FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
24-06-10 19:41  [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Galeria:


Witam,
Długo wahałem się, wybierając model na przywitanie. Nie jest to wcale proste, biorąc pod uwagę, że zakładanie relacji zobowiązuje do jej zakończenia. A nie ukrywam, że choć rozpoczynanie budowy modelu nie sprawia mi większych trudności, to już jej zakończenie jest często nieosiągalnym wyzwaniem:). Dodatkowo, ponieważ moje modelarstwo pełne jest pomyłek, co niestety prędzej czy później przekonująco udowodnię, wybór był tym bardziej trudny.
Wybrałem zatem model, któremu do końca zbyt wiele nie brakuje, czym niesportowo zwiększyłem sobie szanse na zakończenie relacji:).

Model, choć niewielki i stosunkowo mało pracochłonny, może po złożeniu prezentować się całkiem efektownie (nawet jeśli moje wykonanie może świadczyć o czymś całkowicie przeciwnym:)).
Na forum jest już pełna relacja wykonania tego modelu zaprezentowana przez Ikemota. Ani myśląc jej dorównać, pozwalam sobie niejako zdublować temat, podchodząc jednak do tematu od nieco innej strony.
Model wykonany jest całkowicie z wycinanki, choć nie ukrywam, że chroniczny brak czasu oraz lenistwo, skłoniło mnie do wykorzystania również elementów wycinanych laserowo. Niemniej jednak, podstawowym budulcem kadłuba modelu pozostał papier.
Shipyard świetnie wydaje swoje modele. Pomysł podwójnego poszycia sprawdza się znakomicie. W modelu wystarczyło zatem delikatnie zeszlifować pierwszą warstwę, nałożoną bezpośrednio na wręgi, aby otrzymać w miarę poprawny kształt bryły kadłuba. Po poszyciu podwodnej części kadłuba, ewentualne ubytki uzupełniłem niewielką ilością szpachli.


Część podwodną, stosownie do niepisanej mody, pomalowałem na kolor biały (zwykły humbrol). Z górą zakombinowałem nieco bardziej – burty z wycinanki nakleiłem na grubszą tekturę i odwróciłem je tak, by przykleić je właśnie od strony nadruku. Z widocznej strony pozostała zatem „goła” tektura, zabarwiona bejcą, a następnie woskiem. Sama bejca byłaby zbyt mdła, czemu zapobiega właśnie położenie warstwy wosku, znacznie „ożywiającej” powierzchnię burt. W efekcie, zamiast pełni brązu, modelik dostał koloru „zmęczonego”, szarawego drewna, czyli koloru dokładnie takiego, jaki zamierzałem uzyskać.
Nie bez znaczenia, przy takim wykonywaniu kadłuba jest też niska toksyczność użytych środków – obydwa preparaty są prawie bezzapachowe – no może wosk czuć nieco bardziej, jednak można go zupełnie spokojnie stosować w domowych (i wietrzonym) zaciszu.
Podobnie wykonany został pokład. Podobnie – bo pokład pokryty został tylko delikatną warstwą samego wosku, a następnie został przetarty papierem ściernym.
Niestety, zarówno na pokładzie jak i na burtach widać jak nierówno ucięte są deski poszycia. Od czasu do czasu próbuję się oszukać, że „zawalenie” pokładu różnymi rupieciami odwróci choć trochę uwagę od tych niedoskonałości. Z pewnością jednak do końca się to nie uda. Nie będę jednak ingerował w tym momencie w konstrukcję kadłuba. Pozostaje nauka na przyszłość.
Po zbudowaniu kadłuba, reszta już poleciała. Laserowe elementy to wygodny dodatek. Pozostało barwienie i montaż. Troszkę trudu zadałem sobie przy armatach – zwinięte są z papieru w wycinance – drukowanie ich na offsecie to dobry pomysł, a następnie owinięte kawałkami drutu o wcześniej przygotowanym kształcie (różne średnice). I armaty gotowe. Żeby odróżnić je od matu czarnych fragmentów burt, maźnięte zostały czarną błyszczącą, choć spod warstwy kurzu domyślenie się tego może być dość kłopotliwe. W ogóle po obejrzeniu zdjęć ze zgrozą zobaczyłem ile znajduje się na nim kurzu – zapewniam, że ten efekt „postarzania modelu” wyszedł całkiem niezamierzenie i serdecznie za niego przepraszam.

Obecnie na modelu wisi więcej żagli niż widać to na zdjęciach. Chciałbym jednak kolejne zdjęcia zrobić w naturalnym oświetleniu – jak widać eksperymenty ze światłem elektrycznym stosowane na niektórych zdjęciach nie sprawiają korzystnego wrażenia.


Ciąg dalszy prawdopodobnie nastąpi:)
Pozdrawiam

--

Post zmieniony (04-10-19 23:09)

 
24-06-10 20:40  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Bardzo dużo jest już zrobione. To właściwie nie relacja ale prawie galeria choć jeszcze trochę brakuje. Dotychczasowa jakość pracy na wysokim poziomie sądzę, że tak będzie do skończenia modelu.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
24-06-10 21:43  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Piękny!
Fajny pomysł z wykonaniem poszycia burt (tektura).
ciąg dalszy musi nastąpić :)

P.S. Pomyśl o jakiejś gablocie. To chyba jedyna opcja na zabezpieczenie żaglowca przed kurzem.

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
27-06-10 22:42  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Ostoja: Rzeczywiście, wydaje się że już bliżej niż dalej. Jednak do galerii jest jeszcze trochę czasu i pracy, a do tego najtrudniejsze przed nami - trzeba się zebrać w sobie, żeby zakończyć. A koniec może być różny - znajdując się w obecnej mundialowej rzeczywistości trzeba pamiętać, że dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć:)

Kudłaty998: Dzięki. Choć z zazdrością muszę przyznać, że Twoja „La Belle Poule”, której zdjęć udostępniłeś niestety tylko kilka, pozostaje dla mnie na razie niedoścignionym wzorem. Mam również nadzieję, że na nową aktualizację „Lewczenki” nie każesz długo czekać – bardzo, bardzo interesujący model.
Co do dalszego ciągu - skoro musi nastąpić, to niech następuje:)
Z ociąganiem zabrałem się za wyblinki na wantach i niestety osiągnąłem efekt, którego się obawiałem. Średnica wyblinek, choć wykonana z dużo cieńszej nici, jest za bardzo zbliżona do średnicy want. Przyczyna wtopki prosta – za cienka nić na wantach, a poza tym na wantach jest mocniej naciągnięta. Bałem się dawać grubszej, żeby zachować odpowiednie proporcje. Mierzyłem do tej, którą przeznaczyłem na wyblinki i wyszło jak wyszło. Zapewne swoje zrobiło to, że do obydwu nici stosuję nawilżenie, aby zapobiec mechaceniu, a że nici te są innego pochodzenia to różnie na to nawilżenie reagują – te na wantach straciły trochę na swojej objętości a te z wyblinek niestety nie:)A obiecywałem sobie, że będzie inaczej niż zawsze:)
Dochodzą też kolejne żagle. Na razie jednak ze szmatami się wstrzymuję – czas wzbogacić je o trochę lin, później może już być ciężko. Już teraz mam dziwne wrażenie, że im więcej lin montuję na kołkownicach tym ten model robi się coraz mniejszy, co jest o tyle przerażające, że nigdy za wielki nie był. Choć z drugiej strony mieści się dzięki temu w całości w kadrze:).


