FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
23-09-03 21:58  [rozważania KFa] jak wydawać?
Answer   

Wydawnictwo: 
Zapowiedzi i nowości


Do napisania tego postu skłoniłą mnie wypowiedź ergiego odnośnie modelu Mercedesa z Modelika. Mam ten model i bardzo mi siępodoba, chociaż może brakuje mu tego "czegoś" - pewnie z powodu tej szarości. Jest bardzo szczegółowy, wydaje mi się, że dobrze opracowany. Rozumiem ergiego, bo wiem jakimi kryteriami ocenia modele. Chciałem jednak zaczerpnąć szerwszej opinii kolegów - czy wydawać modele w 100% idealnie zgodne z oryginałem, czy można sobie pozwolić na daleko idące uproszczenia?
Przykładem, choć może przejaskrawionym, może być ZIS-5 wydany kiedyśw MKFie. Wiem jak ocenia go ergie, zresztanie tylko on. Ale z drugiej strony model ten kupiło mnóstwo osób i wiem z korespondencji, że bardzo byli z niego zadowoleni, właśnie dlatego że jest prosty i nieskomplikowany i mogli go bez większych problemów skleić.
W moim mieście mam kontakt z kilkunastoma modelarzami kartonowymi. Zadziwiające jest to, co teraz sklejają. Po dość krótkiej fascynacji modelami doskonale opracowanymi w stylu Yukikaze AH powrócili do modeli wydawanych w połowie lat 90-tych. Dość prostych, nieskomplikowanych, bez wielu detali i małych, trudnowycinalnych elementów. Może nie zawsze do końca dobrze opracowanych, ale sklejających się mimo wszystko dobrze i przyjemnie. I chyba przede wszytskim szybciej niż bardzo uszczegółowione współczesne modele.
Ja chyba też uległem temu kierunkowi, bo myśląc o modelach, które mógłbym skleić sięgam na półkę w roczniki 90-96. Wiem, że napewno wśród Was są zarówno zwolennicy jednego jak i drugiego, ale chętnie poczytałbym, co o tym myślicie.
pozdrawiam

-------------------------------------------------
Jeżeli masz jakieś pytanie do wydawnictwa napisz e-mail lub zadzwoń!
Na pytania zadane w innej formie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć.
Zapraszamy na naszą stronę http://www.answer.pl

 
23-09-03 22:22  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Michał 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

fakt! jak zwykle po burzliwych rozmowaj dojdzie sie do wniosku ze jedni lubią detale na maxa a inni cos prostszego ale rownie efektywnego :)
JA jednak wole cos prostszego.........
to co sie teraz wyprawia to kosmos (Mercedes.......... sdkfz250..... czy niszczyciel halinskiego)

wiec wybieram opcje B - Czyli ciezarowke ZIS 5 ;-)

Pozdrawiam!
Michał

 
23-09-03 22:32  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Obserwuję wydawane modele i zauważam,że niewiele jest modeli prostych,nieskomplikowanych.Większość to rozbudowane,liczące setki a nawet tysiące elementów "monstra" budzące respekt nawet bardziej doświadczonych modelarzy.Wiem to po sobie...Mam w archiwum kilka właśnie takich modeli,ale wciąż sklejam te starsze,prostsze, bo wciąż i wciąż zbieram siły aby wreszcie "popełnić" takiego "potwora".
Moim zdaniem powinno wyodrębnić się wydawnictwo wydające właśnie te łatwiejsze , choć w obecnym stanie poligrafii i komputerowego projektowania,doskonale sklejalne modele. Chcemy przecież, aby modelarstwo kartonowe rozwijało się , zdobywało nowych zapaleńców.Ale nie stanie się to bez odpowiedniej zachęty w postaci prostego,łatwo klejącego się modelu. Przy tej refleksji patrzę na moich chętnych do sklejania synów i naprawdę trudno mi jest wybrać dla nich odpowiedni model...Bardzo łatwo jest zniechęcić młodego człowieka rozbudowanym , trudnym ,choć pięknym modelem - i to na długo.
Wiem także , że decyzja takiego wydawcy byłaby bardzo trudna.Wiadomo przecież,że poświęcenie się wydawaniu prostych modeli może nie wypalić i zaprzepaścić poniesione nakłady...Sprawa jest więc moim zdaniem skomplikowana.
Kończąc podkreślę jednak,że moim zdaniem niezbędne jest wydawanie modeli także dla najmłodszych,początkujących modelarzy.

Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
23-09-03 22:36  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Seweryn 

 

Na rynku powinno być miejsce dla modeli "na pełnym wypasie" jak i modeli prostych.
Modele proste typu ZIS 5 są bardzo dobrym przerywnikiem między modelami "rozdetalowanymi". Tu świetnie się sprawdzają modele w skali 1-50, są tanie, proste a i efekt końcowy jest zazwyczj zadowalający. Co do Mercedesa to widziałem i moim skromnym zdaniem jest OK (może trochę za szary inne malowanie dodało by mu dużo punktów w ocenie końcowej).

Pozdrawiam wszystkich

Seweryn

 
23-09-03 22:40  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Roman 



 - 1

Nie sadze zeby kiedykolwiek udalo ci sie jednoznacznie rozwiazac ten problem. I jedne (uproszczone) i drugie (nieuproszczone?) sa potrzebne i maja swoich odbiorcow. Interesujaca kwestia to czy "uproszczony" znaczy "latwiejszy", czy niekoniecznie. Niektorzy w plastikach juz od dawna stosuja "stopien trudnosci", a i w m. kartonowych mozna to zobaczyc - mam przed soba Riurika z GPM, i pisze na nim stopien trudnosci 3.
Inna sprawa ze nadawanie tego stopnia trudnosci moze byc zwodnicze. W wyzej wymienionym modelu, wysoki stopien trudnosci zostal nadany na podstawie (chyba wylacznie) duzej ilosci czesci. Dla mnie jedno (duza ilosc czesci) z drugim (stopien trudnosci) ma malo wspolnego. Trudnosc w modelarstwie kartonowym to przede wszystkim skomplikowane formowanie czesci i sposob ich wzajemnego polaczenia. Jajko Wielkanocne "wydane" swego czasu przez Konradusa moglo by byc skrajnie skomplikowanym modelem z 20-30 czesciami. Z drugiej strony duza ilosc czesci to przede wszystkim kwestia cierpliwosci a niekoniecznie duzej trudnosci.

 
23-09-03 22:41  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Mario 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Ja tez przechodzilem fascynacje superskomplikowanymi modelami, mam ich sporo - leza na polce, na razie w 2D ;-) Gdybym mial nieograniczone zasoby czasowe, pewnie kleilbym modele superuszczegolowione, ale postawilem na przyjemnosc i teraz wole skleic model niekoniecznie az tak szczegolowy, a dajacy mi w rozsadnym czasie satysfakcje z jego ukonczenia. Niemniej caly czas slinie sie na PoW lezacy spokojnie w szafie :-) Popieram - modele prostsze (w rozsadnych granicach).



