Kalafior
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 9 Galerie - 2
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 5
|
Witam. Znów was trochę pomęczę. Tym razem kapke dłużej.
Nieco przynudzę na wstępie.
Po wykonaniu ORP Myśliwego i kutra MAS nabrałem pokory dla materii pływającej i miałem zamiar odstawić to trudne rzemiosło. Pokonały mnie relingi i ilość czasu jaki pochłaniają pływadła. Kupiłem więc PT-91 z GPM i już miałem szczęśliwy zasiąść do tegoż tanka. A jednak trafiłem do Gdyni na dwudniową robotę, za oknem budowanego hotelu stała Błyskawica. Pokusa okazała się silna. Po powrocie do domu zrobiłem szybki przegląd rynku i wybrałem ORP Piorun z MM. Piękne wydanie i doskonały projekt. Jeno dla mnie deczko za mały. Przejrzałem arkusze i podłamałem się. Od razu stwierdziłem, że to ponad moje umiejętności. Zdecydowanie za małe części.
Cóż było robić, postanowiłem dwukrotnie zwiększyć skalę J Przy tak szczegółowym projekcie i odrobinie inwencji własnej uznałem, że wciąż będzie to wyglądać dobrze. Dokupiłem dodatkowo plany modelarskie Pioruna aby coś niecoś dodawać od siebie. Po zeskanowaniu każdy arkusz wydrukowany został na formacie A2 w technice polimerowej, tak głośnej ostatnio dzięki MODELIKowi. W dwóch kopiach, na papierze 180g i 130g. Kosztowało mnie to dość sporo, ponad 150 złotych. Pocieszam się faktem, że są kosztowniejsze zajęcia hobbystyczne niż nasze. Papier jest bardzo dobry a jakość wydruku wręcz powalająca. Na wydruku widać wyraźnie oryginalny raster!!! Dwie kopie są mi potrzebne żeby zrobić podział blach i uplastycznić niektóre części.
Wodnicę szkieletu przed wydrukowaniem zdublowałem tak aby móc podzielić go na dwie części, poniżej i powyżej linii wodnej. Wszystkie wręgi nakleiłem na karton 2mm a wodnicę w dwóch sztukach na 1mm. Wręgi oraz podłużnicę przeciąłem na pół wzdłuż linii wodnicy. Dzięki temu uzyskam dwie idealne płaszczyzny które zamierzam przytwierdzić do desek. Dopiero wówczas zacznę walkę z oklejaniem dna i burt. Później pokaże na innych zdjęciach co konkretnie chcę zrobić. Żadne słowa nie zastąpią zdjęć. Na razie same wręgi. Palce bolą od wycinania w 2mm.
A żeby przekonać się do słuszności swojej decyzji wykonałem na początek łódź motorową, jako kamień węgielny pod budowę i amulet szczęśliwego dokończenia budowy całego okrętu. Trochę ją jeszcze pewnie podrzeźbię korzystając z planów.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki i rady mogące ustrzec mnie od popełnienia błędów. Będę też zadawał dużo technicznych pytań bo będę całość malował.
A i jeszcze przy okazji, chcę udowodnić znajomemu, że wielki błąd popełnia zbierając mozolnie Błyskawicę z tej gazetki, jakkolwiek ona tam się nazywa. Zanim zbierze i wyda fortunę mój Piorun będzie już być może gotowy będąc niewiele gorszym od tego odlewu.
No i czekam na obelgi, że idę nie w tym kierunku ze skalą;)
|