klaymen
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 8 Galerie - 26
|
Zawsze podobały mi się maszyny budowlane pracujące na kolei -podbijarki torowe, drezyny naprawcze itp. Dlatego gdy tylko pokazał się model WM-15a od razu go kupiłem z zamiarem sklejenia.
Po dokładnym obejrzeniu odstraszyły mnie jednak dwie rzeczy -zdjęcia dość niestarannie sklejonej surówki ,co mogło oznaczać słabe spasowanie części, i bardzo dziwnie zaprojektowany element od którego trzeba zacząć -podłużnice ramy. Na szczęście obawy o sklejalność były bezpodstawne -wszystko było dobrze spasowane. Co do podłużnic okazała się to najtrudniejsza część modelu ,ale po analizie rysunków i pooznaczaniu części jakoś się udało je skleić. W każdym razie nie ma co się zrażać, potem jest już tylko lepiej :).
Instrukcja jest dość ogólnikowa, zwłaszcza odnośnie ramy podwozia. Na rysunku niby wszystko jest pokazane, ale wiele części ma białe pola do przyklejenia innych elementów, i na ogół nie wiadomo którą stroną je przykleić. Niektóre elementy (jak np. mocowanie silnika, przekładni czy skrzyni do ramy) pokazane są bardzo ogólnie. Ale generalnie wszystkiego można się domyślić, po analizie instrukcji i zdjęć surówki większość rzeczy staje się jasna. Rysunki są ułożone w kolejności budowy modelu ,co ułatwia pracę.
Co do zgodności modelu z oryginałem nie widzę większych odstępstw. Niektóre części są uproszczone, ale moim zdaniem w większości przypadków wychodzi to modelowi na dobre. Mi bardzo podobało się że elementy które po sklejeniu nie są widoczne (silnik, przekładnie) są mocno uproszczone, co ułatwia pracę a model na tym nie traci. Pod względem zgodności z oryginałem nie podobało mi się mocowanie skrzyni i drugi przegub dźwigu -dałoby się je zrobić lepiej. Dźwig w ogóle był dość uproszczony , np.nie ma w ogóle bloku zaworów. Nie podobał mi się też kolor, moim zdaniem powinien być lekko wpadający w pomarańcz, "koparkowa żółć" :). Ale z drugiej strony sam wiem jak może się różnić kolor z drukarni od tego użytego przez autora. Zdjęcia oryginału (tego konkretnego egzemplarza) znajdują się tutaj. W modelu jest też kilka miejsc gdzie kolor nie zgadza się z rzeczywistością, i nie chodzi tu o odcień ale kompletnie inny kolor. Przede wszystkim jasnoszare koła -ja pomalowałem je na czarno, i szara burta skrzyni ładunkowej od strony kabiny (w oryginale wszystkie są żółte). Czerwone ściany w kabinie też budziły moje podejrzenia, ale okazało się że faktycznie takie są :). Ale generalnie są to mało istotne szczegóły, jakby się ktoś uparł to można to bez większego wysiłku poprawić.
Poza tym model ma kilka drobnych niedopaatrzeń. Przede wszystkim brakuje sprzęgów -ja dorobiłem je według planów z wikipedii. Oryginalnie brakuje też środkowej drabinki (tej do silnika) -jest na rysunku złożeniowym, ale nigdzie indziej w instrukcji ani na surówce się nie pojawia i w modelu nie ma do niej elementów. Za to na arkuszu szablonów z drutu są do niej metalowe barierki. Przy niektórych elementach powtarza się numeracja, ale zazwyczaj można je bez problemu odróżnić. Poza tym czarne uszczelki okien są dziwnie zaprojektowane -jeżeli mają być naklejone na ścianki, to otwory na okna są za duże, uszczelki wpadają do środka. A jeżeli mają być na równo ze ścianką, to niepotrzebnie są osobnym elementem. Jest też ciekawostka -w hamulcach jest element w kształcie koła o średnicy ok.1mm, który trzeba nakleić na tekturę 2mm i wyciąć tak, żeby powstał walec (jest ich 8). Ale podobnie jak powyżej, to też są wszystko łatwe do poprawienia szczegóły.
Początkowo planowałem skleić model w standardzie, ale wychodził tak fajnie że nie mogłem się opanować i dorobiłem kilka elementów :). Przede wszystkim dorobiłem węże, rurki z olejem do siłowników i blok zaworów. Zmieniłem lampy (chociaż to bardziej z lenistwa, a przy okazji żeby bardziej przypominały oryginał :) ) -wyciąłem w paincie klosze ze zdjęcia i wydrukowałem. Jak już pisałem dorobiłem sprzęgi i środkowe drabinki. Do tego hak dźwigu, i węże do podłączenia pneumatycznych hamulców do wagonów.
Ale się rozpisałem :). Ogólnie model bardzo mi się podobał, zwłaszcza biorąc pod uwagę że to debiut autora. Przede wszystkim duży plus za tematykę i dokładność spasowania elementów. Przydałoby się trochę popracować nad instrukcją , teraz przed przyklejeniem niektórych elementów trzeba trochę pogłówkować, ale generalnie do wszystkiego da się po jakimś czasie dojść. Niektóre elementy są moim zdaniem zbyt uproszczone, ale w większości przypadków nazwałbym tan model złotym środkiem między dokładnością odwzorowania a trudnością klejenia. Mogę śmiało polecić ten model, gdyby nie braki w instrukcji byłby dobry nawet dla początkujących modelarzy. A teraz zdjęcia:
Post zmieniony (19-11-11 20:21)
|