 
23-09-03 23:02  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Juz gdzieś o tym pisałem odnośnie pojazdów - nie wszyscy chcą lub potrafią wykonać wnętrze które w wielu modelach jest baaardzo szczegółowe. Może dwie wersje - prostsza (bez wnętrza) i dodatek z wnętrzem, silnikiem itd.
Druga sprawa to okręty. Nie wiem czemu ale wolę modele okrętów wykonane do linii wodnej. Można poustawiać na półce obok siebie kilka okrętów czy statków i wygląda jakby wpłynęły do jednego portu. Niestety obecne konstrukcje kadłubów nie pozwalają na wykonanie oddzielnie części podwodnej i nawodnej. Może wynika to z faktu że taka całościowa konstrukcja jest bardziej wytrzymała. Oczywiście można samemu próbować rozdzielić obie części ale jest to bardzo trudne (przynajmniej dla mnie). Może i tutaj dwa warianty - model do linii wodnej a reszta jako dodatek ? Mnie by to odpowiadało.

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
23-09-03 23:20  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
robal 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Galerie - 2
 

To moze i ja sie wtrace. Ja nadal przechodze faze fascynacji modelami niezle wypasionymi, ale co najsmieszniejsze lubie takie, w ktorych cale to skomplikowanie kryje sie w niewidocznym wnetrzu - stad moja fascynacja odrzutowcami w wydaniu p. Sajdaka ;-), szczegolnie w wydawnictwie FlyModel.
Ale wracajac do sprawy - modele proste oczywiscie, ze tak. Ale mysle, ze skomplikowanie modeli nie jest glowna przyczyna frustracji mlodych, poczatkujacych modelarzy. Kwestia, ktora chyba nalezy tutaj poruszyc jest przede wszystkim ich sklejalnosc-pasowanie czesci i sama konstrukcja modelu. Przytocze przyklad A-10 z MM - model ze wszech miar mogacy byc stawiany za wzor jesli chodzi o poziom sklejalnosci, na pewno kazyd modelarz wspomina go z przyjemnoscia. Na podobnym poziomie przyznam szczerze, ze nie pamietam wielu modeli, ale tez zacofany jestem jesli chodzi o nowosci. Owszem, nowe wycinanki kusza drukiem i opracowaniami, co jednak nie zawsze sie przeklada na przyjemnosc z budowy.
A moze by tak polaczyc przyjemne z pozytecznym i w taki sposob opracowywac model, ze do pewnego stopnia mozliwe jest jego sklejenie i zachowanie jako takiej wiernosci co do oryginalu a chetni moga sobie potem przy odpowiednim zacieciu sklejac dalej, czesci ktore sa coraz mniejsze i mniejsze. Pewne proby sa czynione przez niektorych kostruktorow - podam przyklad Su34 ulubinoego przeze mnie p. Sajdaka - mozliwosc wykonania ruchomych klap, dwie wersje skrzydel w wycinance, mysle, ze to krok w dobra strone...

 
23-09-03 23:23  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Vivit 

 

Taki tamat na forum to jak zawsze wywoła wielką dyspute na temat co i jak ?
Łukaszu nie znajdziesz złotego środka :( bardzo mi przykro.
Każdy modelarz ma pewien poziom umiejętności i niestety z jego punktu widzenia jeden model będzie skomplikowany, a drugi powie, że w końcu zaczęto produkować extra modele. Pytanie zatem brzmi jak zadowolić wszytkich.
Może jakimś rozwiązaniem było by produkowanie modeli dwu fazowych.
Mam na myśli taką rzecz. Konstrukcja powinna obejmować wszystkie większe detale które powinno się skleić bez problemua w obrazie ogólnym będą stanowiły model. Natomiast dla tych którzy czują się zdolniejsi powinno być przewidziane kupe drobnicy dla uatrakcyjnienia modelu.
Tylko czy ma to sens ?
Myślę że nie. Lepiej wydawać modele łatwe czyli dla początkujących i takie super produkcje dla zaawansowanych. Zapytacie czemu ?
Sprawa jest prosta. Każdy powinien ocenić swoje umiejętności sam. Na ile go stać i co potrafi zrobić.
Natomiast wydaje mi się, że dobrym pomysłem było by stworzenie skali oceny trudności, ale w taki sposób aby była ona czytelna i zrozumiała dla wszyskich zwłaszcza tych którzy sięgają po model kartonowy pierwszy raz :)
Prosze mi powiedzieć dlaczego skala oceny trudności w GPM jest 1,2,3 a nie widziałem modelu okrętu ocenionego na 1. Taka skala nie może odnosić się do ilości detali a jedynie do trudności konstrukcji. I tu niestety ocena to subiektywne wrażenie nakczęściej autora opracowania.
Moim skromnym zdaniem najlepiej zrobić tak aby skala modelu odpowiadała jego przeznaczeniu.
Np. w modelu okrętu 1:200 można napakować tyle detali (przypadek ostatniej superprodukcji) że wiadomo dla kogo przeznaczony, ale dlaczego rezygnować z modeli np: 1:400 tam tych samych detali poprostu nie da się już upakować bo będą za małe więc model powinien być teoretycznie prościajszy bo detale będą mniej skomplikowane.
I takie jest moje zdanie ....basta ide spać

Pozdrawiam
Nie zawsze się zgadzający Vivit z północnej Valdornii

 
23-09-03 23:26  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Vivit 

 

Taki tamat na forum to jak zawsze wywoła wielką dyspute na temat co i jak ?
Łukaszu nie znajdziesz złotego środka :( bardzo mi przykro.
Każdy modelarz ma pewien poziom umiejętności i niestety z jego punktu widzenia jeden model będzie skomplikowany, a drugi powie, że w końcu zaczęto produkować extra modele. Pytanie zatem brzmi jak zadowolić wszytkich.
Może jakimś rozwiązaniem było by produkowanie modeli dwu fazowych.
Mam na myśli taką rzecz. Konstrukcja powinna obejmować wszystkie większe detale które powinno się skleić bez problemua w obrazie ogólnym będą stanowiły model. Natomiast dla tych którzy czują się zdolniejsi powinno być przewidziane kupe drobnicy dla uatrakcyjnienia modelu.
Tylko czy ma to sens ?
Myślę że nie. Lepiej wydawać modele łatwe czyli dla początkujących i takie super produkcje dla zaawansowanych. Zapytacie czemu ?
Sprawa jest prosta. Każdy powinien ocenić swoje umiejętności sam. Na ile go stać i co potrafi zrobić.
Natomiast wydaje mi się, że dobrym pomysłem było by stworzenie skali oceny trudności, ale w taki sposób aby była ona czytelna i zrozumiała dla wszyskich zwłaszcza tych którzy sięgają po model kartonowy pierwszy raz :)
Prosze mi powiedzieć dlaczego skala oceny trudności w GPM jest 1,2,3 a nie widziałem modelu okrętu ocenionego na 1. Taka skala nie może odnosić się do ilości detali a jedynie do trudności konstrukcji. I tu niestety ocena to subiektywne wrażenie nakczęściej autora opracowania.
Moim skromnym zdaniem najlepiej zrobić tak aby skala modelu odpowiadała jego przeznaczeniu.
Np. w modelu okrętu 1:200 można napakować tyle detali (przypadek ostatniej superprodukcji) że wiadomo dla kogo przeznaczony, ale dlaczego rezygnować z modeli np: 1:400 tam tych samych detali poprostu nie da się już upakować bo będą za małe więc model powinien być teoretycznie prościejszy bo detale będą mniej skomplikowane.
I takie jest moje zdanie ....basta ide spać