Pozdrawiam
Mariaszek

--
Ukończone: "Czarny Kruk", "Wolf", "Vesuvius" (1890), "Fuso" (1904), "Mecidiye" (1903), "Swietłana" (1898), "Kersaint", kościół sv.Jilji, kościół z Krpy, HMS "Vega", "Chin Yen", "Pinta", kościół z Vroutek, HMS "Captain"(1870)
Nieukończone: "Mercury", HMS "Cotswold"

 
31-08-10 11:13  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Odcinek trzeci mocno przesunął się w czasie. Na wakacje postanowiłem bowiem zrobić sobie przerywnik i skończyć Kersainta. I już był w ogródku, już witał się z gąską, gdy w jednym miejscu za mocno pociągnąłem, w drugim nie przytrzymałem i … poszło. Teraz wygląda to tak, jak na obrazku i choć do końca, poza naprawieniem szkód, brakuje niewiele, wracam do koniecznego relaksu przy żagielkach. Kersaint może kiedyś doczeka się galerii, bo samo opracowanie tego modelu z pewnością zasługuje na uwagę, tym niemniej – teraz czas na żagle.

Przy zawieszaniu żagielków, chciałem nadać im pewną wypukłość. A, jako że dla zdrowotności, jako i ze zwykłego lenistwa staram się unikać środków toksycznych (zawsze się czymś takim ubrudzę, wszystko dokoła się lepi, a potem nie mogę siebie i otoczenia domyć i do tego śmierdzi) spróbowałem zrezygnować ze specyfików nitro podobnych. Z krochmalem też jakoś nie szło się nam do pary, zatem postanowiłem ową wypukłość uzyskać jeszcze prościej, według następującego przepisu:
_ _ _ _

„Zaweźmij pół łokcia płótna, o substancji wiotkiej, a barwy jasnej i nakreśl linie podług wzorca, jaki Ci w mądrości pokazano.
Onego nurzaj w mazi lepkiej, przejrzystości pełnej, z wody i bcg się składającej (dodanie syku węża ani nie zawadzi :)).
Takąż płachtę na garniec obły, gładki na powierzchni, nałóż i czuwaj, cierpliwość wykazawszy, aż płachta zmieni stan na suchy
(pamiętaj jednako wprzódy, by garniec ów odpowiednio do czynienia sprawić, smarując go mazidłem tłustawym, lecz nie bardzo).
Zdjąwszy suche płótno, tnij je równo, nakreślonych zawczasu linii przestrzegając.
Uzyskaną formę obtocz linką, by strzępieniu materii odpór dać godny a skuteczny.
Na koniec, gotową płachtę uzyskawszy, na drzewcu ją umieść, ku większej modelu urodzie.”
_ _ _ _

W efekcie wygląda to jak następuje:

Troszkę przybyło na kołkownicach (na razie w stanie surowym:)) i rzut oka na całość:

I teraz, jak w dobrym serialu, przez następnych kilka odcinków oglądalibyśmy to samo, zatem, kolejna emisja będzie dotyczyła epilogu tego etapu, czyli efektu zawieszenia wszystkich płachetek.

Pozdrawiam
Mariaszek

 
31-08-10 11:48  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Pięknie. Może byłoby lepiej wcześniej unurzać płachty w herbacie, nabrałyby odpowiedniego kolorku. Pozdrawiam.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
01-09-10 14:01  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Ostoja: Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba. Natomiast co do herbaty – w rzeczy samej płótno, z którego powstały te i powstaną następne żagle, przeszło kąpiel w herbacie. Nie chciałem z tym jednak przesadzać i może wyszło rzeczywiście zbyt lekko – przemyślę to, ale to już wskazówka do następnego modelu. Może spróbuję też z cebulą - słyszałem, że to dobry patent, ale nigdy go nie wypróbowałem.
Teraz można co prawda dodać ma koniec trochę „brudzingu” do żagli, ale - pierwsze primo – za bardzo się boję:), a drugie primo - patrząc na model "na żywo" wydaje mi się, że ten odcień komponuje się odpowiednio z kolorem kadłuba i olinowania. Dobrze jednak dostać uwagę od kogoś, kto patrzy na to samo, że się tak wyrażę - "z boku". To weryfikuje pewne założenia i na pewno zmusza do jednej refleksji więcej na przyszłość, ku, mam nadzieję, ogólnemu pożytkowi:) Dzięki.

Pozdrawiam
Mariaszek

--
Ukończone: "Czarny Kruk", "Wolf", "Vesuvius" (1890), "Fuso" (1904), "Mecidiye" (1903), "Swietłana" (1898), "Kersaint", kościół sv.Jilji, kościół z Krpy, HMS "Vega", "Chin Yen", "Pinta", kościół z Vroutek, HMS "Captain"(1870)
Nieukończone: "Mercury", HMS "Cotswold"

 
01-09-10 14:30  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Cebula powinna być dobra, skoro pisanki na Wielkanoc się barwi w cebuli to i płótno powinno, tylko trzeba wypróbować na próbkach. Co do brudzenia - nie robiłbym tego - można przedobrzyć ale z drugiej strony patrząc to trochę zacieków na żaglach przydałoby się. Sam zdecydujesz.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
01-09-10 16:51  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

