Sławomir Bloch
Na Forum: Relacje z galerią - 1 Galerie - 77
- 28
|
Ja także gratuluję Ci Beatko tego pięknie rozpoczętego modelu, którego wykonanie również leży w moich planach.
Odnosząc się zaś do dyskusji Szanownych Kolegów, to według mojej wiedzy inżynieryjno-technicznej Norvik miał w dużej części rację, gdyż patrząc na model i zdjęcia (nie mam dostępu do dokumentacji technicznej tego Steyera) sądzę, że ten boczny zamocowany bez możliwości obrotu resor piórowy w takiej jego budowie w zasadzie tylko trochę amortyzował, lecz dodatkowo w środkowej(najgrubszej) części zabezpieczał oś obrotu tego grubego bocznego wahacza, wewnątrz której i którego szedł wał napędzający przez przekładnię kątową te 2 koła środkowe przed jej wyłamaniem z tej prostokątnej skrzyni biegów, a w ograniczonym stopniu, na skraju, tam gdzie są umieszczone te środkowe koła, pozwalał na pewną strzałkę ugięcia tylko równoległego do osi pojazdu.
Chodziło o to, aby auto pancerne zjeżdżając z bite,j równej drogi i wjeżdżając na np górkę (nasyp, wał) nie zawisło "brzuchem" czyli tą częścią, gdzie znajduje się ta prostopadłościenna skrzynia przekładniowa na grzbiecie wału ziemnego, gdy przednia i tylna oś znajdowały się w powietrzu i koła z przodu i tyłu pancerki nie miały podparcia. Nie wiem czy ta skrzynia biegów pozwalała na czasowe odłączenie napędu tych środkowych kół w czasie jazdy na drodze czy też napęd był stale przekazywany (raczej nie, bo za duże straty mocy napędu na 4 osie), ale w momencie zawiśnięcia kierowca włączał napęd tych środkowych kół i pojazd bez problemu przekraczał grzbiet, na którym w normalnych warunkach by zawisł.
Więc te środkowe koła nie mogły być mocno amortyzowane aby się zbytnio nie chować pod błotnikami a przecież musiały utrzymać konstrukcję auta w miarę stabilnie ( przede wszystkim bez przechyłów bocznych, które są najbardziej dla takich pojazdów niebezpieczne w pokonywaniu przeszkód gdyż grozi to przewróceniem). A tak ta stabilna lekko tylko uginająca się w przód i tył bez ugięć bocznych platforma środkowych kół pozwalała na bezpieczne pokonywanie górek.
Ponadto, jak widać są one podwójne, czyli w momencie przekraczania takiej górki utrzymują cały ciężar pojazdu gdyż koła przednie i tylne wiszą w powietrzu.
Za głębokie amortyzowanie groziłoby wyrwaniem całego mechanizmu napędu ze skrzyni biegów lub z tego podłużnego wahacza.
Bardziej jednak intryguje mnie amortyzacja kół przednich i tylnych, bo jak widzę piękną konstrukcję Beaty to mam wątpliwości jak to w tych sztywnych odlewach i z tymi spiralnymi sprężynami mogło działać?
Ale to już inna historia i nie wina Beaty, więc może ktoś znajdzie coś więcej na ten temat.
Twoje wykonanie Mróweczko jak zwykle super!
PS. Z ciekawości próbowałem sprawdzić swoją koncepcję i znalazłem kilka zdjęć ADGZ w sytuacji o jakich napisałem.- wklepując w "wujku" Google tytuł relacji można to zobaczyć.
--
Post zmieniony (24-11-14 19:17)
|