FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4  -> 
30-05-03 22:22  Re: Popularyzacja
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Moim zdaniem potęgą w popularyzacji wszystkiego są media ( głównie TV - bo tam jest obraz i nie trzeba czytać ;-) ).
Obecna młodzierz trenuje głównie wysyłanie SMSów podczas kopania "zośki" - bo to co chwila pokazuje telewizornia...
A gdyby tak pokazywała częściej reportaże z licznych przecież konkursów i wystaw? Na pewno kilka osób na chwilę zatrzymałoby się i może spróbowało...
Ale jeszcze musiałby znaleźć się KTOŚ , kto "puściłby" to na antenie i nie przez 10 sekund w TELEEKSPRESIE raz w roku!

Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
31-05-03 09:14  Re: Popularyzacja
modelmaniak 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Galerie - 7
 

Jest kolo 9 , ja musze sie jeszcze przygotować do wyjścia do sklepiku / modelarskiego/ i przygotować model i ap. na popołudniowe dzisiejsze loty i jeszcze modele na jutrzejsze zawodu "Młodzi modelarze lotnicy na start " na ktore jedziemy do Mielca , ale przepraszam ,że nie czytając wszystkich wypowiedzi zabieram głos w " Sprawie" Ano czynie to dla tego iż temat "trafił " w dziesiątkę. Historia naszej modelarni jest na stronie www.aviatarnow.gex.pl . I tam miedzy wierszami można znaleźć wydarzenia, które wpłynęły na fakt obecnego stanu rzeczy. Wiec powidam,że nie wiadomo z jakiego powodu prowadzę i utrzymuję tą przez kilku z "miasta" niechcianą modelarnię własnymi środkami tzn. tak lawirując by nie dopłacac do tego zbyt dużo. Wprawdzie mam trochę znajomych prominentów ale do żadnego z nich nigdy nie zwracałem się o pomoc - to pewnie bład. Uważam ,że władza powinna sama dostrzec to co w tej pracy " organicznej " jest najistotniejsze , a jezeli nie dostrzega to na pohybel jej. Ale do rzeczy . Wiem o kim mowi kolega z Katowic , bo znam tą sytuację , ale tak sie jakoś dziwnie składa, że ojcowie modelarze za nic nie mogą zasczepić na swoim poziomie zainteresowań synom - na pewnym poziomie - synowie dopiero reagują wtedy gdy sami maja dzieci i poszukuja dla nich interesującego zajęcia . Nie wiem czemu ale Polacy tak mają - muszą zawsze wyważać otwarte drzwi - stąd różnica pomiędzy nami a Czechami n.p. Od lat walcze o wprowadzenie do szkól choćby namiastki modelarstwa , niestety z marnym skutkiem .Oczywiście na wszelkich naradach , posiedzeniach szkoleniach i tp. drąże ten temat gdyż inaczej modelarstwa w sposób zasadniczy niespopularyzujemy, albowiem zanim bogaci ojcowie zauważą tą działalność jako pożyteczną dla swojej pociechy to my zupelnie znikniemy bądź zostaniemy pożarci przez ekonomistów. I tak w jakiś sposób nalezy dotrzeć do świadomej warstwy nauczycieli / czasem nauczycielek / i zainteresować wartościami które niesie modelarstwo / każde / Następnie, wraz ze swoimi modelarzami powinniśmy startować w jak największej liczbie konkursów , zawodów, tam gdzie młody człowiek może przeżyć jakąś walkę. Dziś wszyscy ze wszystkimi walczą, stąd potrzeba emocji . I tu małe rozdarcie . kartonówki to modele powstające przeważnie w zaciszu domowym , a konkursy jak donosi modelarska prasa nie zawsze stoją na właściwej pozycji / kumoterskie sedziowanie, podstawianie modeli i tym podobnych wiele grzechów . Zatem widząc to w naszej pracowni , jak wiecie powstają przewaznie modele latające ,których ocena jest oceną bezwzględną - sekunda - punkt i wszystko jasne . nikogo tą wypowiedzią nie odstręczam od kartonu, przecież doskonale jest znany przypadek z Porąbki gdzie całe rodziny budują kartonowki. I właśnie to modelarstwo kartonowe mogłoby by być szczepione w szkole na zwykłych zajęciach / ale w grupach zainteresowan/ . Zresztą czy tak czy tak to nasza Szkoła musi sie jakoś do tego ustosunkować i zrobi to wcześnie czy pożniej . Przepraszam muszę już zejść z afisza , ale jeszcze zabiorę głos , gdyż temat jest wręcz elektryzujący i i pozostało cały szereg nie wypowiedzianych zdań .