A ja pomimo tego że podoba mi się to i tak pomarudzę. Fajnie że zagle są wydętę ale popełniłeś błąd. Na fotce widać mocno naprężone (aż za mocno naprężone) szoty sztaksli. Naciągnięty powinien być tylko jeden, zawietrzny, bo drugi nawietrzny powinien luźno przechodzić nad niższym sztagiem chodzi mi o sztaksel naiwyższy między masztami. Gdy wiatr zmieniał kierunek lub zmieniał się kurs wolny róg żagla prześlizgiwał się nad niższym sztagiem na drugą burtę a u ciebie jest to niewykonalne i sam żagiel też wygląda trochę blaszano widać że jest sztywny i kantem (likiem) opiera się o środkowy sztag (jeśli dobrze pamiętam to nazywa się on grot sten sztag). po dokładnym przyjżeniu się wydaje mi się że błąd z przebiegiem szotów sztaksli zrobiłeś przy wszystkich sztakslach. Druga sprawa to błąd który popełnia 99% modelaży budujących żaglowce. Ustanienie żagli rejowych i sztaksli razem. OK jest normalne ale wystarczy spojżeć na obojętne jaka fotkę żaglowca pod żaglami żeby zauważyć że reje nie są prostopadle do symetri okrętu ale są skęcone tak żeby ustawić żagiel najbardziej do kierunku wiatru. Czyli zawietrzny nok reji najbliżej rufy jak się da. Wtedy brasy są różnej długości. Zwinęty bezan świadczył by z kolei o wietrze prosto od rufy a wtedy sztaksle powinny być luźne a postawione i wydęte wszystkie żagle rejowe. A jeszcze zauważyłem że sztagi są powyginane do góry (tak mi się wydaje może to wina fotek lub mych oczu) ale jeśli tak jest to jest to całkowicie wbrew natuże. Na osłodzenie dodam że to całe moje pisanie to takie marudzenie. Tych szczegułów i tak nikt nie zauważy bo szczęka mu opadnie jak model zobaczy.
Pozdrawiam i wytrqwałości życzę

--
Pozdrawiam

 
02-09-10 13:29  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Waldi, bardzo dziękuję. Nie odpowiadałem od razu, bo próbowałem zrozumieć to, co napisałeś (i mam nadzieję, że mi się to udało:)) Trafiłeś w sedno. Faktycznie olinowanie i ożaglowanie jest nieco jakby z odpustu. Troszkę zbagatelizowałem temat, traktując ten modelik, a właściwie olinowanie i ożaglowanie na nim ulgowo, ale Twoje sugestie dały mi do myślenia i chyba powalczę trochę z tematem. Zatem po kolei:
Szoty sztaksli – zainteresowałeś mnie tematem. Poszukałem, popytałem i w efekcie ze wstydu zarumieniłem się jeszcze bardziej. Przyznam szczerze – nie wiedziałem o tym. Poluzowanie szotów sztaksli od nawietrznej jest jak najbardziej wykonalne i zdecydowanie je zrobię. Dowiedziałem się też, że szoty od nawietrznej w takim układzie mogą być tak poluzowane, że nawet leżą na pokładzie. Nie wiem, czy jest to zbieżne z Twoją wiedzą, ale zamyślam nad takim właśnie rozwiązaniem.
Reje i sztaksle razem – tutaj mógłbym zacytować pieśń” „ To nie tak miało być…”:). Początkowo planowałem układ rozwiniętych tylko żagli rejowych. Dlatego też zacząłem od sztaksli, by łatwiej było mi je zwinąć, ale kiedy już je zawiesiłem to… spodobały mi się rozwinięte. Modelik jest naprawdę mały i rozwinięte żagle znacznie dodają mu wielkości i odpowiednio – wrażenia. Natomiast spieszę wyjaśnić, że reje nie są jeszcze ustawione do wiatru, czy też na wiatr:). Brasy nie zostały jeszcze zamontowane i docelowo reje rzeczywiście będą obrócone, tak aby noki rej od zawietrznej były zwrócone w stronę rufy. To akurat planowałem i da się to jak najbardziej obecnie zrobić. Wydaje mi się nawet, że reja wtedy powinna być ułożona nie całkowicie poziomo, ale z lekkim „skosem w dół” do zawietrznej. Jeśli źle myślę, proszę o korektę, zanim szaleństwo popchnie mnie do czynu.
Jeszcze raz dzięki za inspirujące uwagi.

Pozdrawiam
Mariaszek

--
Ukończone: "Czarny Kruk", "Wolf", "Vesuvius" (1890), "Fuso" (1904), "Mecidiye" (1903), "Swietłana" (1898), "Kersaint", kościół sv.Jilji, kościół z Krpy, HMS "Vega", "Chin Yen", "Pinta", kościół z Vroutek, HMS "Captain"(1870)
Nieukończone: "Mercury", HMS "Cotswold"

 
03-09-10 10:08  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

Nie żagle nie powinny mieć skosu w duł. Reja powinna być ustawiona poziomo. Liny biegnące od dybów do noków (chwilowo nie pamiętam ich nazwy) właśnie temu zapobiegała. Takie zeskosowanie reji jest mozliwe ale tylko w przypadku oberblindżagla (żagla podbukszprytowego) Ten żagiel też miał te liny których nazwy nie pamiętam ale położenie ich zaczeów najczęściej pozwalało na lekkie kołysanie na boki. Ale nie pamiętam ćzy na Tym modelu żagiel podbukszprytowy jest. Oczywiście co do szotów sztaksli to jest jak teraz napisałeś ten nawietrzny powinien być całkiem lużno z uwagi na sposub działania systemu sztaksla.
Pozdrawaim

--

Post zmieniony (06-09-10 17:04)

 
14-09-10 15:43  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Witam wszystkich bywalców.
Następny odcinek miał być później, ale jest wcześniej - pokazywanie mniejszych fragmentów prac ma tą zaletę, że może ktoś podpowie, ktoś wyprostuje, ktoś uratuje ... zanim już nie będzie czego ratować:).
Powalczyłem z rozwiniętymi sztakslami i poluzowałem szoty wskazane przez Waldiego. Efekt jest nieprzesadnie imponujący, ale tak już chyba zostawię. Nauczy mnie to, by... więcej nie robić rozwiniętych sztaksli:)

Trochę popróbowałem się również z fizyką na szotach i zrozumiałem po raz kolejny, czemu fizykiem byłem zawsze kiepskim - wyszło to średnio - najlepiej chyba nad bukszprytem:

Doszły też brasy do rei i mogę właściwie powiedzieć, że jeśli chodzi o fokmaszt - jeśli dobrze nazwałem pierwszy maszt na okręciku:) to jest on już uzbrojony w całości. Pozostało założyć buchty na kołkownice, podkolorować bloczki i ogólna kosmetyka. A żeby zrobiło się optymistycznie, pewne elementy słońca na zakończenie:)


Pozdrawiam
Mariaszek

Post zmieniony (07-11-10 21:56)

