killy9999
Na Forum: Relacje z galerią - 14 Galerie - 1
- 9
|
Model skończony. Cierpliwych zapraszam do przeczytania kilku zdań podsumowania, niecierpliwych do obejrzenia galerii końcowej :-)
Jest to pierwsze sklejone przeze mnie opracowanie Łukasza Fuczka i muszę uznać pierwsze wrażenie za pozytywne. Model jest opracowany bardzo szczegółowo i elegancko, a dodatkowym plusem są dwie wersje malowania. Spasowanie modelu jest bardzo dobre. Jest kilka niedociągnięć i błędów projektowych, ale poprawienie ich jest najczęściej trywialne. Jedynym poważnym minusem jest brak instrukcji klejenia. Opis słowny jest symboliczny i nie wnosi nic, a rysunki są niekompletne. 95% elementów nie sprawia większych problemów i używając odrobiny wyobraźni i doświadczenia można łatwo dojść do tego jak je skleić. Pozostałe 5% niestety sprawia spory problem i trzeba mozolnie przeglądać zdjęcia oryginału, żeby dojść do tego jak dany element powinien być wykonany. Ilość detali oraz brak instrukcji budowy sprawiają, że model jest trudny i wymaga doświadczenia. ("doświadczenie" - coś co zdobywasz tuż po chwili w której tego potrzebowałeś).
Był to również mój pierwszy kontakt z modelami wydawnictwa Orlik, więc pozwolę sobie na kilka słów komentarza odnośnie wydania. Jakoś druku jest dobra, ale nie bardzo dobra. Po pierwsze odcienie brązowego różnią się pomiędzy arkuszami. W moim egzemplarzu druk jednej z warstw kolorów jest minimalnie przesunięty o jakieś ułamki mm. Efektem jest niewielka jasna poświata przy krawędzi niektórych części. Ponadto druk jest rastrowy, co również zaliczam do kategorii minusów. Papier na pierwszy rzut oka wydaje się być dobrej jakości, ale mnie sprawił sporo psikusów. Wbrew pozorom jest dosyć delikatny i łatwo o przypadkowe wgniecenia. (Zaznaczam, że to jest bardziej narzekanie na zasadzie "złej baletnicy..." - doświadczeni modelarze pewnie sobie poradzą.) Ponadto papier ma tendencję do rozwarstwiania. W większości przypadków bardziej to pomaga niż przeszkadza, bo można usunąć warstwę przy sklejaniu ciasno zwijanych elementów i łatwiej jest wtedy uzyskać ciasną rurkę. Jedyne miejsce gdzie rozwarstwianie było problematyczne to podstawa garbu, gdzie poszycie jest wklęsłe - po wcześniejszym uwypukleniu tego fragmentu wygięcie papieru w przeciwnym kierunku (wklęsłym) skończyło się rozwarstwieniem wyglądającym jak bąbel.
I na koniec kilka słów o moim wykonaniu. Muszę przyznać, że model był jednak trochę ponad moje możliwości i z niektórych elementów nie jestem zadowolony. Nie będę wyliczał wszystkich baboli - ci, którzy chcą ich szukać na pewno wypatrzą je na zdjęciach. Powiem tylko, że najbardziej jestem niezadowolony ze skopania tylnych segmentów kadłuba w okolicach garbu. Kupiłem nawet drugą wycinankę, żeby zrobić to dobrze, ale i tak wyszło źle. Od tego momentu bardzo spadło mi morale i nie miałem już zbyt dużej radości z klejenia. Na szczęście po sklejeniu w całość błędy przestają się jakoś bardzo rzucać w oczy, a postawiony wysoko na regale model cieszy oko. Zgodnie z zapowiedzią model powstał w malowaniu alternatywnym z wszystkimi możliwymi detalami. Dodam, że jestem bardzo zadowolony z silnika. Oceniając obiektywnie to nawet nie zbliżyłem się do tego co osiągają niektórzy z szanownych kolegów, ale wyszło o wiele lepiej niż się spodziewałem. Z gotowych komponentów wykorzystałem jedynie kabinkę z GPMu. Niestety ma trochę skopany przekrój - powinna przylegać do garbu, a jak z pewnością zauważycie tak nie jest.
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy w trakcie relacji służyli radą i zachętą :-) Zapraszam do galerii.

I jeszcze zdjęcia grupowe. Tutaj z samolotem z epoki:
A tutaj z młodszym bratem.

I trójka w komplecie.

--
Post zmieniony (21-03-15 10:03)
|