Pozdrawiam
Nie zawsze się zgadzający Vivit z północnej Valdornii

 
23-09-03 23:34  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
pompier     

KF ja mam bzika to fakt. Ale postanowiłem być realistą, dlatego chciałem ocenić Merca neutralnie. Ale jak mam to zrobić jeśłi jest on za trudny dla początjkujących. A ma zbyt wiele uproszczeń (kabina) jak dla modelarzy zaawansowanych. Ja miałem nadzieję że będzie na poziomie przynajmnie GPM-owego Blitza. Gdzie poradzono sobie z obłościami kabiny i błotników. A ty jest po prostu pudełko. A gdyby autor modelu pomyślał odrobinę to zrobiłby model Mercedesa L3000 z kabiną zastępczą (takie drewniane cus). Miała ona prostopadłościenny kształt. Model by na tym tylko zyskał. Specjanie już nie pisałem o poprawności innych elementów, bo wiem że jestem pod tym względem zwariowany :))

 
23-09-03 23:35  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Hook6   

 

Z pewnością brakuje modeli nieskomplikowanych i ...dużych jednocześnie. Taki właśnie model najszybciej przemawia do wyobraźni dzieciaka biorącego się za nożyczki pierwszy raz. Nagle okazuje się, że najlepiej mu dać jakiś stary dobrze opracowany MM. Może pomysłem byłoby swoiste dzielenie modelu na dwie części. Pierwsza - zasadnicza - to w prosty model z glównymi elementami i dość dużymi szczegółami. Druga część - umieszczona na osobnych arkuszach i z dodatkowym opisem - zawierać by mogła elementy szczegółowe i waloryzujące przeznaczone dla tych bardziej zaawansowanych i ambitnych. Podkreślam, że cały czas myślę o modelarskim narybku... To, co dziś można znaleźć w sklepach pobudza wyobraźnię i natychmiast studzi zapały po obejrzeniu ilości części. A pamiętam, jak na początku lat 80-tych w VIII klasie skleiłem jakieś prymitywne opracowanie B 17 1:33... To było coś! Sama bryła bez jakichkolwiek szczegółów konstrukcji. Możliwość dorobienia ich jako opcja to już nie załamanie zawodnika, ale wyzwanie. No bo skoro można to może i ja potrafię? W końcu mogę zrobić tylko najważniejsze szczegóły. Moje wywody idą może w nieco innym niż dotychczasowy kierunku i wynikają z faktu prowadzenia kiedyś przeze mnie modelarni dla kilkunastu dzieciaków i nastolatków, ale myślę, że wpisują się dobrze w temat tego postu.

 
23-09-03 23:42  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Answer   

Wydawnictwo: 
Zapowiedzi i nowości


Ergie, jesteś dla mnie dużą "skrajnością" jeżeli chodzi o modele pojazdów, ale to bardzo dobrze że jesteś, bo przynajmniej wiemy że jest ktoś, kto moze pomarudzić "że ho ho" ;-) więc przykładamy się do prawidłowego odwzorowania.
A tak troche poważniej to nawet jak coś nie wyjdzie, to dobrze znać błędy jakie się popełniło, bo autor jest nie zawsze tego świadomy.
pozdrawiam

-------------------------------------------------
Jeżeli masz jakieś pytanie do wydawnictwa napisz e-mail lub zadzwoń!
Na pytania zadane w innej formie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć.
Zapraszamy na naszą stronę http://www.answer.pl

 
23-09-03 23:42  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Vivit 

 

Hook 6 nic ująć nic dodać patrz dwa posty wyżej o tym samym pomyśleliśmy wodstępie 10 min

Pozdrawiam
Nie zawsze się zgadzający Vivit z północnej Valdornii

 
24-09-03 00:01  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
pompier     

KF ale ja naprawdę tym razem nie krytykuję tylko zastanawiam sie po co wydawać takie modele jak ten Merc. Po co przy nim meczyć, klejąc go jeśli naparcujesz się jak diabli, a efekt końcowy bedzie jakbys statek z Gwiezdnych Wojen skleił. Całkowite SF :)))))))))))))))))
Pozatym jak chciałem skleić sobie prosty model na warsztatach Kartonowego Lajkonika (swoją droga mogłes nas odwiedzić :)) to ściągnąłem sobie coś z netu. A tutaj musiałem 20 zł zapłacić. I oczekiwałem za te piniądze modelu na jakimś poziomie.

 
24-09-03 01:00  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Chopin 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 48


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Z gory przepraszam, ze nie przeczytalem calego postu i sie udzielam, ale troche czasu brak. Lukaszu (KF)! Mam dla ciebie taka mala propozycje-eksperyment: moze sprobuj opracowac model na poziomie powiedzmy ZISa lub Ki27, ale z poligrafia taka na poziomie GPM czy AH.Mnie by cos takiego interesowalo. ( : Ladne, szczeguly mozna namalowac lub zteksturowac (tak sie robi w grach symulaczjnych np:Combat Flight Symulator),i przedewszystkim sklejalne.Efekt powinien byc bombka.

Pozdrawiam!
Chopin

Moje galerie. Nie chce mi się już walczyć z hostingami. Nie pasuje taki układ? Nie zaglądaj.

 
24-09-03 07:50  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Zróżnicowany jest stopień zaawansowania modelarzy więc i zróżnicowane powinny być modele. To tak jak z tematyką, wydaję się modele które zejdą typu Messer 109 czy Spit ale robi się też inne, jak to ktooś nazwał niszowe. W jakości opracowania również powinno się dać możliwość wyboru. Ciężko żeby jeden wydawca opracowywał dwie wersje tego samego modelu, ale jest kilka firm i ich oferta uzupełnia się. Np. Panzer III z GPMi z Modelika. Oba modele bardzo ładne ale trafiające w inna klientelę. Nie ma jakiegoś złotego środka dotyczącego co i jak ma byc wydane, zawsze jest to jakieś ryzyko, ale np. na zmianę - wypas, standart, wypas, standart................. : )

 
24-09-03 08:17  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Dario   

Cały czas mnie zastanawiało po co wydawać w takich ilościach tak wypasione modele jak to robią wydawnictwa obecnie. Uważam, że modeli na b. wysokim poziomie jest zdecydowanie za dużo. Spójrzcie na rynek modelarski jak na piramidę. Ci którzy będą w stanie poprawnie skleić takie modele to wierzchołek. Ludzie którzy mają kupę czasu, pieniędzy i energii aby latami budować swój wymarzony model. A co z tymi co tego wszystkiego nie mają? Reszta czyli jakieś 80 – 90% modelarzy jak podejrzewam, to ci którzy nie mogą/nie są wstanie/jeszcze nie potrafią/ nie chce im się sklejać takich potworów. I to jest właśnie ogromny rynek dla wydawców, a nie ten wierzchołek o który tak się wszyscy bijecie.