 
30-09-10 22:34  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Witam wszystkich oglądaczy !
Dziś mało spektakularny odcinek, który zapewne nawet najbardziej wytrwałym odbierze ochotę na dalsze śledzenie losów tej prawie relacji. Ale jak się powiedziało A to trzeba tez powiedzieć B, a kto wie czy również nie C.
Doszliśmy do etapu diablo nudnego, który co gorsza musi zostać zrealizowany.
Samo wieszanie rei i prowadzenie olinowania jest nawet ciekawe i szybkie. Kiedy dochodzi do obkładania kołkownic jest już znacznie nudniej i dłużej. Stąd roboty, dłubania i odpadów dużo, a efekty? Cóż – takie tam drobiażdżki.
Na początek – kończymy walkę z wyblinkami. Skala modelu (1:96) pozwala na wiązanie wyblinek. Jednak nie byłbym sobą, gdybym nie szukał prostszego rozwiązania:). Trochę mi skądinąd głupio, bo na ogół większość z Was dodaje coś od siebie, wzbogaca i ogólnie komplikuje. Świetnie się na to patrzy i podziwiam takie prace, mając nadzieję, że kiedyś będę więcej czasu i umiejętności, by tak walczyć. Na razie wolę/muszę pewne elementy upraszczać, aby móc w ogóle skończyć model. Stąd kombinowanie przy wyblinkach. I do nich wracając - skoro nie wiązanie, to może naklejanie? To niestety jest już zbyt duże uproszczenie, a przy tym – nieefektowne. Zatem trzeba znaleźć coś pośrodku, ale co?
Odpowiedź znalazłem swego czasu na forum kogi (zobaczyłem ją w jednej z relacji Romeksa) i obiecałem sobie, że przy następnym modelu, a miał nim być właśnie Lex, wypróbuję ową metodę. Tak też się stało. Wpierając się poniższym pismem obrazkowym dodam tylko, że po „przeszyciu” want linką, wzmacniamy łączenie klejem, odcinamy niepotrzebne końcówki skalpelem i pudrujemy końcówkom nosek, czyli czarną farbką pokrywamy miejsca łączeń.

Jak widać na zdjęciach popełniłem błąd, o którym już pisałem wcześniej – linki na wanty są zbyt cienkie – gdyby były grubsze, łatwiej byłoby prowadzić przez nie igłę z nitką (niby oczywiste, ale przed zamontowaniem want na to nie wpadłem:) - stąd było trochę przygód). Podsumowując – do efektu nie jestem przekonany do końca – sama metoda wydaje się ok., ale nad jej realizacją muszę jeszcze na pewno popracować.
Teraz buchty. Różne są sposoby wykonywania tego elementu – różne też testowałem, po czym wróciłem do swojego starego, w którym moje paluchy sprawdzają się najsprawniej. Prezentacja ponownie w piśmie obrazkowym:

Stosuję jasną linkę, chyba nawet trochę za jasną, zatem barwię ją jeszcze delikatnie tymi samymi specyfikami, których użyłem do budowy kadłuba. Staram się to robić delikatnie, stąd efekt pewnie słabo niezauważalny na zdjęciach. Zapewne do poprawki. Mam nadzieję, że po ukończeniu całości, cały model będzie w jednej kolorystycznej tonacji (choć w różnych odcieniach). Czy tak się uda, to zobaczymy po zakończeniu całości.
Na koniec jedno starsze zdjęcie, uczynione wieczorem. Może nie za dobre technicznie, ale zawsze to ujęcie modeliku w innym świetle;).


Pozdrawiam
Mariaszek

 
01-10-10 10:08  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Pięknie to wygląda, tylko nie bardzo mi się podoba wykonywanie wyblinek metodą "na igłę" (wyblinka to typ węzła żeglarskiego). W swoim Smoku wyblinki wiązałem.



--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
01-10-10 22:08  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Witam Ostoja!
Ech, no i co począć. Ze zdjęciami się nie dyskutuje. Efekt wiązania jest zdecydowanie bardziej atrakcyjny niż sztuczka z igłą. Pod warunkiem, że umie się tak wiązać jak Ty to zrobiłeś. A ja tego nie umiem - wiem bo próbowałem:) Tak czy siak, igły musiałem spróbować i teraz już tego nie odkręcę.
Natomiast muszę być strasznie podatny na sugestie, bo przekonałeś mnie - dzięki za kolejną wskazówkę - na następnym żaglowcu (a niech mnie licho, jeśli nastąpi to rychło) - postaram się zrobić to po "klasycznemu".
A przy okazji - stosowałeś jakiś szablon do tego wiązania? Czy zaznaczałeś zawczasu punkty, w których wiązałeś? Chodzi mi o to odległości między wyblinkami - bardzo równo to wykonałeś.

Pozdrawiam
Mariaszek

 
02-10-10 10:58  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Mariaszek, wyblinki zrobiłem bardzo prosto - sposobem. Wszystkie nici z olinowania były nasączane Caponem - nie są zmechacone i sztywne jak druty. Poprzeczne do want (cieńsze) były przyklejone do want od zewnątrz bez szablonu na "oko" (robiłem to przy naciągniętych wantach i bezpośrednio na modelu) a następnie na każdym "skrzyżowaniu" wyblinki z wantą wiązałem pojedynczy zwykły węzełek z nici nie nasączanej Caponem ale sam węzełek był caponowany by się potem nie poluźnił. Po wyschnięciu końce nici obcinałem. Trochę to było upierdliwe ale efekt jest jakby to były węzły typu wyblinka. Samo wiązanie wyblinek w tej skali byłoby dużo trudniejsze.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
07-11-10 22:08  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Witam!
OSTOJA – dziękuję za precyzyjny opis. Ciekawe, ciekawe, pomyślę przy następnym żaglowcu. Ta igła nie jest taka zła – okręcik jest naprawdę niewielki, więc węzełki i tak byłyby niemal niewidoczne. Ale, jako że następny temat jaki planuję jest nieco ambitniejszy, zapewne coś wykorzystam.

Dziś znowu mało spektakularnie, ale jako że modelik niepozorny i skromny, to dla mnie każdy element jest na nim wydarzeniem:).
Na początek bloczki. Nie ukrywam, że przy modelu korzystam z wręg i bloczków wycinanych laserowo, ale o ile wręgi bardzo mi się spodobały, to bloczki już niekoniecznie. Stanęło więc na tym, że zrobię ja „klasycznie” i najprościej (a jakże!) jak można. Czyli kilka pasków papieru różnej grubości i wychodzi takie coś jak na pierwszym zdjęciu.
Potem taką „szynę” tnę na odpowiednie kawałeczki, rąbię nożem naokoło, lekko przecieram papierkiem i montuję na rei. Podobnie postępuję z bloczkami podwójnymi, jeno, co oczywista – na podwójne więcej papieru potrzeba.




Na Lexie wszystko już ciasne i zagmatwane, stąd z powieszeniem rei miałem spory problem. Pierwszy montaż wyszedł tragicznie, drugi nie lepiej. Skończyło się zrobieniem nowych bloczków i po dwóch dniach, reja wreszcie zawisła. Nauka z tego boju jest taka, że uprzednia głębsza refleksja na temat kolejności montażu olinowania z pewnością nie zaszkodzi. I choć jak mawia Kubuś Puchatek „myślenie jest takie trudne” to wykonywanie później takiej ekwilibrystyki jaka stała się niestety moim udziałem, jest chyba jednak nieco trudniejsze.



