FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 9 z 10Strony:  <=  <-  6  7  8  9  10  -> 
11-01-12 11:53  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Na tym zdjęciu (drugi rząd, ostatnie po prawej) widać jeszcze dodatkowe szmaciory, wiszące pionowo wzdłuż rufowej części burt. Istna suszarnia gaci... Ale tych pionowych szmat już nie zrobię, okręt przestałby być spod nich widoczny.
Nb. to własnie zdjęcie zostało "przerysowane" na okładce wycinanki.

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 
12-01-12 08:35  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Dziś był pierwszy dzień zabaw z wykańczaniem okrętu.
Na burtach wycinanki zaznaczone były jakieś malutkie prostokąciki - czort wie, po co. Części w wycinance do nich żadnych nie było:

Na stoczniowych planach Chanzy'ego doskonale widać w tym miejscu łańcuszki, tak jakby do chwytania, gdy łódź podpłynie do burty:

Zrobiłam je z drucika (drucik jutro pomaluję).


Łańcuch kotwiczny, jakieś dodatkowe drabinki, sznureczki, obejmy (na wycinance tego nie ma):


Mechanizm podnoszenia trapów burtowych:


Bandera. U góry wycinankowa, narysowana jako "pofalowana" - nie lubimy tak, więc zrobiłam sobie dwie normalne, dziobową i rufową.


Znalazłam w necie fajne, chociaż retuszowane, zdjęcie, z którego dorobiłam jeszcze kilka dodatkowych linek:


Bandery wiszą jak flaki, przyjęłam albowiem założenie, że w owo gorące niedzielne popołudnie w Tulonie nie ma wiatru.


Jutro ciąg dalszy bawienia się wykończeniówką :)

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 
12-01-12 10:00  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Hemm... nie zauważyłam, żeby masztowieża była odchylona od pionu, ale sprawdzę. I jak się da, to dociągnę.
Co do kształtu tenta, to nie wiem. Wzięłam i na oko dopasowałam kształt namiotu do przebiegu linek nośnych.
1/100 to nie jest skala na moje mieszkanie. Nie i już.
Co do sado, to mogę się ewentualnie zgodzić, co do maso, już nie.
;)

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 
13-01-12 08:53  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Dziś bawiłam się wykańczaniem i malowaniem Chanzy'ego.
Najpierw kilka uzupełnień detali, które jeszcze wypatrzyłam na planach i zdjęciach.

Sznurki podnoszące klapki w burtach:


Duży ściek na wysokości mostka (reprodukuję rysunek z okładki, bo na nim ściek lepiej widać, niż na zdjęciu):

Ścieki oczywiście zrobiłam na obu burtach.

No i czas na postarzanie, malowanie, brudzenie okrętu. Na tym etapie pomagał mi Rudy Killer:


Używałam - po kolei - kolorów jak na zdjęciu poniżej, kolejno od lewej. Jako rozcieńczalnika uzywałam Panzer Grey Filter (pierwszy od lewej);


Potem zielony, wodorostowy syf na linii wodnej. Znowu Panzer Grey Filter jako rozcieńczalnik:


Sztuczka polega na tym, żeby wszystkie te specyfiki nanosić lekkimi pociagnięciami półsuchego pędzla, prowadząc go zawsze pionowo, od góry do dołu. Po tym etapie okręt wyglądał tak:


Gdy podeschło (kilka minut), nałożyłam rdzę. Z rdzą jest tak, że należy ją nakładać bardzo, bardzo delikatnie, tylko w niewielu miejscach i tak, żeby prawie nie było jej widać. Kierunek pociagnięć pędzla - znowu od góry do dołu. Sama rdza musi być bardzo rozcieńczona, żeby na burtach nie powstały krwiste smugi jak w rzeźni.


Przechodzimy do suchych pigmentów, i zmieniamy pędzel. Do tej pory uzywałam tego po lewej, do pigmentów wzięłam szeroki, miękki, kapciowaty szkolny pędzelek do akwareli. Pędzel do pigmentów koniecznie musi być miękki, żeby nie uszkodzi detali.


Starałam się nadać okrętowi mniej więcej taki, o, klimacik:


Używałam dwóch odcieni pigmentu: Industrial City Dirt MiGa na burty (ten po lewej) i "szarokurzowego" (mniej więcej Lunar Dust MiGa).


Wyszło tak:



Jeśli chodzi o sam okręt, to już w zasadzie pozamiatane. Jutro zaokrętuję załogę oraz oczywiście Kota, w poniedziałek galeria końcowa Chanzy'ego. Pewnie znajdę jeszcze kilkadziesiąt miejsc do podmalowania, ale to już pikuś.

