Jaskoo
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Zamykanie oraz oklejanie kadłuba do stanu surowego powoli dobiega końca - myślę, że najgorsze już za mną ;). W mojej ocenie, przy uwzględnieniu odpowiednich poprawek w samym szkielecie, jakość spasowania oklejek jest na dobrym poziomie. Jedyne problemy nie wynikające z moich błędów, na które się natknąłem to oklejki tylnej części kadłuba. Element 36 spasowany był zapewne do oryginalnego szkieletu (bez poprawek) i wymagał skrócenia. Podobnej korekty wymagała oklejka 37. Wydłużenia wymagały natomiast dwa krótkie (po jednym na każdą stronę) paski oklejające sfazowaną krawędź kadłuba w jej tylnej części. Podsumowując, praca nad kadłubem może być całkiem przyjemna, jeśli ktoś oczywiście lubi ciągłe szlifowanie, dopasowywanie, poprawa szlifowania, ponowne dopasowanie, retusz i finalne klejenie.
Jeśli chodzi o sklejalność samej komory silnika, to można by pomyśleć, że autor wycinanki zlecił to zadanie jakiemuś stażyście.
- Słuchaj, tu masz takie proste zadanie do wykonania. Parę rurek, walec, trochę krążków oraz kilka prostych brył geometrycznych. To takie modelarskie ABC - na pewno sobie poradzisz.
W efekcie stażysta zrobił, tak jak umiał - szkoda tylko, że autor zapomniał dodać, że na końcu projekt trzeba testowo skleić ;)
|