Z nowych elementów – koło sterowe. Choć może to nie taka znowu nowość, bo zrobiłem je dobre pół roku temu, ale co je zamontuję to zaraz sobie urwę. Tym razem jakoś długo się trzyma, więc może wreszcie się uda:)?



Doszedł też jeszcze jeden sztaksel. Z względu na drobiazgi, które są na pokładzie i te, które tam planuję jeszcze dorzucić, żagielek zwinąłem. I jakoś najbardziej podoba mi się to zwinięcie ze wszystkich zwiniętych żagielków na tym okręciku. Spowodowało to, że oczywiście zacząłem poprawiać te, które zwijałem wcześniej i małe co nieco się złamało. I tak w kółko. Nawet tego nie prezentuję na zdjęciach, coby po raz kolejny innych, tudzież siebie nie demoralizować. Zaiste nieraz dopadała mnie w ostatnim dniach wątpliwość, czy aby cierpliwości nie zbraknie, by nie ciepnąć tym na prawo lub też lewo. Jakoś się jednak jeszcze przemogłem.



Zwłaszcza, gdy przygotowałem, ostatnie już, żagle dla Lexa. Pojawiło się światełko w tunelu - zamierzam iść w tą stronę:) (na ostatnim zdjęciu żagielki "na sucho" przyłożone do modelu).



Pozdrawiam
Mariaszek

Post zmieniony (08-11-10 07:04)

 
07-11-10 22:28  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Bloczki - rewelacja, żagielki też. Powodzenia.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
08-11-10 07:31  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

A ja napisze tak. Mi sie ta zwinieta zagle nie podobaja. A dlaczego? Bo wyglądaja nie naturalnie. Wynika to z faktu że grubość płótna stosowanego na zagle nie jest w skali. I po zwinięciu wymiarowego żagla w skali okazuje sie go sporo za dużo i ze zbyt grubego płutna. Widać że płutno jest za sztywne. Marszczy się całkiem innaczej niz na prawdziwych zaglowcach. Druga sprawa że żagle są zwijane przez ściaganie lin do tego przeznaczonych a na modeli tak sie nieda. Te drobiazgi daja efekt sztuczności. co mi się nie podoba.
Pozdrawiam

--
Pozdrawiam

 
08-11-10 08:45  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Witam!
Waldi, zgadzam się, że płótno jest zbyt grube. I w efekcie może to sprawiać wrażenie zrobionego na siłę. Początkowo wydawało mi się, że płótno będzie odpowiednie, ale modelik jest na nie zbyt delikatny. Co więcej, tą grubość widać również na żaglach rozwiniętych. Na nieśmiałe usprawiedliwienie napiszę jedynie niezdarnie (jak się nie mam czym innym bronić:)), że to, co na zdjęciach wygląda dość potężnie, wygląda w rzeczywistości nieco lepiej. A nawet - paradoksalnie, kiedy część tych grubych płacht zwinąłem, to modelik wygląda nieco lżej. Można było oczywiście przygotować mniejsze żagle do zwinięcia i to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie przy tym płótnie.
Tym niemniej teraz pozostawię to już tak jak jest - nie ukrywam, że Lex jest w pewnym sensie modelikiem doświadczalnym. Poza tym, gdybym zmieniał to teraz, musiałbym chyba wymienić całe ożaglowanie. Z pewnością również z tym płótnem nie zastartuję do kolejnego modelu - już raczej zrobię go bez żagli, jeśli nie znajdę nic lepszego.
Spojrzałem jeszcze teraz live na modelik - na tle całości nie wygląda to chyba aż tak źle:



Pozdrawiam
Mariaszek

 
10-11-10 11:19  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

Oczywiście że nie wygląda źle. Wygląda fajnie. Te moje uwagi dotyczą takich szczegułów że trzeba być wyjatkowym marudą żeby to zauważyć.
Pozdrawiam

--
Pozdrawiam

 
11-11-10 09:02  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Maverick 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Galerie - 5
 

Nie znam się na tych linkach i bloczkach, ale Twój model robi na mnie niesamowite wrażenie. Pięknie wykonany model i te detale-gratuluję!

 
27-01-11 21:18  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Sympatykom żagli dużych i małych kłania się Mariaszek!

Maverick – dziękuję.

Zupełnie niespodziewanie dla siebie zakończyłem ni stąd ni zowąd olinowanie. Nie ukrywam, że dzięki temu czuję się jakby spadł mi z serca wielki kamień. Zaiste, po raz pierwszy uwierzyłem, że skończę ten model. Zostało niewiele – pompy, szalupa, jakieś inne drobiazgi no i przyzwoita podstawka – dotychczasowej – roboczej przydarzyło się jak widać poniżej nieszczęście.
Niestety gdybym umiał tak fotografować jak nie umiem, pewnie lepiej byłoby widać to, że tych nitek jest naprawdę nie tak mało. Na zdjęciach wszystko to poginęło i rozpłynęło się w tle. Trudno, ludzi dobrego serca proszę by mi uwierzyli – one tam są:)



Dużo zdjęć od rufy, ale co zrobię, że najbardziej efektownie wygląda to wszystko od takiej, wszetecznej, a nie innej strony.



Twarzyczka żagłóweczki wygląda chyba jednak godnie - nawet zbyt godnie jak na swoje rozmiary - prawie jak ... fregata:)



Pozdrawiam
Mariaszek

 
28-01-11 11:44  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
pol 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 9
 

Naprawdę piękna robota. Czysto i równiutko. Czy to sam papier czy z domieszką forniru?
Pozdrawiam pol.

--
pol / godlewskipawel@wp.pl
ukończone: TK-3 WAK, PzKpfw I Aufs.F WAK, Admirał Uszakow Pro Model,Krupp-Protze Modelik, AB 41 Autoblinda WAK, Pietropawłowsk Modelik, DODGE WC54 WAK, R-27 CYKLON PRO-MODEL,Panhard ,Oldenburg Pro-Model,Staghound Modelik, Wz 34 KK, Kfz 69 Modelik, FAI Modelik, GM C15TA WAK, T-20 WAK, MCV 80 Modelik, M16 MGMC WAK, Tatra 813 Kolos, T-37 Answer, Dragon Wagon GPM,
na warsztacie: Willys MB jepp WAK
w poczekalni:

 
28-01-11 12:17  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Borek 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Witam. Model przepiękny. Szkoda, że jest tak mało żaglowców na forum. Wśród szarości pancerników, taki żaglowiec to perełka :) Fajny efekt drewna uzyskałeś - bardzo mi się podoba. Bryty na żaglach przeszywałeś, czy delikatnie narysowałeś ołówkiem? Wyglądają bardzo dobrze. Zwykle w modelach żaglowców ten element jest przeskalowany, ponieważ w rzeczywistości na żaglowcu na żaglowcu prawie ich nie było widać. Jak formowałeś żagle?
Gratuluję jeszcze raz i fajnie, że przedstawiłeś relację na forum. Sam po cichu kleję Bellonę z tego wydawnictwa i wiem jak pracochłonne są te modele. Pozdrawiam