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 
13-01-12 09:05  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Witam,Czarodziejko, pięknniiieeee,pozdrawiam

--

Post zmieniony (13-01-12 09:08)

 
13-01-12 11:20  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
Borowy 



Na Forum:
Relacje z galerią - 13
Galerie - 3


 - 2

Witam. Widać, że Killer ,,zmordowany" tą pomocą :). Fajnie, że opisałaś kolejne etapy malowania, brudzenia, rdzewnienia itd . Gdyby w przyszłości naszło mnie na zrobienie jakiejś dioramki to już mam instrukcję. Czekam na galerię końcową.

--


Wykonane:
ORP Błyskawica , ORP Piorun , Torpedowce Kit i Bezszumnyj , Torpedowiec A-56 , Torpedowiec ORP Kujawiak , ORP Burza - stan na 1943 r , Pz.Kpfw. III Ausf J , T-34 , IS-2, Komuna Paryska , Sherman M4A3 , Star 25 - samochód pożarniczy , Zlin 50L/LS , Gaz AA , PzKpfw. VI Tiger I Ausf. H1, Krupp Protze OSP,

W budowie:


Pozdrowienia z krainy podziemnej pomarańczy !

 
13-01-12 11:56  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

A czy wśród tych miejsc do podmalowania znajdą się również szalupki? Pytam, bo wszędzie stosowne ślady zużycia/refleksów pogodowych czy kto co tam woli, a szalupki czyste, białe i jednowymiarowe, jak z innej jednostki, żeby nie powiedzieć jak z przebrzydłego standardu:). Może podciągnąć je w ten odcień co są maszty – jakieś taki kremowy, czy podobny? I do tego jakieś maziu, maziu?:)

Fajny i szybki instruktaż brudzenia - dzięki!

Pozdrawiam

--
Ukończone: "Czarny Kruk", "Wolf", "Vesuvius" (1890), "Fuso" (1904), "Mecidiye" (1903), "Swietłana" (1898), "Kersaint", kościół sv.Jilji, kościół z Krpy, HMS "Vega", "Chin Yen", "Pinta", kościół z Vroutek, HMS "Captain"(1870)
Nieukończone: "Mercury", HMS "Cotswold"

 
13-01-12 12:00  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
Mario 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Śliczności! Opis malowania bardzo przydatny.

--


 
13-01-12 12:00  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

Normalnie jedno co mi się nasuwa to, to że bym tych francuskich admirałów pod sąd wojenny postawił gdyby ich flota tak miała wyglądać z realu.
Okręt w głównej bazie floty śródziemnomorskiej stoi, a kadłub wygląda jak by właśnie go z dna wyciągnęli po pół rocznym tam pobycie. A dla podkreślenia tego faktu, szalupy są jak od szkutnika prosto. Dziwnie to wygląda dla mnie.
Co do instrukcji brudzenia, rdzewienia itp, to technika autorki świetna, ale to nie do morskiej dioramy pasuje. Gdyby to na przykład bitwa pancerna z I wojny była to jak najbardziej. Czołgi upaprane błotem wręcz w nim tonące. Usmolone sadzami itp. Druty kolczaste i okopy pełne błota i żołnierzy. To tak.
Ale port wojenny i to nie w czasie wojny a w leniwe popołudnie, to jak dla mnie tylko sąd wojenny dla połowy kadry i karne jednostki dla połowy podoficerów załogi .

--
Pozdrawiam

 
13-01-12 12:10  Odp: [R] Chanzy: gorące popołudnie w Tulonie, 1899, 1/400
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Mariaszku - szalupki oczywiscie podmaluję, ale jak już zrobię Lavoisiera. Będę oba okręty wykańczać razem, "scalać" je. Tak samo dopiero wtedy zrobię do końca olinowanie żurawików małej łódki roboczej, która będzie uwiązana do trapu.
Waldi - uważam, że aby okręt czytelnie prezentował się na dioramie, trzeba przerysować jego cechy charakterystyczne. W tłumaczeniu na polski oznacza to, że okręt wycieniowany/pobrudzony realistycznie (czyli troszeczkę) w skali byłby jedynie czarną (białą, szarą...) jednolitą bryłą. Oko ludzkie nie wychwyciłoby tak małych śladów eksploatacji. Dlatego, co do merytoryki całkowicie się z Tobą zgadzając, nadal będę robić po swojemu, czyli "brudne za bardzo".

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 9 z 10Strony:  <=  <-  6  7  8  9  10  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024