mm

 
31-05-03 09:24  Re: Popularyzacja
Witold   

Jeżeli sięgamy do mediów, to po pierwsze trzeba to umieć pokazać i mieć co pokazać. To ostatnie można zrobić tylko na wystawach. Tylko, że wtedy zwykle jest to przelot kamery i nijaki komentarz, a wręcz widać, że autor reportażu nie jest przygotowany i robi się dość śmiesznie. Z braku laku wstawia się gadającą głowę, której wolno powiedzieć tylko kilka banałów i po wszystkim. Pan Niemczycki nagłośnił Góraszkę i co podabają się Państwu relacje? Mnie nie. Mało jest tego co jest istotą tej imprezy, za to dużo gadania, które ma maskować brak rzetelnej wiedzy i pomysłu jak przedstawić temat atrakcyjnie. Były próby programów modelarskich, ale wszystkie padły. I padły słusznie, bo tak źle zrobionych nikt nie chciał oglądać. Nawet jeżeli trwały przez 15 minut w tygodniu. Media rządzą się swoimi prawami i program musi zdobyć widownię a nie przelecieć przez ekrany. Na to trzeba bardzo dobrego pomysłu i dobrego popularyzatora. Najlepszą drogą byłoby zrobienie profesjonalnego programu we własnym zakresie i dogadanie się z telewizją na jego wyemitowanie. Zbyt mało nagłośnione są imprezy wystawowe. Ale to wina przede wszystkim organizatorów. Ja kiedyś szukałem wystawy Navigi, gdy odbywała się jeszcze we Wrocławiu. Nikt w biurze informacji turystycznej zajmującej się wydawaniem informatorów o imprezach w mieście nic o takiej wystawie nie słyszał. I pomimo, że Panie robiły wtedy wszystko co mogły nie udało się nic ustalić. Poza tym od lat nie udaje się nam napisać atrakcyjnej książki o modelarstwie kartonowym, tylko ciągle o tym mówimy. Jeżeli mamy tylko docierać przez telewizję, to dajmy sobie spokój, chyba że będzie to serial w rodzaju "Na dobre i na złe" odbywający się w klubie modelarskim, których mało.

 
01-06-03 12:49  Re: Popularyzacja
Niezależny 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Modelmianiak, trafił w dziesiatkę. A ja dopowiem jeszcze, że żeby popularyzować nasze hobby jak i całe modelarstwo należy walczyć z pewnym stereotypem. A takim, że nasze hobby jest jakieś dziwne, wstydliwe i dobre jedynie dla młodych ludzi, a dorosłym to nie przystoji. Dowodów mamy aż nadto. Samo pojawienie się na tym forum tematu czy wstydzimy się przyznać, że kleimy modele, już o czymś świadczy. Czy ktoś kto gra w tenisa, szachy czy wędkuje zadaje sobie takie pytanie? Pewnie nie. Są wręcz hobby, którymi się afiszuje na prawo i lewo. Większość wie, co fascynuje Bogusława L.?, lub w co lubi grać reżyser Paweł S.? Przecież, ktoś z osób publicznych i powszechnie znanych, chyba też uprawia lub uprawiał jakąś formę modelarstwa, tylko trudno mu się do tego przyznać. Ja sam słyszałem tylko o jakimś aktorze (chyba Andrzej Frycz), który buduje modele plastikowe. A myślę, że fakt, że jakaś ogólnie szanowana osobistość para się takim hobby, chyba nam by nie zaszkodziła a wręcz pomogła.
Za to telewizja publiczna, wciska nam i popularyzuje nowy sport z importu w jednym z seriali, tylko dlatego, że odtwórca jednej z głównych ról prywatnie też to lubi. Osobiście nie mam nic przeciwko grze w golfa, tylko dlaczego akurat taki sport, co by nie mówić elitarny, drogi i w sumie mało widowiskowy.
Może to śmieszne, ale nawet w kinie modelarstwo pokazywane jest w spoób chmm.. mało przychylny. Przykłady: Ekstradycja III, czy Na linii ognia. Choć to czysta fikcja to pokazywanie eks-agenta-modelarza-terrorysty nam na pewno nie pomoże.
A co do popularyzacji w mediach, to żeby to zrobić trzeba osobowości takiego formatu jak Tomasz Hopper czy Adam Słodowy.
Praca u postaw modelarza-pozytywisty jest potrzebna ale chyba nie wystarczająca. Zresztą każdy z nas nawet nie w pełni świadomie to robi. Na łonie swojej rodziny nie ukrywamy swojego hobby i pokazujemy jego owoce młodszemu pokoleniu. Sam się zaraziłem od braci ciotecznych. Mój siostrzeniec tylko z mojego powodu próbuje kleić. Kilka moich modeli stoi u niego i oglądały je już całe pielgrzymki kolegów. A to też jest jakaś, co prawda skromna, forma popularyzacji.
Myśle, że żeby szeroko popularyzować modelarstwo kartonowe, potrzebne są wszystkie elementy, które tu zostały wiemienione. Bez wsparcia oficjalnych czynników, bez popularyzatora ,który jest prawdziwą osobowościa medialną, bez wsparcia także producentów i pracy u podstaw nic z tego nie będzie.
Pozdr.

