Sławomir Bloch
Na Forum: Relacje z galerią - 1 Galerie - 77
- 28
|
Tak jak napisałem, krótka relacja z dłuższej budowy tych trzech pojazdów pancernych dobiegła końca, więc czas na Galerię. Zdjęcia modelu Valentine’a na zielonym, balkonowym stoliku zamieściłem razem z tą relacją z budowy, aby ją zakończyć i by nie zginęła w czeluściach Forum, natomiast zdjęcia modelu Bishopa i zrobionego całkowicie od podstaw modelu Cruiser Tank Mk I (A9) trafią do oddzielnych Galerii.
Jeżeli chodzi o ruchome elementy w tych trzech modelach, to posiadają one oprócz obracanych wszystkich wież (bez Bishopa, który ją miał przyspawaną na stałe) zdejmowane fartuchy, przeciw piaskowe, które są mocowane na szpilkach do błotników, aby „zgubić” to mocowanie w imitacjach nitów. Można też we wszystkich modelach zdjąć osłony reflektorów, jak również złożyć lusterka boczne mocowane na lewym błotniku. Dodatkowo Mark I (A9) ma zdejmowaną i otwieraną tylną skrzynkę na kanistry, które też są luzem, więc można je wyciągać, a jak ktoś chce to i napełnić wodą- są tak zabezpieczone, że nie rozmokną :-)
Każdą Galerię będę prezentował w 2 częściach. Pierwsza z nich będzie zrobiona na balkonowym stoliku, natomiast druga w plenerze tzn. na moim osobistym placu letnich zabaw czyli działce.
Oto Galeria „domowa” zrobiona ze zdjęć modelu bez założonych bocznych fartuchów i bez górnego km-u Bren na wieszaczku, który był jeszcze w trakcie robienia, a których zdjęcia zamieściłem kończąc część przeznaczona na relację.
Plany z "Modelika"na których opiera się model były jak zwykle u mnie tylko ogólną bazą, mocno zmienianą, modyfikowaną i uzupełnianą lub robioną od nowa. Tak naprawdę to zasadniczo nie ma w tym modelu całych oryginalnych części wycinanki.
Model przedstawia pojazd o nazwie własnej "Culloden" (miejsce bitwy 16 kwietnia 1746 r. w Szkocji pomiędzy jakobitami wspieranymi przez wojska francuskie a wojskami króla Jerzego II zakończonej zwycięstwem wojsk królewskich); numerze bocznym 10, plutonu(szwadronu) "C" (kółko wokół numeru) 40 Królewskiego Regimentu (Pułku) Czołgów, 23 Brygady Pancernej wchodzącej w skład 8 Dywizji Pancernej (znaczek-czarne "GO" na zielonym tle z żółtą obwódką) z okresu walk w Afryce Północnej w lipcu 1942 r.
W całości pomalowany kolorem o nazwie brytyjskiej "light stone" BSC 61.
, , , , , ,
, , , , , ,
, , , , , ,
, ,
Galerię plenerową na osobistej, miniaturowej i własnej pustyni zamieszczę wkrótce.
Zgodnie z obietnicą zamieszczam Galerię plenerową
Jeszcze wczesnym rankiem w cieniu skał „Walentynka” gotowała się do kolejnego pustynnego boju. Załoga zamocowała wszystko, co mogło spaść na pancerzu i ruszyła do walki na otwartą pustynię.Nie zamocowała na razie osłon przeciw piaskowych, by nie było gorąco.
, , , , , , ,
Wspinając się na kolejne piaszczyste wydmy goniła uciekające niemieckie Panzery starając się ogniem mało skutecznego niestety działa zniszczyć te wrogie maszyny, które nie zdążyły uciec z jego zasięgu.
Jednak kurz wzniecony gąsienicami oraz hamsin(samum), czyli gwałtowny, suchy i gorący, południowy, pustynny wiatr oraz ogień niemieckich czołgów zmobilizował „Walentynkę” do „ubrania” fartuszków i dodatkowych ogniw gąsienic na przedni pancerz aby zabezpieczyć się przed tymi problemami. Przyczepiła też sobie z tyłu wiadro by się przy okazji napić.
, , , , , , ,
,
Słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, ale nadal było gorąco, więc „Walentynka” zrzuciła „fartuszki” i ruszyła do domu w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Na pustyni dopalały się wraki Panzerów i tych „Walentynek”, którym się nie udało przetrwać. Zapadał zmierzch, kładąc kres potyczkom.
, , , , , , ,
Chyba wrócę do swoich dawnych przyzwyczajeń i zacznę bardziej uplastyczniać sesje plenerowe o jakieś dymy, wybuchy i inne efekty pirotechniczne, jak to robiłem 40 lat temu (patrz Galerie MM "Stefan Batory" i "Rodney").
--
Post zmieniony (23-09-14 18:59)
|