FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 15Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
16-05-11 08:03  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Łosiu 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

myśle że sporo osób czeka na dalszy ciąg :-) Ale Mariusz przyzwyczaił nas raczej do dokładnej roboty bez psujacego efekt pospiechu.

PS doszły do Ciebie moje maile?

--
Się robi: coś...
skończone ORP Błyskawica 1:300 MO , OS2U Kingfisher 1:33 Orlik , Nowgorod 1:200 Pro-Model , Kamow A-7 1:33 Orlik , TKS 1:25 GPM , Od2 1:25 Modelik

 
01-08-11 16:37  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Witam

Czy ktoś jeszcze pamięta o takiej relacji ? A oto, jakby to powiedział Marcin Wolski, Wasz ulubiony ciąg dalszy. Nie ma tego dużo, ale od czegoś trzeba prace wznowić.

Koła po sklejeniu pomalowałem najpierw podkładem na biało. Później maskolem pokryłem to, co na drugim zdjęciu pozostało białe i środek pomalowałem sprayem CHAMPION RAL3000 na czerwono. Na koniec to co pozostałe białe, pomalowałem ręcznie płaskim pędzelkiem metalizerem HUMBROL 27003 i przetarłem flanelą do połysku. Całe koła ubrudziłem pigmentami i utrwaliłem białym spirytusem.



Następnie zrobiłem osie kół tocznych, białe końcówki to rolki ze starych kaset wideo.



Na koniec założyłem koła do zrobionych wcześniej wózków.







Na razie tyle, ale ciąg dalszy nastąpi szybciej niż tym razem.

Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--

Post zmieniony (01-08-11 16:55)

 
01-08-11 20:57  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
tomo11 

Na Forum:
Relacje w toku - 9
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2
 

Co tu jeszcze idzie poprawić...
Pięknie!!!

Post zmieniony (01-08-11 20:57)

 
02-08-11 08:54  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Ja na parowozach się nie znam ale to co widzę to chyba fotomontaż oryginału na tle maty. :-)

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
02-08-11 15:59  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Znam się na lokomotywach jak kura na pieprzu,ale każdą Twoją relację śledzę bardzo dokładnie i z zawsze z oczami wychodzącymi z "orbisów" :-) Ostoja ma chyba rację - robisz fotomontaże prawdziwych elementów i prawdziwych lokomotyw, a Ciemny Lud to kupuje jako kartonówki! Cwaniaczku...

 
02-08-11 16:12  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
chencik   

W końcu się doczekałem :) Jeszcze nie skończone, a już arcydzieło :)

 
04-08-11 12:04  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Dziękuje za wyrazy uznania, ale z tym arcydziełem, to chyba przesada:)

Przy okazji mam pytanie do modelarzy malujących modele. W niedługim czasie czeka mnie pomalowanie kół jezdnych w modelu Pu29. Są to bardzo duże koła, w związku z tym ich obwód (bieżnia) też jest na tyle duży, że próby malowania metalizerem Humbrol 27003 wyszły słabo. Farba ta zbyt szybko wysycha i zanim objadę pędzlem kółko dookoła, to początek jest już przyschnięty. Czy znacie metalizer w kolorze polerowanej stali, który schnie wolniej niż metalizer Humbrola ? A może jest jakiś spowalniacz, który można dodać do Humbrola ?

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
04-08-11 12:40  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Nie wiem czy będę pomocny ale kiedyś kiedyś dodawałem benzyny lakowej do Humbrola by wolniej sechł i nie robiły się ślady po pędzlu. Można spróbować na jakiejś próbce.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
04-08-11 13:34  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Pancho   

Może spróbuj z metalizerem Gunze : Mr.Metal Color MC213 Stainless. Do tego oryginalny retarder i powinno być po problemie.

 
02-02-12 16:46  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Witam

Pewnie kilka osób czeka na kolejne "wodotryski", ale dzisiaj skromnie tylko kilka zdjęć. W końcu zrobiłem ostatnie koła do Pu29. W sumie zrobiłem 28 kół, do tendra również, niektóre powtarzałem, bo mi się nie podobały. Zmordowały mnie te koła, te większe jezdne robiłem jedno około tygodnia, a ostatnie koło prawie dwa tygodnie ze względu na duże wystające wzmocnienia między obręczą, a szprychami, ciężko było to dokładnie oszlifować. Przez to się ta budowa parowozu tak rozwlekła, bo jak pomyślałem, że mam na tyle ręcznego szlifowania, to mnie odrzucało. Nawet na ponad pół roku porzuciłem modelarstwo na rzecz innego mojego hobby, jakim jest czytanie książek, masowo, nawet jedną dziennie, o czym już wspomniałem na innym forum. Na przyszłość mam nauczkę, że trzeba robić coś na przemian, raz koło, raz silnik, znowu koło itd.

