tyg
|
Skoro to w zasadzie to samo co KEL, to ja mogę napisać parę słów o wrażeniach "na płasko". Cztery arkusze kartonu A4 z częściami + 1 offsetu z wręgami, dodatkowo części kół (felgi + opony) nie zmieściły się na w/w arkuszach i wydrukowano je na stronie okładkowej. Jak zwykle w KEL diablo mało rysunków montażowych (2,5 x A4), a tekstu wogóle brak. Kadłub składa się z 9 segmentów, kabina zdetalizowana w rozsądny sposób, tzn. nie ma części 0,25x0,25 mm ale celownik i manetki i tak będą wymagały precyzji trudnej do osiągnięcia przez moje nizgrabne łapska :). Model posiada wnęki podwozia i oddzielone powierzchnie sterowe. Są to elementy wymagane, tzn. nie ma, jak np. w modelach P. Mistewicza, do wyboru wersji uproszczonej. Najsłabszą stroną wersji KEL jest druk cyfrowy. Kolor szary zawsze w nim wychodzi wg mnie kiepsko, a dodatkowo na literze kodowej "C" oraz niektórych liniach podziału blach powyłaziły linie ząbkowane, a nie proste. Tej wady nie będzie pewnie miał model WAK (podejrzewam, że będzie normalnie drukowany). Nie pociąłem jeszcze tego modelu, więc nie wiem jak ze sklejalnością, ale na płasko wygląda bardzo przyzwoicie.
Pozdrawiam
tyg
Post zmieniony (22-01-13 12:22)
|
|