Kilmister
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 9 Galerie - 25
- 3
|
Witam w tej relacji po raz przedostatni.
Udało się ! Udało się w miarę dobrze zrobić oszklenie kabiny Nie wszystko wyszło idealnie, ale i tak jest chyba o wiele lepiej niż gdybym "bawił" się z owiewką z GPM. Od kiedy porównałem własny szablon z zakupionym oszkleniem zastanawiam się, czy oni na pewno robili to na szkielecie z MM. Koszmar. Ramki klejone pojedynczo, ostatnie wklejana ta górna "łezka".
Wcześniej uporałem się z łopatami śmigieł i klapami komory bombowej. Są już zamontowane. Łopaty i osłonę jednego silnika przykleiłem, drugi komplet być może będzie zdejmowany (szkoda mi jednak trochę tego silniczka...). Wkleiłem też parę dźwigni do kabiny pilotów.
A przy okazji mały tutorial jak w warunkach absolutnie amatorskich wykonuję wytłoczkę. Oczywiście sposób nie jest mój, zerżnąłem go od Cevy (kopyto) i Ryszarda (olej). Zawsze jednak miałem problem z trzymaniem folii, żeby nie poparzyć paluchów. Tak więc: najpierw kleję owiewkę z ksero z wycinanki, sklejam, kształtuję i nasączam SG. Ponieważ nie miałem już wręg kształ "oparłem" na szkielecie zewnętrznym. Tak ukształtowaną owiewkę usztywniam Poxipolem, a po zaschnęciu usztywniam Poxiliną i zatapiam w niej wkręt, który w trakcie tłoczenia będzie zamocowany w imadełku. Teraz pora na szlifowanie mniej więcej o grubość folii i ramki. Szlifuję papierami ściernymi od 320 d0 1600, przed ostatetecznym szlifowaniem maluję powierzchnię bezbarwnym lakierem wodnym. "Uchwytem" do folii jest ramka ze sztywnej tektury o wymiarach wewnetrznych większych po ok. 1 cm na bok od gabarytów kopyta. Z folii przygotowuję sobie takie "wanienki", które dopasowane są do wymiarów zewnętrznych ramki, które dodatkowo przyklejam po obwodzie taśmą malarską. Rozgrzewam olej na patelni (temperaturę "sprawdzam" na jakimś ścinku folii), zanurzam folię w oleju i szybko na kopyto. Przy tej metodzie problemem jest głębokość tłoczenia (bo folia mocno się rozciąga) oraz kształt kopyta. Przy wysokich i mało pochylonych bokach trzeba bardzo głęboko tłoczyć, żeby folia dokładnie odwzorowała kształt kopyta.
Sposób oczywiście nie jest doskonały, jeżeli macie jakieś pomysły jak go ulepszyć to "proszę się nie krępować"... A może niepotrzebnie to komplikuję ?
--
Post zmieniony (06-11-16 20:44)
|