia i materiały. Sam zakup nie gwarantuje wykonania modelu na najwyższym poziomie - tylko pomysłowość, cierpliwość i praca.
--
Post zmieniony (07-09-17 18:31)
|