 
24-09-03 08:40  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Wojtek_L   

Taki model o którym pisze Vivit, istnieje To Piorun w opracowaniu Pana Mistewicza. Tam mamy to czego chce Vivit , czyli części które muszą byc oraz elementy opcjonalne. Problem w tym, że nawet w podstawowej wersji model ten jest za trudny dla początkujących.. Fakt brakuje modeli prostych, zdaje się że tylko GPM wydał (wydaje?) takie modele, konkretnie latarnie morskie.. LOK jak już wydał prosty model (ORP Burza) to go sp... ył. Przerysowano coś co kiedyś podajże Pan Wasiak opracował (oczywiście zmieniając wielkośc tylko niektórych cześci) , przepisano bez poprawek opis, skopiowano rysynki montażowe i podpisano nowym nazwiskiem. Każdy (bez wyjątku) człowiek, który weźmie do ręki tą wycinankę i zacznie kleić (jako pierwszy swój model) bez pomocy kogoś doświadczonego to polegnie na nim, i tyle z jego modelarstwa. Jeżeli taki nowo upieczony modelarz będzie miał pomoc bardziej doświadczonego, to ten mu po prostu odradzi sklejanie tego czegoś. Tu zaczyna się kolejny problem. Wiele razy na tym forum zgłaszali się ludzie z pytaniem "Czy ktoś kleił taki to a taki model". Jak to był stary MM to najczęściej odpowiedź była taka: "Chłopie kleiłem ten model x lat temu. Daj sobie z nim spokój , on nie ma nic wspólnego z oryginałem.. "
Do czego zmierzam? Ano do tego, że modele proste powinny być wydawane, z tym że poziom wydawniczy musi być zachowany. Projekt może być dużym (bardzo dużym) uproszczeniem w stosunku do oryginału, natomiast opis i rysunki to musi być najwyższa półka (dla mnie taką najwyższą półka są opisy budowy z MM lat70-tych). Jedynym wydawcą który nie tyle chce co musi wydawać takie modele jest LOK. Na niektórych MM jest wręcz napisane, że wydawnictwo jest przeznaczone na zajęcia techniczne w szkołach (czy coś w tym stylu). Oni mają na to dotacje (z naszej kieszeni). Pozostałe wydawnictwa raczej stoją na przegranej pozycji. Łukasz - przecież nie wydasz za cenę 7-10 zł modelu spełniającego powyższe warunki. To Tobie nie ma prawa wyjść z kalkulacji.Jaki musiałby być nakład , żeby to się opłacało? Czy w dzisiejszych czasach jest tylu garnących się do tego hobby?. Tak więc niech LOK spełnia swoją misję, niech pozostali wydawcy wydają modele najlepiej jak im się uda a modelarze niech nie odradzają "nowym w klanie " klejenia modelu , który jest tylko fantazją na temat oryginału

******************
Pozdrawiam
Wojtek
GG: 3584271
******************
wszystko co pływa

 
24-09-03 09:05  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Poniękąd nie widzę żadnego problemu (jako nabywca a nie wydawca). Niedawno w sklepie modelarskim w Lublinie przejrzajem jakieś 20 modeli. Pełny wachlarz: od ultra-mega-super dziwów Halińskiego i Shipyard'u do prostych modeli dla początkujących (takich do 100 części). I fajno.
Dyskusja jest niepotrzebna, bo centralne planowanie potrzeb konsumentów odeszło juz chyba do przeszłości. Rynek i tak ustali pewne nisze (chyba już to widać), w których istnieć będą wydawnictwa dla zaawansowanych i większe "obszary" z modelami prostymi, średniotrudnymi itd.
Kto pamięta czasy monopolu MM wie jak było.
Rynek modelarski w Polsce ma inny, naprawdę poważny feler: MONOTEMATYCZNOŚĆ. Twierdzę, że 95% (nie chodzi o dokładność) wydawanych modeli to sprzęt wojskowy i pochodzący z nieodległej przeszłości (XX wiek). A z tych 95% wiekszość to II wojna światowa. Osobiście dostaję czkawki na widok kolejnego Hunta, Pioruna, King Georga V czy Bismarcka (nawet nie chce mi się ich oglądać). Zasadniczo piszę o modelarstwie szkutniczym, ale widzę, że w innych rodzajach jest podobnie: masa samolotów myśliwskich z II wojny św, czy pojazdów pancernych, np Me-109 naliczyłem 7 opracowań, ale pewnie jest więcej.
Jeżeli wziąć pod uwagę, że okręty wojenne, pojazdy i samoloty wojskowe (te 3 kategorie to podstawa rynku) wydaje STALE co najmniej 4 duże wydawnictwa i co najmniej 4 mniejsze a żaglowce jedno (i drugie sporadycznie), statków handlowych ŻADNE (!!!) a modele z tematami z przed 1900 roku są SPORADYCZNE (na palcach można policzyć)... to do ciekawych wniosków można dojść. Np takich, że większość modelarzy to miłośnicy militariów, wojen i wojowania doby industrialnej.
W zasadzie nie rozumiem dlaczego tak się dzieje.
Pozdrawiam

 
24-09-03 09:07  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
CRS 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Jeśli model jest za szczegolowy to okazuje sie ze siega po niego mniejsze grono modelarzy, poniewaz nie kazdy ma zdolnosci i mozliwosci wykonywania detali o wymiarach 1x1 mm stad tez podpisuje sie obiema rączkami pod modelikami typy ZIS-5 choc w sumie go nie widzialem :D
Teraz sklejam Rodneya z 91roku i jest bardzo przyjemnie

Krzysiek P. aka CRS
---------------------------------------------------
Construct Responsible for Sabotage
---------------------------------------------------

 
24-09-03 09:13  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
MobyDick   

Ponieważ dyskusja właściwie toczy się wokół tego który model nadaje sie bardzie a który mniej dla poszczególnych grup modelarzy ( początkujący, zaawansowani ), a problemy te wracają co jakiś czas w nowych wątkach na forum to wpadł mi do głowy pomysł aby stworzyć na forum coś w rodzaju listy przebojów modelarskich, wydawniczych w kilku kategoriach, np. modele dla początkujących, mój pierwszy model, modele wypasione itd.
Zresztą kategorii mogłoby być więcej. Miejsce na liście model uzyskiwałby dzięki głosom forumowiczów ( znów ta wstrętna demokracja ), a wydawcy mieliby nareszcie materiał porównawczy i jakąś informację o preferencjach modelarzy.
Sam nie wiem czy to dobry pomysł, bo może się to przerodzić w jakąś Oscarową hucpę, ale gdyby nawet to pomyślcie:
W roku 2004 Oscara w kategorii NAJLEPIEJ SKLEJALNY MODEL KOŁOWY otrzymał ......
A jeszcze Antyoskary ......

Na warsztacie Cleopatra ( od roku ):)

 
24-09-03 09:16  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Abwzdrx 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 1
 

Dobrze jest sobie strzelić pomiędzy modelami hardcore'owymi jakiś niezbyt skomplikowany modelik, jako urozmaicenie. Albo w czasie klejenia.

Monotonia wrogiem modelarza.

 
24-09-03 09:42  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Stefanek   

CHOPIN !!! trafiles w 10 ! Modele proste powinny byc dobrze opracowane graficznie, teksturki powinny go uplastyczniac - tak by wygladaly na bardzej skomplikowane. W sieci jest na kopy prostych modeli tak wlasnie zrobionych.

Pozdr.
Stefanek

 
24-09-03 10:01  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Dużo mniej skomplikowanych modeli = duża kolekcja - to lubię.