Na początek mały filmik w jaki sposób szlifowałem szprychy.




Każdą szprychę po nasączeniu kropelką trzeba było oszlifować z przodu i z tyłu, następnie znowu nasączyć kropelką, znowu powtórzyć szlifowanie i jeszcze raz, aż były gładkie do tego stopnia, że nie było widać schodków między warstwami kartonu.

Tak wygląda koło napędowe po oszlifowaniu i pomalowaniu podkładem:





A tak wygląda koło od tendra:



Koła na pewno nie są idealne, ale i tak są dużo lepiej zrobione niż koła w moim poprzednim modelu Ty2. Rober B. zasugerował mi, żeby zrobić dla innych modelarzy żywiczne odlewy takich kół. Mógłbym wypożyczyć koledze po jednym kole z każdego rodzaju, do zrobienia żywicznych odlewów, które byłyby dostępne dla zainteresowanych modelarzy. Koła te pasują nie tylko do modelu parowozu Pu29, koła jezdne można wykorzystać również budując modele parowozów Pt47 lub Pt31, a koła od tendra są identyczne w Pt31. Czy byliby chętni na takie żywiczne koła ?

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
02-02-12 17:17  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Robert B. 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Ja na pewno zamówiłbym taki komplecik ;)

--

 
02-02-12 17:40  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
belfast 

 

Piękna robota :) te koła wyglądają niesamowicie :)
ja mam pytanko, w jaki sposób kolega zrobił te zaoblenia pomiędzy szprychą a krawędzią górną koła??

--
Nikt nie mówił, że będzie łatwo.. a jeżeli tak mówił to go zabij bo kłamał!!:)

 
02-02-12 20:16  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Te miejsca wyoblenia pomiędzy szprychami, a obręczą koła, to jedna z warstw kartonu, z jakich zbudowane jest koło. Później to już sklejenie i szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie...



--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
03-02-12 13:22  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
belfast 

 

dziękuję za wyjaśnienie :)

--
Nikt nie mówił, że będzie łatwo.. a jeżeli tak mówił to go zabij bo kłamał!!:)

 
27-02-12 16:44  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Zanim pomaluję wszystkie koła, to trochę czasu upłynie, żeby go nie tracić, czekając na wyschnięcie kolejnych warstw farby, zabrałem się za budowę silników. Na początku powstały takie dwa pudełka. Wszystkie powierzchnie, poza miejscami, w których będą przyklejone inne elementy oraz krawędzie nasączyłem klejem cyjanoakrylowym i oszlifowałem. Dzięki temu powierzchnie stały się gładkie i utwardzone.



Poszycie silnika zrobiłem ze starego kalendarza, ma gładką powierzchnię i po naklejeniu nie wymaga dodatkowego szlifowania.



Dużo pracy wymagały części, z których składają się cylindrowe zawory bezpieczeństwa. Nie dość, że były malutkie, to jeszcze posiadały na obwodzie po trzy przelotowe otwory, rozmieszczone równo co 120 stopni. Z papierka nie dałem rady tego zrobić, więc zrobiłem to z małego patyczka.



Następnie zrobiłem pozostałe elementy silnika.



Po odcieniu podkładki OLFA można zobaczyć jak wpływ na kolorystykę zdjęcia mają warunki oświetleniowe. Balans bieli był odpowiednio dobrany do oświetlenia, a i tak zieleń podkładki na każdym zdjęciu jest inna.

Post zmieniony (27-02-12 17:28)

 
06-03-12 12:20  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Budowy silników ciąg dalszy. Wszystkie elementy silników są już całkowicie sklejone i pomalowane podkładem. Niektóre elementy będą przyklejone do korpusu silnika dopiero po pomalowaniu na czarno, z uwagi na łatwiejszy dostęp do zakamarków, gdy są odjęte od całości. Na niektórych elementach są ponaklejane taśmy maskujące, widać też jak w prost sposób zrobiłem z taśmy "ucho" do trzymania silnika w trakcie malowania. Zrobiłem trochę większe śrubki, którymi jest przytwierdzone blaszane pokrycie do bloku silnika, ja mam śrubki 0,8 mm, a powinny być 0,5 mm, ale takie większe optycznie na modelu lepiej wyglądają. Zresztą to nie są sześciokąty tylko kółka, ale przy tej wielkości jest to mało dostrzegalne.







