ceva
Na Forum: Relacje w toku - 7 Relacje z galerią - 4 Galerie - 20
W Rupieciarni: Do poprawienia - 28
- 4
|
Stałem się i ja posiadaczem Grota, a skoro go mam to napiszę co o nim myślę.
Pierwsze pozytywne zaskoczenie to sylwetka jaką mógłby prezentować oryginał, gdyby powstał. Jakoś trudno mi z racji kształtu umieścić ten samolot na przełomie lat 50 i 60, moim zdaniem wygląda bardziej współcześnie. Niestety nie powstał.
A teraz o projekcie.
Autor zasadniczo z tych "sklejalnych" więc zapewne w tym przypadku nie będzie inaczej choć jest to współpraca autorska, jak duża trudno stwierdzić. Model nie wygląda na szczególnie skomplikowany ani zbyt uproszczony z wyjątkiem jednego drobiazgu, ale o tym później.
Uwagi i spostrzeżenia. O widocznych łączeniach obwodów poszyć segmentów już było wspomniane, o podzieleniu segmentu dziobowego A3 chyba też, a jak nie to według mnie by się przydało dla płynniejszego i bardziej opływowego kształtu dziobu. Przydała by się też wręga na połączeniu segmentu A1 i A2. Wręga/szablon wewnątrz osłony kabiny. Rezygnacja z pasków na łączeniach segmentów kabinowych w wersji z wnętrzem kabiny na rzecz połączenia na dwie wręgi nie do końca mnie przekonuje. Brak informacji o konieczności wycięcia w poszyciu A9 otworów wnęk podwozia. Plus za zdublowanie trudniejszych elementów. Wielowariantowość modelu prosty/trudniejszy dla wielu może być plusem. Nie mogę się przekonać do przyjętego przez autora systemu numeracji części. Numeracja podzespołów ma zalety dla projektanta, dla mnie chyba nie do końca, bo w razie jak nie wypatrzę na rysunkach lub opisie np. czy po części A34 szukać do sklejania część A35 czy już może zacząć sklejać jako następną część B1. A teraz "drobiazg", patrząc na arkusz z wręgami skrzydeł wydało mi się, że na częściach WC6. WC6L i WC6P zapomniano nałożyć kolor wnętrza gdyż na pierwszy rzut oka wydały mi się dźwigarem zamykającym wnęki lotek i klap. Jakie było moje zdziwienie, że kolor nie jest potrzebny bo ani nie ma lotek ani klap. W tym modelu nie ma żadnych oddzielnych powierzchni sterowch! Mamy 21 wiek, chyba? Da się to dorobić, ale że nie ma tego w projekcie, mimo że projektant przewiduje wariant prosty i trudniejszy wydaje się nieco zaskakujące. Jeżeli to kwestia objętości wycinanki to szczerze zamieniłbym tą wkładkę na kredzie na jeden, lub dwa arkusze na których mogłyby być owe oddzielne powierzchnie sterowe, a nawet kolejne malowanie. Jest jeszcze jedna uwaga z mojej strony, na którą już autor nie miał wpływu. Druk, jakość druku, co by nie powiedzieć standardowa od dłuższego czasu dla GPM. Już dawno nie widziałem modelu z tego wydawnictwa gdzie nie miałbym jakichkolwiek zastrzeżeń do jakości druku. Praktycznie w każdym modelu występują mniejsze lub większe przesunięcia kolorów, rozszczepienia barw składowych lub różnice w kolorach. W Grocie te dwie ostatnie przypadłości akurat nie występują, za to praktycznie na każdym arkuszu są przesunięcia kolorów mniejsze lub większe (fragmentami w okolicach nawet 0,5mm). Szczęście w nieszczęściu że występują w większości w mało widocznych miejscach albo są zniwelowane przez zmniejszone białe pola. W paru miejscach są jednak widoczne. No cóż GPM...
Co by jeszcze nie pisać i ew. narzekać niepodważalnym plusem jest fakt, że ukazał się Grot autorstwa właśnie AWOT-a. Mimo wymienionych minusów i uwag cieszę się, że mam go w rękach.
--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
GUZZISTI & LANCISTI
|