Ale czasami coś extra. Na konkurs czy tylko aby sobie podłubać.

Na technikach drukarskich się za bardzo nie znam ale wiem że istnieje możliwość drukowania drukiem "wypukłym'? - może tak drukować nity, zimmerit.
Jeszcze jakieś przetłoczenia blach, wstępnie wycięte małe otworki, laserowo nacięte elementy do odłamania itd - to takie SF jeżeli chodzi o modele bardziej skomplikowane.

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 10:07  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
konradus 
satrapa ;>




W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Super Model wydaje tanie, proste i atrakcyjne modele. Szkoda, ze nie czesciej... Maja IMO najwyzszy wspolczynnik jakosc/cena.

k.

 
24-09-03 10:08  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Qrchak 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4


 - 2

Tempest wyobrażasz sobie ilu ludzi będzie na to stać? Wypukły druk, wporządku może być ciekawie. Natomiast nie jestem przekonany do otworków i nacięć, gdzie tu modelarstwo? Potem przyszła by kolej na wycięte i uformowane elementy, a potem gotowe modele... ;o)
Jak dla mnie to nie tędy droga.

 
24-09-03 10:12  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
konradus 
satrapa ;>




W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Pamietam, ze o tych dziwadlach w stylu otworkow, tloczen i co najgorsze nacięć(!) byla na forum dyskusja dawno - chyba ze dwa lata temu... To straszna wizja... ;-)

k.

 
24-09-03 10:15  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Junior II   
() - kliknij dopiero po wczytaniu całego wątku () - kliknij dopiero po wczytaniu całego wątku
Przykladem jednej z wielu mozliwosci " jak wydawac " jest firma "EMA2000" z Lodzi i jej domki w kolejowej skali.
Mimo ,iz od dawna nie mam czasu sie nawet sie po rzyci podrapac, a tym bardziej na takie marnotrawstwo czasu jak sklejanie jakiegos papieru ;)) , kupilem sobie taki prosty domek i sie skusilem .
Dalo sie toto skleic miedzy jednym pierdnieciem a drugim , w ciagu zaledwie kilku godzin, prosciutkie , ladniusio czysto wydrukowane , na specjalnych kartonikach.Specjalnych , gdyz juz ze "struktura " muru, rowniez marmurkowe, posrebrzane ( jako ocynkowana blacha na rynny).
Jest tam rowniez biala tekturka 1mm na podstawke i wregi. Jest rowniez folia na okna z namalowanymi biala farba ramami okien.
Zapakowane to jest wszystko w folie , kupilem to wiec wlasciwie w ciemno , ale po otworzeniu bardzo sie pozytywnie zdziwilem , ze komus sie chcialo tak wydac model.
Moim zdaniem jest to super pomysl .
Na zdjeciu widac model , ktory dal sie skleic bez zadnych problemow , pominalem w nim kilka elementow, rynny i kilka paskow ozdabiajacych bialy putz.
Ten akurat domek emy2000 to wlasnie moze byc takim przerywnikiem dla odprezenia albo alternatywa do dlubania w nosie i pierdzenia w krzeslo w biurze w czasie "pracy"gdy szef nie patrzy.

A odpowiedz na rozterki KF -jak wydawac ? mozna rowniez znalezc w takim starym kawale z dluga broda o dwoch muzykach grajacych w knajpie na kontrabasie .;))

 
24-09-03 10:27  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
konradus 
satrapa ;>




W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Ten domek jest swietny, ale jako przerywnik, a nie wizja podstawowego nurtu rozwoju kartonowek... :) Z drugiej strony dla domkow taki sposob wydawania jest chyba w pewien sposob naturalny - to przypomina domki plastikowe do sklejania VERO, Bauzetze (nie pamietam pisowni..). To towar dla specyficznych odbiorcow. Junior, kiedys pokazywales taki klawy zegar...czy przypadkiem nie byl tez podobnie wydany? Tzn w czesciach.

 
24-09-03 10:39  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

No dobra - poniosło mnie (ale już oddycham spokojnie)
Takie modele z nacięciami już się wydaje w USA - czytałem gdzieś o tym. Jednak może wtedy udałoby się "zwerbować" część "plastikowców" ?

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 10:47  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Teraz dopiero widzę domek Juniora II.
Takie modele budynków kolejowych wydaje też Świat Modeli - są tam różnej grubości kartoniki, tektura falista na dach, szybki i inne cuda.

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 10:47  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Qrchak 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4


 - 2

Ja jestem plastikowcem ;o)
Ale nie stać mnie na to hobby, więc wracam do kartonu po jakiś 10 latach. Na amerykanów nie ma się co oglądać, stać ich na to to sobie kupują gówniane miniaturki trochę podobne do oryginału, za kilka setek $. Ale to specyficzny naród, zawsze po najmniejszej linii oporu. Myślę że niewielu modelarzy kartonowych zza oceanu dało by sobie radę z modelami wydawanymi przez GPM.

 
24-09-03 10:49  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Junior II napisał: "mozna rowniez znalezc w takim starym kawale z dluga broda o dwoch muzykach grajacych w knajpie na kontrabasie .;))".

Moja broda nie jest chyba aż tak długa więc zapytuję czy zna ktoś ten kawał?

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 10:57  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Junior II   

Zegar o ktorym kiedys pisalem , sklada sie z bardzo wielu czesci , ktore sa juz wstepnie "wysztancowane " , trzeba je tylko skalpelem odlaczyc od tektury-mamusi.
Godna uwagi jest w tym dzialajacym tekturowym zegarze ksiazeczka -instrukcja budowy.
Dwujezyczna (francuski i niemiecki), budowa tego modelu wytlumaczona jest tam krok po kroku za pomoca tekstu i szkicow w sposob nie pozostawiajacy zadnych niejasnosci.

 
24-09-03 10:58  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Qrczak - ciiiiii - ja też jestem nawróconym plastikowcem ;-)

Ale jeżeli chodzi o ceny to najnowsze czołgi z AH (są super) dorównują prawie cenowo plastikowym wytworom z Iteleri w skali 1:35, które jednak nie mają tylu szczegółów w środku. O Tamiyii nie wspominam bo to straszna drożyzna ale też extra jakość. Jeżeli jednak dodać do tego blachy i żywice to karton zdecydowanie wygrywa !