Silniki starałem się upodobnić do oryginalnych, mam nadzieję, że wyszły podobnie:



A tutaj warunki w jakich robię zdjęcia. Mam na mniejszym tarasie zrobione coś w rodzaju ogrodu zimowego, dwie ściany i dach są wykonane z niezbyt przeźroczystego tworzywa, dzięki czemu światło jest rozproszone.



Kto zgadnie z ilu części składają się modele obu silników, biorąc pod uwagę, że każda podkładka, śrubka i gwint to pojedynczy elemencik, który wymagał przyklejenia ? Który element z prawdziwego silnika nie został zrobiony w modelu ?

Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
06-03-12 12:51  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Witek 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1
 

Efekt jest wspaniały. Korci mnie model lokomotywy ale powstrzymuje mnie rozgrzebany Yamato i dokumentacja do następnego pancernika.
Chyba opuściłeś śrubę która jest przykręcana do obudowy ( zielone poszycie) i do kątownika ( pomarańczowy element biegnący w wzdłuż lokomotywy). A co do części to wydaje mi się że mniej więcej z pińcet :-) jest na jednym silniku więc koło 1000 na dwóch.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości choć masz jej pod dostatkiem.

--
Pozdrawiam Witek
Na warsztacie Yamato , Scorpion, Amerigo Vespucci, Akizuki

-----------------------------------
Samoloty. Okręty, Pojazdy
-----------------------------------

 
06-03-12 14:13  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Precyzyjny napisał: Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

Uwag brak, jest lepiej niż wspaniale, brak słów ale jak Precyzyjny to precyzyjny, nie ma to tamto. :-)

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
06-03-12 16:12  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Robert B. 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Przypuszczam, że jeden silnik to jakieś 300 części.
Czego nie zrobiłeś? Przypuszczam, że wnętrzności silnika sobie darowałeś i zdaje mi się, że nie widzę sprężyny w zaworach bezpieczeństwa ;)
Wydaje mi się również, że chyba trochę przeskalowałeś śruby mocujące otulinę cylindra, do bloku.
Nie wiem jaką dałeś, ale otuliny z reguły były mocowane na śruby "szóstki" 6mm, czyli klucz 10, co daje nam śrubę 0,4. Ale zdaje się, że takich nawet nie ma.
Dlatego 0,6 mm to powinien być maks.
Przypuszczam, że już tego nie zmienisz ale może innym modelarzom się przyda kiedyś taka informacja.
Widzę również, że darowałeś sobie szczelinę w rurze ochronnej drąga tłokowego?
Mimo wszystko ogólne wrażenie na duży +.

--

 
06-03-12 19:13  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Robercie B. , co to są "śruby mocujące otulinę cylindra, do bloku" ? Czy to to samo co ja nazwałem "śrubki, którymi jest przytwierdzone blaszane pokrycie do bloku silnika" ? Tak mi się wydaje, bo tylko te mają rozmiar łba około 10 mm.

Witek prawie zgadłeś z ilością części, jeden silnik składa się z 513 pojedynczych elementów, czyli dwa mają ich 1026. Śrubka, o której napisałeś, że brakuje faktycznie nie zrobiłem, bo na drugim silniku w prawdziwym parowozie jej nie ma i jakoś umknęła mojej uwadze, ale nie to miałem na myśli, pytając co brakuje.

Wnętrza silnika nie robiłem, bo go nie widać, a nawet gdyby zrobić te klapki na otworach rewizyjnych otwarte, to są one tak małe, że też nic nie byłoby widać. Sprężyny w zaworach bezpieczeństwa też nie ma, bo jej nie widać, a poza tym nie wiedziałem jak ją tam wstawić.

Z innych elementów brakuje tego, co na zdjęciach zakreśliłem kolorem:





Przegapiłem te elementy, jak widać wcale nie jestem taki precyzyjny.

--

Post zmieniony (06-03-12 19:27)

 
06-03-12 20:17  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Robert B. 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Tak to już jest. Często nie zwracamy na jakieś elementy uwagi, ale obserwator stojący z boku może już je zauważyć.
Z ta sprężyną, to był żart oczywiście :)
A pisząc o śrubach miałem na myśli, śruby mocujące otulinę cylindra, czyli ta zieloną blachę na zdjęciach cylindra. Po krawędzi z jednej i drugiej strony, idą takie malutkie śruby.
No i zauważyłem jeszcze jeden babol.
Mariusz, zobacz jak są umiejscowione nakrętki mocujące cylinder do ostoi parowozu a jak u ciebie na zdjęciach.
Widzisz o co biega?