 
01-06-03 17:37  Re: Popularyzacja
Blackbird 

 

Moje trzy grosze do tego co poprzednio. Może się narażę, ale ... Społeczeństwo mamy niestety mocno pokręcone, niewiele lub w ogóle brak tolerancji. Odstępstwa od ogólnie obowiązujących zainteresowań typu: piłka nożna w polskim wydaniu, seriale brazylijsko- poruwiańsko-meksykańskie itp., to zboczenia, żeby nie powiedzieć choroba psychiczna. Może troche przesadziłem, ale do cywilizacji zachodniej w podejściu do życia i świata jeszcze nam daleko. Jeśli zaś chodzi o popularyzację to tylko metoda małych kroków: kolega zachęca kolegę, ten następnego itd. Środki masowego przekazu nam nie pomogą, bo mają ważniejsze rzeczy (patrz wyżej). Zresztą, próby były, jak z nienacka się pojawiły, tak szyko się skończyły. Próbowałem w szkole zorganizować koło modelarskie, za swoje pieniądze kupiłem nawet modele. Po średniej euforii przyszło kilkoro dzieci, a i to większość z nich, żeby się powygłupiać. Zostało trzy osoby. To i tak chyba sukces.

---------------------------------------
A teraz SR 71- piekny samolocik
---------------------------------------

 
01-06-03 22:00  Re: Popularyzacja
modelmaniak 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Galerie - 7
 

Otóż, to / doświadczenia z prasą/ prasa nam nie pomoże , ale nie można generalizować.Sam ma dość przykre owe doświadczenia , / koledzy /Red nacz / dostarczam "gotowca" a kol. Red.Nacz rzuca pytanie " a co Reakcja będzie z tego miała ? no więc ja rzucam nieparlamentarnie ale słabiej niż A. Halber "a gówno " i wychodzę i może dlatego nie wielu mnie lubi , lecz mam to gdzieś - już nie jest Red. Nacz . Mam bowiem wszczepione takie idiotyczne przekonanie, że ci "redaktorzy" którzy sami z własnej woli nie interesują sie tym co dzieje sie na ich podwórku- czy wcześniej czy później będą pracować gdzie indziej .Więc trzeba drązyc kropla po kropli i pisać gdzie sie da i nawet wtedy gdy nie wiele sie stało i pisać do gazet , nie modelarskich - chociaż też , ale do dzienników i takich tam miejscowych, bo chodzi o to byśmy zaistnieli w świadomości okolicznych. Ponadto , równie przykre doświadczenia mam z tzw "Gronem". Kiedyś ten właśnie temat podjąłem na grupie pl.rec.eukacja i zostałem zjedzony przez kilka "Pan" - Mam nadzieję ,że już nie pracują jako panie od dzieci tylko jako Panie do dzieci. W ogóle to za duże nadzieje sbie czynie , być może ,że płonne, ale też tak już mam.Nie mniej jednak pragnę powiedziec , że to od naszej postawy na zewnątrz tak wiele zależy , a czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego jak dużo. Znowu mam wiele myśli , ale jestem po zawodach latających dla dzieci - jeden samolot był tak dobry ,że uciekł i teraz me myśli kołaczą gdzieś między lotniskiem a stołem z kartonem - to straszne , a może to już jakaś "Zę, Zę ?