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 11:12  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Vivit 

 

Tempest z ust mi to wyrwałeś. Druk wypukły , z nacięciami, jeszcze dodam od siebie żeby elementy były powycinane i połączone takimi malutkimi kawałeczkami a to wszystko wygląda tak jakbym otworzył pudełko z modelelem plastikowym :))))
Panowie chyba zły kierunek obrała ta rozmowa.
Ja nie chce do plastiku !!!!! 10 dłubałem w tym i stwierdziłem że nie daje mi to satysfakcji. To jak klocki lego układasz pomalujesz i co ? No fajnie ładny modelik a radochy w tym żadnej. I trzeba było 10 lat żeby do tego dojść.
Powiem wam szczerze. Podziw mój budzą modele gdzie widać prace modelarską. Niewątpliwie takimi modelami są modele kartonowe. Z 2D robimy 3D, a przyjemność z jaką patrze na ludzi podziwiających te dzieła (koparka na nogach leży :) ) jest dla mnie nagrodą wystarczającą.
Po za tym o ile mnie pamięć nie myli, modelarstwo to nie expres. Tu nie da się zrobić wszyskiego w kilka dni (jak to bywa w wypadku niektórych plastików).
Ostatnio przyszedł do mnie kolega i zobaczył Yamato z AH w trakcie budowy. Szkoda że nie widzieliście jego oczów. Sam coś nie coś klei ale chodził obok tego jak by po raz pierwszy widział okręt 130 cm'owy. :)
Zatem nowych niedoświadczonych modelarzy należy przekonywać do tego że nie pośpiech a wytrwała praca daje efekty. Owszem można zbudować model "okrojony" ale na peno w porównaniu z "superprodukcją" będzie on jak maluch przy mercedesie.
Czemu nikt nie zada pytania -- A ile go się budowało ? -- czy ktoś z was byłby gotów pracować 1 rok na modelem....??? Śmiem w to wątpić. Każdy chciałby skleić maksymalnie dużą liczbę modeli w jak najkrótszym czasie. Młodzi odwiedzając starszych modelarzy u których widzą sklejone 4,5 a może i 10 modeli nie zadają sobie pytania ile czasu potrzeba było na sklejenie a nie zgromadzenie tej kolekcji. I tu jest pies pogrzebany.
Myślę zatem, że nie należy popadać w jakiś stan w którym nie wiemy co wydać i dla kogo.
Niech każdy spełnia swoją rolę.
Ja osobiście obstawiam superprodukcje , tysiące detali itd, bo dla mnie wybór modelu do sklejania to nie jest chwila. Muszę pomyśleć co chciałbym mieć, na co mam ochotę bo wiem że wybieram sobie zabawe na 0,5 roku. Ale to tylko mój punkt widzenia z którym możecie się nie zgadzać.

Pozdrawiam
Nie zawsze się zgadzający Vivit z północnej Valdornii

 
24-09-03 11:24  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Vivit napisał: "Każdy chciałby skleić maksymalnie dużą liczbę modeli w jak najkrótszym czasie. "

Takie czasy - pośpiech, pośpiech, pośpiech...

Kiedyś - dawno, dawno temu - wyjazd z Tarnowskich Gór do Katowic (30 km x 2) to była dla mnie wyprawa na cały dzień a teraz zdarza się że jadę na jeden dzień do Warszawy i wracam tego samego dnia (290 km X 2). Co za czasy.

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 13:26  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
ZzB   

Witam.
No to 0.03 PLN od nieortodoksa

"...Zatem nowych niedoświadczonych modelarzy należy przekonywać do tego że nie pośpiech a wytrwała praca daje efekty...."
Piękne, ale zanim niedoświadczony modelarz (circa 10 wiosen) nauczy się cierpliwości to wcześniej pieprznie wszystko w kąt. Na rynku powinny byc modele takie jak ten domek - żeby dzieciak po godzinie, góra po dwoch mógl nacieszyć się nowym wyrobem i pognać na boisko. Warunek konieczny to PRZEJRZYSTA instrukcja montarzu. Tutaj kartoniarze mogą się trochę nauczyć od plastikowców. Vide ja - klejąc A-10 z MM za ChRLD nie wpadłem jak zmontować końcowki skrzydeł. Rysunek kompletnie nie współgrał z rzeczywistością. Nawet nie myślę jak by się odniósł do tego 10-latek

"... Owszem można zbudować model "okrojony" ale na pewno w porównaniu z "superprodukcją" będzie on jak maluch przy mercedesie...."
Yasne. Sam bym chciał mieć mercedesa (no... powiedzmy Volvo) :) ale jak to mawiają panowie Anglicy - po pierwsze nie mamy armat. A poza tym CHYBA NIKT POZA KOMPLETNYMI BURAKAMI NIE KUPI SOBIE MEROLKA DO NAUKI JAZDY.

"...czy ktoś z was byłby gotów pracować 1 rok na modelem....??? ..."
T-18 (plastikowy) zajął mi równo roczek. (wypraska kosztowała 10 zeta). Niedowiarków zapraszam na PWM. Plastikową 'flowerką' już bawię się ponad rok. Każdy model można skleić w tydzień. Pytanie tylko, po co ??

"...Ja osobiście obstawiam superprodukcje , tysiące detali itd,..."
Ja tez - nie stac mnie na wypełnianie szafy nowościami więc z założenia szukam czegoś, co mi zajmie jak najwięcej czasu. W plastikach (czołgi) zwykle dorabiałem wnętrze wozu, we flowerce czeka mnie poprawienie połowy osprzętu - wypraski są zbyt grube. W Victory ponad połowa modelu powstała z różnych smieci zamiast z kartonu (2,5 roku)

"...Ale to tylko mój punkt widzenia z którym możecie się nie zgadzać...."
To wolny kraj :)
Padła już na forum taka opinia więc nic odkrywczego nie powiem - dla nas wypas lub fullwypas to podstawa. Dla początkujących to gwóźdź do trumny z hobby o nazwie modelarstwo. A jak ich zabraknie, to drukarze będą tłukli modele tylko na rynki zachodnie, bo w IIIRP nie upchnie się 10 egzemplarzy.
Zdaję sobie sprawę, ze to pachnie "doktorjudymem" ale nie wiem, czy jest inna droga. Na poczatek radziłbym stworzenie "instrukcji obsługi kartonówek", bo to niewiele kosztuje. Myślę, że przydałby się taki para~ranking z opisami i dla początkujących (w stylu - częsci pasują, da się skleić) i dla zaawansowanych (farba powinna miec inny odcien, a rurkę Pitota nalezy przesunąć 2 mm w stronę kabiny) oraz być może rady, jak prześliznąć się przez meandry opisu budowy. Fullwypasowcy mogliby tam podłączać takie uwagi jak ta o pasach burtowych (inny wątek z forum)

P.S. Te domki EMMA2000 można skąś zamówić ?? Pomagam córze w walce z "Ogrodami Semiramidy" ale chyba ją to przerasta. A na swojej wsi nie moge znaleźć czegoś, co jest zarówno proste jak i efektowne.

Pozdrowionka
ZzB

 
24-09-03 13:55  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
MobyDick   

Dzięki "ZzB" że wspomniałeś o pomyśle z rankingami bo na razie to co napisałem w moim poście przeszło bez echa.
Ale jeśli mają się pojawiać nowi adepci sztuki modelarskiej ( bo o nich przede wszystkim myślałem ),
to taki ranking modeli najlepiej się sklejających i prostych byłby niesłychanie pomocny przy wyborze pierwszego modelu lub modelu po dużej przerwie w sklejaniu. I byłaby duża szansa że taki ktoś przejdzie pierwszy etap, tzn. sklei model do końca, pozna swoje możliwości i zostanie wsród nas a nie zrobi uzytku z zapalniczki.

Nie mówię o innych kategoriach bo to jest do przemyślenia. A właściwie do przemyślenia przez Konradusa bo on tu jest gospodarzem. Trzeba by to przeciez jakoś technicznie zorganizować.