--

 
06-03-12 21:11  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Widzę o co biega, ale dopiero teraz to zauważyłem, wcześniej ze sto razy oglądałem to zdjęcie i nie zwróciłem na to uwagi, bo jest to słabo widoczne, a ja niestety jestem krótkowidzem. Zrobiłem to tak jak było w wycinance, widocznie Adrian też tego szczegółu nie dostrzegł. Ale pocieszam się tym, że po pomalowaniu na czarno i ubrudzeniu będzie to również w modelu prawie niewidoczne.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
08-03-12 15:32  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Ładne silniki były, prawda ? Były, gdyż już takie nie są. Męczyły mnie te za duże śruby na blaszanej otulinie cylindrów, kombinowałem jak je zmienić na mniejsze i umyśliłem sobie, że rozpuszczalnikiem delikatnie zmyję farby z boku silnika, odkleję te śrubki i dam mniejsze. Jak się można domyślić, rozpuszczalnik rozpłynął się na wszystkie strony i porobił brzydkie zacieki. Nie zastanawiając się długo, namoczyłem duży pędzelek w rozpuszczalniku i zmyłem farbę z całych silników. Nie wiedziałem jakie będą skutki, bo rozpuszczalnik mógł po prostu rozmiękczyć karton, spowodować jego napuchnięcie i zdeformowanie. Ale jak wcześniej pisałem większość powierzchni i krawędzi nasączyłem solidnie klejem cyjanoakrylowym. Po wstępnych oględzinach silniki chyba będą nadawać się do dalszej pracy. Na razie tak to wygląda:



Ale dopiąłem swego i zmieniłem śrubki na mniejsze. Jutro się to okaże, jak pomaluję silniki podkładem i wyjdą na jaw wszystkie babole, czy było po co, czy też muszę robić silniki od nowa. Jutro Wam napiszę jaki jest wynik.

Robert B. zapytał, czy zrobiłem sprężyny w zaworach bezpieczeństwa, potem dodał, że to był żart. Nie wiem, czy żartował, potem może się wyprze i powie, że to było na poważnie. Postanowiłem zrobić te sprężyny. Otworki w drewnianych zaworkach (w modelu) okazały się na tyle elastyczne, że można było je na chwilę rozszerzyć i wstawić tam sprężyny :)



Po pomalowaniu słabo je widać, ale są.



Pomalowałem na czarno jeden ze zdemontowanych elementów silnika, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać.



Po tym wszystkim żona powiedziała, że jestem pojechany. Nie wiem, czy powinienem się obrazić, czy nie.

Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--

Post zmieniony (08-03-12 15:36)

 
08-03-12 16:03  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Mario 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

No i piknie, takie drobiazgi jak ta sprężynka, dodają modelowi tego CZEGOŚ :-) Przy okazji widzę, że masz całkiem fajne źródło prętów nierdzewnych - szydełka.

--


 
08-03-12 19:39  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Żona ma rację (jak każda żona zresztą :-). Jesteś "pojechany", ale w cudowny, wspaniały, fenomenalny sposób!

 
09-03-12 09:44  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Mario, drutów ci u nas dostatek. Te najgrubsze o średnicy od 4 mm do 2,5 mm to szydełka i druty do robienia "na drutach", dobrym źródłem są też elektrody spawalnicze. Druty nieco cieńsze pozyskuje co roku po Sylwestrze, wystarczy przejść się Skwerem Kościuszki w Gdyni i pozbierać druty po sztucznych ogniach, średnice od 2 mm do 0,5 mm. Najcieńsze druty poniżej 0,5 mm mam z elektroniki. Tutaj źródłem są wystawiane na ulicę co pół roku stare telewizory, radia itp. W Gdyni nazywa się to "wystawka", mieszkańcy mogą wtedy pozostawić na chodniku ponad gabarytowe odpady, a służby miejskie to zabierają i wywożą.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
09-03-12 10:46  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Adam Cook - bomb 



Na Forum:
Relacje z galerią - 14
Galerie - 62


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 10


 - 25

Witam
Z przyjemnością patrzę na jakość Twojej pracy, niestety moje niezgrabne paluchy nie są w stanie uzyskać takiego efektu, jaki Ty prezentujesz w swoich modelach.
Czekam z niecierpliwością na każdą odsłonę relacji.
Adam

--
<<<Wszystko co jeździ , a w szczególności po szynach , RULEZZZ>>>

 
09-03-12 20:52  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
iSHP   

Poziom sklejania - JEDI
Szacunek dla Twojej pracy, brak słów...

