rowin
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 6 Galerie - 1
|
Witam w trzecim odcinku relacji z budowy modelu Brewstera
Dzisiaj zademonstruję efekt zmagań nad statecznikami i powierzchniami sterowymi oraz podwoziem. Jeżeli chodzi o te pierwsze elementy, nie było tu zbyt wiele zmian, właściwie tylko szare powierzchnie dźwigarów i mechanizmów, zostały przemalowane na srebrno. Reszta natomiast jest sklejona zgodnie z instrukcją. Większość klejona BCG, tylko miejscami użyłem butaprenu. Ogólnie nie ma o czym pisać, więc prezentuję zdjęcia.
Podwozie natomiast wymagało troszkę więcej modyfikacji. Przede wszystkim zdecydowałem się na wykonanie charakterystycznych nitów z kulek BGA (średnica 0.3mm), które znajdowały się na tej nietypowej konstrukcji „goleni” podwozia. Założenie było takie, aby nie malować całego elementu, także starałem się pomalować pojedyncze nity, kolorem wcześniej dobranym do retuszu.
Dodatkowo zmieniłem konstrukcję dolnej części goleni, tuż przy amortyzatorze i mocowaniu felg. Ta z wycinanki niewiele miała wspólnego, z tym co jest na zdjęciach archiwalnych samolotu. Również zmieniłem kolor na aluminium, który nawet na zdjęciach czarno-białych z epoki, jest dość łatwy do rozpoznania, ze względu na połysk. Na tej części brakuje jeszcze tabliczek znamionowych, które wykonam w podobny sposób, jak te na bloku silnika, przewodu hydraulicznego oraz ostatecznego retuszu i brudzenia. Wszystko to zaplanowałem w dalszej części budowy modelu.
Jeżeli chodzi o model to tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie relacji zaprezentuję pracę nad wnęką podwozia, która będzie wstępem do wnętrza kadłuba.
Oprócz tego chciałbym pokazać rarytas, którego odnowienie zostało zakończone u mnie w pracy w zeszłym tygodniu. Jest to oczywiście Lim-5, czyli polski MiG-17 (dzieki Pawel). Ten egzemplarz to pomnik na terenie mojej firmy. Wcześniej bardzo zaniedbany i lekko podgnity miejscami, ze względu na składowanie pod chmurką. Firma odnawiająca, wyczyściła samolot z brudu i glonów, które rozwinęły się na płatowcu, następnie wypiaskowali całość, wypełnili ubytki i odmalowali go. Dodatkowo osłona kabiny została wypolerowana, dzięki czemu jest teraz bardziej przezroczysta. Widać, że wulkanizacja przespała projekt, ale mimo wszystko prezentuje się naprawdę dobrze.
Osoby „z zewnątrz” będą mogły zobaczyć, między innymi ten samolot na imprezie, która jest co roku organizowana u nas pod nazwą „Noc w Instytucie Lotnictwa”. W tym roku odbędzie się ona 14.10.2016, więc zapraszam wszystkich. Więcej informacji jest tutaj o wydarzeniu jest tutaj http://nocwinstytucielotnictwa.pl/ . Ja zapewne, jak co roku, będę opowiadał o zasadzie działania silnika turbowentylatorowego na podstawie, obsługiwanych u nas silników CF6 albo CFM56, które mamy jako eksponaty na hali, więc będzie można mnie zagiąć jakimiś trudnymi pytaniami. Jeszcze bliżej wydarzenia dodam jakieś szczegóły jakby ktoś był zainteresowany. Ale serdecznie zapraszam już teraz.
Dziękuję i pozdrawiam
Post zmieniony (12-09-16 08:37)
|