Na warsztacie Cleopatra ( od roku ):)

 
24-09-03 14:00  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Wszystko w porządku, ranking, opinie, oceny, ale.......................Zastanówcie się i tak szczerze powiedzcie ile z tych potencjalnych modelarzy, powiedzmy w wieku 10-12 lat zagląda na Forum Konradusa, gdzie będą się mogli zapoznać z jej wynikami? Ich pierwszym kontaktem jest przeważnie MM w kiosku. Rozmawiamy o czymś globalnym w skali kraju na temat tego co i jak wydawać, ale patrzymy na to przez pryzmat kilkudziesięciu (set) osób spotykających się tutaj. Owszem w jakimś stopniu daje to pogląd, ale nie o całości. Proste zestawienie wartości - ktoś wspominał o 9000 nakładzie Yakitsuki (czy jak mu tam - ten nowy niszczyciel od A. Halińskiego) a liczba osób biorących udział w tej dyskusji.

 
24-09-03 14:23  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
MobyDick   

Sam przez pół roku przeglądałem wystkie wątki na forum, zanim się zdecydowałem na rejestrację i zabieranie głosu. Myślę że liczba osób odwiedzających strony poświęcone modelarstwu kartonowemu a liczba aktywnych zabieraczy głosu to dwie różne liczby.
Znowuż więcej na ten temat mógłby powiedzieć nasz Gospodarz.
A jeżeli jest tak jak mówię to takie rankingi należałoby sworzyć właśnie z myślą o "oglądaczach".

Na warsztacie Cleopatra ( od roku ):)

 
24-09-03 14:39  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Dario   

Jeszcze o rankingu i przeglądaniu tego forum. Myślę, że większość pierwszy raz sięga po model pod wpływem impulsu w kiosku, księgarni, lub też to rodzice swoim pociechom kupują a niech spróbuje. U takiego młodego modelarza dopiero po sklejeniu kilku modeli z kiosku pojawia się chęć pogłebienia wiedzy, umiejętności i znalezienia nowych atrakcyjnych pozycji, których w kiosku nie ma. I dopiero w tym miejscu może pojawić się miejsce forum i ranking. Niestety albo stety nic nie zastąpi tego pierwszego kontaktu w kiosku i tu jest własnie miejsce dla takich prostszych modeli, któych nic nie zastąpi, a w przyszłości przysporzy nowych odbiorców dla "poważnych" modeli.

 
24-09-03 15:43  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
ZzB   

"... Myślę, że większość pierwszy raz sięga po model pod wpływem impulsu w kiosku, księgarni, lub też to rodzice swoim pociechom kupują a niech spróbuje. ..."

Bardziej stawiam na tych rodziców. Ewentualnie kolegów.
Kolega to poradzi z wlasnego doświadczenia, bo jeszcze (zwykle) jest na bieżąco (chociaż ze świecą szukać takiego kolegę).
Z rodzicami - to już gorzej.
Daleko szukac - weżmy takiego ZzB. Jako pacholę męczył MM (podpuszczony przez swojego Starego). Potem przyszły studia, praca,dżonka,potwory... Jak zacząłem wracac do modelarstwa (konkretnie do plastików, bo zajmują mniej miejsca) to dłuuuuuugo trwało, zanim przebiłem się przez podstawy (bo znikąd pomocy). Teraz mam już troche doświadczenia, ale chcąc wdrożyć do nałogu młode pokolenie trafiam na takie same bariery - braku informacji. Moje dzieciaki nie skleją A-10 czy Wellingtona. Potrzebują coś malego i prostego a jednoczesnie efektownego.
Dopiero TU na tym forum (całkiem przypadkiem) dowiedziałem się o EMMIE. Gdybym dowiedział się rok temu - byloby mi łatwiej.
A co do kiosku - u mnie na wsi w kiosku wybór jest pozornie duży - MM, trafia się Kartonówka, MF, AH albo takie jednoarkuszowe cuda, ale asortyment zmienia się z miesiąca na miesiąc - nie da się kupić tego, co się zamarzy tylko to, co rzucą (vide mięsne za komuny). Poza tym tematyka - dla chłopaka to jeszcze ujdzie, ale jak wciągnąc dziewczynę ?? Czołgi to ona ma w (...). Ile ja się naszukałem budowli... Praktycznie jedyne źrodło to sklepy internetowe. Ale w internecie nie da sie pomacać towaru. Dla mnie takie forum byłoby bezcenne.

Pozdrowionka
ZzB

 
24-09-03 16:43  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
NowyWojtek 

 

Jakos ta dyskusja zeszła na modele dla początkujących, a ja chciałby wrócić na chwilę do modeli dla każdego, takich po które mogą sięgnąć nie tylko najmłodsi , ale i kazdy ze starych wyjadaczy, którzy są po prostu zmęczeni kilkumiesięczną walka z kolejnym "Bismackiem" czy "Belloną" i poszukują chwili oddechu. Myślę, że problemem z "wypasionymi" modelami może mniej jest samo skomplikowanie konstrukcji, ale zwykłe znużenie spowodowane mnogościa elementów - sklejanie n-tego nawiewnika czy oerlikona moze dać w kość każdemu, adeptom modelarskim najbardziej, którzy chcą efektów. Dlatego sądzę, potrzebne są modele proste (czytaj szybkie i łatwe budowe), ale nie uproszczone (czytaj prymitywne). Co to znaczy? Można wydać składający się z kilkudziesięciu częsci model krażownika czy pancernika (przykładem niech będa niektóre modele z JSC), ale taki model siłą rzeczy zawsze będzie tylko "oryginałopodobny", gorszy, niższej klasy, nie pasujący do innych modeli w kolekcji, uproszczony właśnie. Ale można by też zająć się modelem z podobną ilością części (kilkadziesiąt), ale nieodbiegającym poziomem od tych wielkich, fullwypas. Niech to będzie holownik, który może stać na półce razem ze wspomnianym "Bismarckiem", jakaś barka, trałowiec, pilotówka czy choćby torpedowiec. Parę dni temu na Forum próbowaliśmy wyliczyć wydane wycinanki okrętów z okresu pierwszej wojny - prawie same pancerniki! A jakiś trałowiec? Okręt podwodny? Statek rybacki z tego okresu? Kuter torpedowy? Słowem jednostka, którek model można by sobie "wyprodukować" ot tak, dla relaksu, w tydzień. Taki model nie będzie uproszczony ale będzie prosty i szybki w budowie, a przy tym "kompatybilny" z innymi na półce tak pod względem tematyki, jak i dokładności odwzorowania.
Przepraszam, że pisałem tylko o pływadłach, ale ten temat jest mi najbliższy. Myślę, że w innych dziedzinach jest dokładnie tak samo. Zreszta, Panowie, KF nas kokietuje! On wydaje takie modele i za to mu chwała: "Ślązak", wspomniany ZIS, T-37, Peugeot, samoloty z Kartonowego Świata. Łukaszu, rób swoje!!!