 
28-01-11 15:53  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Pol – Dzięki. Do kadłuba wykorzystałem tylko papier. Nie wynika to z jakiegoś ortodoksyjnego nastawienia, jeno z papierem mi najłatwiej i najbardziej go lubię. Może kiedyś pójdę w drewno:), ale to kiedyś. Na razie to dla mnie dodatkowa komplikacja – uwzględnianie grubości forniru, czy też innych listewek i potrzebne do tego poprawki przy kadłubie – to nie dla mnie – czuję, że rychło bym się zgubił. Poza tym papier to jakby nie było pochodna drewna. Jak się takie maźnie specyfikami do drewna, to można osiągnąć całkiem ciekawe efekty. Trzeba jednak pilnować pewnych zasad i ten model miał służyć m.in. ich wypracowaniu, zanim zaatakuję coś większego. Jako że w tej relacji nie umieściłem opisu budowy kadłuba, więcej szczegółów i wykorzystanie tychże specyfików postaram się opisać, gdy będę prezentował prace nad szalupą – choć wielu zapewne tym rozczaruję, bo specjalnie trudne ani odkrywcze to nie będzie. Ale może komuś się przyda.

Borek – Dzięki. Jak napisałem wyżej o tym efekcie drewna jeszcze napiszę w tej relacji (mam nadzieję). Bryty na żaglach to rzeczywiście zwykły ołówek. Takie rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Też mi się wydaje, że przy tej skali jednak lepszy efekt daje ołówek, bo mniej wali po gałach. Zresztą próbowałem kiedyś przeszywać żagle w innych modelach i to nie było to – moje krawieckie umiejętności nakazują mi jednak korzystanie z ołówka:); Można w sumie jeszcze wyjmować nitki z płótna i bryty zaznaczyć przez brak nici zamiast jej dodania – tego akurat nie próbowałem.
Co do formowania żagli, to jest gdzieś wcześniej, ale jako że może być to mało czytelny opis, to napiszę po ludzkiemu:
Wycinam z grubsza kawałek materiału – trochę większy niż żagiel i odrysowuję na nim wzór żagla sławetnym ołówkiem. Potem przygotowuję miksturę – woda i trochę bcg – proporcje według uznania, w myśl zasady, że im więcej bcg tym sztywniejsze później płótno. Obok mikstury przygotowuję jakieś obłe i duuuuże naczynie – mam na szczęście jakiś babciny dzban gliniany pokryty czymś jak lakier – w każdym razie jest to śliskie i o to chodzi. Na ten dzban nakładam coś tłustego – ale tu trzeba uważać. Ja używam zwykłego kremu natłuszczającego do rąk od żonki, o czym nie zawsze wie:) Uważać oczywiście trzeba i na żonkę:) i na to, by to coś, czym smarujemy gar nie było zbyt tłuste, coby nie załatwiło żagla „w druga stronę” i nie potłuściło płótna.
Jak mam to przygotowane, maczam żagiel w miksturze i nakładam mokry żagiel na przygotowany garniec. Potem gładzę, dociskam, żeby usunąć pęcherzyki powietrza spod żagla i jak się to uda – czekam aż wyschnie. Et voila – gotowe. Żagiel trzyma swój kształt, łatwo daje się obrabiać, nie strzępi się i jest gotowy do dalszych działań.

A Bellonę to nie po cichu się robi tylko głośno, bo to piękny liniowiec jest. Więc bez ociągania – jeśli Lexington jest perełką, to Bellona na forum będzie jak korona z diamentami. Tez kiedyś z nim walczyłem – ale to były inne czasy i inne techniki i stoi teraz biedny, opuszczony kadłub w garażu. Jak hulk jakiś:). Pokazuj Bellonę – trochę wiatru w żaglach na forum nie zaszkodzi:). Z Darem sobie poradziłeś to i z Belloną będzie pięknie.

Pozdrawiam
Mariaszek

 
28-01-11 16:21  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Borek 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

No to już wszystko ładnie wyjaśniłeś :) Parę lat temu w "Modelarzu" była pokazana skrócona relacja budowy żaglowca ( niestety nie pamiętam jakiego). I tam była pokazana metoda wytłaczania brytów. Polegała ona na wykonaniu kopyta pod żagiel z drewna, w którym to były wydrążone rowki w odstępach takich jak bryty na żaglach. Po położenia płótna przeciągało się żyłkę przez dziurki w kopycie, która to odpowiednio obciążona pod kopytem wyciskała rowki na żaglu. Metoda warta uwagi. Polecam również cykl artykułów Kazimierza Ratajczaka nt. budowy żaglowców.
Może kiedyś pokażę Bellonę - teraz to chyba jeszcze nie ten poziom ;) Jednostki współczesne, a stare żaglowce to dwa inne światy :)
Pozdrawiam

 
31-01-11 11:21  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Modelik piękności , jak wykonać żagle pokazał nam kolega,Tomasz D w relacji Dar Młodzieży,pozdrawiam marek

--
W budowie | R17 Halny Błyskawica 44 | IJN Hiei

Ostatni obiekt westchnieńWarspite] Modele pozaregulaminoweŻaglowce
Garland

Trałowceproj 254
Ostatnie moje zabawy starym 'RC"Prdro Gual

R/G Kuter Elko 80 I Statek Ewa I Czołg T55A I Statek Ratowniczy R 27 Cyklon I Schnellboot S132 WAK I Ścigacz S2 I ORP Dragon i ORP Dzik I ORP Grom 1940 I kuter Vosper 72 I ORP Garland

 
31-01-11 18:55  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Borek 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Tak Tomasz D pokazał jak wykonać żagle. Jednak jest to JEDNA Z WIELU metod...wszystko zależy od modelu i skali

 
03-02-11 16:48  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Witam!
Wykonanie rewelacyjne!
Do profilowania żagli można wykorzystać krochmal, a do zaoblania, gumowe piłki dla dzieci - są nie drogie i w różnych rozmiarach.
Pozdrawiam

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
03-02-11 20:26  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Kurcze, koło takiej pochwały nie można przejść obojętnie:) Bardzo dziękuję kudłaty998. Czasem, jak patrzę na te zdjęcia to wydaje mi się, że na fotkach wygląda to lepiej niż w naturze:). Ale ciesze się, że się podoba.
Co do krochmalu na żaglach i innych metod ich wykonywania. Rzeczywiście - jak pisze Borek - są różne. Różnych też już próbowałem i wstyd trochę przyznać, ale uczciwie mówiąc wybrałem tutaj najprostszą:). Zgodnie ze swoją zasadą niegodną naśladowania, by upraszczać tam, gdzie tylko można. Z krochmalem nigdy mi nie wychodziło dobrze. Czasem wychodziło w miarę, ale innym razem potrafiły się stworzyć na żaglu takie świecące placki - nie umiałem tego opanować w stopniu przewidywalnym i dałem sobie z tym spokój. Z rozcieńczonym bcg spróbowałem i wychodzi zawsze - więc tutaj wybrałem taką metodę.
Ale o tych piłkach kudłaty nie pomyślałem - ale obciach - mam ich w domu kilka, bo moje dziewczyny się nimi bawią i nawet mi przez myśl nie przeszło. Stara to prawda, że najbardziej nie widać tego co przed oczami:) To naprawdę fajny pomysł - zwłaszcza dla większych żagli, a te, mam nadzieję, wkrótce również się pojawią.