 
15-03-12 13:42  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Zapomniałem napisać, że oba silniki wyszły ze zmywania bez szwanku. Jednak nasączenie kartonu klejem cyjanoakrylowym uratowało sprawę. Bez tego silniki byłby do wyrzucenia z powodu rozklejenia i deformacji papieru.

Tak wygląda jeden z silników po malowaniu na czarno, drugi jeszcze schnie.



Teraz kolej na naniesienie śladów eksploatacji i postarzenie silników, to najbardziej pracochłonna czynność i decydująca o końcowym wyglądzie. Mam nadzieję, że się uda.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
29-03-12 14:45  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Witam w kolejnej odsłonie mojej relacji. Wszyscy się spodziewają, że w końcu pokażę zrobione silniki ze śladami eksploatacji, a tu nieee...

Silniki czekają na dostawę białego spirytusu ( white spirit ) firmy Talens. Wbrew pozorom i nazwie to nie ma nic wspólnego ze spirytusem, to jest olej mineralny. Specyfikiem tym rozprowadzam pigmenty i zmywam ich nadmiar. Są dwa rodzaje tego oleju, jeden ma numer 090, a drugi numer 089.

http://www.deovirarts.com/categories/Painting/Oil-Paints/Oil-Paint-Solvents/Talens-Solvents/

Ten pierwszy czuć, drugi jest bezwonny. Do tej pory używałem tego pierwszego, ale mi się skończył. Byłem w trzech sklepach, ale brakuje tego towaru, jest tylko ten bezwonny. Tego drugiego jeszcze nie używałem, czy ktoś wie, czy poza zapachem są inne różnice między tymi rozpuszczalnikami ? Czy oba nadają się do rozpuszczania pigmentów, czy oba tak samo szybko wysychają i nie powodują zmian (zmywania farby) na uprzednio pomalowanym modelu ?

Teraz ciąg dalszy prac przy modelu. Zrobiłem rury piasecznic, w lokomotywach z tego wysypuje się pod ciśnieniem piasek na tory, aby wyeliminować poślizg kół, np. gdy są oblodzone.
Najpierw wydrukowałem sobie projekt z układem rur i zrobiłem szablony z grubej tektury. Następnie powyginałem drut w izolacji wg szablonów i przykleiłem je do podpór, które ułożyłem odpowiednio na projekcie. Rury malowałem przyklejając je papierową taśmą klejąca do kartonowej ramki. Po wyschnięciu wszystkie rury przykleiłem do ostoi parowozu. Później te rury zostaną przedłużone do zbiornika piasecznicy, znajdującego się na szczycie kotła.

Zrobiłem też przewody doprowadzające olej do maźnic osi kół jezdnych. To te druty na górze ostoi, końce z jednej strony wygięte jest do góry, później będą one doklejone do smarotłoczni, końce z drugiej strony doklejone do takich trójników przymocowanych do ostoi. Brakuje tam jeszcze małych pokrętełek, będą doklejone później, bo mogłyby się uszkodzić.











Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
29-03-12 21:35  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Borowy 



Na Forum:
Relacje z galerią - 13
Galerie - 3


 - 2

Witam. Normalnie nie mam słów ! Uwagi ? Tak, mam, ale takie że patrząc na Twoje wykonanie zastanawiam się po jaką ch..... tnę i sklejam karton osiągając efekt na poziomie przedszkola przy Twoim już doktoranckim :). A tak poważnie jestem pełen podziwu do umiejętności, które tu prezentujesz. Masz dar przez duże D to modelarstwa. Zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

--


Wykonane:
ORP Błyskawica , ORP Piorun , Torpedowce Kit i Bezszumnyj , Torpedowiec A-56 , Torpedowiec ORP Kujawiak , ORP Burza - stan na 1943 r , Pz.Kpfw. III Ausf J , T-34 , IS-2, Komuna Paryska , Sherman M4A3 , Star 25 - samochód pożarniczy , Zlin 50L/LS , Gaz AA , PzKpfw. VI Tiger I Ausf. H1, Krupp Protze OSP,

W budowie:


Pozdrowienia z krainy podziemnej pomarańczy !