 
24-09-03 17:52  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Vivit 

 

Przepraszam ale czegoś tu nie rozumiem
ZzB zacytował albo ustosunkował się do połowy moejego postu ale nic z tego nie wynikło.
Niech mi ktoś odpowie na pytanie dlaczego dobrze opracowany model okrętu 1:200 chocby nie wiem jak wielką ilość detali zawierał znika z półek i to tak że za pół roku nie będzie go można normalnie kupić. Podobno większość chce prostych modeli to do jasnego diabła po co je kupujecie ?????
Jak by wydawaca nie mógł sprzedać to sam by myślał co zrobić aby sprzedać więcej.
Jest w tym pewna zasada. Wszyscy kupujemy oczami. Dobra okładka, chęć posiadania co wcale nie oznacza że zamierzamy ten czy inny model skleić. Poprostu chcemy go mieć, bo gdyby przyszła nam ochota go skleić może go już nie być w sprzedaży. Pewno daleko posunkiętym wnioskiem jest to że modele są za tanie skoro kupuje się je na półkę a nie do sklejenia.
Ale ja tego nie mówię z obawy przed głosami krytyki :)))

Pozdrawiam
Nie zawsze się zgadzający Vivit z północnej Valdornii

 
24-09-03 20:48  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Vivit napisał: "Pewno daleko posunkiętym wnioskiem jest to że modele są za tanie "

Że też Ci nie poskręcało paluszków gdy pisałeś te słowa ... ;-)

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
24-09-03 21:39  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
Witold   

Przyglądając się tej dyskusji zastanawiam się po co wiele osób waloryzuje modele kartonowe? Pan Batonus kiedyś napisał, że niektórzy chcą, by modele kartonowe wyglądały jak kartonowe, ale jemu to nie odpowiada, bo woli modele jak najbliższe oryginałowi. Oczywiście jest to tylko częściowo prawda, bo nikt nie chce, by modele kartonowe wyglądały jak kartonowe, ale np. ja chcę by były kartonowe, a cała reszta ma być taka jak pozostała część stwierdzenia. Trudno to osiągnąć bez odpowiedniej jakości projektu modelu.
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby modeli w pełni zdetalizowanych miało zabraknąć. To jest tak jak zdobywanie kolejnych etapów wykształcenia i zadaniu w pewnym momencie pytania: właściwie po co komuś książki , teatr , muzea, miejsca pracy, gdzie takie wykształcenie jest konieczne. W takim wypadku dzieje się to co obserwujemy dzisiaj. Wyjazdy tam, gdzie to komuś jest potrzebne i gdzie można własne ambicje w pełnym zakresie zaspokoić, albo protesty.
W modelarstwie kartonowym jest podobnie. Z każdym modelem wzrastają umiejętności i oczekiwania. Stawiane są nowe wyzwania i szuka się ich zaspokojenia. Nie będzie takich modeli u nas, to znajdą się gdzie indziej. Procesu tego powstrzymać nie można.
Kiedyś było prościej, tak jak proste były modele i MM nie bardzo chciał wychodzić poza standard. Po pewnym okresie fascynacji dochodziło się do wniosku, że dalej już nie ma nic ciekawego i niczego nowego już się nie doświadczy i następowało naturalne porzucanie modelarstwa kartonowego przechodząc do modeli redukcyjnych projektowanych od podstaw z innych materiałów niż karton. Taka też była moja droga i pomimo, że lubiłem karton, to jednak wielokrotnie go porzucałem. Modele teraz wydawane spowodowały, że przestałem myśleć o redukcjach i jeszcze coś tam dłubię tylko w żaglowcach. Teraz to już tylko karton. Modeli jest tyle, że w zasadzie można zaspokoić potrzeby wszystkich modelarzy i tych zaawansowanych i tych początkujących. Jeżeli mam zastrzeżenia to tylko do bardzo wąskiego kręgu tematycznego i dopuszczenie do tego, że pewne dziedziny sa praktycznie nie znane. Ceny modeli jak ktoś już zauważył, chyba nie są takie wysokie, skoro kupuje się modele, które praktycznie nie będą sklejone, ale na półkę. Gdyby były droższe, to ciekaw jestem jakie by były wybory na kolejnych etapach modelarskiego doświadczenia? Czy wiele prostych i tanich modeli, czy też wybrane, ale takie, że wykonanie ich sprawia największą satysfakcję pomimo wysokiej ceny. Tak jak w samochodach - wszyscy chcą mieć co najmniej mercedesa i jakoś nikt nie protestuje, że za jego cene można kupić dziesięć używanych innych aut i nie jest on potrzebny. Chociaż motoryzowanie zaczyna się od takich właśnie pojazdów.
Nie upieram się przy swoim zdaniu, które w dużej części jest zbieżne z niektórymi przedmówcami, bo modele mi odpowiadające zwsze gdzieś kupię, ale wolałbym, żeby w kraju, który wielu kolegów okrzyknęło potęgą modelarstwa kartonowego nie okazało się, że jest to potęga tylko...papierowa. Myślę, że zawsze ilość powinna z czasem przechodzić w jakość i to nie w wieku emerytalnym, bo wtedy już z tego nie ma większego pożytku.

 
25-09-03 08:16  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Ładnie powiedziane, Panie Witoldzie.

 
25-09-03 08:42  Re: [rozważania KFa] jak wydawać?
ZzB   

"...Niech mi ktoś odpowie na pytanie dlaczego dobrze opracowany model okrętu 1:200 chocby nie wiem jak wielką ilość detali zawierał znika z półek i to tak że za pół roku nie będzie go można normalnie kupić. Podobno większość chce prostych modeli to do jasnego diabła po co je kupujecie ???..."
Kupuję bo lubię :)
A tak na serio - dobrze opracowany model z dużą ilością detali znika z półek, bo znakomita większość aktywnych modelarzy to ludzie powyżej 25 roku życia. Czyli - odnosząc się do postu Witolda - ci, którzy przeszli już modelarski odpowiednik 20-letniego golfa.
Natomiast ja szukam ROWNIEŻ (nie zamiast) modeli adresowanych do 10-15 latków, bo chcę wciągnąć w nałóg swoje dzieciaki. I TU WŁASNIE mam problem.
Sam bawiłem się już zwykłym kartonem, waloryzowanym, plastikiem i redukcją od podstaw. I jak nie znajdę dla siebie modelu to sobie jakoś radę dam.
Ale moim dzieciakom potrzebne są proste, efektowne wycinanki. NAWET TAKIE WYTŁOCZONE I WSTĘPNIE NACIĘTE. Inaczej zniechęcą się zanim załapia bakcyla.
I wyraźnie zaznaczam - OPRÓCZ a nie ZAMIAST.
No i to, co zauważył NowyWojtek, tematyka - u nas króluja militaria WWII i późniejsze. Natomiast np. czeska Betexa wydaje samochody, maszyny budowlane. Tylko ze u mnie na wsi Betexy nie uświadczysz (i pewnie mnóstwa innych wydawnictw, o których nie wiem nawet że istnieją).
Wiem że ekonomia, biznesplan i te sprawy... Dlatego nie chcę robić rewolucji a zagospodarować to, co juz na rynku jest - stąd pomysl rankingu. Jak będzie można bez macania wybrać interesujący model posługując się recenzjami tych, ktorzy już go kleili, to on zacznie się sprzedawać. Jak zacznie się sprzedawać to ktoś zauważy brak takich modeli i zacznie je wydawać.
I tyle.
I odpowiadając Vividowi
Żaden dzieciak nie nauczy się cierpliwości i wytrwałości słuchając kazań swoich starych. On musi SAM DO TEGO DOROSNĄĆ (co prawda w odpowiednio spreparowanych warunkach ) Przetestowałem to już na własnych potworach. Działa :)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024