Pozdrawiam
Mariaszek

Post zmieniony (04-02-11 08:36)

 
21-03-11 09:53  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Piękny żaglowiec dobrze byłoby go skończyć.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
21-03-11 11:33  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Damy radę Ostoja . Damy radę i skończymy. Coś tam się nawet przy nim w międzyczasie podziało, choć nie na tyle, by było co wrzucać do aktualizacji relacji. Teraz jednak pochłonął mnie całkowicie Invinicible, a to też piękny okręt i coś nie mogę się nim zmęczyć - tak przyjemnie się go robi, że nie sposób sobie powiedzieć na razie dość:). Ale wiosna coraz bliżej, więc trzeba będzie coś zmienić na warsztacie - a w przypadku zmiany pierwszeństwo ma Lex.

Pozdrawiam
Mariaszek

 
03-04-11 09:47  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Słowo się rzekło, kobyłka u płota.
Jako że wiosna najwyraźniej nastała, czas wrócić do Lexa. Na początek najbardziej wymagający element jaki pozostał - szalupa. Jak lubię modele Shipyardu, tak ich szalup nie lubię. Wolałbym jakieś całe skorupy łodzi, które i tak okleja się później paskami. Zamiast tego trzeba wycinać każdy kawałek osobno, formować, kleić - chyba niepotrzebnie, gdyż jak pisałem, żeby dało to jakiś efekt i tak trzeba ponaklejać na kadłub paski imitujące poszycie. No ale jakoś sobie trzeba radzić. Ja poradziłem sobie jak na fotkach poniżej. Elementy składowe: papier, nitki, wosk/bejca (do malowania) i klej.





A w następnym odcinku:)... dokończenie "artylerii".

Pozdrawiam
Mariaszek

 
19-04-11 21:13  Odp: [Relacja] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Późna już była godzina, ciemna i straszna. Panie na k. leciały seriami i na potęgę, a zepsucie moralne sięgnęło dna, gdy ostatni element Lexa trafił na swoje miejsce. Wielkich oddech ulgi przetoczył się po okolicznych klatkach schodowych rykiem tryumfującego zwierza:) Tu i ówdzie załkało z niepokojem zbudzone nagle niemowlę, otoczone zaraz czułym ramieniem równie niespokojnej matki. Była noc:)

Było tak, oj było. Ale na szczęście się skończyło. Prawda to bowiem, że model już skończony, jednak zanim pojawi się galeria, wrzucam ostatnie fotki z budowy. To właściwie krótki zestaw prac wykończeniowych, choć wykończyły one głównie mnie. Kiedy bowiem wiadomo, że to co się robi na modelu, już nie zmieni ani jego bryły, ani właściwie wyglądu, każda następna czynność jest …trudna:) Ale trzeba je wykonać i już.

Na początek dokończenie artylerii. W instrukcji podano że Lex nosił rzekomo 12 działek relingowych. Założyłem, że zrobię 4. Z tego udało się zrobić 2:). To własnie jedna z tych … trudnych i wyczerpujących czynności.



Potem kotwice i mocowania pod talrepy. Wielu rozczaruje zapewne ich uproszczona konstrukcja. Cóż nie powiem ile razy do nich podchodziłem, coby do końca się nie kompromitować, ale ostatecznie pokonał mnie rozmiar i delikatność tego, co zrobiłem wcześniej.



Na koniec zamocowanie łodzi, obłożenie „linami” pozostałych do obłożenia kołkownic, rodzaj relingu na marsach, słoneczka na dziobek i wreszcie – bandera.



Galeria - już za chwilę ...

 
19-04-11 21:50  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Jako, że kończę właśnie pierwszą relację na Forum, przyszedł najwyższy czas by się przedstawić:). Mam na imię Mariusz, i wiekowo bliżej mi do 40 niż 30. Przyłączyłem się do Was, dzieląc tą samą pasję i dziękuję za miłe przyjęcie.
Można się po mnie spodziewać modeli różnych – z reguły będą to okręty i żaglowce, wycinankowe i wykonane od podstaw. Nie stronię też od jakiejś ciekawej budowli.
Część z Was miałem już przyjemność poznać osobiście podczas ubiegłorocznego konkursu w Przeciszowie, choć nie wiem, czy mnie ktoś jeszcze stamtąd kojarzy:). Pozostałych mam nadzieję poznać na innych konkursach, albo gdzieś w świecie – jak się drogi zejdą:)

Skoro już się przywitałem:), wracamy do relacji, a właściwie do galerii.
Bryg Lexington, wydawnictwo Shipyard, skala 1:96. Model typowy dla tego wydawnictwa. Jeśli ktoś robił choć jeden ich model ten wie o co chodzi, a jeśli ktoś nie robił, zachęcam, by spróbował. Modele Shipyardu nie są bowiem aż tak trudne, jak mogą się wydawać. Taki Lex, choć można tak jak ja – robić go kilka lat, jest tematem łatwiejszym. Do tego ma „bezpieczną” budowę kadłuba - od razu, bez konieczności domierzania czy dosztukowywania czegoś, można wykonać przewidziane przez Wydawcę podposzycie, a precyzji projektu można być pewnym. Można też przyjąć przy budowie szereg uproszczeń – takich jak przyjętych przeze mnie. Czy efekt jest wtedy zadowalający – to już jest oczywiście kwestia gustu, czy też wiedzy na temat takielunku:).

Tutaj chciałbym serdecznie podziękować Waldiemu , za wyprostowanie mnie w kilku kwestiach oraz skłonienie do przemyśleń na przyszłość. W kolejnych modelach postaram się strzelić mniej linowo-żaglowych gaf. Mam nadzieję, że jeśli czas i umiejętności pozwolą, uda mi się jeszcze coś z tych prac pokazać.