 
29-03-12 22:38  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Raptor1981 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 1
 

Jak ktoś mi będzie próbował wmówić że to jest zrobione z kartonu to jak go szczele ....

Mistrzostwo świata

Pozdrawiam Marcin.

 
24-04-12 13:51  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Czas pokazać jak wykonałem koła napędowe. W końcu zakupiłem biały spirytus Talens nr 090, który okazał się przydatny w różnych etapach malowania i brudzenia kół, ale zacznijmy od początku. Po wykonaniu wszystkie koła ponownie pomalowałem szarym podkładem, ale w odróżnieniu od pierwszego malowania, tym razem już nie szlifowałem wszelkich niedoróbek. Ponieważ po malowaniu koła były mokre i trzeba było je gdzieś bezpiecznie odkładać, to zrobiłem sobie z tektury taki stojak, w który na ośkach wsuwałem koła.



Następnie pomalowałem dwukrotnie wnętrza kół na czerwono (na zdjęciu u góry). Po wyschnięciu, dwa dni po malowaniu, rozpuściłem czarny pigment w białym spirytusie i pomalowałem tym to co było czerwone (na zdjęciu na dole).



Wytarłem z pigmentu obręcz koła, tutaj znowu był przydatny biały spirytus i pomalowałem metalizerem Humbrol 27003 bieżnię koła. Metalizer prosto z puszki jest za gęsty, należy go rozcieńczyć w proporcji 1 część rozcieńczalnika na 2 części farby. Ja do rozcieńczenia użyłem znowu białego spirytusu. Metalizer nakładałem pędzelkiem, nie dbałem o to by uzyskać jakąś super metaliczną gładź, ponieważ koła w prawdziwym parowozie mają tą powierzchnię porysowaną. Po pomalowaniu metalizer jest ciemnoszary i matowy. Na drugi dzień po malowaniu wypolerowałem metalizer bawełnianą szmatką.



W dalszej kolejności pomalowałem na biało bandaże, przedtem jednak wytarłem je białym spirytusem, żeby zetrzeć metalizer, którym się pobrudziły przy malowaniu.



Po wyschnięciu na białe bandaże naniosłem ślady zabrudzeń, podobną metodą jak na czerwone wnętrze koła. Tam gdzie za dużo naniosło się czarnego pigmentu, ścierałem go pędzelkiem zanurzonym, nie zgadniecie, w białym spirytusie.


Zabrudzenia na kole z dalszej odległości nie są zbyt widoczne, poza tym mój aparat nie wychwytuje takich szczegółów. Ale w zbliżeniach w trybie makro widać wyraźnie wszystkie ślady eksploatacji. Czasami wytarłem farbę bardziej, aż do szarego podkładu, żeby uzyskać efekt obtarcia. Mam nadzieję, że udało mi się uzyskać efekt naturalnego zabrudzenia.



I tak oto mój model parowozu stanął po raz pierwszy na swoich kołach, na razie tylko przyłożone na sucho, bez klejenia.







Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
24-04-12 14:59  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Przyznam się, że po ostatniej wizycie w Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, gdzie jest ponad 40 parowozów, ciuchcie zaczęły robić na mnie wrażenie. Zwłaszcza kolekcja starych parowozów w hangarze: ogromne maszyny. Są tam nawet dwa parowozy amerykańskie z oryginalnymi napisami "U.S.A. Transportation Corps", które otrzymaliśmy jako dar po wojnie od Amerykanów (w sumie dostaliśmy coś ponad 500 amerykańskich parowozów).

Na końcu hangaru jest jakiś ogromny polski przedwojenny parowóz (jeden z 2 zachowanych), caly pordzewiały, bez śladów farby). Pamiętam że ma układ 1-3-1, tzn. przód małe kółka toczne, nast duże 3 pary naędowe, nast tylne małe kółka toczne. Sama średnica kół napędowych to coś ponad 1.8 m z tego co pamiętam. Jeden z parowozów mają nawet sprawny, szykują go na paradę parowozów w Budapeszcie w maju tego roku.

--
Sven

HMS Ark Royal

 
24-04-12 17:18  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Mario 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Piękne koła. Mam pytanie o metalizer, bo z tym mam zwykle jakiś problem: ile warstw nakładałeś? Czy może jedną grubszą? Możesz to opisać?