mm

 
04-06-03 11:06  Re: Popularyzacja
Darek   

Blackbird powiedział "Po średniej euforii przyszło kilkoro dzieci, a i to większość z nich, żeby się powygłupiać. Zostało trzy osoby. To i tak chyba sukces." Jak ja próbowałem zorganizować coś podobnego to nie zgłosiłsie nikt. Więc myśle ze tobie udało sie zrobić
dużo wiecej

 
04-06-03 21:07  Re: Popularyzacja
Blackbird 

 

Dzięki, ale to nie moja zasługa. To chyba trafiła się przypadkowo albo na szczęście taka trójka, której wyrażnie się to spodobało. Ale tak jak napisałem, najskuteczniejsza jest chyba metoda małych kroczków. Takie duże akcje robią dużo zamieszania ale najczęściej na chwilę - szybko się kończą a potem pozostaje duży niesmak. Ważne jest również aby, jak było w jednym z wątków, nie wstydzić się swoich zainteresowań i odważnie o nich mówić.

---------------------------------------
A teraz SR 71- piekny samolocik
---------------------------------------

 
04-06-03 23:26  Re: Popularyzacja
Tempest 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Wydaje mi się że w dzisiejszych czasach kiedy dzieci dostają gotowe zabawki którymi bawią sie przez kilka dni i potem rzucają je w kąt i łażą płacząc "co ja mam robić" (niestety autopsja - może są jeszcze za małe) trudno jest dzieciaka zachęcić. On musi mieć w sobie "coś" co powoduje, że interesuje się samolotami, okrętami czy pojazdami i chciałby mieć replikę obiektu który go interesuje.
Jak przekonać go, że zbudowanie modelu daje o wiele większą satysfakcję od kupienia "gotowca" których obecnie jest bez liku niestety nie mam pojecia. W sklepie modelarskim gdzie kupuję czasami modele jest gablota z modelami. Oprócz wielu modeli kartonowych i plastikowych zawsze znajduje sie jakiś model samochodu - gotowiec odpakowany z pudełka - a obok kartka - "wykonał XXX YYY (XXX - imię, YYY-nazwisko) - nie wiem czy mam się śmiać czy płakać ze śmiechu, a może tylko płakać?
"Za moich czasów" nie było z tym problemów. Był MM, resorówki w PEWEXie - które na szczęście mnie "nie grzały" i prawie nic poza tym. (Dziękuję Ci PRLu).

Pozdrawiam
Tempest
-----------------------------------------------------------------------------------
I i II WŚ -okręty, samoloty a ostatnio nawet pojazdy. I piwo też.

 
05-06-03 11:17  Re: Popularyzacja
Zielony   

Masz rację Tempest to jest kwestia przedewszystkim tego" czegoś" co pcha nas do dłubania w papierze gdyby nieto to zbierałbyś "resorki" zamiast czatowac pod kioskiem na dostawę MM i spędzac całe popłudnia na mozolnym sklejaniu pasowaniu itd.
Ale, żeby obudzić drzemiące w młodych (ii nie tylko) ludziach zamiłowanie do modelarstwa, trzeba organizować jak najwięcej imprez typu wystawy i konkursy musi byc o tym głośno. Ja sam jakby nie nasze forum to nic bym nie wiedział o organizowanym w Lublinie konkursie modeli redukcyjnych a chcę pokazać kartonowy świat swojemu synkowi, niech zobaczy jak robia to mistrzowie bo dzieła tatusia są jeszcze dalekie od doskonałości, a przy okazji może coś załapie...
MACIEK

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024