Piotr D.
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 4 Galerie - 21
W Rupieciarni: Do poprawienia - 6
- 4
|
Powitać;-)
Ukazanie się tytułowego modelu w tym konkretnym malowaniu doprowadziło mnie do modelarskiej ekstazy;-) Wczesne wersje Nieuporta są wg. mnie jednymi z najładniejszych samolotów pierwszej wojny światowej. Model ten zacząłem kleić krótko po ukazaniu się. Obyło się bez większych problemów, jedyną rzeczą, która sprawiła kłopot jest laserowy szkielet. Mniejszy niż ten z wycinanki, doprowadził do kilku zgrzytów. Musiałem przez to przycinać poszycie boków kadłuba. Nie wyszło mi tak jak bym sobie tego życzył, stąd czarne okleiny na krawędziach. Okleiny takie występowały w oryginalnych Nieuportach 11, jednak w przypadku tego konkretnego malowania, były po prostu zamalowane na kolor kamuflażu - w związku z tym jest to pewne odstępstwo od oryginału.
Z efektu końcowego byłbym w sumie zadowolony, gdyby nie to, że udało mi się model "pięknie" upaskudzić paluchami w trakcie manewrowania kadłubem podczas klejenia (widoczne jest to zwłaszcza na białych krawędziach) - no cóż, taki urok modelu z białymi akcentami kamuflażu.
Z uwag marudzących mam tylko jedną;-) - szkoda, że w jednym zeszycie ukazały się aż 3 wersje malowania francuskiego. Można to było bardziej urozmaicić, np jedno francuskie i jedno belgijskie, albo francuskie/rosyjskie(radzieckie). Trudno, mam drugi egzemplarz, więc będzie okazja, żeby sobie w corelu co nieco poszaleć i samemu zrobić co dusza zapragnie;-) Zapraszam do oglądania.
--
pozdrawiam
Piotr
|