--


 
24-04-12 20:21  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Robert B. 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Sven, ten parowóz, który stoi na końcu parowozowni, to Pt31-49 o układzie osi 1-4-1. Jeden z dwóch ocalałych.
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?desc=on&par=pt31-49
Ten sprawny parowozik, to maszyna polskiej konstrukcji TKt48-18.
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?desc=on&par=tkt48-18
Natomiast ten z amerykańskimi napisami to Tr203-296. Napisy USA.... nie są oryginalne. Zostały namalowane, gdy maszyna trafiła do Jaworzyny. Trzeba zaznaczyć, że trafiła tam w ostatniej chwili ze złomowiska w Chruścinie Nyskiej. Chyba w rozliczeniu został ten parowóz wymieniony za Ty2.
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?desc=on&par=tr203-296

--

 
24-04-12 20:34  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

No tak :) Wśród wielu ciekawych eksponatów kolejnictwa, także tych bardzo starych, jest jeden parowóz niemiecki bodajże z końca XIX w., nast. z początku 20 w. (grał w filmie "Anna Karenina") jest ogromna makieta ze zlikwidowanego technikum kolejowego w Jaworzynie, na której uczniowie uczyli się obsługi urządzeń kolejowych. Starają się tą makietę przywrócić do działania, ale widziałem kilka dni temu, że działa. Wiele parowozów ma tzw. "opiekunów", tzn prywatnych sponsorów którzy płacą za restaurację maszyn. Wtedy na takim parowozie jest tabliczka z danymi opiekuna i parowozu. W samym hangarze strasznie zmarzłem ale to taka właściwość wielkich garaży:)

No i jeszcze nie moge nie wspomnieć o słynnym Indianie, motocyklu na wystawie motocykli, zresztą w tym temacie polecam gorąco film "Prawdziwa historia" z Antonym Hopkinsem w roli głównej. Jest to historia szalonego dziadka- rekordzisty w prędkości na motocyklach, który na Indianie, przerabianym w garażu bił w latach 60tych rekordy prędkości: śmigał ponad 325 km/h :)

--

Post zmieniony (24-04-12 20:45)

 
25-04-12 01:29  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
indianscout   

Dziadek - rekordzista nazywał się Burt Munro i był nowozelandczykiem , a rekord prędkości to 331 km / h . Mój nick to zlepek z nazwy modelu tego motocykla - Indian 101 Scout .

 
25-04-12 08:59  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Ładne historyjki tu piszecie tylko jakoś nie łapię co ma wspólnego motocykl z modelem parowozu:)

Mario, metalizer położyłem płaskim pędzelkiem (7 mm) na podkład jedną cienką warstwą. Dzięki temu, że farba była trochę rzadsza, ładnie się rozprowadzała po powierzchni i wolniej wysychała. Odczekałem 24 godziny i przetarłem metalizer szmatką.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
25-04-12 17:11  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Maverick33 

Na Forum:
Relacje w toku - 17
Relacje z galerią - 8
Galerie - 11
 

Metalizer Humbrola juz po godzinie mozna przetrzec - naprawde szybko schnie .

--
Maverick33

Zapraszam do galerii http://www.adwproject.opole.pl - dział galeria

Skończone : Wagon 202L, Px4, EP09 , Pt47 , Pu29 , Wagon 120A , OKz32 , SP45-142 , Wagon 401R , Wagon 401Z , Wagon 401 Ka"Gags" , Wagon 408s , EU07, ET22-243 , Sm48-060 , SU45-217

Na warsztacie:

TY51 1:25 - 80%
Ty5 1:25 - 55%


 
25-04-12 20:27  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Maverick33, owszem po godzinie metalizer jest suchy, ale niezbyt jeszcze trwały, całkowite jego utwardzenie następuję po 24 godzinach. Jak położyłem pędzelkiem rozrzedzony metalizer cieniutką warstwą, to przy próbie wycierania po 1,5 godziny nastąpiły miejscami starcia farby. Na drugi dzień nic go już nie ruszyło, mogłem trzeć szmatką do bólu.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
25-04-12 22:51  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
macio   

Witam jestem nowy na forum,także buduje modele kartonowe. Wielki podziw dla ciebie Precyzyjny piękne wykonanie i dbałość o detale:) BRAWO

--

 
26-05-12 11:32  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Kofi 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2
 

Precyzyjny
Mam do Ciebie pytanie. Czego używasz jako imitację tłucznia pod tory?