To właściwie tyle w tej dziwnej relacji – galerii. Przepraszam, że nie prowadziłem jej od początku budowy. Nie byłem pewny, czy w ogóle coś tego wyjdzie. Próbowałem robić ten model według nowego pomysłu, innego niż dotychczasowe modele, a zaczynać udział w Forum od czegoś, czego się nie kończy nie byłoby chyba zbyt… ładne.

No i wreszcie zdjęcia. No i wreszcie koniec:). Ostatnie zdjęcie z kolegą z podwórka.





Dziękuję za obecność i kibicowanie.

Pozdrawiam
Mariaszek

Post zmieniony (19-04-11 21:50)

 
19-04-11 22:13  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Efektowny model,wykonanie i zdjęcia ,gratulacje,pozdrawiam marek

--
W budowie | R17 Halny Błyskawica 44 | IJN Hiei

Ostatni obiekt westchnieńWarspite] Modele pozaregulaminoweŻaglowce
Garland

Trałowceproj 254
Ostatnie moje zabawy starym 'RC"Prdro Gual

R/G Kuter Elko 80 I Statek Ewa I Czołg T55A I Statek Ratowniczy R 27 Cyklon I Schnellboot S132 WAK I Ścigacz S2 I ORP Dragon i ORP Dzik I ORP Grom 1940 I kuter Vosper 72 I ORP Garland

 
19-04-11 22:42  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Piękny model i bardzo fajnie pokazany!
Gratuluje zakończenia budowy "szipjarda" (kto kleił jakiegoś, wie co mam na myśli :))
Pozdrawiam

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
19-04-11 23:50  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Szipjard czy nie szypjard, wiadomo - żaglowiec. Jak to smakuje to dobrze wiem. Gratulacje za upór, cierpliwość i piękne wykonanie. Kolekcja rośnie. Co następne?

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
20-04-11 09:56  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
viltianus 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 38
Galerie - 7


 - 2

Żaglowce są piękne. A Ty zbudowałeś piękny model.
Ja osobiście bardzo lubię modele Shipyardu, cenię je zwłaszcza za poprawną merytorykę oraz za dokładność. Faktycznie da się z nich zbudować piękną żaglówkę.

Gratulacje, Mariusz. Wznoszę Twoje zdrowie kubkiem miętowej herbaty :)

--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika

 
20-04-11 12:26  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
waldi 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
 

Brawo Świetna robota. Piękny model więc czekam na następne.
Pozdrawiam

--
Pozdrawiam

 
20-04-11 15:19  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
SEB 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Przyłączam się do gratulacji i miłych słów - fajna "łajba" wyszła. Patrzę, zglądam podpatruje.
Pozdrawiam SEB.

--
Myśl i pracuj - ciesz się wynikami.

W stoczni: HMS BELLONA - failed

 
20-04-11 15:28  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Lazarus 



Na Forum:
Relacje w toku - 15
Relacje z galerią - 13
Galerie - 20
 

Piękny model. Liczę, że we wrześniu zawitasz z nim do Przeciszowa;-) co by go z bliska pooglądać...

pozdrawiam,
Łukasz

--

 
20-04-11 22:00  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa teraz i przekazywane w trakcie budowy. Po części to co oglądacie jest Waszym dziełem. Gdyby nie Wasze przywitanie (jeszcze raz dzięki kudłaty998 i Ostoja ) doping, odwiedziny, rady, zainteresowanie byłbym zapewne gdzie indziej z tym modelem i nie byłoby to lepsze miejsce:)

viltianus - miętka dobra, orzeźwiająca. Lubię i dziękuję.
kudłaty998 - Ach ten szipyard. Ja bardzo bym chciał widzieć postępy na Twoim szipyardzie.Strasznie bym się ucieszył, gdybyś przypomniał nam wszystkim jak ładna jest Twoja szipyardowska "Bella". Dla mnie nadal niedościgniony na razie wzór.
Lazarus - jeśli okoliczności przyrody piękne i niepowtarzalne pozwolą, przybędę, a jakże. Dziękuję za zaproszenie. Tym razem planuję na dłużej niż kilka godzin:) Choć w Przeciszowie, w obecności tylu świetnych prac (jeśli będzie tak ja ostatnio), Lex będzie chyba jedynie tłem. W zeszłym roku stał przez chwilę obok Rajkubowego drakkara, i patrząc zaczarowany na długą łódź Wikingów, sam zapomniałem o tym, że w ogóle przywiozłem jakiś model:).

"A kiedy pytają mnie,
co będzie następne,
odpowiadam: sam nie wiem":).

Na początek czeka mnie sprzątanie po Lexie. A bajzel to niemały. Potem na pewno wrócę do Invi:), bo to miły model jest. Ale jako, że warsztat się trochę zwolni, to wkrótce pojawi się na Forum mała niespodzianka. Mała w pełnym tego słowa znaczeniu.

A co do żagli - to teraz czas na te większe. I czeka mnie wybór między Constitution Jaroda a Św. Leosią od Hiszpanów - znowu szipyarda. Mam już półprodukty i do jednego i do drugiego. Oglądam i waham się. Na Constitution jestem "trochę" za cienki. Mógłbym pójść co prawda po bandzie i zaryzykować, ale to jest model, który wymaga czasu i skupienia. A tego u mnie jak na lekarstwo. Więc Leosia wydaje się być bliższa realizacji. Ale ten Constitution...
Zobaczymy.

Do zobaczenia w następnej w relacji.

Pozdrawiam
Mariaszek

Post zmieniony (20-04-11 22:01)

 
20-04-11 22:02  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Jakie one ładne i jakie one trudne do zrobienia.

Jest na co popatrzeć.

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
21-04-11 07:45  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Dzięki . Choć przy Twoich pracach, to ten model to trochę "wygodnictwo":). Trzeba po prostu zaprojektowane już elementy złożyć do kupy i modlić się żeby się jakoś to wszystko w miarę równo trzymało i nie rozwaliło przy następnych czynnościach.
A że urokliwe to bestie same z siebie to fakt.

Pozdrawiam
Mariaszek

 
03-07-11 14:15  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
ANDR7EJ 



Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 11


 - 2

Wykonanie i prezentacja pierwsza klasa, jest na co popatrzeć i zachwycić się pięknem modelu . Jaka szkoda, że nie dane mi było oglądać to cudo na żywo we Wrocławiu.

--

 
03-07-11 20:03  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Dzięki ANDR7EJ . A może by zrobić tak - weź swoje modele żaglowców - jeszcze piękniejsze i przywieź je do Przeciszowa. Planuję tam być z "Lexem". Pooglądamy, pogadamy ...
Potem "Lex" trafi już pewnie nieodwracalnie na półkę.

Pozdrawiam

 
03-07-11 23:07  Odp: [Relacja/Galeria] Lexington (Shipyard)
ANDR7EJ 



Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 11


 - 2

Niestety nie będzie mnie w Przeciszowie, mam kiepski dojazd.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024