--
www.kofimodels.jcom.pl - zapraszam na moją stronę internetową.
Początkujący

 
28-05-12 18:19  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

To jest zakupiony kilka lat temu żwirek kolorowy, w paczkach po 400 g, pakowany przez zakład NEO-LIGHT, ul. Mickiewicza 14, Olsztynek tel. 509622613. Dane odczytane z opakowania, nie wiem, czy jeszcze aktualne. Żwirek zakupiłem w sklepie zoologicznym, można go stosować np. do akwarium.

--
Pozdrawiam
Precyzyjny

------------------
Modele ukończone: parowóz Ty2 , parowóz Pu29

 
18-06-12 09:55  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Precyzyjny 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1
 

Witam

Już prawie dwa miesiące nie pokazywałem nic nowego, ale to nie znaczy, ze przy modelu nic się nie dzieje. Oprócz sklejania sporo czasu zajmuje mi też projektowanie nowych elementów do modelu. Skończyłem właśnie rysować na nowo układ hamulcowy, ten z wycinanki był znacznie uproszczony.

Poprzednio Robert B. zwrócił mi uwagę, że źle wykonałem mocowanie silników do ostoi. Miałem zrobione więcej żeberek, między nimi była tylko jedna śruba. Na zdjęciach oryginału jednak można było z trudem dostrzec, że tych żeberek jest mniej i między nimi są po dwie śruby. Trochę mnie ta przeróbka kosztowała pracy, ale to poprawiłem.

Czas pokazać jak ubrudziłem silniki, a właściwie silnik, bo tak się złożyło, że na zdjęciach jest widoczny ubrudzony tylko jeden. Niestety nie zachowało się żadne zdjęcie oryginalnego parowozu z detalami silnika z czasów jego służby. Na zdjęciach ze skansenu typowych zabrudzeń ze smaru i oleju nie ma, więc musiałem sam "wymyślić" jak to mogłoby wyglądać. Na zdjęciach czynnych jeszcze parowozów Pt47, Pm2 i Ol49 widać, że te silniki wcale nie są mocno jakoś zabrudzone, zwłaszcza bok silnika jest przeważnie czysty i suchy. Z przodu i z tyłu silnika oleiste zacieki są widoczne w miejscach gdzie dochodzi olej, ale na niektórych fotkach cały przód jest zupełnie suchy. Tak więc moje zabrudzenie jest jakby średnią wypadkową wszystkich posiadanych fotek, żeby coś tam było jednak widać. Na pierwszym zdjęciu z lewej silnik przed ubrudzeniem, z dalszej odległości niewiele różni się on od silnika już ze śladami eksploatacji. Na zdjęciach w skali makro widać jednak, że te ubrudzenia są całkiem mocno widoczne. Silnik na zdjęciu jest doczepiony tymczasowo na potrzeby zdjęć, zostanie on przyklejony na stałe po zrobieniu układu hamulcowego.











Zapraszam wszystkich do aktywnego uczestnictwa w mojej relacji i wpisywania uwag, propozycji mających na celu polepszenie wyglądu budowanego modelu.

--

Post zmieniony (18-06-12 10:42)

 
18-06-12 15:17  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Gromek 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


 - 2

:O Opad szczeny na maksa do piwnicy lub dalej....
No gdyby nie mata lub puszeczka humbrola, to pomyślałbym, że budujesz sobie w garażu lokomotywę.
Coś niesamowitego,brak słów.... Aż żal "coś" ściska, że nie dane mi zobaczyć tego na żywo,eh
pozdrawiam

--
...Chciałbym móc kiedyś powiedzieć: umiem kleić kartonówki...
*************
W doku:ORP PIORUN
Zwodowane:
HMS Penelope
ORP Błyskawica
ORP Garland

 
18-06-12 16:58  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

to jest model kartonowy? Jaja jakieś....W zyciu bym nie powiedział, że to jest karton. Cos pieknego!!

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
18-06-12 19:07  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Halogen 

Na Forum:
Galerie - 1
 

Żeby tak nasi piłkarze grali jak Ty sklejasz te swoje modele - niesamowity poziom .

 
18-06-12 19:14  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Robert B. 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Miej proporcje mocium Panie.
Silniki trochę za bardzo zapyziałe i zaniedbane w odniesieniu do ostoi parowozu, Silnik od strony kół powinien być cały "tłusty", bo mechanizm napędowy niemiłosiernie chlapał olejami, ale rozumiem, że to jeszcze nie jest efekt końcowy.

--

Post zmieniony (18-06-12 21:01)

 
18-06-12 20:47  Odp: [relacja] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia
Pancho   

Jaki masz patent na "tłuste"?

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 15Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024